Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Książka, choć objętościowo dosyć obszerna, ale fabularnie płynąca dosyć niespiesznie, zaskakująco w ogóle mnie nie nudziła. Przez ten pozorny zwyczajny opis życia, rzadkie dialogi są niezwykle trafne i zostają na długo w pamięci. Hitomi i Takeo mimo swojej dorosłości, są w dalszym ciągu dużymi, niezdarnymi i nieogarniętymi dziećmi. I choć czytelnik przewraca oczami na ich pokraczne próby komunikacji, w nielicznych momentach szczerości, wydają się bardziej autentyczni niż wielu ich rówieśników, a nawet starszych niż oni, choćby pani Masayo i tytułowy pan Nakano, który wcale główną postacią powieści nie jest, choć rozumiem, że jest niejako centrum fabuły i to wokół niego, choć nie o nim, toczy się historia. Pod koniec książki, moim zdaniem, tempo nieco się rozjeżdża, ale ostatni rozdział dobrze to rekompensuje. Zabawne, choć jakby się zastanowić może nie tak bardzo, w jak krótkim momencie i to najczęściej pod wpływem emocji, człowiek podejmuje tak ważne osobiste, życiowe decyzje, a jak potem ma całe życie na to żeby analizować je na czynniki pierwsze i robić sobie wyrzuty o tym co poszło nie tak, dlaczego poszło nie tak i co mógł zrobić inaczej lub co w ogóle mógł zrobić. Nic się nie zmienia.
-
'Królowa Jadwiga' to doprawdy zaklęta w czasie perła, o której wielu już zapomniało, choć sam Lucjan Rydel potraktował jej napisanie jako swój 'passion project', co można odczuć na każdej stronie książki, która nie jest - czego można się było spodziewać - lawirowaniem pomiędzy pogłoskami a fikcją wykreowaną przez autora, ale to zaskakująco konkretny kawałek historii przepełniony gorącymi, najprawdziwszymi emocjami, które wywołać potrafi jedynie dobra literatura, której wierzymy na słowo. Rydel genialnie wypośrodkował fakty znane dotychczas o królowej Jadwidze, historię ogólną i swoje zainteresowania, które zręcznie spiął swoją literacką intuicją. Jak na poetę przystało, Rydel najbardziej rozwinął skrzydła w rozdziale o 'Jadwidze w sztuce i poezji', niezwykle szczegółowo opisując fantastyczne ciekawostki i próby przedstawienia królowej Jadwigi na obrazach, rzeźbach i papierze na przestrzeni wieków, co jest o tyle cenne i interesujące, że większość z wymienionych jest dla współczesnego czytelnika kompletnie nieznane. Również droga królowej Jadwigi do świętości - wszak dla autora niekompletna, ponieważ książka została wydana po raz pierwszy w 1910 roku, ta natomiast została ogłoszona błogosławioną prawie 70 lat później, świętą zaś stała się dopiero w 1997 roku - przedstawia arcyciekawe, ale jednocześnie niezwykle kręte i wyboiste ścieżki niestrudzonych i nieustannych przez wieki prób wyniesienia królowej Jadwigi na ołtarze. Całości książki i jej wydania dodaje ponadto piękne wydanie w twardej okładce w nieco większym niż standardowo formacie, z pięknymi rycinami, w opracowaniu graficznym przedstawiającą całość jako średniowieczną księgę przepisaną przez mnicha, co tylko dodaje całości czaru dawnej epoki. Posłowie Józefa Szczypki do wydania z 1984 roku jest niejako łącznikiem między oryginalnym, pierwszym wydaniem a współczesnością, wiele jeszcze tłumacząc i wyjaśniając.
-
'Plastusiowy pamiętnik' to pierwsza książka, którą otrzymałam kiedy byłam jeszcze przedszkolakiem. Nauczyłam się na niej czytać, co wielokrotnie powtarzałam, przez co książkę właściwie znałam na pamięć, tak samo jak urocze ilustracje, tak ważne dla czytających małych dzieci. Sam koncept przygód przyborów szkolnych w piórniku jest naprawdę genialny, a jako dziecko utożsamiałam się z Plastusiem i jego przygodami z zapartym tchem, co pamiętam do dziś i co zresztą dzisiaj czytam swojemu dziecku. Bardzo dziwiły mnie głosy, że książka jest przestarzała, niepotrzebna, że przecież zawartość piórników współczesnych dzieci jest zupełnie inna niż w latach 30, kiedy książka została opublikowana, że przecież dzieci teraz nie wiedzą co to stalówki, scyzoryk, kałamarz. Mam zgoła inne zdanie na ten temat, ponieważ ja również nie znałam i nie używałam tych przyborów szkolnych, ani także moja mama, ale absolutnie nic nie stało przeszkodzie aby o to zapytać i o tym dziecku opowiedzieć, co przecież we wspaniały sposób poszerzy horyzonty i wiedzę, a przykre jest, że tak wiele osób chce świadomie rezygnować z zaznajamiania swoich dzieci z historią, co tyczy się również krótkiego, ale moim zdaniem bardzo potrzebnego wstępu 'Jak powstał Plastusiowy pamiętnik?. • Już jako osoba dorosła przeczytałam kolejną część serii pod tytułem 'Przygody Plastusia' opowiadającą o perypetiach Plastusia na wsi u kuzynki Tosi - Hani, a które to części zostały wydane w jednym tomie. Książka grubsza niż jej pierwsza część naprawdę zapracowała na swój tytuł, ponieważ przygód Plastusia jest tam co nie miara. Teraz tych wątków wydało mi się trochę za dużo, ale jestem pewna, że gdybym zapoznała się z 'Przygodami Plastusia' jako dziecko, moim zachwytom nie byłoby końca, książka byłaby dla mnie za cienka, a że sama mieszkałam na wsi jako dziecko, przygody Plastusia z pasikonikiem, sową, nietoperzem, krową, żabą, ropuchą, bocianem, dudkiem, chrabąszczami... uff i wieloma innymi, przeżywałabym jako własne. Plastuś to my jako małe dzieci, które poznają świat, dla których wszystko jest piękne, nowe i ciekawe, a wszystko to odbierają niczym nie ograniczoną wyobraźnią.
-
Choć przesłuchiwanie wersji muzycznych przygód Kubusia Puchatka zaczęłam od świetnej 'Chatki Puchatka', tak 'Kubuś Puchatek' absolutnie nie odstaje wysokim poziomem od swojego następcy. Głosy postaci są przeuroczne i przezabawne (zwłaszcza Jan Matyjaszkiewicz jako Królik i Jerzy Turek jako Osioł Kłapouchy), a sam Kubuś Puchatek (w tej roli Lech Ordon) rozbraja swoją niewinnością i dziecięcą naiwnością, co zresztą tyczy się również opowiedzianych historii i zapadających na długo w ucho piosenek.
-
Przepiękne i klimatyczne wykonanie polskich kolęd przez Chór Akademicki Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, a do tego wykonane i nagrane w kościele św. Jacka OO Dominikanów w Warszawie, co dodaje niesamowicie magicznie świąteczną i uroczystą atmosferę całości.