Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.
Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.
Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.
Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.
-
Piotr Kasztelan, dziennikarz lokalnej bielańskiej gazety, śledzi codzienne sensacje dzielnicy. Jest dość znany, jednak nie ze swojego talentu pisarskiego, lecz z powodu nieumyślnego przejechania gwiazdy muzyki pop. Kasztelanowi nie dane jest spokojne życie – ponownie niechcący morduje. Tym razem jego ofiarą pada wydawca Dagmar Homonciak, szeroko znany ze swojej niegodziwości i podłości. Czy dziennikarzowi uda się uniknąć kary? Czy ktoś widział go, gdy spychał Homonciaka z mostku? • Zbrodnia na blokowisku to kolejny kryminał na wesoło autorstwa Aleksandry Rumin. Tym razem głównym bohaterem jest dziennikarz lokalnej gazety, Piotr Kasztelan. Mężczyzna ma wyjątkowego pecha – dokonał dwóch morderstw, ale żadne nie było planowane. Dziennikarz jest raczej lubiany, znany i ma wiedzę na temat miejsca, w którym mieszka. To lokalny patriota. Nie jest typem bezwzględnego mordercy – raczej pechowca, który znajduje się w nieodpowiednim miejscu i czasie. • Akcja dotyczy głównie morderstwa, a dokładniej odkrycia, kto szantażuje Piotra Kasztelana. Okazuje się bowiem, że ktoś wie, czego dokonał dziennikarz. Mężczyzna nie tylko stara się jakoś poradzić z tym nieprzewidzianym problemem, lecz także jednocześnie pracuje w gazecie, udając, że nic się nie wydarzyło. Kasztelan rozmawia z ludźmi przy okazji różnych wydarzeń, odkrywa wtedy, że nikt nie znosił denata. Wychodzi na to, że Piotr przysłużył się społeczeństwu, jednak szantaż wskazuje na coś innego. • To, czego nie brakuje w książce, to humor. Autorka jak zawsze postawiła na gagi sytuacyjne i obnażanie ludzkich przywar, które wychodzą w jej wykonaniu komicznie. Pokazała absurdalne sytuacje i nie stroniła od ironii. Znając jej styl, nie czułam się tymi wyolbrzymieniami przytłoczona. Wręcz przeciwnie – dobrze się bawiłam, czytając tę powieść. • Fabuła jest ciekawa i wciągająca, chociaż książka jest niewielka objętościowo. Nie ma też zbyt wielu wątków pobocznych, dzięki czemu skupiamy się na tytułowej zbrodni i jej konsekwencjach. Przy okazji bardzo ciekawie wypada koloryt warszawskiej dzielnicy, który zaprezentowała autorka. Lubię to w jej pozycjach – klimaty stolicy, bardzo specyficzne, pełne konfliktów, które nie mają logicznego podłoża. Wypada to bardzo lekko i przyjemnie. • Zbrodnia na blokowisku to też oryginalna fabularnie pozycja. Autorka postarała się, by każdy z bohaterów został obdarzony charakterem. Nie są to płaskie postacie, niektóre rozbudowano bardziej, inne mniej, ale wszystkie są ciekawe, nawet jeśli pojawiają się sporadycznie. Podoba mi się też to, że w powieści pokazano interesujący obraz lokalnej społeczności – zamkniętej, gdzie każdy zna każdego i gdy trzeba jest w stanie poświęcić się dla sąsiada. • Zbrodnia na blokowisku to ciekawy, zabawny kryminał, który czyta się z lekkością. Jest dobrze napisany, a wylewający się z niego absurd jest genialny. Bardzo podobała mi się ta powieść. Autorka ma na koncie jeszcze dwie książki w tym stylu, każdą można czytać osobno, więc zachęcam do sięgnięcia po coś jej pióra, bo warto.
-
Martyna prowadzi instagramowy profil, na którym publikuje anonimowe wyznania swoich czytelników. Kobieta sama zmaga się z problemami – nie może poradzić sobie z rozstaniem z partnerem i faktem, że on układa sobie życie z inną. Na dodatek straciła pracę i uzależniła się od alkoholu i leków, co źle wpływa na codzienne funkcjonowanie. Gdy Martyna dostaje wiadomość od nieznajomego, jej życie się zmienia. Znowu ma po co wstawać z łóżka – chce pomóc mężczyźnie gnębionemu przez żonę. • Nie odpisuj Marcela Mossa to powieść, w której występuje kilku bohaterów, jednak główną postacią jest Martyna. Kobieta prowadzi profil na Instagramie, na którym publikuje tajemnice czytelników. W ten sposób zdobywa uznanie obserwujących. Poza tym ma w życiu niewiele – oszczędności się kończą, pracy brak, partner porzucił ją wiele tygodni wcześniej. Martyna ma problemy z alkoholem i lekami nasennymi, nie umie funkcjonować bez używek, a gdy już się napije, robi głupoty, których potem nie pamięta. Jest cyniczna, zazdrosna o byłego chłopaka i zawistna, pała chęcią zemsty. Dopiero wiadomość od nieznajomego sprawia, że Martyna znów zaczyna się czymś interesować i stopniowo porzuca dawne nawyki. • Powieść ma kilku bohaterów i każdy z nich otrzymał swoje rozdziały. Pisane są one w pierwszej osobie, dzięki czemu poznajemy lepiej psychikę danej postaci i rozumiemy jej działania, motywacje i zachowanie. Interesująco wypadają te fragmenty, w których spotyka się dwójka bohaterów, którzy są narratorami – możemy obserwować postacie oczami innych osób. • W powieści przedstawiono dwa główne wątki. Po pierwsze mamy do czynienia z kobietą, która nie może sobie poradzić z zakończonym związkiem. Ciągle ogląda byłego chłopaka i jego nową narzeczoną w mediach społecznościowych, źle im życzy, nachodzi, jest agresywna słownie i nadal ma nadzieję, że ukochany do niej wróci. Nie działa logicznie. Z jednej strony jest zazdrosna i chce się zemścić, z drugiej myśli, że właśnie w ten sposób odzyska byłego partnera. • Drugi wątek dotyczy pomocy nieznajomemu z internetu. Kobieta angażuje się w problem Michała, zbliża się do niego. Zastępuje jedną toksyczną relację kolejną. Doradza mężczyźnie, który jest ofiarą przemocy domowej, chociaż sama nie może pochwalić się stabilną sytuacją psychiczną, co czyni z niej kiepskiego pocieczyciela. Martyna działa według znanych sobie zasad – śledzi w sieci żonę Michała, dowiaduje się o niej jak najwięcej, by móc uderzyć tam, gdzie zaboli. • Intrygujący jest też sam wątek Michała i jego relacji z żoną. Na pierwszy rzut oka wyglądają jak idealne małżeństwo, lecz to wszystko pozory. Kobieta jest agresywna słownie, poniża męża, znęca się nad nim psychicznie i fizycznie. To wszystko dzieje się jednak za zamkniętymi drzwiami, wśród bliskich to ona robi z siebie ofiarę, gra pokrzywdzoną żonę, która robi wszystko dla ukochanego męża, a ten jest dla niej niewdzięczny. Temat przemocy domowej, której ofiarami są mężczyźni, nie jest popularny, nie mówi się o nim. Autor podjął jednak udaną próbę pokazania tej sytuacji oczami obu stron, dzięki czemu możemy lepiej zrozumieć zarówno oprawcę, jak i pokrzywdzonego. • Książka pokazuje też toksyczne relacje, nie tylko w związku Michała i jego żony. Także Martyna i jej były partner nie należą do najlepiej dobranych. Oboje mieli inne priorytety w życiu, chcieli od niego czegoś innego. Nie mogli się dogadać, ranili siebie nawzajem, nie wspierali się. Łączyły ich głównie wspomnienia dawnych uczuć. • Martyna jest przykładem osoby niezrównoważonej psychicznie. Brak równowagi zawdzięcza wydarzeniom, które się rozegrały w niedalekiej przyszłości, a także ucieczce w alkohol i leki. Z jednej strony podczas czytania zaczynamy jej żałować, z drugiej jej zachowanie sprawia, że nie możemy czuć do niej sympatii. To skomplikowana postać, dobrze napisana, bardzo niejednoznaczna. • Nie odpisuj doczekało się też audiobooka. Lektorami są Małgorzata Lewińska, Paulina Holtz, Michał Lesień-Głowacki, Piotr Grabowski i Agnieszka Więdłocha. Zespół aktorów doskonale poradził sobie z tekstem. Nie odczytują oni jedynie sucho treści, która przypada im w udziale, lecz wczuwają się w postacie, które grają, interpretują te rozdziały w tak fantastyczny sposób, że trudno się oderwać. Są bardzo prawdziwi w tym, co robią, nie ukrywają też emocji swoich bohaterów. • Nie odpisuj to świetny thriller, który trzyma w napięciu. Autor jak zawsze wprowadził kilka wątków i dobrze je poprowadził. Poruszył też trudne tematy, zaszokował czytelnika. Nie można się oderwać od słuchania. To wyjątkowa historia i dobrze zrealizowany audiobook. Serdecznie polecam.
-
Zbrodnia po irlandzku to przyjemna lektura, która jednak nie dostarczyła mi tego, co kryminał dostarczyć powinien. Czy to źle? Nie powiedziałabym. Jeśli nastawicie się, że chcecie przeczytać sensację bądź kryminał, będziecie rozczarowani. Jednak jeśli szukacie książki, która zafunduje wam podczas lektury ironiczny uśmieszek, śmiało. To naprawdę wciągająca pozycja, którą warto przeczytać. I zapamiętajcie to nazwisko! Aleksandra Rumin rośnie bowiem na królową komedii kryminalnej.
-
Czarcie słowa to powieść, która ponownie pokazuje, jak dobrym pisarzem jest Wielgus. Każde zdanie, dialog, cała fabuła są dopracowane w najmniejszym stopniu. Powieść porywa od pierwszej strony. Nie można się od niej oderwać. Zdecydowanie warto przeczytać!
-
Ola nie może jechać z rodzicami i bratem do Paryża. Babcia postanawia nieco jej zrekompensować ten nieudany czas i zabiera ją we własną podróż… do świata Marii Skłodowskiej. A dokładniej do jej dzieciństwa, a potem do kolejnych etapów jej życia. Czy Ola będzie się dobrze bawić, obserwując życie Mani, i czy coś wyniesie z tej podróży? • Mania Skłodowska Jakuba Skworza to książka dla dzieci, w której przedstawia się życie Marii Skłodowskiej-Curie. Nie jest to jednak typowa biografia, raczej połączenie biografii z powieścią przygodową. Główną bohaterką jest jednak nie znana chemiczka i noblistka, lecz Ola – dziewczynka, która spędza czas u dziadków. • Mania Skłodowska to książka, z której można poznać lepiej życie znanej chemiczki. Dowiadujemy się, jaka była w dzieciństwie, jak zarabiała na studia, jak poznała swojego męża i czy jej mama była dla niej czuła. To ciekawe poznać tak ważną personę od zupełnie innej strony. Dzięki temu dzieci mogą zobaczyć, że nawet bardzo znani i cenieni ludzie byli po prostu zwyczajnymi osobami, które miały jakieś problemy i słabości. To świetny pomysł na stworzenie właśnie takiej fabuły. • Ciekawe jest też zderzenie świata Marii i Oli. Ola nie wszystko potrafi zrozumieć, czasem jej babcia tłumaczy jej pewne kwestie. Dzięki temu przemycane są informacje o czasach, w jakich żyła Mania. Nie jest to jednak robione sztampowo, autor miał pomysł na ten motyw i po prostu umieszczał bohaterów w takich momentach, które potem krótko objaśniał pewnymi wydarzeniami – jak wątek z nauczaniem dziewcząt robótek ręcznych, gdy pojawiła się nagła kontrola. • Styl książki jest dostosowany do czytelnika – młodego, chłonącego wiedzę. Nie ma skomplikowanych słów i zawiłych zdań, czyta się to dobrze i płynnie. Nie czuć też banalności i naiwności, które mogły cechować powieści tego typu – autor nie traktuje swoich czytelników z góry, opowieść jest bardzo płynna i wciągająca. • Ogromnym plusem jest fakt, że nie jest to typowa biografia. Tak naprawdę główną bohaterką jest Ola, która z pewnością jest niemal rówieśnicą czytelników tej książki. Wątek z „wchodzeniem” do lektury jest bardzo pomysłowy i super objaśnia poznawanie życia sławnych osób w czasach ich życia. Dzięki pewnym wydarzeniom pozycja zyskuje wręcz przygodowy charakter, co sprawia, że czyta się ją z ogromnym zaciekawieniem. • Mania Skłodowska to wciągająca książka, która spodoba się młodszym czytelnikom. Treść uzupełniają piękne ilustracje, które jednak są tylko dodatkiem, nie głównym punktem tej pozycji. Książka doskonała na prezent, do wspólnego czytania lub samodzielnej lektury, bardzo ciekawa i godna polecenia.