Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Ile sie naszukałam jakichkolwiek merytorycznych informacji o losach wiecznego spoczynku świętej królowej Jadwigi oraz niezwykle trudnej i jej wyboistej drodze do kanonizacji, wiem tylko ja. Wierzyć się nie chce, że postać tak ważna dla Polski i Kościoła Katolickiego, przez przeróżne przeciwności losu, była tak zaniedbana i pomijana przez lata. Książka ta w uporządkowany, ale i przystępny sposób, nie tylko sucho merytoryczny, ukazuje co działo się z miejscem pochówku królowej od momentu pogrzebu aż do współczesności z wyszczególnieniem otwarcia grobu w roku 1887 i 1949, posługując się relacjami uczestników tych zdarzeń, które są arcycennymi świadectwami tych przełomowych momentów, a świetne zdjęcia z eksploracji grobu, mimo upływu czasu, robią wrażenie.
-
Jedna ze słabszych bajek muzycznych, co dziwi, bo w reżyserii Wiktora Zborowskiego. Jakieś tam piosenki zapadają w pamięć, ale poziom techniczny nagrania i utworów pozostawiają wiele do życzenia.
-
Przede wszystkim piękne wykonanie piosenek przez Joannę Sobieską w roli Królewny, ale Maciej Damięcki w roli Rycerza również zapada w pamięć.
-
Sympatyczna opowieść według Rudyarda Kiplinga z charakterystyczną rolą Piotra Fronczewskiego jako Słonia, a i najmłodsi dowiedzą się kapkę o historii człowieka pierwotnego.
-
Na początku wydawało mi sie, że być może książka jest zbyt poważna dla dzieci, właściwie nie dysponuje żadnymi ilustracjami, jedynie na początkach rozdziałów, a wiadomości o poszczególnych podróżnikach przekazywane są niezwykle merytorycznie, choć oczywiście po dziecięcemu i przystępnie zawoalowane. Wrażenie to minęło po pierwszych kilku rozdziałach (być może potrzebowałam czasu by zainstalować się skutecznie w uniwersum Pawła Wakuły), by potem cała rodzina słuchała z wypiekami na twarzy dalszych losów wielkich odkrywców. Książka naprawdę rozciąga się od czasów pierwszych wysiłków podróżniczych pra-człowieka do współczesności i jakimś cudem autor zmieścił to wszystko w 235 stronach żadnym odkrywcom nie ujmując i nie skracając rozdziałów, a do tego dodatkowo zachęcając czytelników do samodzielnych odkryć.