Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Fu#k up" to 3 już książka z serii "Fighter" Pauliny Świst, która jest dla mnie takim pewniakiem jeśli chodzi o coś niezobowiązującego, chociaż muszę przyznać, że ten cykl podobał mi się najmniej co nie zmienia faktu, że jak zawsze bawiłam się przy nim dobrze.
-
Książka o wiele bardziej wciągająca niż tom pierwszy. Sporo się działo, wydarzenia były ciekawe, a cała fabuła po prostu ciekawa i intrygująca. • Bardzo fajna, ciekawa, silna kobieca postać. Sceny erotyczne jak na te autorkę bardzo spokojne, wyważone, z klasą. A cała historia intrygująca.
-
Zawsze gdy sięgałam po książki Pani Pauliny wiedziałam, że nie będzie rozczarowania! Styl autorki trafia do mnie w 100% ostry język i cała tematyka powieści to po prostu sztos! • Jednak tym razem czegoś mi zabrakło, nie wiem w do końca czego, jakoś nie mogłam się wciągnąć w całą powieść. • To, że była przewidywalna to tego można się spodziewać po tego typu książkach. Wiadomo było, że między głównymi bohaterami będzie gorący romans, ale autorka przeskakiwała w ich relacji, za szybko to się rozwijało. Nie lubili się, nagle się lubią. Natomiast kreacja bohaterów była wspaniała, każda postać była tak charakterystyczna, że nie dało się ich nie lubić. • Generalnie książkę czyta się szybko, momentami było za dużo, za długich opisów, a szczególnie sceny łóżkowe. • Zakończenie troszkę mnie rozczarowało, myślałam, że za tym wszystkim kryje się jakaś wieksza zawiłość. Oczywiście sięgnę po kolejne części z nadzieją, że będą lepsze.
-
Nie można się nudzić przy lekturze Pauliny Świst. Co prawda upodobania bohaterów są przewidywalne i powtarzalne we wszystkich książkach ale akcja zaskakuje.
-
Świetna seria! Bardzo lubię książki Pauliny, ale najlepiej oceniam pierwszy trójksiąg (z Prokuratorem na czele),bo nie do końca wiemy czego się spodziewać, stąd sporo zaskoczeń. Kolejne książki są już podobne w stylu, więc brakuje tego efektu "wow, nie wiedziałam". Tu za ta wciąż to mamy. No chyba, że ktoś czyta nie po kolei..