Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
tygrysica
Najnowsze recenzje
1
...
26 27 28
...
40
  • [awatar]
    tygrysica
    Najbardziej wyczekiwana premiera tego roku. Miliony fanek wyczekują ją od miesięcy. Specjalnie napisana na ich prośbę. Można by pomyśleć, że będzie to dzieło, które całkowicie odmieni pogląd na trylogię. Czy aby na pewno? • Zaczynając czytać książkę miałam nadzieję, że sięgnę po coś umilającego czas tak jak poprzednie części. Powszechnie wiadomo, że trylogia pięćdziesiąt odcieni nie jest czymś powalającym, ale trzeba jej przyznać, iż zabija czas doskonale. • W każdej książce staram się doszukać czegoś dobrego. Wszystko po to, aby czas spędzony nad nią nie był tym zmarnowanym. Tak również było z poprzednimi książkami o tajemniczym Christianie. Z tego samego założenia wyszłam i z tą. Tylko czy w każdej książce można odnaleźć plus? • Grey to tak naprawdę Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana. Mamy tą samą historie urozmaiconą dodatkami z życia Pana Szarego. Wszystko to pozwala nam lepiej poznać jego osobę. Tylko czy to coś wnosi do całej historii? Wydaje mi się, że nie bardzo. Fakt faktem, że fajnie było poznać Christiana jego oczami. Uzupełniło to całą jego postać oraz historię. Jednak to tyle. Chyba spodziewałam się czegoś więcej. • Sama książka jest jednak pełna błędów. Dużo z tego jest zasługą jak sądzę tłumaczenia. Od pierwszych stron widać, że po prostu nie przyłożyli się do swojej pracy. Ponieważ nagle czerwony pokój bólu stał się czerwoną komnatą bólu, a jest to tylko jeden z wielu przykładów. Jednak największym problemem były dla mnie dialogi. Wydawałoby się, że skoro piszemy drugi raz tą książkę zmieniając jedynie perspektywę powinniśmy zachować także te same dialogi. Niestety tutaj w dużej mierze tak się nie stało. Wszystkie składają się na to, że osoby pamiętające poprzednie części (a zwłaszcza pierwszą) zniechęcają się do książki. Jakby tego wszystkiego było komuś mało dochodzi do tego fakt, że w połowie książki ewidentnie widać zmianę tłumacza. Nagle znowu czerwona komnata bólu staje się pokojem, seks po bożemu – waniliowym i tak dalej. Pokazuje nam to, kto przygotował się do swojej pracy, a kto niestety nie. • Wydawałoby się, że są to takie drobiazgi, ale to właśnie one najbardziej denerwują. Śmiem nawet sądzić, że jeśli wyeliminować wszystkie te błędy książka mogłaby naprawdę wiele zyskać. • Sana autorka swojego stylu zasadniczo za bardzo nie zmieniła. Widać poprawę w pisowni, ale jeszcze za małą. Jedynak tego nie można się za bardzo czepiać ze względu, w jakim stylu była napisana książka oczami Any. Ponieważ kiedy autorka zmieniłaby diametralnie swój styl pisania każdy czepiałby się braku odwzorowania książki. Można by powiedzieć, że i tak źle i tak niedobrze. • Mimo wszystkich wad sama historia spodobała mi się. Była dość ciekawa, czasem nawet wciągająca. Z początku była trochę nudna, ale czym dalej brnęłam zaczęła się rozkręcać. Poznawaliśmy więcej szczegółów z wczesnego oraz obecnego życia bohatera. Była to bardzo ciekawa i poruszająca opowieść. Najbardziej podobała mi się końcówka. Tak naprawdę to właśnie tam dowiedzieliśmy się najwięcej. Mogłabym nawet rzec, że była najbardziej interesująca. Przynajmniej dla mnie. • Okropne będzie to, co powiem, ale chyba najbardziej z tego wszystkiego spodobała mi się okładka. Zachęca do zobaczenia, co książka zawiera. • Jeśli chodzi o całokształt książki na pewno poleciłabym ją fanom serii oraz osobą, które po prostu tą serie przeczytali. Na pewno pozwala nam zrozumieć całkowicie oboje bohaterów. • Ps. Uważam, że czytanie książki tylko po to, aby móc ją poobrażać mija się z celem. Konstruktywnej krytyce mówimy TAK, ale zwykłemu hejtowaniu, bo to modne mówimy stanowcze NIE. • Wyróbmy sobie swoje własne zdanie. Nie powielajmy zdania innych bez dokładnego zapoznania się. • Pozdrawiam, • A.
  • [awatar]
    tygrysica
    Mia Marlowe to kobieta obdarzona wspaniałym talentem. Nie tylko pisarskim. Mia jest z wykształcenia wybitną sopranistką. Przewidywała sobie karierę operową. Jednak los chciał inaczej. • Autorka ma do tej pory na swoim koncie trzy książki, dzięki którym magazyn Books Monthly okrzyknął ją królową pikantnych romansów historycznych. Sama Mia Marlowe mówi, że nauczyła się opowiadać śpiewając. • Dziś omówimy sobie pierwszą z książek autorki. Dotyk złodziejki to historia romansu, który nie powinien się wydarzyć. Kiedy w 1859 roku w Indiach wybuchają zamieszki dwoje młodych ludzi spotyka się w dość nietypowych okolicznościach. Każdemu z nich przyświeca cel. Jest on równie szlachetny, co nielegalny. • Greydon Quinn to człowiek niezwykle szlachetny. Pełny empatii. Postanawia pomóc swojemu przyjacielowi odzyskać własność Indii. Dobrze słyszycie. Jest to własność Indii. Zarówno całego kraju jak i jego mieszkańców. Krew tygrysa, najdroższy, najwspanialszy kamień świata zniknął ze swojej świątyni. Żaden Anglik nie zdaje sobie sprawy jak destrukcyjną siłę posiada niepozorny czerwony diament. Quinn postanawia ukraść kamień, ale do tego potrzebny jest złodziej. Genialny złodziej. Pech chciał, że najlepszy złodziej świata okazał się kobietą o niezwykłym darze. • Każdy z nas skrywa jakąś tajemnice. Niektóre są mroczniejsze od innych. • Kiedy patrzymy na człowieka, który kradnie od razu nazywamy go złodziejem. Często temu towarzyszą przeróżne, obraźliwe epitety. Człowiek ma skłonność do osądzania innych bez zastanowienia. Rzadko zdarza się, że poświęcamy, choć moment po to by zastanowić się, dlaczego ten człowiek kradnie. Łatwiej jest osądzać niż zrozumieć. Współczesnym ludziom wydaje się to chorobą naszego pokolenia, ale prawda jest taka, że było tak od zawsze. Czy sądzicie, że nasz bohater zachował otwarty umysł i pofatygował się zrozumieć, dlaczego Viola robi, co robi? Oczywiście, że nie. Stał się doskonałym przykładem, że od zawszę najpierw oceniamy potem dopiero myślimy. Życie jednak zaskakuje. Ponieważ okazuje się, że nie wszyscy kradną tylko z chciwość, ale tylko po to, aby przeżyć. • Historia zawarta w książce spokojnie może zostać nazwana ciekawą, choć akcja nie zawszę wydawała się wciągająca. Momentami tylko odnosiłam wrażenie, że niektóre rzeczy są tutaj wciśnięte na siłę. Spokojnie historia mogła obejść się bez nich. • Autorka miała bardzo fajny pomysł. Często w romansach spotykamy się już z oklepanym schematem. Ona - piękna, odrobinę zagubiona, posiadająca wielką moc w sobie i On – mężczyzna idealny, zero wad za to ogrom pieniędzy. Fajna sprawa, że od czasu do czasu ktoś postanawia wyrwać się z tego schematu. Właśnie dzięki takim autorom mamy możliwość poznać kobiety, które by ocalić swoją rodzinę potrafią poświęcić wszystko. Do tego mężczyzna nie idealny. Posiadający zalety tak samo jak wady, ale przy tym równie wspaniały, co ten bez wad. Przecież każdy w końcu ma jakieś wady. Niech nasza historia, choć troszkę stanie się realną, bo właśnie takie drobne szczegóły mają wielką siłę. Czasem to one najbardziej wpływają na naszą ocenę. • Książka generalnie została napisana w sposób prosty. Umożliwiający dotarcie do każdego czytelnika. Mamy wszystko, co powinna zawierać dobra historia. Jednak osobiście czuję niedosyt. Niby wszystko było jak należy, ale czegoś brakuje. Najwięcej wątpliwość nachodzi mnie przy zakończeniu. Teoretycznie autorka zakończyła ją puentą idealną, ale to co doprowadziło do tego zakończenia mogło być lepsze. Bardziej rozwinięte. Sami bohaterowie mogli dać z siebie więcej. • Dotyk złodziejki w ogólnym rozrachunku spodobał mi się na tyle, aby zostać w pamięci i zachęcić do sięgnięcia po kolejne książki autorki. Ponieważ w dotyku kryje się wielka siła. • Pozdrawiam, • A.
  • [awatar]
    tygrysica
    Korona w mroku to drugi tom serii Szklany tron autorstwa Sarah J. Maas. Amerykańska pisarka swoją przygodę z pisaniem zaczęła jednak dużo wcześniej. Na stronie www.fictionpress.com każdy z nas może prześledzić początki tej historii, które zaczęły się, kiedy autorka miała 16 lat. Autorka wspomina, że Szklany tron powstał dzięki fascynacji bajkami disneya oraz ich ścieżkami dźwiękowymi. • Książka ta opowiada dalsze losy naszej zabójczyni. Akcja zaczyna się w niedługim czasie po wydarzeniach ze Szklanego tronu. Kiedy Celaena zostaje Królewską Obrończynią Król wykorzystuje ją do eliminowania swoich wrogów. Pewnego dnia zaczyna szukać ukrytych katakumb pod biblioteką. To, co odnajdzie tam zmrozi krew w żyłach całemu królestwu. • Korona w mroku to część można by powiedzieć, że kluczowa. Wszystkie wydarzenia stają się tymi, które popychają naszą bohaterkę do działania. Do zmierzenia się ze swoimi demonami. Pojawiają się nowe elementy układanki. Dzięki nim możemy dowiedzieć się choć troszkę o Celaenie. Książkę możemy podsumować jednym zdaniem. Ciągła, trzymająca w napięciu akcja. Tak naprawdę ogrom tej akcji. Jestem pod wrażeniem, że autorce udało się zmieścić tak wiele przygód w jednej książce. Mamy możliwość spotkać się z tajemniczą historią, magią, miłością i niezwykle nurtującą zagadką. • Ale ale stop! Czy ja wspomniałam o magii? Przecież w królestwie nie było magii! Zniknęła dziesięć lat temu. Ale nie, nie przesłyszeliście się. Magia się objawiła. I to w najbardziej niespodziewany sposób. • Przyznam, że momentami Celaena irytowała mnie niesamowicie. Wiem, że jest dopiero nastolatką, która przeszła naprawdę wiele w swoim krótki życiu, ale czasem jej zachowania są strasznie naiwne wręcz głupie. Nie słucha nikogo działając tylko pod wpływem nerwów. Potrafi zniszczyć coś naprawdę cudownego tylko, dlatego że nie jest wstanie postawić się na czyimś miejscu. Nie rozumie, że nie tylko ona jest pokrzywdzona w życiu. Jednak ciągle jest ona moją ulubioną postacią. Ponieważ rzadko zdarza się, aby autorzy postawili na osobę, która potrafi zadbać sama o siebie. • A Chaol? Stał się postacią, która urzeknie każdego. W pierwszej części wydawał się osobą dość nijaką. Ginącą gdzieś w tłumie. Jednak, kiedy poznajemy go coraz bardziej odkrywamy, że bez niego ta książka straciłaby naprawdę wiele. Trudno wyjaśnić fenomen jego postaci. • Również i w tej części autorka postanowiła dołączyć mapę Eralii. Jest ona naprawdę fantastyczna. Pozwala nam wszystko ujrzeć oczami autorki oraz dogłębnie zrozumieć ogrom ziem, które Król w tajemniczy sposób opanował. • Myślałam, że szklany tron pochłoną mnie bez reszty, że to właśnie przez niego zakochałam się w tej serii. Jednak korona w mroku powaliła mnie na kolana. Była tym wszystkim, czego mogłam się spodziewa, a nawet i więcej. Wierzę, że z każdą kolejną częścią będzie jeszcze lepiej. • Pozdrawiam, • A.
  • [awatar]
    tygrysica
    Uczennica maga to dodatkowa książka do trylogii czarnego maga. Opowiada historie, która wydarzyła się przed trylogią Czarnego maga. Poznajemy dzieje magów żyjących kilkaset wieków przed gildią magów. Dzięki temu dowiadujemy się jak powstawała oraz skąd zrodził się pomysł, a była to naprawdę nie łatwa inicjatywa. Ponieważ ludzie żyjący w tamtych czasach żyli całkowicie inaczej. • Książka pozwala nam poznać odpowiedzi na pytania, które pozostawiła trylogia Czarnego maga. W końcu i na reszcie mamy szansę poznać prawdę jak powstała słynna pustynia w Sachace oraz jak doszło do wielkiej wojny. Autorka pomyślała o wszystkim. Pozwoliła nam w pełni zaspokoić swoją ciekawość. Uczennica maga okazała się wspaniałym zwieńczeniem całej historii. • Trudi Canavan jak zwykle pokazała, że jest najlepsza w swojej dziedzinie i nie ma sobie równych. Książka trzyma w ciągłym napięciu. Podobnie jak jej poprzedniczki jest książką z typu tych, które wciągną bez reszty. W kwestii sposobu pisania oraz samej historii nie można nic zarzucić autorce. • Uczennica maga nie odstaje od innych książek autorki również pod względem wielu życiowych przesłań, które zostały wplecione w historie. Naprawdę rzadko zdarza się ostatnimi czasy abyś my wynieśli z książki coś więcej niż dobrą historię. Dla potwierdzenia swoich słów posłużę się przykładem. • „Nie ma czegoś takiego jak wolność, są tylko różne rodzaje niewoli.” • „Ale nauczyłyśmy się, że przyjaźń i posiadanie kogoś, z kim można porozmawiać, warte jest więcej niż złoto. Może nawet więcej niż wolność.” • Przyznam, że ten drugi cytat poruszył mnie do reszty. Stał się bardzo wyjątkowy dla mnie. • I tym razem autorka do książki dorzuciła dwie mapki. Przedstawiają one dawne tereny Kyralii oraz Sachaki. Osobiście bardzo lubię te mapki. Pozwalają odnaleźć się w sytuacji oraz dobrze zrozumieć wygląd tamtych terenów. Również dzięki tym mapkom możemy porównać jak wyglądały dawniej te krainy, a jak wyglądają teraz. Jest to bardzo fajna sprawa. • Cóż mogę powiedzieć na zakończenie. Książka zachwyca jak wszystkie autorstwa pani Canavan, więc wydaje mi się, że więcej nie trzeba tutaj mówić. • Pozdrawiam, • A.
  • [awatar]
    tygrysica
    Książka opowiada o losach Nocnych Łowców, ale przede wszystkim o losach młodej dziewczyny - Tessy Gray, która posiada dar (a może przekleństwo?) polegający na możliwości zmiany postaci. Właśnie ze względu na te umiejętności, które są kluczem w zagładzie Nefelin, a więc co za tym idzie pragnie posiąść ją - Mistrz. Władca diabelskich maszyn. Walczy, porywa, ciągle robi wszystko by dziewczyna była Jego. Jednak nie jest to jedyny wątek książki. Jak w większości literatury przejawia się tu również kontynuacja wątku miłosnego. Ale za to jaki ! Dziewczyna zakochuje się w dwóch “chłopcach". W dwóch przyjaciołach. Parabitih! W cudownym, szalonym Williamie i spokojnym, o kojącym uśmiechu, aczkolwiek umierającymJamesie. Chłopcy również są zakochani w pięknej Tessie, jednak jest ona zaręczona z Jamesem. Nie zdradzę wam nic więcej aby nie spoilerować, ale powiem wam, że takiego zakończenia się nie spodziewacie! Osobiście nie wiedziałam jak można wybrnąć z takiego trójkąta, ale pani Cassandrze udało się to w bardzo ciekawy sposób, wręcz zaskakujący! Choć osobiście ciągle nie mogę się pogodzić, że to tak się skończyło. Jest mi niesamowity żal, że seria się zakończyła, że nie będzie mnie bawił już sposób bycia Willa, ani że nie urzecze mnie już wyobrażenie muzyki Jamesa, ale również będę tęsknić za wszystkimi bohaterami (no może jedynie nie za Konsulem Waylandem). •
Ostatnio ocenione
1
...
22 23 24
...
33
  • Miasto popiołów
    Clare, Cassandra
  • Miasto szkła
    Clare, Cassandra
  • Mechaniczna księżniczka
    Clare, Cassandra
  • Od pierwszego wejrzenia
    Sparks, Nicholas
  • Objęcia nocy
    Kenyon, Sherrilyn
  • Błysk
    Dekker, Ted
Należy do grup

Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo