Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
97 98 99
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Brandon Sanderson to jeden z najwybitniejszych twórców fantastyki. Urodzony w 1975 roku dwukrotnie został laureatem nagrody Hugo. Jedną z jego powieści Stalowe serce wydał Zysk i s-ka w 2015 roku. • Kilka lat temu na niebie pojawiła się Calamity. Przez nią ludzie zaczęli się zmieniać. Otrzymywali moce i umiejętności, stawali się Epikami. Jednym z nich jest Stalowe Serce, potężny mężczyzna, który sieje postrach. Pewnego dnia zabił ojca Davida i wszystkich ludzi w banku. Tylko chłopak przeżył. Od tego dnia jego obsesją są Epicy. Chce zgładzić Stalowe Serce. David widział, że niepokonany Epik krwawi. Nie wie tylko, jak to możliwe. Zbiera informacje na temat wszystkich Epików, by pewnego dnia skorzystać ze swojej wiedzy. Chłopak chce przyłączyć się do grupy Mścicieli, którzy obierają na cel Epików i likwidują ich. Tylko jak dołączyć do grupy, która nie chce pomocy od chłopca, którego jedynym pragnieniem jest chęć zemsty? • Pierwszoosobowa narracja Davida sprawia, że poznajemy go najlepiej ze wszystkich bohaterów. Jest chłopakiem ambitnym i odważnym. Jego celem jest zemsta, ale nie jest nią ogarnięty w każdym calu. Myśli trzeźwo i rzeczowo, ma plan i ogromną wiedzę, nie działa na oślep. Na dodatek bywa spontaniczny i potrafi radzić sobie w trudnych sytuacjach. Jako narrator jest dość uważnym sprawozdawcą. Czytelnik może przeczytać o tym, co chłopak myśli i czuje, ale nie jest przygnieciony myślami narratora. David jest raczej dodatkiem w swojej opowieści, bardziej skupia się na opisie tego, co się dzieje, niż tego, co czuje. • Głównym motywem powieści może być chęć zemsty, ale tak naprawdę jest nim chęć wolności. Światem zaczęli rządzić Epicy, którzy uzurpują sobie prawo do decydowania za zwykłych ludzi. Powstaje ruch oporu, który chce pokonać tę władzę absolutną. Jest też część społeczeństwa, która korzysta na tym, co obecnie się dzieje. Wpływowi ludzie usługują Epikom i robią z nimi interesy. Autor pokazał społeczeństwo pod władzą tyranii ze wszystkimi odcieniami, które możemy w nim spotkać. • Motywów fantastycznych mamy pod dostatkiem. Pomysł na książkę – stworzenie procesu, który zmienia ludzi w Epików – jest świetny. Nie dowiadujemy się wszystkiego od razu, dopiero z czasem dostajemy informacje, skąd wzięły się dziwne umiejętności niektórych ludzi. Do całej gamy różnych postaci o fantastycznych umiejętnościach otrzymujemy jeszcze ciekawe urządzenia, które służą w walce z nimi. • Akcji jest w książce naprawdę dużo. Ponieważ David działa przeciw obecnej władzy, czytelnik otrzymuje opisy przeróżnych form walki. Dzięki temu akcja ciągle gna do przodu, jest hamowana chwilowymi rozmowami i planami, jednak w większości kręci się wokół tego, jak walczy się z Epikami. • Ogólnie powieść jest dość ciekawa, chociaż nie jest wybitna. To młodzieżówka i fantastyka, która skierowana jest do młodszego czytelnika. Do walki z władzą dołączyć trzeba też wątek uczuciowy, który przewija się gdzieś w tle. Do tego zaskakujące zakończenie, którego w ogóle bym nie przewidziała. • Polecam głównie młodszym czytelnikom. To miks powieści akcji, fantastyki i młodzieżówki. Czyta się fajnie i z zainteresowaniem. Pomysł jest oryginalny i warto go poznać.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Agnieszka Rusin ma na swoim koncie powieść Rodzinny sekret, którą w 2014 roku wydało wydawnictwo Lucky. Niedługo pojawi się kolejna książka autorki. • Klara żyła w luksusie i beztrosce. Rodzice, szczególnie ojciec, kochali ją i rozpieszczali. Nawet jako mężatka nie musiała pracować i niczym się przejmować. Koniec tej sielanki przyszedł wraz z wypadkiem samochodowym, w którym zginęli jej rodzice. Klarze załamał się świat. Okazało się, że mąż ją zdradza, a firma ojca, którą miała przejąć, tonie w długach. Kobieta zmuszona była sprzedać dom rodzinny, podjąć pracę i rozwieść się z mężem. Na dodatek odkryła, że ktoś czyha na jej życie. Klara nie może czuć się bezpiecznie. Kobieta podejrzewa, że jej rodzice coś ukrywali i dlatego mogli zostać zamordowani... • Trzecioosobowy narrator towarzyszy przeważnie Klarze. To ona jest tu główną bohaterką. Dzięki narracji dowiadujemy się także o tym, co robią inni. Może to być przydatne w dalszym rozwoju akcji. • Klarę poznajemy, gdy zaczynają na nią spadać nieszczęścia. Początkowo jest silna, stara sobie jakoś radzić, nie chce skazywać firmy ojca na upadek. Potem jednak orientuje się, że przez wychowanie pod kloszem nie wie, co to praca. Na szczęście są obok niej jeszcze ludzie, którzy chętnie jej pomogą. • Klara ma jedną wadę – upór. Jest uparta jak dziecko. Postanawia, że będzie odtrącać od siebie mężczyzn i robi to w dość nietypowy sposób. Zakazuje im wszystkiego, jakby była ich matką. Złości się na nich jak mała dziewczynka. Zresztą często zachowuje się jak nastolatka, obraża się i zachowuje emocjonalnie. Momentami miałam też wrażenie, że nie jest błyskotliwa. Gdy czytelnik od pierwszych stron domyśla się rozwoju akcji, Klara wyłapuje sens dopiero, gdy wszystko zostanie jej podane na tacy. • W powieści czeka na nas kilka wątków. Najpoważniejszym z nich jest tytułowy rodzinny sekret. Czy w przeszłości zdarzyło się coś, co ma wpływ na obecne życie Klary? Kobieta postanawia wszcząć śledztwo na własną rękę. Jeździ po Polsce i zbiera wspomnienia innych, składa je w całość. Drugim ważnym wątkiem jest motyw kryminalny. Nie brakuje tu włamań, śledzenia i dziwnych obserwacji z ukrycia. Są też relacje międzyludzkie. To dość kulawy temat. Odniosłam wrażenie, że bohaterowie wcale nie mają około trzydziestu lat. W rozmowach i sytuacjach często zachowywali się, jakby mieli po dwanaście. • Mocną stroną powieści jest motyw perfum. Ojciec bohaterki był znanym wytwórcą zapachów, dlatego ciągle przewijają się one na kartach książki. Niestety, określane są głównie jako „wspaniałe” i nie zawsze wiemy, jakie są składniki tych boskich aromatów. • Dialogi to jeden ze słabszych punktów tej powieści. Moim zdaniem były sztucznie wykreowane. Brakowało w nich płynności. Minusem jest też to, że w co drugiej linijce bohaterowie zwracają się do siebie po imieniu. Nie wyobrażam sobie, żeby w normalnym życiu ktoś się tak odzywał. • Jeśli chodzi o stronę redakcyjną, na którą ostatnio narzekałam, jest znacznie lepiej. Znalazłam literówkę, usunęłabym kilka znaków zapytania, postarała się o staranność w dialogach i oddzielenie ich od narracji, ale jest znacznie lepiej. • Przyznaję, że książkę czyta się błyskawicznie. To chyba znak rozpoznawczy tego wydawnictwa. Krótkie lektury w niewielkim formacie, idealne na jeden wieczór. Niestety, pomysł na rodzinny sekret był oklepany i znany z innych książek i nie tylko. Spodziewałam się czegoś nowego, a jednak nie – oklepany dramat rodzeństwa. Szkoda. • Polecam tym, którzy szukają pozycji na jeden wieczór. Podobno to romans, ale ja bym powiedziała, że to kryminał z miłością w tle. Lekka i krótka lektura.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Daria Pruszyńska-Obiedzińska jest autorką książki Wolę Ciebie. Pozycja została wydana w 2014 roku przez radomskie wydawnictwo Lucky. • Genia przed rokiem straciła męża. Sama ma już siedemdziesiąt lat i czuje się nieco samotna. Jej wnuczka, Emilia, postanawia, że się do niej wprowadzi. Dziewczyna od października zaczyna wymarzone studia, chce wyrwać się spod opieki nadopiekuńczych rodziców, a z babcią dogaduje się doskonale. Podczas domowych porządków Emilia odnajduje stare zdjęcie i pyta babci, kto na nim jest. Okazuje się, że to Wiktor, pierwsza miłość Geni. Dziewczyna widzi, że był to ktoś ważny i obiecuje babci, że go odnajdzie. Jednak najpierw musi uporać się z własnymi problemami. Kamil i Julia, znajomi z uczelni, gnębią Emilię. Przeszkadza im jej styl ubioru i to, że jest inteligentna i świetnie radzi sobie z każdym zadaniem. Czy Emilia zdoła odnaleźć Wiktora? I czemu Julia jej tak nienawidzi? • Dzięki narratorowi trzecioosobowemu możemy śledzić różne postaci. Początkowo wydaje się, że to Genia będzie główną bohaterką. To z nią rozpoczynamy tę książkę. Jednak po kilku stronach okazuje się, że to historia Emilii będzie najważniejsza. • Emilia jest młodą dziewczyną, która zaczyna dorosłe życie. Nie chce żyć pod kloszem, który oferują jej rodzice. Przeprowadza się do babci, którą kocha. Jest spokojna i ambitna. Czasem przemawia przez nią złośliwość lub gniew, ale to normalne. Emilia nie zawsze jest pewna tego, co czuje. Wiele rzeczy jest dla niej nowych. Potrafi jednak zjednać sobie ludzi i dlatego radzi sobie z każdą trudnością. • Wątków w powieści jest kilka, ale głównym jest miłość. Emilia nie wie, czy jest zakochana, czy nie. Genia natomiast nadal kocha chłopaka z młodości, choć nie wie, czy on w ogóle jeszcze żyje. Jest też historia miłości małżeńskiej i rodzicielskiej, które są nieco odsunięte na drugi plan w powieści. • Poza tym mamy do czynienia z zazdrością i zdradami. Są obelgi i konflikty, przyjaźnie i wybaczenie. Jest też wiele zmian, które zachodzą w życiu postaci z książki. Nie dla wszystkich okażą się one dobre, ale to wyjdzie dopiero po czasie. • Trzeba zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze styl autorki. Nie wiem, ile ma lat, ale mam wrażenie, że nie jest młodą osobą. Skąd to przypuszczenie? Niektóre zwroty pasowały bardziej do dojrzałych osób, nawet powiedziałabym bardzo dojrzałych, niż do młodych. Obelgi, które pojawiały się w treści, były raczej śmieszne niż obraźliwe. Także zachowanie młodych ludzi mnie rozśmieszyło. Kłócące się dziewczyny popychają się i to załatwia całą sprawę? W dzisiejszych czasach załatwiłyby wszystko w sieci, nie doszłoby do rękoczynów. O ile dialogi wypowiadane przez Genię mają sens w tym stylu, o tyle w ogóle nie pasują do dwudziestoletniej Emilii. Także Kamil, który pojawia się w narracji dość często, ma dość sztuczne wypowiedzi. • Drugą rzeczą jest redakcja. Wcześniej czytałam książki tego wydawnictwa i były bardzo poprawne. Teraz znalazłam zdanie bez kropki i zwrot „wydawało się być”. Nie mówię już o zdaniach, które notorycznie kończą się znakiem zapytania, chociaż dziwnie to wygląda i dziwnie brzmi. • Przez książkę brnie się naprawdę szybko. Wystarczą wolne dwie godziny i już można ją przeczytać. Czy warto? To inna sprawa. Ja nie wciągnęłam się w historię. Doceniam wiele rzeczy, niektóre intrygi i niektóre pomysły, ale w całości książka mi nie podeszła. Nie mogłam polubić stylu autorki, który wydawał mi się zbyt sztuczny. Zmęczyłam się niektórymi fragmentami, dlatego całość odbieram jako średnią lekturę. • Polecam tym, którzy nie czepiają się tak jak ja stylu i lubią lekkie powieści z kilkoma wątkami, w tym głównym – miłością. Być może spodoba wam się historia dwudziestolatki i jej babci.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Martyna Senator pisanie ma we krwi – nie przeszkadza jej upływ czasu, a najlepszym prezentem dla niej jest nowy długopis. Jest autorką książki Kiedy wolność mówi szeptem. Pozycję wydał Videograf w 2015 roku. • Jane całe życie podp­orzą­dkow­ywał­a się decyzjom innych. Ulegała matce, słuchała się chłopaka, nawet ciuchy nosiła po siostrze. Prowadziła podwójne życie – to dla rodziców i to dla siebie. Studiowała, pracowała, kochała to co robi i męczyła się z tym, czego nie znosi. Nagły zwrot akcji przyniósł wypadek, po którym zapada w tygodniową śpiączkę. Gdy się budzi jest innym człowiekiem. Postanawia zmienić całe swoje życie. Pakuje walizki i wyjeżdża z Chicago do Szkocji. Nowe miejsce ma być dla niej oazą spokoju, gdzie będzie mogła zastanowić się nad dalszym działaniem. Jednak zaczyna do niej docierać, że to tu może ułożyć swoje życie na nowo, odcinając się przy tym od byłego faceta i upartej, apodyktycznej matki. Jak dla kobiety skończą się te wakacje od codzienności? • Napisana w pierwszej osobie powieść opowiada historię Jane i wypadków, które dzieją się na przestrzeni kilku tygodni. Jedna spontaniczna decyzja sprawia, że całe życie młodej kobiety wywraca się do góry nogami. Wypadek i szpital są dla niej motorem do działania i zmian. Jane jako narratorka jest szczera. Nie zgrywa bohaterki. Kryje się tylko z uczuciami do mężczyzn, ale to też jest całkiem normalne – sama nie chce się do tego przyznać przed sobą, zatem przed czytającymi też nie. Nieraz czytamy o jej wątpliwościach i lękach. Narracja prowadzona przez Jane to przyjemna opowieść snuta przez młodą kobietę, której troski, problemy i radości są często całkiem uniwersalne. • Na dodatek autorka postarała się, by czytelnik odnosił wrażenie, że widzi świat oczami głównej bohaterki. W odpowiednich momentach akcja się urywa – gdy coś dzieje się z Jane, jesteśmy poddani tym samym procesom. Gdy urywa się jej film, nam również. Razem z nią dowiadujemy się szczegółów i możemy poczuć się zagubieni jak ona, oszukani i zaskoczeni. Nie wiem, jak to jest zrobione, ale to naprawdę działa. Można wejść w skórę Jane i poczuć się jak ona. • W powieści znajdziemy kilka interesujących wątków. Pierwszym z nich jest zmiana swojego życia. Niektórzy wiele o tym mówią, Jane działa. Jak sama podkreśla, przestaje odkładać wszystko na nieokreślone „kiedyś”. Drugim wątkiem są relacje międzyludzkie. Miłość, przyjaźń i problemy rodzinne sprawiają, że niektóre historie zaczynają się gmatwać i nie jest tak prosto. Do tego jeszcze piękne krajobrazy Szkocji i poznawanie nowej kultury, które przemykają w tle i wzbogacają powieść. • Warto też wspomnieć o akcji. Nie jest ani za szybka, ani za wolna. Czasami przyspiesza, ale to dobrze. Narracja jest płynna i doskonale się ją czyta. Wyważono objętościowo narrację i dialogi. Główna bohaterka opisuje to, co widzi i to, co czuje, dlatego wszystko jest bardzo spójne i zgrane. • Przyczepiłabym się do jednego wydarzenia, które w ogóle nie pasuje mi do treści książki. Jest ono w środku akcji, dlatego nie będę zdradzać szczegółów, jednak zapachniało mi Disneyem. Chyba wolałabym coś zwykłego jak siedzenie w barze, co było doskonale opisaną sceną. • Język jest przyjemny. Proste, ładne zdania, nie przedłużają się i nie ciągną w nieskończoność. Niekiedy lekko, innym razem poważniej – tak właśnie ukształtowana jest narracja. Czasem śmiałam się, innym razem byłam zaskoczona, wszystko było doskonale wyważone. • Niespotykana jest też czcionka. Nie jestem pewna, co to za font, ale podoba mi się. Jest kształtny i nieco inny niż Times New Roman. Jeśli chodzi o wydanie to jestem zachwycona. Książka jest doskonale wyczyszczona, nie znalazłam błędów, co rzadko się zdarza. • Dobrze bawiłam się przy książce. Razem z Jane rzuciłam wszystko i zmieniłam swoje życie. Podobał mi się pomysł na historię, sposób jej przedstawienia. Naprawdę nie można się oderwać od sympatycznej bohaterki, która ma wielkie i małe problemy i radości. • Polecam tym, którzy chcą przeczytać książkę z pozoru lekką. Są tu zawarte też problemy, które nie spotykają każdego – jak poszukiwanie własnego ja, swojej tożsamości, prawdy na swój temat. To dobrze napisana powieść idealna na jesienny wieczór. Spodoba się głównie kobietom. To książka dla tych, którzy lubią poznawać historie innych, którzy zmagają się z problemami, o których (mam nadzieję) my nawet byśmy nie pomyśleli.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Jeśli idziesz na imprezę, nie zapomnij założyć wygodnych butów, bo inaczej możesz być poszukiwana w całym królestwie... • Cinderella jest wychowywana przez macochę. Służy jej i jej dwóm córkom. Jako służąca robi wszystko – gotuje, pierze, sprząta i ceruje. Jest na każde skinienie macochy. Nie narzeka na swój los. Ma przyjaciół, którzy jej pomagają. Może liczyć na myszy i ptaki. Jej dobroć zostaje doceniona w dniu balu, na który macocha zabrania jej pójść. Cinderella zostaje upokorzona, byleby tylko nie trafiła na królewski dwór. Na szczęście jej matka chrzestna zjawia się w samą porę z magiczną różdżką. • Kopciuszek w wersji rysowanej pojawił się w 1950 roku. W Polsce była wydana prawdopodobnie kilka razy, ponieważ liczba aktorów przypisanych do dubbingu jest niewyobrażalnie długa. Mój film nie posiada informacji, kto podkładał w nim głos, jest to jednak dość stara wersja. Ponieważ w internetowych źródłach nie ma danych o roku wydania i roku podkładania głosu danego artysty, pominę ten punkt w moich dalszych opisach. • W bajce Disneya znajdziemy kilka wątków. Pierwszym jest chęć upokorzenia biednej dziewczyny. Cinderella na każdym kroku jest zasypywana obelgami i nowymi pracami. Wszystko znosi z godnością. Jej dobroć zostanie wkrótce nagrodzona. Drugim motywem jest właśnie ta bezi­nter­esow­ność­ i dobre serce. Cinderella okazuje je chociażby myszom, które ratuje przed kotem Lucyferem. • To jedna z tych bajek Disneya, w której bohaterowie śpiewają. Klasyczne baśnie tej wytwórni mają piosenki specjalnie napisane do produkcji. Znajdziemy tu kilka utworów, z których chyba najbardziej znanym jest pieśń dobrej wróżki z motywem „bibidi bobidi bou”. • Akcja dzieli się na dwie części. Na pierwszym planie mamy ludzi. Tu obserwujemy poczynania i życie Cinderelli i jej rodziny. Drugi plan to plan zwierząt, głównie myszy. Mają one swoje sceny w filmie. Niekiedy te dwa plany łączą się, ale często są również pokazywane osobno. Co może dziwić szczególnie w przypadku zwierząt – przecież to nie one są głównym bohaterem tego filmu, lecz zmuszana do pracy dziewczyna o pięknych niebieskich oczach. Warto tu zwrócić uwagę na to, że Cinderella ma całkiem normalne oczy, nie tak jak inne księżniczki Disneya – na pół twarzy. Od czasów Śnieżki pojawił się także nos, choć nie we wszystkich scenach. • Dwa problemy z bajką? W mojej wersji naprawdę trudno zrozumieć, co mówią myszy. Głosy są podwyższone, a szybkość jest znacznie zwiększona. Utrudnia to rozpoznanie niektórych słów. Męczyło mnie oglądanie tych scen, ponieważ nie wiedziałam, o czym mówią gryzonie. Drugim problemem jest imię. Tak, nie bez powodu piszę „Cinderella”. Właśnie tak ma na imię Kopciuszek w mojej wersji. Na dodatek wymawiane jest ono jako „czindirella”. Nie mogłam tego znieść. • Muszę przyznać, że Kopciuszek to jedna z tych bajek Disneya, za którymi nie szaleję. Znam ją i oglądam, ale nie mam do niej sentymentu. Nie wiem, czym jest do spowodowane. Może właśnie tym, że mam uraz do wersji, w której nie wszystko da się zrozumieć? A może nie mogę pojąć tego, jak można dawać tak sobą pomiatać? W każdym razie ta romantyczna opowieść nie należy do mojego „Top 10”. • Polecam tym, którzy lubią klasyczne bajki Disneya. Tu odnajdziecie to, czego w nowszych produkcjach pewnie już nie ma – piosenki, miłość od pierwszego wejrzenia, walkę o uczucie (no... w przenośni) i ostry podział na dobrych i złych. Do tego miękka kreska, zwierzęcy bohaterowie, przybladłe kolory i piękne widoki.
Ostatnio ocenione
1
...
6 7 8
...
57
  • Sekrety ujawnione
    McCullough, Kathy
  • Świnki morskie
    Vaculík, Ludvík
  • Fabryka robotów
    Lin, Jason
  • Co słychać na farmie?
    Woźniak, Łukasz
  • Lato utkane z marzeń
    Gargaś, Gabriela
  • Tajemniczy czarny kot
    Semenuik, Nathalie
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo