Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Zaczytany-w-Ksiazkach
Najnowsze recenzje
1
...
15 16 17
...
65
  • [awatar]
    Zaczytany-w-Ksiazkach
    Patrick Süskind – syn niemieckiego dziennikarza, studiował w Monachium i tam rozpoczął karierę pisarską. Pierwszym utworem, który przyciągnął uwagę krytyków, była jednoaktówka „Kontrabasista” (1981), ale dopiero powieść „Pachnidło” (1985) przyniosła autorowi prawdziwą sławę i w 1989r. zaszczytną nagrodę im. Gutenberga. Powieść ta została także sfilmowana. Inne utwory Süskinda to: „Gołąb” (1987), „Historia pana Sommera” (1991) i „Trzy historie i jedno rozwiązanie” (1998).* • Sięgnąłem po tę książkę ze względu na to, iż słyszałem o niej bardzo dużo pozytywnych opinii. Nie zawiodłem się. Utwór bardzo mi się spodobał i spowodował, że wciąż o nim myślę. I raczej to się nie zmieni. • Jan Baptysta Grenouille jest perfumiarzem. Jego pachnidła są powszechnie znane i poważane. Chce on stworzyć zapach, jakiego nie było. Mianowicie z dziewiczego ciała kobiety. Szuka dziewczyny o idealnym zapachu. • Bardzo spodobał mi się język i styl pisarski autora. Dzięki lekkości jego pióra Pachnidło czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie. Akcja rozwija się powoli. Mamy okazję poznać przeszłość głównego bohatera, która jest ciekawa, przerażająca i smutna. Zakończenie bardzo mi się spodobało i zaskoczyło. • Akcja utworu dzieje się w osie­mnas­towi­eczn­ej Francji. Autor szczegółowo i plastycznie opisuje nam niektóre miejsca tegoż kraju, dzięki czemu o wiele łatwiej jest nam to sobie wyobrazić. Możemy wczuć się w klimat książki. • Dzieło to pokazuje jak ważny jest zmysł węchu. Podczas czytania mój mózg spłatał mi figla i momentami wydawało mi się, że czułem te wszystkie zapachy. • Jan Baptysta Grenouille to mężczyzna, który w życiu nigdy nie miał łatwo. Mimo iż ma bardzo dobry zmysł powonienia, nie został obdarzony urodą. Ludzie nie chcą się z nim zadawać i wyśmiewają go przez szpecący wygląd. Polubiłem tego bohatera głównie ze względu na to, że jego postawa przekazuje nam, iż mamy być sobą zawsze. • Świetna książka o samotności, szaleństwie i dążeniu do doskonałości. • „Pachnidło” to oryginalny utwór. Nie znajdziecie drugiego takiego. Mimo iż został on napisany kilkadziesiąt lat temu, to problematyka pasuje do współczesnego świata. • „Ludzie bowiem mogą zamykać oczy na wielkość, na grozę, na piękno, i mogą zamykać uszy na melodie albo bałamutne słowa. Ale nie mogą uciec przed zapachem. Zapach bowiem jest bratem oddechu. Zapach wnika do ludzkiego wnętrza wraz z oddechem i ludzie nie mogą się przed nim obronić, jeżeli chcą żyć. I zapach idzie prosto do serc i tam w sposób kategoryczny rozstrzyga o skłonności lub pogardzie, odrazie lub ochocie, miłości lub nienawiści. Kto ma władzę nad zapachami, ten ma władzę nad sercami ludzi.” • Jeśli chcecie przeczytać niezwykłą powieść, która was nieraz zaskoczy, sięgnijcie po Pachnidło. Jeśli ciekawi was to, czy da się normalnie żyć bez zmysłu węchu, przeczytajcie koniecznie. • Tytuł: „Pachnidło. Historia pewnego mordercy” • Tytuł oryginału: „Das Perfum. Die Geschichte eines Mörders” • Autor: Patrick Süskind • Wydawnictwo: Świat Książki • Przełożyła: Małgorzata Łukasiewicz • Oprawa: miękka • Liczba stron: 253 • Data wydania: 2013 (data przybliżona) • ISBN: 978-83-8031-108-4 • Źródło – okładka.
  • [awatar]
    Zaczytany-w-Ksiazkach
    Iga Zakrzewska-Morawek – z wykształcenia: filolog polski, z zamiaru: muzykoterapeuta. Autorka literackiego bloga ACHONDROPLAZJAK (swia­twed­lugz­unia­.pl), wyróżnionego nagrodą specjalną w konkursie Onetu Blog Roku 2014. Od 2015 roku mieszkanka Wrocławia, z którego wyjeżdżać nie planuje. Chyba że do Sydney.* • Książka opowiada o Żuniu. To dwuipółletnie dziecko inne niż wszystkie. Mamy okazję poznać jego spojrzenie na świat dorosłych, które jest dość ciekawe. Dlaczego jest on inny? Dowiecie się tego po przeczytaniu tego dzieła, do czego gorąco was zachęcam. • „Jeśli myślisz, że jesteś INNY niż wszyscy… Sięgnij. Otwórz. Zanurz. Odmierzaj. Zacznij. Usiądź. Poczekaj. Połóż. Poczuj. Przejedź. Przyłóż. Przebiegnij. Zmruż. Razy sto. Wtedy zobaczysz więcej.” • Na początku była to dla mnie lekka i zabawna książka. Ta z tych, co się czyta, żeby się odstresować lub przeżyć książkowego kaca. Dopiero po skończeniu zrozumiałem, jaka jest ona poważna i poruszająca. • „Świat według Żunia” jest utrzymany w narracji pier­wszo­osob­owej­, dzięki czemu mamy możliwość wejścia do jego umysłu. Autorka posługuje się lekkim językiem, prostym humorem i ciekawym stylem pisarskim. Ilustracje znajdujące się wewnątrz utworu są proste i dopełniają treść. • Znajdziemy tutaj dziecięcą szczerość i prostotę. • „Zbieraj bodźce, integruj zmysły. Pobieraj czynnik i chłoń.” • Bardzo spodobał mi się pomysł autorki na stworzenie tegoż dzieła. Jest oryginalne pod wieloma względami. Zaczynając od imienia dziecka, przez formę na treści kończąc. Z chęcią przeczytałbym kolejne utwory opowiadające historię tego dziecka. • Więcej o tym dziele napisać wam nie mogę, ponieważ za dużo informacji zdradziłbym, przez co pozbawiłbym was przyjemności czytania. Jeśli chcecie poznać historię, jakiej na pewno nigdy nie czytaliście, sięgnijcie po Żunia. • Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Zielona Sowa. • Tytuł: „Świat według Żunia” • Autor: Iga Zakrzewska-Morawek • Wydawnictwo: Zielona Sowa • Ilustrowała: Dominika Cierplikowska • Projekt okładki: Dominika Cierplikowska • Korekta: Jadwiga Przeczek • Wydanie: I • Oprawa: twarda • Liczba stron: 176 • Data wydania: 16.03.2016 • ISBN: 978-83-7983-781-6 • Źródło – okładka książki.
  • [awatar]
    Zaczytany-w-Ksiazkach
    Miles Cameron – amerykański pisarz, od 2002 roku mieszkający w Kanadzie. Autor powieści historycznych, książek sensacyjnych (pisanych wraz ze swoim ojcem, Kennethem Cameronem, pod wspólnym pseudonimem Gordon Kent) oraz powieści fantasy (pod pseudonimem Miles Cameron). Zapalony rekonstruktor historyczny czasów świetności rycerstwa. Bierze często udział w turniejach rycerskich.* • Czerwony Rycerz znów jest potrzebny! Tym razem cesarz zostaje wzięty na zakładnika. Czy uda mu się go wyzwolić? Ma on plan, ale zbrojny spisek, który jest w całym kraju może jemu przeszkodzić. • Sięgnąłem po ten utwór z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest taki, iż wcześniejsza część bardzo mi się spodobała. Nie mogłem doczekać się, aż będę mógł przeczytać ten tom. Drugi to to, że ostatnimi czasy czytam bardzo mało fantastyki, a uwielbiam ten gatunek. Niestety ta książka nie spełniła moich oczekiwań. • Zacznę od części wizualnej. „Okrutny miecz” został wydany w większym formacie, twardej oprawie i na kremowym papierze. Posiada on również wbudowaną zakładkę (tj. sznureczek), dzięki czemu łatwiej i szybciej możemy zaznaczyć sobie dany fragment dzieła. • Odniosłem wrażenie, iż autor miał bardzo dużo pomysłów, z których większość była naprawdę dobra, tyle że ich ilość była tak duża, że przytłaczało to czytelnika oraz autor później się w tym pogubił. Podobnie było z bohaterami. • Dzieło to zostało napisane, że tak się wyrażę, średnim językiem. W sensie: czasem był lekki, a czasami ciężkawy i nużący.Choć w sumie spodziewałem się trochę tego. • Przez większą część utworu miałem wrażenie, że główny wątek gdzieś znika, a te poboczne odgrywają pierwsze skrzypce. • Rozumiem, iż pan Miles Cameron chciał się pochwalić swoją kreatywnością i powymyślał nazwy miast i imiona postaci. Wszystko byłoby okej, gdyby nie to, że nigdzie nie ma informacji o tym, jak je wymówić. Przy niektórych z nich łatwo jest sobie połamać język. • Pojawiają się literówki i drobne błędy, ale tego typu rzeczy nie za bardzo mnie rażą, ponieważ zdaję sobie sprawę, iż redaktorzy i korektorzy maszynami nie są, więc logiczne, że gdzieś mogą się pomylić. Chcę tylko o tym wspomnieć, abyście potem się nie zdziwili. • Wszelakie opisy znajdujące się w tej powieści bardzo mi się spodobały. Były one szczegółowe, przemyślane i realistyczne. • Wątki z pierwszego tomu zostają ciągnięte dalej. • Niektóre elementy utworu mi się podobały (opisy, ciekawy pomysł, czas akcji, czyli średniowiecze…), ale było też trochę minusów. Na pewno nie sięgnę po kolejne tomy, ponieważ „Okrutny miecz” nie zaciekawił mnie aż tak, abym chciał poznać dalsze losy bohaterów. Nie polecam ani nie odradzam wam tej książki. • Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Wydawnictwu MAG. • Tytuł: „Okrutny miecz” • Tytuł oryginału: „The Fell Sword” • Autor: Miles Cameron • Wydawnictwo: MAG • Cykl: Syn zdrajcy (tom II) • Korekta: Urszula Okrzeja i Magdalena Górnicka • Ilustracja na okładce: Kerem Beyit • Opracowanie graficzne okładki: Piotr Chyliński • Wydanie: I • Oprawa: twarda • Liczba stron: 804 • Data wydania: 03.08.2016 • ISBN: 978-83-7480-656-5 • Źródło – Lubimy Czytać.
  • [awatar]
    Zaczytany-w-Ksiazkach
    Hubert Hender – kolekcjoner i miłośnik książek. Zaczytany w Dostojewskim, Kunderze, Hrabalu i Eco. Ceni też dobry kryminał i powieść grozy, dlatego w jego twórczości można odnaleźć elementy obu tych gatunków. Wielbiciel gór i mrocznych miejsc. A przy tym nieumiarkowany kawosz.* • Komisarz Iwanowicz i podkomisarz Gawłowski zajmują się sprawą górnika, który został w bardzo brutalny sposób zamordowany w miejscu swojej pracy. Morderca bawi się z policjantami w kotka i myszkę. Czy uda im się dostatecznie szybko go powstrzymać przed kolejnymi morderstwami? • „Kolejność” to książka, która została dobrze dopracowana pod względem kryminalnym. Autor dokładnie przemyślał jaki będzie morderca, co spowoduje, iż będzie zabijał i w jaki sposób będzie to robił. Od samego początku spotykamy się z lekkim językiem, który jest dość bogaty, na co wskazują wyrafinowane wyrazy, z którymi mamy czasem do czynienia. Akcja utworu czasem biegnie wolno, a momentami znacznie przyśpiesza. Pomysł na morderstwo jak i całą powieść jest oryginalny i świetnie wykonany. Kilka rzeczy jest owianych tajemnicą, którą czytelnik odkrywa dosyć wolno. Pan Hubert Hender nie przekroczył na szczęście granicy, która spowodowałaby, iż Kolejność mocno irytowałaby osobę czytającą. • Główni bohaterzy, tj. Iwanowicz i Gawłowski, są trochę podobni do siebie. Ten drugi jest młodszy, spokojniejszy i twardo stąpający po ziemi, natomiast pierwszy to doświadczony policjant, który bardzo często denerwuje się, co doprowadza do używania przekleństw. Jest zmęczony swoją pracą. Obaj uzupełniają się i tworzą zgrany duet, który jest w stanie rozwiązać wiele spraw. • Główna akcja utworu dzieje się w Kowarach. • Dużym plusem są opisy uczuć i emocji bohaterów oraz miejsc, w których przebywają. Dzięki temu możemy łatwiej się z nimi usposobić, gdyż są oni bardziej realistyczni. • Ogromną zaletą tegoż utworu jest jego mroczność. • Przyznaję, że było kilka momentów, które mnie nużyły, ale „Kolejność” ma wiele plusów, o których wolę się nie rozpisywać, ponieważ poleciałby wtedy niejeden spoiler, można przymknąć oko na te kilka/kilkanaście stron. • Na pewno zapoznam się z poprzednim utworem tegoż autora, który został wydany bodajże trzy lata temu. Zobaczę, czy autor rozwinął swoje umiejętności. Jedno jest pewne: na sto procent przeczytam drugi tom tej serii. • Nie uważam, że książka ta jest majstersztykiem literackim, ale śmiało mogę stwierdzić, że to dobry, a nawet świetny utwór, który panu Hubertowi może przynieść dużą sławę. • Bardzo spodobało mi się zakończenie. Po pierwsze jest ono trochę tajemnicze i otwarte, a po drugie totalnie mnie zaskoczyło. Nie spodziewałem się takiego finału! Myślałem, że wiedziałem kto jest sprawcą, ale okazało się, że od połowy książki byłem w ogromnym błędzie. • Podsumowując: polecam przeczytać wam tę powieść. Jest to dobry kryminał, który wprawdzie nie zawładnie wami, ale spodoba się wam i raczej opinia o polskich pisarzach kryminałów zmieni się choć trochę na lepsze. Autor ma duże szanse do tego, aby za kilka lat stać się bardzo poczytnym twórcą. • Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu FILIA. • Tytuł: „Kolejność” • Autor: Hubert Hender • Wydawnictwo: FILIA • Seria: Mroczna Strona • Korekta: Baltazar • Projekt okładki: Mariusz Banachowicz • Wydanie: I • Oprawa: miękka • Liczba stron: 407 • Data wydania: 17.08.2016 • ISBN: 978-83-8075-139-2 • Źródło – Lubimy Czytać.
  • [awatar]
    Zaczytany-w-Ksiazkach
    Charlie Donlea mieszka ze swoją żoną i dwójką dzieci w Chicago. Część każdego roku spędza ze swoim ojcem, łowiąc ryby na odludziu w Kanadzie, w miejscu, gdzie kończą się drogi, a do jezior można się dostać wyłącznie wodnosamolotem. Te majestatyczne podróże na łono Matki Natury posłużyły jako inspiracja dla jego debiutanckiej powieści.* • W Summit Lake dochodzi do brutalnego morderstwa na Becce Eckersley. Policja nie radzi sobie z tą sprawą, a mieszkańcy tworzą swoje różne dziwne teorie. Dziennikarka Kelsey Castle pisze artykuł do gazety na ten temat. Kto zabił tę dziewczynę? • Jestem zakochany w tej powieści. Przeczytałem ją w kilka godzin, mimo iż ma ona ponad czterysta stron, czyli jest dość obszernym dziełem. Z tego, co się orientuję to pierwsza książka tego autora. Mam nadzieję, że napisze on jeszcze jakąś, ale nie będzie to kontynuowanie tego utworu. Podczas czytania mamy do czynienia z lekkim językiem, akcją, która czasem pędzi na łeb na szyję (zwłaszcza przy kilkudziesięciu ostatnich stronach), a czasami zwalnia, ale przy tym nie jest nudna. Trzyma nas ona również w napięciu przez większą część książki. Zakończenie wgniata czytelnika w fotel. Kac książkowy gwarantowany! • Nie podoba mi się tytuł. Oryginalny brzmi: Summit Lake i wydawnictwo nie musiało go zmieniać. Rozumiem, że dopisując słowo „dziewczyna” książka miała stać się trochę popularniejsza (nawiązanie do „Dziewczyny z Pociągu” lub „Dziewczyny w walizce”, która zresztą nawiązała do tej wcześniej wymienionej). Jeśli opinie innych osób nie kłamią, to ta z Summit Lake jest o wiele lepsza. Nie lubię takiego promowania na siłę, próbowanie wybić się na kimś innym. Jest to trochę nie przyjemne i może zrazić innych po sięgnięcia po tę powieść. • Oprócz wątku kryminalnego, który jest najważniejszy, mamy dobrze przedstawiony obyczajowy, dzięki któremu wszystko lepiej rozumiemy. • Bohaterzy tego dzieła zostali bardzo dobrze wykreowani. Nie są płytcy, tylko żywi. Kelsey Castle to dziennikarka, która wie, czego chce. W przeszłości spotkało ją coś nieprzyjemnego (nie zdradzę oczywiście co, ponieważ byłby to poważny spoiler). Pracoholiczka, troszkę feministka. O Becce mogę wam tylko napisać, że jest studentką, nie należy do grupy osób, które wolą być samotne. • Książka mówi nam o tym, żebyśmy nie odkładali niczego na później, bo to „potem” może nie nadejść. Problemy warto pokonywać od razu, a nie dopiero wtedy, gdy nagromadzi nam się ich spora ilość. Dziewczyna z Summit Lake pokazuje też wpływ rodziców na dzieci oraz to, że bogaci ludzie do najs­zczę­śliw­szyc­h nie należą. • Krótkie rozdziały prowadzą do tego, że ciężko jest oderwać się od lektury. Autor zastosował znany chwyt, czyli każdy z nich kończy w taki sposób, że czytelnik musi poznać, co będzie się działo później, bo inaczej oszaleje. • Mam nadzieję, że autor napisze jeszcze nie jeden thriller. • Podsumowując: bardzo, ale to bardzo, polecam wam przeczytać tę powieść. Jest to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto lubi czytać mocne thrillery. • Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu FILIA. • Tytuł: „Dziewczyna z Summit Lake” • Tytuł oryginału: „Summit Lake” • Wydawnictwo: FILIA Mroczna Strona • Cykl: Mroczna Strona • Przełożyła: Anna Rogulska • Korekta: MELES-DESIGN • Projekt okładki: Mariusz Banachowicz • Wydanie: I • Oprawa: miękka • Liczba stron: 407 • Data wydania: 14.09.2016 • ISBN: 978-83-8075-148-4 • ** Źródło – Lubimy Czytać.
Ostatnio ocenione
1
...
46 47 48
...
54
  • Wyznania hieny
    Mieśnik, Piotr
  • Dwaj bracia
    Elton, Ben
  • Władca piasków
    Drogosz, Eliza
  • Wszystkie białe damy
    Borowiec, Piotr
  • Uczeń czarnoksiężnika
    Chmielewska, Aleksandra
  • Księżniczka z lodu
    La"ckberg, Camilla
Należy do grup

grejfrutoowa
Irulan
ksiazkomania
anaj_27
PapierowyMorderca
JacekK
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo