Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
29 30 31
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Seria Czytam sobie jest znana polskim czytelnikom, szczególnie tym młodszym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z literaturą. Książeczki w niej wydawane podzielone są na trzy poziomy w zależności od umiejętności dzieci. Pierwszy to pojedyncze zdania, drugi to nieco bardziej rozbudowany tekst z elementami dialogu, a trzeci to historie około 2500 słów. Każdy poziomów różni się też objętością zarówno pod względem treści, słownictwa i liczby stron. Jedną z historii z pierwszego poziomu jest Rekin Nudojad Rafała Witka. • Historia opowiada o rekinie, który pewnego dnia bardzo się nudzi. Wszyscy jego bliscy mają swoje zajęcia, a on siedzi i umiera z nudów. W końcu postanawia, że wyruszy na wycieczkę do swojego ulubionego miejsca, czyli do wraku statku. Niestety na miejscu wpada w pułapkę i boi się, że nikt go nie znajdzie i nie pomoże. • Tekst jest krótki, na każdej karcie jest tylko kilka słów, które tworzą krótkie zdania. Na stronach są też specjalnie wyróżnione wyrazy pomagające w ćwiczeniu głoskowania. Patrząc na tekst i na te słowa, czasem trudno było mi zrozumieć, dlaczego wybrano właśnie te. Wiele z nich było prostych, a w historii pojawiały się trudniejsze, które zapewne trzeba byłoby dziecko wyjaśnić – w ćwiczeniach był na przykład wrak, a w tekście pojawiało się biadolić, które może być niezrozumiałe dla współczesnych czytelników. • Zaletą książek z tej serii jest wydanie. Ten tom zilustrowała Joanna Rusinek. Jej obrazki są kolorowe, dynamiczne, świetnie oddają podwodny świat. Każda pozycja ma też wklejkę z naklejkami, które związane są z przedstawioną w tomie historią. • Seria Czytam sobie jest jedną z moich ulubionych serii dla dzieci. Uważam, że historie w niej wydawane są ciekawe, mają piękne ilustracje i uczą czegoś nowego. Różnorodność tematyki pozwala na poznanie nowych dziedzin, osób lub po prostu dobrą zabawę. Jeśli wasze dzieci uczą się czytania, koniecznie dajcie im tę serię.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Koniec XIX wieku, Paryż. Jori jest studentem medycyny zafascynowanym pracą doktora Charcota, znanego neurologa, który przeprowadza eksperymenty na histeryczkach. Pewnego dnia na oddział trafia dziewczynka, Runa, która nie jest podatna na żadną z dotychczasowych metod leczenia. Jori widzi w tym swoją szansę – wyleczy Runę, napisze pracę doktorską i będzie mógł wrócić do rodzinnej Szwajcarii, gdzie zajmie się inną pacjentką. Nie wie jednak, że Runa nie będzie łatwym przypadkiem nie tylko ze względu na swoje zachowanie, lecz także na fakt, że dziewczynka zostawiła za sobą szereg wiadomości, które teraz ktoś próbuje odszyfrować. • Runa Very Buck to powieść z pogranicza thrillera medycznego i sensacji. W książce znajdziemy zarówno narrację trzecioosobową, jak i pierwszoosobową, śledzimy różnych bohaterów, poznajemy elementy sprawy, która dopiero w pewnym momencie zaczyna łączyć się w spójną całość. • Głównym bohaterem jest Jori. To młody mężczyzna, student, który jest ślepo zapatrzony w neurologa, u którego chce pisać pracę doktorską. Jori to prosty chłopak – chce jedynie zostać lekarzem i ożenić się z dziewczyną, którą poznał w dzieciństwie. Niestety jest też naiwny, co widać od pierwszego momentu, gdy poznajemy go na kartach powieści. Jori stworzył sobie swój własny świat, nie dopuszcza do siebie argumentów i innego zdania, przez co wydaje się czytelnikowi postacią nieco żałosną. Ma jednak też dobre cechy – przejmuje się Runą, chce, by przeżyła operację, próbuje do niej dotrzeć. Inni widzą w niej jedynie ciało do badań, on widzi człowieka. • W powieści są dwa główne wątki – pierwszy dotyczy leczenia histeryczek. Przedstawiono nie tylko metody leczenia chorych, lecz także wspomniano o tym, jakie objawy ma histeria. Kobiety w XIX wieku nie mogły być smutne, nie wolno im było mieć depresji lub zmiennych nastrojów, bo uznawano je za histeryczki. Tiki nerwowe od razu kojarzyły się z histerią. Kobiety te leczono okrutnymi metodami, upokarzano publicznie, a nawet eksperymentowano na nich, nie zważając na ich ból, cierpienie i inne niedogodności. Bez mrugnięcia okiem oddawano je jako materiał do badań. To przerażające, gdy się o tym czyta, a jeszcze bardziej wstrząsające, gdy się pomyśli, że tego typu praktyki faktycznie się zdarzały. • Drugi wątek związany jest z dziwnymi znakami pozostawianymi w różnych miejscach. Są one trudne w rozszyfrowaniu, nie wiadomo, kto je pozostawił i w jakim celu. Czy mają one związek z jakimś kultem? A może za ich pomocą ktoś chciał przekazać coś ważnego każdemu, kto wpadnie na ich ślad? To bardzo tajemnicza sprawa, a z każdym nowym śladem robi się jeszcze bardziej skomplikowana. • Muszę przyznać, że najmocniejszym punktem powieści według mnie były elementy związane z początkami psychiatrii. Sceny, które przedstawiały szpital, były mroczne i przerażające, autorce dobrze udało się oddać specyficzny klimat, który fundował czytającemu gęsią skórkę. Trochę słabiej wypadał drugi wątek, nazwijmy go roboczo śledczym. Był ciekawy, ale nie mogłam się w niego wciągnąć, bo za akcja toczyła się wolniej. • Runa to dobry thriller medyczny, bardzo klimatyczny i momentami szokujący. Czyta się ją dobrze, choć temat nie jest lekki i łatwy, a wręcz chwilami bulwersujący, szczególnie gdy jest się kobietą i czyta się o tym, jak dwa wieki temu traktowano „histeryczki”.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Kto nie zna gier w stylu memory, w których trzeba zapamiętać układ kart i znaleźć ich pary? A co powiecie na grę, w której karty zmieniają swoje miejsca? Właśnie tak wygląda Kurnik. • Zasady są bardzo proste. Mamy trzy typy kartoników – kury, gniazda i jajka. Na gniazdach ustawiamy kartoniki z kurkami tak, by nie było widać, jakie jajko wysiadują. Jedno gniazdo zostaje puste. Obok kładziemy jajka znakiem zapytania do góry. Zabawa polega na znalezieniu pary – jajka i kury, która wysiaduje ten sam kolor. Odsłaniamy jajko, sprawdzamy, jakiej jest barwy i wybieramy kurę, by sprawdzić, czy wysiaduje właśnie to jajko. Jeśli trafiamy, mamy punkt i zabieramy jajko. Niezależnie jednak od tego, czy trafiliśmy, czy nie, kurę należy przenieść do kolejnego gniazda. Wygrywa ten, kto zbierze najwięcej jajek. • Wydawałoby się, że gra jest aż za prosta i można ją skończyć w kilka minut. Prawda jest jednak taka, że zmieniające swoje miejsca kury utrudniają zabawę. Należy uważnie spoglądać na barwy jajek i zapamiętywać miejsca, w którym siedzą kury je wysiadujące. Zdarza się, że jesteśmy przekonani, że właśnie tu jest potrzebna nam kura, a okazuje się, że zdążyła ona już zmienić gniazdo. • Kurnik to gra dość prosta i wciągająca. Wymaga skupienia, uwagi i zapamiętywania ruchów innych graczy. Dzięki temu ćwiczy się pamięć i uważność. Najmłodsi mają też okazję poznać i utrwalić kolory, dopasowując odpowiednie jajka do wysiadujących je kur. Nie można się znudzić podczas rozgrywki, bo cały czas trzeba obserwować to, co dzieje się na stole. Dzięki kurom, które zmieniają miejsca, nieraz można się zdziwić, odkrywając kolejne kartoniki. To zabawa dla młodszych i starszych. Polecam gorąco.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Czarny kot w kulturze kojarzy się głównie z pechem. Czy jednak zawsze tak było? Jak koty radziły sobie na przestrzeni lat? Kiedy je wielbiono, a kiedy były obiektem nienawiści? Czy kiedyś uznawano je za symbol szczęścia? Która sławna postać miała kota? Tego wszystkiego dowiemy się z lektury pozycji Nathalie Semenuik Tajemniczy czarny kot. • W tej małej książeczce zgromadzono informację na temat kotów – przedstawiono ich losy na tle dziejów, wskazano też, kiedy były uznawane za pożyteczne zwierzęta, a kiedy je gnębiono. Pokrótce, bez zbędnych szczegółów, poprowadzono opowieść od starożytności po czasy współczesne. Nie jest to jednak jedynie książka, w której pokazano historię tych istot. Nie zapomniano też o zmianach kulturowo-społecznych, wspomniano o postaciach, które miały wpływ na losy kota w danym okresie. • Poza samą historią kotów dostajemy też utwory im poświęcone. Przytacza się legendy na ich temat i przesądy z nimi związane. W książce podano też informacje na temat symboliki kotów w konkretnych krajach. Wszystko uzupełniają zdjęcia i ilustracje, które dopełniają całości i sprawiają, że pozycja wydaje się kompletna i wygląda bardzo atrakcyjnie. • Bardzo ciekawa jest narracja w tej pozycji. Zdawałoby się, że będzie to coś na kształt miniencyklopedii, a jednak styl jest nieco inny. Narrator zwraca się w sposób bezpośredni do czytelników w liczbie mnogiej. Mamy wrażenie, że bierzemy udział w wykładzie na temat czarnych kotów i ich symboliki. Świetnie się to czyta, bo nie jest to sztywna opowieść, w której przytacza się naukowe dowody. Wręcz przeciwnie – mimo popularnonaukowego charakteru książka jest napisana dość lekko, dzięki czemu pochłania się ją błyskawicznie i z dużą przyjemnością. • Tajemniczy czarny kot to książka, która spodoba się nie tylko fanom tych czworonożnych istot. To pozycja ciekawa, wciągająca, z której można wynieść sporą dawkę wiedzy. Jej lektura nie nudzi, a estetyczne i dopracowane wydanie sprawia, że można czerpać dodatkową przyjemność z czytania.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Michalina prowadzi pensjonat, wychowuje brata i próbuje utrzymać związek z mężczyzną, który swoje życie prowadzi z dala od niej. Radzi sobie nie najgorzej, choć nie ma łatwo. Gdy do pensjonatu przyjeżdża Przemek, który próbuje skraść serce dziewczyny, Michalina jest zagubiona. W tym samym czasie w miasteczku pojawia się Amelia z córkami. Kobieta postanawia spędzić wakacje z matką, z którą przez lata praktycznie nie miała kontaktu. Czy uda jej się odbudować tę relację? • Lato utkane z marzeń Gabrieli Gargaś to drugi tom cyklu Wieczór taki jak ten. Główną bohaterką powieści jest Michalina, młoda kobieta, która prowadzi pensjonat i wychowuje samotnie brata. Dziewczyna nie ma lekko – praca wypełnia cały jej dzień, a przecież nie tylko tym musi się zająć. Michalina stara się być dobrą siostrą, wnuczką i dziewczyną, jednak nie zawsze wszystko idzie idealnie. • Drugą bohaterką, na której skupia się historia, jest Amelia. Kobieta jako nastolatka uciekła z domu, urodziła dziecko i zerwała kontakt z rodzicami. Miała gość tego, że stawiali oni karierę na pierwszym miejscu, zapominając o niej. Po latach Amelia postanawia spędzić z matką trochę czasu i odbudować w ten sposób relacje rodzinne. • W książce pojawia się wiele tematów. Porusza się m.in. problem rasizmu, bo Michalina i jej brat mają inny odcień skóry, przez co chłopak jest wyzywany przez rówieśników. Inną sprawą są związki na odległość. Michalina i Artur oddalają się od siebie, nie jest im łatwo utrzymać relację, którą zbudowali. Dostajemy też motyw dziecka, które ucierpiało przez rodziców, którzy gonili za pieniędzmi. Mamy temat nastoletniej ciąży i ucieczki z domu. Jest też kilka wątków romantycznych, problemy małżeńskie, młodzieńczy bunt i pierwsze zauroczenie. Wspomina się również o nieodpowiedzialnym ojcu, który zamiast wspierać rodzinę, myśli o sobie. Mimo jego zachowania syn i tak jest w niego wpatrzony jak w obrazek, co jest dość częste w tego typu relacjach. • Chyba autorka postanowiła przekazać za dużo w jednej powieści. Wątków i postaci jest całkiem sporo, ale przez to rozdrobnienie wiele tematów zostaje tylko zasygnalizowanych i porzuconych. Na przykład problem rasizmu – krótko opisano szykany ze strony dzieci i już więcej do tego nie wrócono. Problemy wychowawcze? Zbuntowany nastolatek krzyknie kilka razy, że ma dość ojca, trochę nabroi i po sprawie. Najlepiej wypada wątek Amelii i wydarzenia z przeszłości, które przedstawiono w formie krótkich podrozdziałów. Nie jest on do końca dopracowany, ale ma potencjał. • Minusem są też postacie. Wszystkie są takie same, papierowe, bez indywidualnych cech charakteru. Gdyby nie inne imiona można by mieć wrażenie, że opisywana jest jedna i ta sama osoba. Brakowało mi emocji, uczuć, ciągu logicznego. Na przykład jedna z bohaterek zadurza się w chłopaku, który traktuje ją nieprzyjemnie. A ta nawet się nie obraża na niego, jest pokorna, spokojna i znosi to. Nie wypada to zbyt prawdopodobnie. • Lato utkane z marzeń to bardzo przeciętna lektura, która w żaden sposób mnie nie zauroczyła ani nie oczarowała. Styl autorki mi nie odpowiadał, wszystko było bardzo płytkie i powierzchowne, a tematów i osób było za dużo, by można było się z kimś zżyć bądź pogłębić któryś z wątków do tego stopnia, że mógłby stać się interesujący. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Gabrieli Gargaś i nie jestem przekonana, czy zdecyduję się na kolejną lekturę jej powieści. Mogę mieć tylko nadzieję, że trafiłam po prostu na jej gorszą książkę.
Niepożądane pozycje
1 2 3 4
  • D.O.M.E.K.
    Mizieliński, Daniel
  • Felix, Net i Nika oraz Pałac Snów
    Kosik, Rafał
  • Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa
    Kosik, Rafał
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo