Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
93 94 95
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Andrzej Urbańczyk to autor ponad 50 książek. Jego powieści tłumaczone są na sześć języków. Jego drugą pasją są podróże dookoła świata. Obie połączył w jedno i tak powstała książka „Diego kot Krzysztofa Kolumba”, którą w 2012 roku wydało Dookoła Świata. • Diego to podrzutek. Całe życie spędził w Tawernie Pod Siedmioma Papugami. Tu słuchał opowieści żeglarzy, zachwycał się ich przygodami i marzył o własnych. Pewnego roku usłyszał w Tawernie o Krzysztofie Kolumbie i zapragnął go poznać. Traf chciał, że jeden z marynarzy, którzy mieli udać się w rejs ze sławnym kapitanem wpadł na pożegnalne piwo do Tawerny, a Diego zaplątał się w jego torbę. W ten sposób trafia na statek i zostaje przyjęty do załogi. Oprócz łapania myszy Diego wyznacza sobie inne zadania – pilnuje map kapitana, sypia w jego koi, szpieguje buntowników. Jego morskie przygody są niebywałe, a kot stara się je wszystkie przekazać czytelnikom. • Książka jest świetną lekturą dla dzieci. Dobrze napisana, mądrze podana, daje im obraz wyprawy Kolumba do Ameryki. Do tego narrator jest przesympatyczny – Diego przedstawia wszystko ze swojej perspektywy, zatem jest tu pierwszoosobowa narracja. Język jest prosty, wszystkie zwroty nieznane czytelnikowi zostały albo wyjaśnione przez kota, albo otrzymały stosowny przypis. Dodatkowo Diego często zwraca się do słuchaczy, przyciąga ich uwagę i jest przesympatyczny. • Oprócz narracji mamy tu też dialogi, chociaż w małym stopniu. Pojawiają się również wpisy z dziennika kota pokładowego, gdzie Diego opisuje pogodę, kurs i wszystkie ważne obserwacje z pokładu. To ciekawy zabieg, który odrywa od tradycyjnej formy, a przy okazji przedstawia wszystko, na co trzeba zwrócić uwagę podczas podróży statkiem. • Bohaterem głównym jest Diego. Jest on mądrym, sympatycznym kotem. Wie on, że jego misja na statku jest równie ważna jak reszty załogi. Poza tym podchodzi on sceptycznie do opowieści z tawerny na temat morskich potworów. Jak się okazuje ma rację – na morzu nie widać ani jednego dziwnego stworzenia. • Mimo że Diego to kot Kolumba, o samym Krzysztofie jest tu bardzo mało. Opisano jego prośby o statki na dworze, podróż, sprzeciw przeciwko buntowi na statku, a nawet nocne ślęczenie nad mapami i to w zasadzie wszystko. • Plusem oprócz narratora i historii są zdecydowanie obrazki. Nie są to jednak ostrze, pełne kolorów rysunki. Przywodzą na myśl raczej obrazki z elementarza z pierwszej klasy, mają ciemniejsze barwy, nieostre kontury. Podoba mi się to, bo nadaje książce specyficzną atmosferę. Oprócz historii, która ulokowana jest kilka wieków wstecz, rysunki też są niedzisiejsze. Moim zdaniem to wielki plus. Jest ich odpowiednio dużo – na każdej nowej stronie pojawia się jakiś obrazek, który wzbogaca treść. Oprócz tego czcionka jest duża, dostosowana do młodego czytelnika. Także rozmiar i format książki należy uznać za coś wartego pochwały. • Minusów nie widzę, aczkolwiek znalazłam kilka błędów. Przede wszystkim nieoddzielone od siebie narracja i dialog, jak w każdej książce. Oprócz tego nie mam powodów do narzekań. • Książkę czyta się świetnie. Moim zdaniem jest to tak przyjemna lektura za sprawą narratora. Czytywałam książki, gdzie narratorem był pies, ale nigdy kot. To fajne doświadczenie, które przypadnie do gustu młodszym czytelnikom. Poza tym rozłożenie w pozycji treści i rysunków jest bardzo dobrze przemyślane, nie zanudza, a wzbogaca. To również moje pierwsze spotkanie z wydawnictwem Dookoła Świata. Już wiem, że na tym się nie skończy. • Komu polecam? Jeśli szukacie odpowiedniego prezentu dla swojej pociechy, ta książka będzie idealna. To przygoda, którą przeżywa się z przesympatycznym kotem, a przy okazji nauka nowych słów i poznawanie historii w interesującej formie. Zachęcam, warto.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Sha kolejny raz zmienia miejsce zamieszkania. Wraz z ojcem przeprowadzają się co dwa lata, ponieważ jest to związane z jego pracą i trybem życia. Tym razem Sha trafia do nowej szkoły i już pierwszego dnia, przed zajęciami, zaprzyjaźnia się z Danielem – synem gospodyni. Daniela oczarowuje piękna, zgrabna i drobna Sha, której nastoletnie ciało przyozdobione jest fenomenalnym tatuażem, a bezpośredniość jej charakteru sprawia, że chłopak nieraz nie wie, co powiedzieć. Daniel wie, że nie ma u niej szans – uważa, że Sha jest idealna i pewnie stanie się kolejną zdobyczą Chrisa, szkolnego przystojniaka, który ma wszystko i lubi zmieniać dziewczyny jak rękawiczki. Oczywiście dziewczyna wpada w oko Chrisowi, on jej zresztą również. Jednak nie tylko nowi znajomi absorbują dziewczynę. Sha zaczyna śnić o dziwnych rzeczach i czuje, że te sny mają wielkie znaczenie i wpływ na jej życie. • W książce mamy trzech narratorów i trzech głównych bohaterów. Rozdziały Sha, Daniela i Chrisa następują po sobie, uzupełniając się nawzajem i opowiadając tę samą scenę z różnych perspektyw. To ciekawe zjawisko, które daje ogląd na sytuację z trzech stron. Dzięki temu poznajemy też myśli i uczucia postaci. • Pełna recenzja: [Link]
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Rebecca Donovan jest cenioną autorką powieści młodzieżowych. Seria Oddechy przyniosła jej wielką sławę. Jej najnowsza powieść wydana w Polsce, Co, jeśli..., jest historią spoza cyklu i pojawiła się na polskim rynku dzięki wydawnictwu Feeria Young. • Cal, Nicole, Richelle i Rae przyjaźnili się w dzieciństwie. Jednak potem coś się zmieniło. Nicole się od nich odsunęła, Richelle się wyprowadziła... Na studiach paczka była już tylko wspomnieniem. Cal miał kontakt z Rae, a w myślach ciągle wspominał chwile spędzone z Nicole. Gdy na imprezie halloweenowej spotyka dziewczynę o oczach identycznych jak te, które miała przyjaciółka z przeszłości, nie może uwierzyć. Nyelle, bo tak na imię nieznajomej, jest niesamowicie podobna do Nicole. Gdy jednak Cal zaczyna z nią rozmawiać, okazuje się, że dziewczyna go nie zna. Chłopak jest zagubiony. Czy Nyelle to Nicole, z którą nie miał kontaktu przez całe lata? Jeśli tak, to dlaczego zmieniła imię i co robi na jego uczelni? • Książka opowiada o miłości i przyjaźni. Przedstawiono w niej życie młodych ludzi ze wszystkimi urokami – nieudane związki, imprezy, nauka, mieszkanie w akademiku, wygłupy i poznawanie nowych ludzi. W powieści jest też miejsce na głębsze refleksje, chociażby o cierpieniu, stracie i otrzymywaniu szansy na nowe życie. • Głównym bohaterem jest Cal. To on odpowiada za znaczną część narracji. Jest miłym chłopakiem, który nie potrafi długo być w związku. Tęskni za Nicole i ciągle jej broni, choć w przeszłości porzuciła ich paczkę, co Rae ma jej za złe. Gdy Cal poznaje Nyelle staje się ona jego obsesją. Chłopak chce dowieść, że to jego dawna znajoma. Nie ma jednak dowodów, które wskazywałyby na to, że jego teoria jest prawdziwa. • Narracja w książce jest bardzo ciekawa. Opowiedzenie tego, co dzieje się w czasie teraźniejszym powierzono Calowi. Jest on całkowicie skupiony na sobie. Poznajemy więc jego myśli, uczucia, wątpliwości. Nie opisuje zbyt wiele poza tym, co sam przeżywa. Dostajemy zatem subiektywny obraz świata, a raczej jego wycinek poświęcony życiu Cala i jego obsesji na punkcie Nyelle. • Jednak w powieści są też inni narratorzy. Autorka w krótkich rozdziałach oznaczonych imionami i usytuowanych orientacyjnie w czasie przybliża nam historię znajomości tej czwórki. Dlatego poza Calem poznajemy też resztę paczki. Tu narracja również jest pierwszoosobowa i bardzo subiektywna. To ciekawy pomysł, który dopełnia całość. • Język jest dość przyjemny, nie jest udziwniony, zdania nie są za długie. Poprawnie skonstruowana narracja i dialogi sprawiają, że nie męczmy się podczas czytania. • To zdecydowanie książka dla młodzieży. Na początku może wydawać się, że będzie to romantyczna opowieść o dwójce młodych ludzi, którzy spotykają się przypadkiem na imprezie. Jednak znajdziemy tu coś więcej. Motywy zmiany życia, dojrzewania, podejmowania własnych decyzji i brania za nie odpo­wied­zial­nośc­i są widoczne niemal na każdym kroku. • Choć na wstępie książka mnie nie wciągnęła, potem byłam bardzo zainteresowana tym, jak historia się skończy. To lektura na pozór lekka, ale z pewnym zaskakującym motywem, który powoli odkrywa się na kolejnych kartach powieści.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Mark Lawrence to brytyjski pisarz fantasy. Jego debiut, Książę cierni, został doskonale przyjęty. Seria Rozbite Imperium zyskała na świecie wielu fanów. Pierwszy tom – „Książę cierni” – został wydany w Polsce w 2012 roku przez Papierowy Księżyc. • Jorg przewodniczy bandzie morderców i złodziei. Rozbijają się po wioskach, rabują, gwałcą i zabijają. Sprawia im to wielką przyjemność. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że Jorg ma... czternaście lat. Na dodatek chłopak skrywa tajemnicę – jest księciem, który zbiegł z zamku. Wszyscy uznali go za martwego. Okazuje się, że jego ojciec ma nową żonę, która spodziewa się dziecka. Jorg nie może dopuścić do tego, by ktoś zajął jego miejsce na tronie. Choć do tej pory nie był tym zainteresowany, teraz chce zawalczyć o swoje i przy okazji zemścić się na mordercy swojej matki i brata. • Jorg jest narratorem powieści. Ma ona dwa czasy – obecny i wcześniejszy. Jako narrator wraca wspomnieniami do dni sprzed czterech lat, gdy zobaczył śmierć najbliższych i zaczął obmyślać zemstę. Wystarczy jakiś mały bodziec, by kolejny rozdział poświęcony był temu, co dawniej. Dzięki temu dowiadujemy się o tym, dlaczego obecnie maszeruje ze zbirami i dlaczego ma tak dużą wiedzę. • Jako narrator Jorg nie stroni od ironii. Jego opowieść jest podszyta jego zdaniem, czasem pojawiają się w niej opinie, porównania, jest bardzo subiektywna. To dobrze, bo choć Jorg jest skończonym łajdakiem, to jest również naprawdę ciekawym bohaterem, który ma skomplikowaną osobowość i cierpiącą duszę. • Powieść pokazuje kilka rzeczy. Po pierwsze wędrówkę przez kraj. Tu dowiadujemy się o Jorgu wielu ciekawych rzeczy. Potem jest etap przebywania w zamku, na końcu zemsta. Ponieważ nie jesteśmy w czasach współczesnych, raczej w jakiejś formie fantastycznego średniowiecza, możemy spodziewać się realiów dawnych czasów. Nie ma wymyślnej broni, udogodnień podczas drogi. Są za to zjawy, bójki i tajemnice, choć te ostatnie skrywa głównie Jorg. • Powieść skonstruowana jest w ciekawy sposób. Sama historia również jest wciągająca. Jorg to ciekawa postać, a jego dzieje bywają przerażające i fascynujące jednocześnie. Można powiedzieć, że to lektura przygodowo-fantastyczna. Nie spodziewajmy się jednak pięknych i lekkich scen, to krwawa i mrożąca niekiedy krew w żyłach opowieść. • Powieść porusza kilka wątków – zmaganie się z przeszłością, niepewność przyszłości, nawracające koszmary minionych lat, chęć zemsty, próba zaimponowania najbliższym, a także dojrzewanie, bunt, cierpienie wewnętrzne i poszukiwanie siebie. To wszystko przedstawiono na dość brutalnym tle. Jednak wcale nie przeszkadza ilość krwi, która pojawia się na stronach. Owszem, sieczki są tu dość częste, jednak Jorg podchodzi do nich dość lekko, więc i czytelnik bywa w ten sposób nastawiony. • Dwie rzeczy, które trzeba zaznaczyć. Pierwsza – ciekawy pomysł rozpoczynania niektórych rozdziałów. Nad ilustracjami pojawia się krótki opis członków załogi Jorga. To niby lekko napisane charakterystyki, które jeżą włos na głowie. Druga – to pierwszy tom trylogii. Nie mogę się doczekać kolejnych. • Trudno napisać o tej książce coś więcej, by nie zdradzić zbyt wiele. Jak dla mnie była to fascynująca lektura, którą przeczytałam jednym tchem. Połączenie ciekawego bohatera, odrobiny fantastyki, bitew i przelewu krwi sprawiło, że polecam tę powieść każdemu, kto chce utonąć w lekturze perfekcyjnej. Nie spodziewałam się, że aż tak dobrze będzie się to czytać, a jednak. • Polecam tym, którzy szukają... właściwie nie wiem czego. Nie jest to powieść młodzieżowa, bo jest nieco zbyt brutalna. Nie jest to absolutnie tylko fantastyka, choć i ona się tu pojawia. Na pewno jest to książka warta uwagi, przeznaczona dla różnych czytelników, którzy nie boją się spotkania z łaknącym krwi i szukającym pomosty za dawne zbrodnie Jorgiem.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Dominika Smoleń to licealistka. Jest współprowadzącą bloga Nasz Książkowir. Jej pierwsza powieść została wydana przez wydawnictwo Lucky. Książka nosi tytuł Cena naszych pragnień i do księgarń trafi w sierpniu 2015 roku. • Oliwia wraz z mamą i bratem przeprowadza się na drugi koniec Polski. Ma zacząć naukę w szkole z internatem, a jej brat będzie mieszkał w domu. Oliwia musi poprawić swoje wyniki, podnieść średnią, a tylko poza domem będzie mogła się skupić. Nie jest zbyt zadowolona z nowej sytuacji. Z bratem łączą ją bardzo bliskie stosunki, a teraz będzie mogła się z nim widywać tylko podczas zajęć. Nowe środowisko też jest dla niej wyzwaniem – inne koleżanki, koledzy, zupełnie nowi nauczyciele. Dziewczyna szybko jednak nawiązuje kontakty z rówieśnikami i jakoś udaje jej się przeżyć pierwsze dni w nowej szkole. Niestety, gdy Oliwia trafia na lekcję angielskiego, okazuje się, że nauczycielka nie jest pewna jej zdolności językowych i proponuje dodatkowe lekcje. Nastolatka nie ma wyjścia, ale chyba też nie chce go mieć – coś w nauczycielce zaczyna jej się podobać... • Narratorką w powieści jest Oliwia. Trzeba przyznać, że ta dziewczyna ma charakterek! Pierwsze wypowiedzi są pełne ironii, jakby próbowała ukryć, że boi się zmian. Nieraz uśmiechnęłam się, czytając jej złośliwe uwagi. Na dodatek często posługuje się wtrąceniami do własnej opowieści, które umieszczono w nawiasach. Te komentarze bywają tak zabawne, że nie da się nie polubić dziewczyny. • Oliwia to młoda dziewczyna, która ma do siebie wielki dystans. Jest inteligentna, oczytana, otwarta. Szybko nawiązuje nowe znajomości. Gdy zaczyna jej się podobać nauczycielka, Oliwia jest jedynie zaskoczona, nie przerażona. Nigdy nie zastanawiała się nad swoją orientacją, do tej pory spotykała się z chłopakami. Nie widzi jednak nic złego w tym, że pociąga ją kobieta. I to starsza kobieta. Problemem mogą być jednak mąż i stanowisko, jakie zajmuje potencjalna kochanka. • Pierwsza część książki to głównie opis tego, jak Oliwia radzi sobie w nowej szkole. Gdy dziewczyna pozna już nowych znajomych, dowiadujemy się o tym, że podoba jej się nauczycielka. Od tego miejsca zaczyna się całkiem inna opowieść. Pożądanie nieraz bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. Oliwia musi ukrywać swoją fascynację. Na dodatek jej uczucie trochę ją zaślepia – nie od razu orientuje się, z kim się zadaje. W drugiej części książki znajdziemy miłość, namiętność i niepewność. Wszystko, z czym muszą zmierzyć się ukochani. Tym razem jest tak samo, chociaż ta para nie jest taka jak inne – w końcu związek stworzyła dojrzała nauczycielka i młoda uczennica. • Trzeba przyznać, że trudno określić, jaki to typ książki. Na początku dostajemy opowieść rodem z amerykańskich filmów młodzieżowych – przeprowadzka, nowi znajomi, internat, trochę płytkie dialogi... Potem jednak historia zmienia się o 180 stopni. To opowieść o trudnej miłości, odkrywaniu swojej seksualności, poznawaniu siebie. Momentami zaczyna przypominać erotyk. Co ciekawe, autorka nie zdecydowała się na rzucenie swoich bohaterek w wir namiętności już przy pierwszej możliwej okazji. Kobiety poznają się stopniowo, odkrywają swoje ciała po kawałku, wszystko jest bardzo dobrze zbalansowane i wyważone. Dzięki temu opowieść jest bardzo realna. Sceny erotyczne nie są przekombinowane, to po prostu opis stosunku w dość filmowym stylu, bez zbędnych scen. Wielkie brawa za takie przedstawienie. • Na koniec otrzymujemy coś w rodzaju powieści psychologicznej. Trudne położenie Oliwii sprawia, że dziewczyna zaczyna tracić pewność siebie, bywa rozdrażniona, aż w końcu trafia na mur, który okazuje się nie do przejścia. Najgorzej, że nie ma się z kim podzielić swoją tajemnicą. Jest zmuszana do robienia czegoś, na co nie ma ochoty. Musi udawać przed wszystkimi, że jest szczęśliwa. Jednak to, co dzieje się w jej głowie, czym dzieli się z czytelnikami, jest porażająco smutne. Z pełnej życia, szczęśliwej nastolatki, nagle staje się wystraszonym dzieckiem, które nie wie, jak poradzić sobie z problemami. • Gdy zaczynałam czytać powieść, bałam się, że dostanę średnią historię o dziewczynie, która się zakochuje, rozstaje, a potem znowu jest szczęśliwa w objęciach swojej ukochanej. Bardzo się pomyliłam. Chociaż niektóre dialogi bywały sztuczne, a pierwsza część książki była umiarkowanie porywająca, wszystko zmieniło się po kilkunastu rozdziałach. Nie mogłam się oderwać od opowieści o miłości, która nie była standardowa. Od tego momentu naprawdę wciągnęłam się w tę historię. • Dużym plusem jest to, że autorka zdecydowała się na podjęcie tak trudnego tematu. Miłość między dwiema kobietami, które na dodatek dzieli kilka lat różnicy, została przedstawiona w sposób niebanalny, ale też niep­rzek­ombi­nowa­ny. Jest to spójna historia, która pokazuje zmianę, jaka zachodzi w młodej dziewczynie. Na dokładkę mamy jeszcze ostatnie rozdziały, w których Oliwia jest zastraszana i szantażowana, co bardzo wpływa na jej psychikę. Ten wątek zaskoczył mnie tak bardzo, że gdy skończyłam książkę, musiałam chwilę ochłonąć, nim zebrałam myśli. • Od strony technicznej książka też prezentuje się bardzo dobrze. Ładna, prosta okładka, dobrze zrobiona korekta i niewielki format sprawiają, że to pozycja, którą ogląda się z przyjemnością, tak samo jak czyta. Bardzo interesującym dodatkiem w powieści są cytaty zaczynające każdy rozdział. Autorka wybrała kilka interesujących słów różnych twórców. Dzięki temu książka jest dopieszczona w każdym możliwym aspekcie. • Polecam tę książkę tym, którzy szukają pozycji o niebanalnym temacie. To naprawdę bardzo dobry debiut, który warto przeczytać. Nie mogę doczekać się innych książek tej autorki – skoro pierwsza była dobra, to inne mogą być już tylko lepsze.
Niepożądane pozycje
1 2 3 4
  • Bicz Boży
    Piekara, Jacek
  • Dotyk zła
    Piekara, Jacek
  • Okup za Eraka
    Flanagan, John
  • Zachowaj spokój
    Coben, Harlan
  • Czarnoksiężnik z Północy
    Flanagan, John
  • Szukaj mnie wśród lawendy
    Lingas-Łoniewska, Agnieszka
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo