Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
31 32 33
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Anna i Elsa oczekują gości, którzy mają przybyć do ich państwa. Postanawiają, że zaproszą ich do lodowego pałacu, który Elsa stworzyła wysoko w górach. Trzeba go tylko trochę przygotować, poprawić na przyjazd gości. Siostry wierzą, że w ten sposób olśnią przybyszów. • Powrót do lodowego pałacu to książka z serii #czytelnia. Każda z pozycji należy do jednej z trzech poziomów – każdy ma inny stopień trudności i długości tekstu. Powrót do lodowego pałacu to drugi z poziomów, niebieski. Ma on gwarantować zabawę dzieciom, które już trochę czytają, zapewniają im wartką akcję i emocje. Tym razem sądzę, że jest to dobrze dobrany poziom. Tekstu jest sporo, ale nie jest on wydrukowany malutkim fontem, rozdzielają go też ilustracje. • Fabuła opowiada o przygotowaniach na przyjazd gości. Siostry muszą uwijać się, by ze wszystkim zdążyć. Na szczęście mogą liczyć na pomoc przyjaciół. Jak to jednak bywa, nie wszystko idzie zgodnie z planem, a Olaf zamiast pomagać, tylko robi więcej szkód. Mimo wszystko jest zabawnie, a w rezultacie przygoda kończy się dobrze. • W książce pojawiają się postacie, które znamy z filmu, w tym Anna, Elsa i Olaf. Są też nowi bohaterowie, których poznajemy dopiero w książce. W opowieści wspomina się czasem o tym, co działo się w filmie, ale autorka skupiła się raczej na nowej historii, nie na powielaniu czegoś, co już było. • W książce są też ilustracje, a autorem jest Bill Robinson. Są czarno-białe, ale pełne szczegółów. Czasem to całe strony z obrazkami, a niekiedy tylko małe ilustracje w tekście. Całość wygląda atrakcyjnie. • Książeczka na pewno spodoba się fankom Anny i Elsy. Dziewczynki z pewnością będą chciały poznać nową przygodę z ich udziałem. Historia jest ciekawa, zabawna, dobrze przedstawiona i wciągająca. Polecam.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Są takie książki, których nie da się streścić. Tak skomplikowane, wielowątkowe, łączące przeciwieństwa w sposób perfekcyjny, że mimo prób, odpowiednie słowa nie nadchodzą. Taką książką na pewno jest debiutancka powieść Rafała Cuprjaka pod tytułem Po drugiej stronie. • W powieści jest kilka wątków – są te dotyczące malarza, który wydaje się, że na starość zdziwaczał, bo mówi do siebie i nadużywa alkoholu, te opowiadające historię młodego mężczyzny wyjeżdżającego w góry i pary dość często zażywającej narkotyków, która trafia do tego samego miejsca co rzeczony mężczyzna, ale też wątki przenoszące czytelnika w przeszłość. To wszystko z pozoru niczym się nie łączy. Aż nagle pojawia się element spajający całość, niby niepozorny, przemykający gdzieś w tle historii, by potem stać się jej osią. • Na uznanie zasługuje kilka rzeczy. Po pierwsze bohaterowie. Nikt nie jest przypadkowy, każdy ogrywa w powieści jakąś rolę. Autor dobrze scharakteryzował postacie, dał im pewną przeszłość, pochylił się nad ich charakterami i sprawił, że nie jest to zlepek przeźroczystych osób, ale wyrazistych indywidualności, a każda z nich ma „to coś”, co ożywia jej opowieść. Najlepsze jest jednak to, że to nie są postacie, które podalibyśmy jako przykład komukolwiek. To osoby z problemami, wadami, ułomnościami, poturbowane życiowo. Doskonale pasują do stworzonej przez autora historii. • Po drugie gatunek. Trudno określić, czy powieść jest horrorem, fantastyką, a może jeszcze czymś innym. To pomieszanie gatunków wypada zaskakująco dobrze – z makabry przechodzimy do romansu, z romansu przerzuca się nas do fantastyki, a ta jest tu chyba najbardziej zaskakującym elementem – przynajmniej dla mnie. Trzeba przyznać, że dzięki temu nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co się za chwilę wydarzy, co czeka nas na kolejnych kartach powieści, a to napięcie tylko uprzyjemnia lekturę. • Po trzecie pomysł na opowieść. To wielowątkowa historia, która została dobrze przemyślana. Na początku nic nie zapowiada tego, że potem kolejne losy bohaterów zostaną splecione, a jednak tak się dzieje. I nie jest to książka, w której czeka nas happy end, a po drodze wiele radosnych chwil. O nie, na pewno nie jest to ten typ opowieści. • Po czwarte styl. Każdy z bohaterów ma własne części w tej powieści, a autor zadbał o to, by były one różne. Nie otrzymujemy jednakowej narracji, postacie mają swoje nawyki, sposoby mówienia, co konsekwentnie stosuje się w każdym z rozdziałów. To dokonały zabieg, który zawsze mnie zachwyca, bo pokazuje, jak wiele pracy włożono w napisanie powieści. • Po drugiej stronie nie jest powieścią łatwą, do przeczytania w nudny wieczór. Wymaga skupienia i poświęcenia jej czasu. Tylko w ten sposób będzie można się nią rozkoszować. Doskonale napisana, z intrygującą fabułą, aż trudno uwierzyć, że to debiut. Jeśli tak wygląda pierwsza powieść Cuprjaka, to naprawdę nie mogę się doczekać kolejnych.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Rok 2045. Świat jest miejscem, które odstrasza, dlatego ludzie z radością zanurzają się w wirtualnej rzeczywistości gry OASIS. W tym świecie można wszystko – chodzić do szkoły, randkować, zabijać wrogów, podróżować, imprezować, ale wielu myśli tylko o jednym – o znalezieniu ukrytej przez twórcę niespodzianki, tzw. wielkanocnego jaja. Gdy ktoś zdobędzie trzy klucze i wykona zadania, zostanie bogaczem. Problem jest jeden – trzeba mieć naprawdę ogromną wiedzę o popkulturze, by dać sobie radę z zagadką twórcy OASIS. • Player One Ernesta Cline’a to powieść młodzieżowa, w której głównym bohaterem jest nastoletni Wade. Chłopak jest także narratorem powieści. Jest uczniem wirtualnej szkoły, ale też jajogłowym – człowiekiem, który szuka wielkanocnego jaja twórcy OASIS. Chłopak wie niemal wszystko o życiu Hallidaya, ma też rozległą wiedzę na temat popkultury. • Głównym tematem książki są poszukiwania kluczy, czyli wielkanocnego jaja. Wade poświęca temu wiele czasu, nie tylko wirtualnie. W prawdziwym życiu ogląda filmy i seriale, gra w gry, o których wspomniał Halliday, próbuje rozwiązać zagadkę, by dotrzeć do klucza jako pierwszy. To prawdziwa popkulturowa uczta, w której wspomina się wiele znanych i mniej znanych rzeczy ze świata filmu, literatury i nie tylko. • Jednak to nie tylko opowieść o przygodach, jakie spotykały chłopaka podczas poszukiwań. Są też tematy poboczne, które uzupełniają ten wątek i sprawiają, że całość wypada naprawdę dobrze. Jest motyw władzy, który przejawia się w istnieniu innej firmy pragnącej zawładnąć światem OASIS, by czerpać z niego zyski. Są wątki dotyczące miłości i przyjaźni, porusza się temat zaufania i sławy. A przy okazji bardzo ważna jest kwestia życia wirtualnego i realnego. Może się wydawać, że to, co pokazano w Player One to tylko wymysł pisarza, lecz gdy pomyślimy o tym dłużej, zobaczymy, że wcale nie jest to wizja nieprawdopodobna. Już teraz poznajemy ludzi z całego świata, dzięki mediom społecznościowym kontaktujemy się z kimś, kogo nawet nie widzieliśmy, a związki internetowe przestają nas dziwić. Ten wątek jest naprawdę ciekawy i daje do myślenia. • Drugą ciekawą rzeczą jest wspomniana wcześniej popkultura. To ogromna przyjemność czytać o tym, jak Wade opowiada o filmach, serialach, grach, muzyce i książkach z taką pasją, że aż zaraża nią czytelnika. Dobrze wypada to zestawienie nowoczesności z dawnymi „hitami”. • Player One to książka, która łączy powieść młodzieżową z czymś na kształt fantastyki, choć trudno orzec, czy na pewno jest to dobre określenie. Wirtualna rzeczywistość i życie nastoletniego chłopaka są tu wymieszane, choć właściwie dominuje ta pierwsza płaszczyzna. Na dodatek okazuje się, że wiele osób żyje głównie wirtualnie, zmieniając swoją tożsamość i pokazując w sieci jedynie to, co chcą. To bardzo prawdziwe i uniwersalne, wcale nie jest to jedynie fikcja literacka. • Książkę czyta się dobrze, mimo że momentami przeładowana jest informacjami na temat popkultury, co nie wszystkim się spodoba. Jeśli jednak lubicie niebanalne pozycje, powinniście sięgnąć po Player One. Szczególnie jeśli planujecie obejrzeć film. A jeśli już oglądaliście, też sięgnijcie, bo znacząco różni się od powieści – no, może poza zakończeniem.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Maria wraz z rodzicami ma przeprowadzić się ze Stanów do Czech. Okazało się, że jej rodzina ma arystokratyczne korzenie, a rodowy pałac w końcu wrócił do rodziny. Po przybyciu na miejsce wychodzi na jaw, że życie w Czechach nie będzie dla nich usłane różami. Ciągle brakuje im pieniędzy, służba jest zbuntowana i leniwa, a według rodzinnej legendy Maria niedługo umrze. Ale kto by się tym wszystkim przejmował. • Ostatnia arystokratka Evzena Bocka to powieść napisana w formie pamiętnika nastoletniej dziewczyny. Główna bohaterka i narratorka, Maria, urodziła się w Ameryce, a potem przeprowadziła się z rodzicami do Czech, gdzie czekał na nich rodowy pałac. Dziewczyna jest sympatyczna, stara się być stanowcza, nie można jej odmówić pracowitości. Jej wielką zaletą jest to, że niewiele rzeczy ją dziwi, a jej opowieści o tym, co wydarzyło się w jej życiu, cechuje ogromna doza humoru. • Poza Marią jest w powieści tylko kilka postaci. Ojciec, który przejmuje się jedynie pieniędzmi, a jego rozrywką są próby tresowania psów. Matka, która marzy o spotkaniu ducha, nie potrafi też się rozstać z dawnym życiem, nie mówi po czesku i pragnie, by traktowano ją tak jak księżnę Dianę. Kucharka, która nadużywa alkoholu. Kasztelan nienawidzący turystów. Ogrodnik-hipochondryk. I jeszcze prawnik z córką cierpiącą na anoreksję, ale drażniącą bardziej niż trzy zdrowe kobiety w sumie. • Książka opowiada o życiu rodziny Marii w Czechach. Nowe miejsce zamieszkania to nie tylko nowe możliwości, lecz także zderzenie z nową kulturą. Rodzina musi poradzić sobie z leniwą i dość dziwaczną służbą, należy też zarobić pieniądze. Niektóre zwyczaje są dla rodziców Marii zadziwiające – na przykład płacenie służbie czy posiadanie rasowych psów. Niemniej jednak są teraz arystokratami i wymaga się od nich innych rzeczy niż dotychczas, więc muszą zachowywać się inaczej niż do tej pory. • Książka jest niesamowicie zabawna. Jest humor sytuacyjny, który obserwujemy niemal cały czas, ponieważ rodzina Marii i służba w ich pałacu nie są do końca normalnymi ludźmi. Komicznych sytuacji jest cała masa, relacje międzyludzkie przepełnione są wzajemnymi przepychankami i nieporozumieniami, co także sprawia, że jest zabawnie. Także kreacja postaci dostarcza powodów do śmiechu. Bohaterowie są przerysowani, ale zachowano pewne ramy, które sprawiają, że czytelnik jest w stanie wyobrazić sobie istnienie takiej osoby w realnym świecie. Uśmiech na twarzy wywołuje też narracja. Maria relacjonuje wydarzenia tak, jakby prawie nic nie mogło jej zdziwić, co świetnie kontrastuje z tym, o czym mówi. Czasem jedno celne zdanie potrafi rozbawić czytelnika do łez. • Warto zwrócić uwagę na styl autora. Bocek pisze w sposób lekki, pełen humoru, ale niewymuszony. Nie ma się jednak poczucia ironii, co często przytrafia się twórcom. Jego teksty są nieprzegadane, wręcz przeciwnie – chce się więcej i więcej! Potrafi zaciekawić i wciągnąć do wykreowanego przez siebie świata. • Ostatnia arystokratka to świetna książka. Napisana lekko, pełna humoru, który potrafi doprowadzić do łez. Czyta się z ogromną przyjemnością. Polecam serdecznie każdemu, bez wyjątku.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Bella chodzi od szkoły, ale nie bardzo umie dogadać się z innymi dziećmi. Jest od nich tak bardzo inna, nie podąża za utartymi szlakami. Gdy pewnego dnia odkrywa w miasteczku księgarnię, nie może uwierzyć, że cały czas miała pod nosem taką skarbnicę wiedzy i opowieści. Postanawia, że pomoże właścicielce w przywróceniu sklepikowi dawnej świetności. • Odkrycie Belli Tessy Roehl to książka z serii Disney księżniczka. Początki. Serię wydaje Egmont pod znakiem #czytelnia. Każda z pozycji należy do jednej z trzech poziomów – każdy ma inny stopień trudności i długości tekstu. Odkrycie Belli to pierwszy z poziomów, żółty. Ma on gwarantować zabawę dzieciom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z czytaniem, choć moim zdaniem tekstu jest za dużo jak na początkujących czytelników. Jest on wydrukowany większym fontem, ale i tak jest go dość sporo. • Fabuła książki opowiada o tym, jak Bella ratowała upadającą księgarnię, a przy okazji zaprzyjaźniała się z innymi dziećmi. To historia, która bardzo pasuje do Belli i bez problemu można sobie wyobrazić, że się wydarzyła. Przy okazji przemycono kilka ważnych kwestii w tle – odrzucanie uprzedzeń, odwagę, niepodążanie za tłumem. • Tekst uzupełniają ilustracje. Ich autorem jest Jeff Thomas. Czasem są one na całej kartce, niekiedy to tylko malutkie obrazki gdzieś na stronie. Nie zapomniano też o pięknym wyróżnieniu nowych rozdziałów. Przez to książka wygląda atrakcyjnie i na pewno spodoba się dzieciom. Dodatki nie przytłaczają opowieści, ale ładnie ją uzupełniają. • Odkrycie Belli spodoba się małym czytelnikom, zachwyci ich tekstem i wydaniem. Może nie jest to książka, która sprawdzi się u dzieci, które dopiero zaczynają czytać, ale na pewno można ją podarować tym, które już samodzielnie czytają całe zdania.
Ostatnio ocenione
1
...
53 54 55 56 57
  • Próba niewinności
    Christie, Agatha
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo