Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
63 64 65
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Celestine żyje w świecie, gdzie ludzi dzieli się na tych zwyczajnych, prawych, i Naznaczonych, którzy popełnili wykroczenie przeciwko społeczności i od teraz żyją niemal poza nawiasem. 17-latka ufa systemowi, nie rozumie oburzeń siostry i wie, że bycie Naznaczonym jest hańbą. Jednak gdy widzi, jak jej sąsiedzi zostają otoczeni, a potem zabiera się z ich domu matkę, jest zdruzgotana. Nigdy by nie pomyślała, że w jej okolicy ktoś mógł złamać obowiązujące zasady. Jednak to nie wszystko. Gdy w autobusie starszy Naznaczony nie może usiąść na przeznaczonym dla siebie miejscu, Celestine nie wytrzymuje. Czy za okazanie litości i dobre serce czeka ją kara? • Skaza Cecelii Ahern to powieść młodzieżowa z gatunku antyutopii, w której główną bohaterką i narratorką jest nastoletnia Celestine. Dziewczyna wierzy w system, w którym żyje, choć tak naprawdę niewiele ma z nim styczności, nigdy nie miała okazji spędzić czasu w pobliżu Naznaczonego, zna tylko jedną stronę medalu. Gdy przyjdzie jej na własne oczy przekonać się, jak traktowani są ci, którzy mają skazy, coś w niej pęknie. • Celestine to młoda dziewczyna, która nie bardzo jeszcze wie, komu ufać. Pewne sytuacje sprawią, że stanie się ostrożna i zamknięta w sobie. Zmieni się też jej nastawienie do Naznaczonych. Z radosnej, zakochanej nastolatki stanie się ironiczna i zgorzkniała. Niestety, jej czyn zostanie potraktowany przez niektórych jak akt bohaterstwa, co sprawi, że dziewczyna stanie się symbolem, choć wcale tego nie chciała. • Głównym wątkiem, jak to bywa w tego typu powieściach, jest walka z systemem i chęć obalenia rządów ludzi, którzy narzucają swoje zdanie i osądy innym. To dość niepewny i chwiejny system, który ma wiele luk i wad, ale niewiele osób chce i potrafi je dostrzec. Przede wszystkim sądy o tym, czy ktoś popełnił jakiś czyn, wydaje Trybunał, który kieruje się głównie własnym zdaniem i praktycznie każdy, kto przed niego trafia, musi liczyć się z tym, że nie zostanie potraktowany łagodnie. • Jak to bywa zazwyczaj, wystarczy jeden impuls, by ruch niezadowolonych się ujawnił. Ludzie zrozumieją, że wcale nie jest dobrze żyć w społeczeństwie, które jest tak silnie podzielone. Czy jednak uda im się obalić rząd? Czy jedna nastoletnia dziewczyna może spowodować, że otworzą się oczy innych na to, co się dzieje? Jaka naprawdę ma być rola Celestine? • Świat stworzony przez autorkę jest naprawdę ciekawy i unikalny. Pomysł na karanie ludzi przez naznaczenie jest przerażający, a z drugiej strony bardzo możliwy do realizacji, co jeszcze bardziej nas martwi. Momentami czuć jednak niedociągnięcia w fabule – kłamstwa, za które karze się społeczeństwo, są wszechobecne, a jednak nie wszyscy posiadają Skazy. Czasem miałam wrażenie, że autorka nie bardzo wie, na czym chce się skupić – na zranionej dumie Celestine, jej życiu uczuciowym czy fakcie, że jest ona symbolem przeciwników systemu. • Ogólnie jednak Skaza to przyjemna lektura, którą pochłania się w jeden dzień. To niezła młodzieżówka o ciekawej fabule. Warto poznać chociażby ze względu na to, że książka ma zostać sfilmowana.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Animacje Disneya podbijają serca małych i dużych. Nie dziwi więc, że poza filmami doskonale sprzedają się też zabawki i książki związane z bajkami. Najnowsza animacja, Vaiana: Skarb oceanu, doczekała się też publikacji książkowych, które wydaje Egmont. • Vaiana: Skarb oceanu wydana została m.in. w seriach Biblioteka filmowa oraz Kocham ten film. Obie książki opowiadają historię, którą możemy obejrzeć w kinie. Poznajemy więc tytułową Vaianę, widzimy, jak udaje się w podróż, by odnaleźć Mauiego i zmusić go do odłożenia na miejsce serca Te Fiti. Możemy obserwować sprzeczki bohaterów i ich przygody na oceanie, walkę z przeciwnikami i zmiany, jakie w nich zachodzą. • Książki różnią się pod kilkoma względami. Po pierwsze ta z Biblioteki jest mniejsza, ma też więcej tekstu. To dość dokładnie odwzorowana historia, która zmieściła się na 120 stronach. Pominięto oczywiście niektóre szczególiki i opisano niektóre sceny w sposób uproszczony, ponieważ nie wszystko mogło się tu zmieścić. Jeśli się widziało film, może brakować piosenek, które aż prosiły się o dopisanie w odpowiednich fragmentach. • Jeśli chodzi o książkę z serii Kocham ten film, to posiada ona mniej tekstu, jest za to bogato ilustrowana. Tu historia jest bardzo okrojona, to tylko zarys. Więcej opowiedzą nam rysunki, które zostały niemal wprost wyjęte z filmu. Są jednak rysowane, to nie kadry z bajki. • Obie książki mają swoje plusy i minusy. Vaiana z Biblioteki filmowej to pozycja dla nieco starszych czytelników, którzy poradzą sobie z samodzielnym przeczytaniem pozycji. Czcionka jest dość duża, a historia przyjemna, choć posiada też kilka słów, które mogą sprawić trudności czytającym, np. protekcjonalny. Jeśli chodzi o pozycję z serii Kocham ten film, na pewno spodoba się ona maluchom, które będą mogły słuchać rodziców i oglądać obrazki. Jest jednak tylko zarysem historii, więc dzieci mogą być rozczarowane, że nie wszystkie sceny z filmu znalazły się w opowieści. • Mimo wszystko uważam, że uzupełnienie filmu książkami to świetny pomysł. Można wracać do historii, pobudzać wyobraźnię, a potem porównywać z bajką. Poza tym po seansie możemy przeżyć tę przygodę na nowo, co wieczór. • Jeśli szukacie prezentu dla swoich dzieci, pozycje Egmontu mogą przypaść wam do gustu. To historie oparte na pięknych bajkach Disneya, a w ofercie wydawnictwa znajdziecie przeróżne bajki w różnych formach ich przedstawienia – dla nieco starszych i młodszych czytelników.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Animacje Disneya podbijają serca małych i dużych. Nie dziwi więc, że poza filmami doskonale sprzedają się też zabawki i książki związane z bajkami. Najnowsza animacja, Vaiana: Skarb oceanu, doczekała się też publikacji książkowych, które wydaje Egmont. • Vaiana: Skarb oceanu wydana została m.in. w seriach Biblioteka filmowa oraz Kocham ten film. Obie książki opowiadają historię, którą możemy obejrzeć w kinie. Poznajemy więc tytułową Vaianę, widzimy, jak udaje się w podróż, by odnaleźć Mauiego i zmusić go do odłożenia na miejsce serca Te Fiti. Możemy obserwować sprzeczki bohaterów i ich przygody na oceanie, walkę z przeciwnikami i zmiany, jakie w nich zachodzą. • Książki różnią się pod kilkoma względami. Po pierwsze ta z Biblioteki jest mniejsza, ma też więcej tekstu. To dość dokładnie odwzorowana historia, która zmieściła się na 120 stronach. Pominięto oczywiście niektóre szczególiki i opisano niektóre sceny w sposób uproszczony, ponieważ nie wszystko mogło się tu zmieścić. Jeśli się widziało film, może brakować piosenek, które aż prosiły się o dopisanie w odpowiednich fragmentach. • Jeśli chodzi o książkę z serii Kocham ten film, to posiada ona mniej tekstu, jest za to bogato ilustrowana. Tu historia jest bardzo okrojona, to tylko zarys. Więcej opowiedzą nam rysunki, które zostały niemal wprost wyjęte z filmu. Są jednak rysowane, to nie kadry z bajki. • Obie książki mają swoje plusy i minusy. Vaiana z Biblioteki filmowej to pozycja dla nieco starszych czytelników, którzy poradzą sobie z samodzielnym przeczytaniem pozycji. Czcionka jest dość duża, a historia przyjemna, choć posiada też kilka słów, które mogą sprawić trudności czytającym, np. protekcjonalny. Jeśli chodzi o pozycję z serii Kocham ten film, na pewno spodoba się ona maluchom, które będą mogły słuchać rodziców i oglądać obrazki. Jest jednak tylko zarysem historii, więc dzieci mogą być rozczarowane, że nie wszystkie sceny z filmu znalazły się w opowieści. • Mimo wszystko uważam, że uzupełnienie filmu książkami to świetny pomysł. Można wracać do historii, pobudzać wyobraźnię, a potem porównywać z bajką. Poza tym po seansie możemy przeżyć tę przygodę na nowo, co wieczór. • Jeśli szukacie prezentu dla swoich dzieci, pozycje Egmontu mogą przypaść wam do gustu. To historie oparte na pięknych bajkach Disneya, a w ofercie wydawnictwa znajdziecie przeróżne bajki w różnych formach ich przedstawienia – dla nieco starszych i młodszych czytelników.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Podróż na pustynię to dla każdego coś innego. Jedni chcą przeżyć przygodę, inni sprawdzić się, a niektórzy – odkryć siebie na nowo. Wędrówka przez Saharę to m.in. możliwość do poznania innej krainy, ludzi, ale też samego siebie. To trudna, męcząca i wymagająca wyprawa, podczas której każdy zostaje sam na sam ze swoimi myślami. Nie inaczej było w przypadku Erica-Emmanuela Schmitta, który wędrówkę opisał w książce Noc ognia. • Autor w Epilogu przyznaje, że wiele lat dzieli wydarzenia, które opisuje, od wydania książki o tej wędrówce. Nie jest to bowiem historia łatwa, podszyta literackimi wymysłami. To przytrafiło mu się naprawdę i może właśnie dlatego tak długo zwlekał, zanim opowiedział, co stało się na pustyni i jak to zmieniło jego życie. • Podczas wędrówki grupa, która wyruszyła na Saharę, mogła nie tylko lepiej poznać jej charakter, lecz także samych siebie. Po pierwsze udało im się dokonać zderzenia informacji i wyobrażeń na temat pustyni z rzeczywistością. Po drugie dzięki temu, że męczyli się fizycznie, mieli czas na myślenie, bo głowy nie były zajęte. Dzięki temu mogli podsumować swoje dotychczasowe życie i przemyśleć to, co udało im się do tej pory zrobić. • Dla autora podróż ta była jednak czymś więcej. Dzięki niej odnalazł Boga i zaczął wierzyć. Mimo rozmów, które prowadził na jego temat, okazało się, że to, co myśli, jest niczym w porównaniu z tym, co przeżył. Dosłownie – musiał się zgubić, by odnaleźć Boga. Odłączając się od grupy, jeszcze nie wiedział, że ta przygoda odmieni jego życie, zmieni go, pozwoli inaczej spojrzeć na świat i własne istnienie. • Książka opisuje nie tylko podróż przez pustynię, lecz przede wszystkim jest zapisem refleksji na temat wiary, miejsca człowieka w świecie i sensu istnienia. Autor nieraz zadaje sobie pytania na temat tego, kim jest. Podróż pozwoliła mu przemyśleć wiele spraw, czego efektem jest m.in. dana książka. • Noc ognia nie jest książką lekką, łatwą i przyjemną. Można wyróżnić w niej dwa główne tematy – podróży i szukania własnej tożsamości. To pozycja o człowieku, który odnajduje Boga. Nie brakuje tu pytań filozoficznych i fundamentalnych, w tym o to, kim jesteśmy, co nas prowadzi w życiu, w co wierzyć. To książka bardzo refleksyjna, ale też wyjątkowa, bo opowiadająca bardzo osobiste doświadczenia pisarza. Jeśli lubicie Schmitta, ta książka na pewno jest dla was.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Jumba, szalony naukowiec, tworzy obiekt 626, który jest niebezpieczny i jego jedynym celem jest zniszczenie. Zostaje za to skazany na więzienie, a jego eksperyment na wygnanie. Niestety, potwór jest inteligentny i szybko się uczy, więc udaje mu się uciec. Trafia na Ziemię, gdzie zostaje potrącony przez ciężarówkę i zabrany do schroniska. Tu znajduje go Lilo, mała dziewczynka marząca o prawdziwym przyjacielu. Lilo adoptuje Sticha, który ma w tym swój ukryty cel – wie, że Jumbo i Plikley, którzy zostali zesłani na Ziemię w celu pojmania potwora, go nie zaatakują, gdy będzie z człowiekiem. • Lilo i Stich to bajka Disneya z 2002 roku, która opowiada o losach kosmity i jego ziemskich przyjaciół. Głównych bohaterów bajki mamy troje – Lilo, jej siostra Nani i Stich. Każde z nich ma swoje własne problemy, z którymi zamierza sobie poradzić. • Nani i Lilo mają tylko siebie, ich rodzice nie żyją, więc starsza siostra opiekuje się młodszą. Nie jest to jednak łatwe. Lilo czuje się rozgoryczona tym, że nie ma przyjaciół, a Nani zachowuje się wobec niej jak matka. Natomiast starsza z sióstr ma wrażenie, że młodsza robi jej na złość, bijąc się z innymi dziećmi, nie słuchając jej i nie przestrzegając zasad. Obie są zagubione i cierpią przez sytuację, w której się znalazły. Będą musiały wiele poświęcić, by udało im się stworzyć rodzinę od nowa. • Inne problemy ma natomiast Stich. Po pierwsze nie zależy mu na byciu dobrym, został stworzony, by siać zniszczenie, przez co rani Lilo i przeraża Nani. Wie jednak, że jeśli dziewczyny się go pozbędą, będzie stracony i zostanie pojmany przez swojego stwórcę Jumbo i jego towarzysza Plikley’a. Stich nie zna jednak innego zachowania oprócz bycia niegrzecznym. Jak sobie z tym poradzi? • Lilo i Stich to bajka, której akcja rozgrywa się na Hawajach. Mamy piękne sceny surfowania, pojawiają się też znane nam wszystkim kwiatowe naszyjniki i motyw spódniczek z liści. Co zaskakujące, Lilo jest fanką Elvisa Presleya i wiele nawiązań będzie z nim związanych – w tym piosenka, styl bycia, który dziewczynka chce wpoić swojemu zwierzakowi. • Film opowiada o zmianie, jaka zachodzi w Stichu. Zwierzak zaczyna rozumieć, że można żyć inaczej i cierpi z powodu tego, że nie ma rodziny. Przywiązuje się do Lilo i chce ją chronić, nawet w imię własnego dobra. Poza tym możemy zobaczyć, jak ważna jest rodzina, nawet rozbita i niepełna. O tym zresztą w kulminacyjnym momencie wspomni sam Stich, a jego wypowiedź chwyta za serce. • W polskim dubbingu usłyszymy m.in. Zofię Jaworowską w roli Lilo, Zbigniewa Zamachowskiego jako Sticha, Agnieszkę Warchulską w roli Nani i Krzysztofa Kowalewskiego jako Jumba. Plikley mówi głosem Jacka Braciaka, a agent-kurator Kobra Bąbel Przemysława Nikiela. • I choć w filmie nie brakuje widowiskowych scen pościgu, zabawnych momentów, gdy Lilo szkoli Sticha, to widz, szczególnie ten dojrzały, zaczyna też dostrzegać, jak wiele poświęciła Nani dla swojej siostry i to naprawdę wzrusza i buduje. Piękny motyw ohany, czyli rodziny, został na stałe w popkulturze, ale sama bajka jakoś nie bardzo. Jest w niej sporo akcji, rysunki są niebanalne, a jednak czegoś brakuje, by Lilo i Stich było filmem kultowym. Czy szkoda? Trudno mi powiedzieć, sama nigdy nie przepadałam za tą animacją, a jednak obejrzałam ją z przyjemnością. Niestety, poza końcową sceną niewiele zostało mi w głowie. Jeśli nie widzieliście, możecie śmiało nadrobić, jednak to bajka zupełnie inna niż dotychczasowe Disneya i może dlatego też nie udało jej się podbić serc widzów.
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
57
  • Koreańczycy
    Ahrens, Frank
  • Shinrin-Yoku
    Li, Qing
  • Latawce
    Lis, Agnieszka
  • Czy to pierdzi?
    Caruso, Nick
  • Więzy krwi
    Nix, Garth
  • Szeptać
    Fryc, Hubert
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo