Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
68 69 70
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Nastoletnia Mika jest wychowanką domu dziecka. Gdy do szkoły, w której się uczy, wpada szaleniec z bronią i rozpoznaje w niej znajomą sprzed lat, dziewczyna jest przerażona. Dopiero co na jej oczach zastrzelił bibliotekarkę, a teraz chce, by Mika opuściła budynek. Czy to żart? Nie. Nastolatka jest bezpieczna, jednak szok, który przeżyła, i okoliczności jej ocalenia sprawiają, że nie może żyć normalnie. Dlatego policja proponuje jej układ – pomoże im w znalezieniu młodych ludzi, którzy uciekli z domu, i da nowe życie w innym mieście. Jest jeden haczyk – Mika musi ich szukać w świecie gry, która wykorzystuje wirtualną rzeczywistość do kreowania alternatywnego życia na odległym księżycu. Czy dziewczyna będzie umiała poradzić sobie z tym zadaniem? • 5 sekund do Io Małgorzaty Wardy to powieść dla młodzieży z nurtu science-fiction. Główną bohaterką i narratorką jest Mika, siedemnastolatka uwielbiająca gry. Akcja rozgrywa się na kilku płaszczyznach – mamy rozdziały, w których historia toczy się obecnie, ale są też te z gry oraz retrospekcje. • Głównym wątkiem jest śledztwo, w którym uczestniczy Mika. Nie jest ona jednak detektywem, jej zadanie polega na graniu w nowoczesną grę symulującą rzeczywistość na księżycu Jowisza. Dziewczyna ma szukać tam młodych ludzi, którzy zaginęli i raportować o tym, co dziwnego zauważy. Mikę wciąga gra, jej realistyczny wygląd, świetna grafika i ludzie, których tam poznaje. Czy będzie umiała odgrodzić życie realne od wirtualnego? • Równocześnie dziewczyna musi egzystować w normalnych życiu, które nagle staje się dla niej szare i nudne, nie to co to w grze. Chodzi do szkoły, choć nie zawsze, zapoznaje się z nowymi ludźmi i musi radzić sobie z życiem po tragedii w poprzedniej placówce. Na dodatek tęskni za siostrą, która została w stolicy. Czy jej nowe, podwójne, a nawet potrójne życie, nie będzie dla niej zbyt obciążające? • Mika to młoda dziewczyna, która nie za bardzo radzi sobie w kontaktach z ludźmi. Jest sierotą, na świecie ma tylko siostrę, z którą chciałaby zamieszkać. Nastolatka świetnie radzi sobie w grach, brała udział w zawodach i ma duże doświadczenie. Dlatego też gdy policja proponuje jej zadanie, w ramach którego będzie musiała zatopić się w wirtualnej rzeczywistości jednej z najnowocześniejszych gier, dziewczyna prawie się nie waha. • Styl autorki sprawia, że książkę czyta się szybko i z przyjemnością. Temat powieści jest ciekawy i jak na polskie realia bardzo oryginalny. Co prawda powstało już na świecie książek z podobnym motywem, jednak trzeba przyznać, że Małgorzata Warda zadbała o to, by polscy czytelnicy nie czuli się zawiedzeni. Mamy tu bowiem ciekawą główną bohaterkę, kilka różnych wątków, które mogą nas zainteresować, i rodzime realia, które w zderzeniu z wątkiem gry wypadają naprawdę dobrze. • 5 sekund do Io to pozycja nie tylko dla młodzieży, chociaż to im może spodobać się najbardziej. Nieco starsi czytelnicy znajdą tu pytania o to, na jak wiele jest w stanie pozwolić sobie człowiek w grze, gdy myśli, że wirtualna rzeczywistość jest jedynie czymś sztucznym. Jak na realne życie przełożą się decyzje podjęte podczas rozgrywki? I czy można przejść nad niektórymi wyborami wirtualnymi do porządku dziennego w życiu realnym? Odpowiedzi na te pytania szukacie w powieści.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Columbus i Tallahassee spotykają się podczas apokalipsy zombie i postanawiają, że część podróży odbędą razem. Columbus ma zasady, które według niego świetnie nadają się na ten czas, a Tallahassee jest raczej wariatem, który działa spontanicznie i bardzo chce znaleźć ulubiony baton. Gdy na swojej drodze spotykają dwie dziewczyny, chcą im pomóc, jednak okazuje się, że to one przejmują dowodzenie. • Zombieland to komedia osadzona w czasach apokalipsy. Z jednej strony mamy krwiożercze zombie, które atakują znienacka, ale są dość bezmyślne i łatwo je wykiwać, a drugiej obserwujemy czwórkę ocalałych, którzy nie za bardzo potrafią się dogadać. Dzięki temu mamy wiele śmiesznych sytuacji, które sprawiają, że nie bardzo wiemy, jak zareagować – czy bać się, czy się śmiać. • Dużo dobrego daje też filmowi obsada. Jesse Eisenberg i Woody Harrelson to duet, który ogląda się doskonale, jest między nimi jakiś rodzaj chemii, która przeniosła się na plan Iluzji. I chociaż fabuła może nie jest wyjątkowo skomplikowana, to twórcy poutykali tu kilka ważnych rzeczy – jak zmianę, która dokonuje się w bohaterach, sposoby na przetrwanie czy tęsknotę za bliskimi ukrywaną w dość ciekawy sposób. • Zombieland to film, który może nie przypadnie do gustu fanom klasycznych produkcji z zombie, ale na pewno sprawi, że będą się oni dobrze bawić, oglądając tę mieszankę grozy i humoru.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Ania jest młodą kobietą, która postanawia, że nie chce spędzać walentynek w samotności. Jednak umówiony z nią mężczyzna nie przychodzi i dziewczyna siedzi sama w knajpie, gdzie zauważa ją Tomek Wilczyński, showman. Dosiada się do jej stolika i zaczyna rozmowę, jednak zdenerwowana dziewczyna szybko odchodzi, a jej opinia na temat związków trafia do programu Tomka, co jej nie podoba się. Na dodatek mężczyzna ma dla niej propozycję, która jest bardzo kusząca – Ania ma się umawiać z innymi facetami i opowiadać mu o swoich porażkach. W ten sposób ona otrzyma upragnione pianino, a on będzie miał doskonały materiał do swojego programu. • Planeta singli to polska komedia romantyczna z 2016 roku. Główne role otrzymali Agnieszka Więdłocha i Maciej Stuhr, co już samo przez się jest rekomendacją dla filmu. Na ekranie zobaczymy jeszcze m.in. Weronikę Książkiewicz, Tomasza Karolaka, Ewę Błaszczyk czy Danutę Stenkę. • Pomysł na film jest świetny – Ania ma za pomocą aplikacji dla singli umawiać się na randki i opisywać Tomkowi wpadki facetów. Dzięki temu jego program bije rekordy popularności, a Ania otrzyma upragniony sprzęt do pracy z dziećmi. Fabuła jest zabawna i czarująca, a randki jakby wyjęte z koszmarów każdej z kobiet na świecie. • Planeta singli to jedna z niewielu polskich produkcji, która naprawdę mnie urzekła. Mądra, zabawna, czasem trochę przesłodzona, ale to nic, ze świetną obsadą i doskonale zrealizowana – momenty, w których widzimy rozmowy na czacie czy fragmenty dialogów z aplikacji dla singli są świetnie zrobione (kojarzycie coś podobnego pewnie z Gwiazd naszych wina). Byłam zaskoczona tym, jak bardzo podobała mi się ta komedia.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Takie jest odwieczne prawo dżungli. • Mowgli wychowuje się w dżungli. Jego przybrani rodzice to wilki. Jest w stadzie jak inne szczenięta, nie może brać udziału w naradach, trenuje z panterą Bagheerą i bawi się z braćmi. Jednak gdy podczas suszy do wodopoju przychodzi tygrys Shere Khan, wszystko się zmienia. Tygrysowi nie podoba się, że ludzkie szczenię żyje pośród zwierząt, chce zamordować Mowgliego. Ma do tego powody – w ten sposób zemści się na ludziach za to, że go okaleczyli. Mowgli postanawia opuścić stado, by nie narażać go na gniew groźnego tygrysa. Od teraz zajmuje się nim Bagheera, który planuje odprowadzić chłopca do wioski ludzi. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem... • Księga dżungli to kolejny film Disneya, który nawiązuje do produkcji animowanej tego studia. Pierwsza wersja pojawiła się w 1967 roku. Najnowsza wyszła w 2016 roku. • Film opowiada historię chłopca wychowywanego przez wilki. Mowglim opiekuje się stado, jednak nawet ono nie może mu zagwarantować bezpieczeństwa. Na życie chłopca czyha bowiem tygrys Shere Khan. Nie tylko on jednak jest potencjalnym zagrożeniem dla małego człowieka. Na szczęście Mowgli może liczyć na przyjaciół – Bagheera i Baloo pomagają chłopcu, który i tak radzi sobie całkiem dobrze w tym przedziwnym świecie. • Bardzo podobał mi się przemykający w tle wątek człowieczeństwa. Mowgli i inni mieszkańcy dżungli widzieli, że chłopiec nie jest taki jak reszta mieszkańców lasu. Ich reakcje na to były różne – niektórzy go wyśmiewali, inni ganili, inni byli pod wrażeniem. Czy inność jest zła? Między innymi tego możemy się dowiedzieć z Księgi dżungli. • Jeśli chodzi o tę wersję, to na wielkie uznanie zasługuje gra głównego bohatera. W Mowgliego wcielił się Neel Sethi, który zachwycił mnie swoją interpretacją tej postaci. Cała gama emocji, którą potrafił pokazać, była doskonale dopasowana do sytuacji. W polskiej wersji językowej Mowgli mówił głosem Bernarda Lewandowskiego. Lektor zagrał go całkiem nieźle, jednak to inne głosy zapadły mi w pamięć. Oczywiście mam na myśli Jerzego Kryszaka jako Baloo, Jana Peszka w roli Bagheery i fenomenalnego Piotra Fronczewskiego (ciarki na całym ciele!) w roli Króla Louie (czy to kolejna sztuczka Disneya, że ten bohater wyglądał jak „odtwórca” jego roli, Christopher Walken?). • Kilka uwag od fana Disneya. Po pierwsze – podoba mi się, że w filmie pojawiły się dwie piosenki. Zgodnie z tym, co znamy z bajki, śpiewali Louie i Baloo. Brakło mi marszu słoni (nie wiem czemu, ale one nie mówiły. W ogóle część bohaterów zwierzęcych nie mówiła. Mowglii w którymś momencie zapytał któreś stworzenie, czy zna jakiś język. Mogę się tylko domyślać, że to chłopak nie władał danym językiem i dlatego nie mógł się porozumieć z innymi zwierzętami – co swoją drogą ma sens, jeśli ktoś zna książkę). Po drugie – cudownie, że nie zrezygnowano z motywu muzycznego animowanej wersji tego filmu i już na wstępie pojawił się on jako czołówka produkcji. Po trzecie – absolutnie rozczuliło mnie to, że film kończy się... książką. Jeśli znacie stare bajki Disneya, wiecie, że większość zaczynała się od kadru z książką, którą otwierano i zaczynano opowieść i animację. Tu nawiązano do tego motywu na końcu, co szalenie mi się spodobało. • Ogólnie po obejrzeniu zwiastuna spodziewałam się czegoś innego. Miałam wrażenie, że Disney w tej wersji skorzysta bardziej z książkowego pierwowzoru, a jednak tak się nie stało. Księga dżungli to mieszanka książki i bajki z kilkoma nowymi dodatkami. Cieszę się, że nie zainspirowano się Mowglim książkowym, który był nie do zniesienia. Także w bajce dało się to odczuć. Tu jest mniej butny i mniej dumny, co pozytywnie wpływa na cały obraz. • Mam zastrzeżenia do jednej sceny – niby dowiadujemy się, jak chłopak trafił do dżungli, ale okoliczności tego w ogóle mnie nie przekonały. Sama scena z Kaa (właśnie, dlaczego Kaa mówi żeńskim głosem? Dlaczego tak mało wyrazista jest Anna Dereszowska w tej postaci? I czemu Kaa jest tak mało?!) – genialna, ale to, że w jego oku widzimy przeszłość Mowgliego, nie podobało mi się. • Ogólnie – jak widać. Film mnie urzekł. Zabrakło mi dwóch scen – jednej z Kaa, jednej z Shere Khanem, ale ostatecznie jestem zadowolona z tego obrazu. Nie przeszkadzają mi drobne zmiany, które wprowadzono, ale trochę martwi mnie brak zakończenia – czyli poznania ludzkiej dziewczynki. Całość jednak wypada bardzo, bardzo dobrze i przez to plasuje to Księgę dżungli na szczycie moich ulubionych wznowień Disneya. Film dla całej rodziny, polecam z całego serca.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Bracia MacManus przez przypadek wdają się w bójkę w barze. Niestety, zadzierają z ludźmi, którzy nie dadzą sobą pomiatać. Gdy do Connora i Murphy’ego przychodzą bandyci i chcą się zemścić, młodzi mężczyźni nie dają się zastraszyć. Connor ratuje z opresji Murphy’ego, a ten okrada bandziorów i ucieka. Bracia stawiają się dobrowolnie na policję i przyznają do tego, że to przez nich bandyci nie żyją. Media nadają im tytuł „Święci z Bostonu” i młodzi Irlandczycy postanawiają, z boskim przyzwoleniem, że oczyszczą miasto z mafii. • Święci z Bostonu z 1999 roku to film sensacyjny, w którym nie brakuje scen akcji i rozlewów krwi. Główni bohaterowie wymierzają sprawiedliwość na własną rękę, ale widzą w tym boskie przyzwolenie. Obaj są bardzo religijni i dokładni w swych działaniach, a braterskie więzi są dla nich najważniejsze na świecie. • Oprócz tego, że momentami film wygląda, jakby kolejne sceny były do siebie niedopasowane i bywa dość krwawo (i czasem bardzo nierealistycznie), nie brakuje też humoru, a akcja aż kipi. Główni bohaterowie mają dużo szczęścia, ale też uroku. To inteligentni, przystojni, czarujący mężczyźni, od których nie można oderwać wzroku. Nie ma się zresztą co dziwić, główne role otrzymali Sean Patrik Flanery (Connor) i Norman Reedus (Murphy). Dodajmy do tego jeszcze fenomenalnego Willema Dafoe i tworzy się obraz, obok którego nie można przejść obojętnie.
Niepożądane pozycje
1 2 3 4
  • Bicz Boży
    Piekara, Jacek
  • Dotyk zła
    Piekara, Jacek
  • Okup za Eraka
    Flanagan, John
  • Zachowaj spokój
    Coben, Harlan
  • Czarnoksiężnik z Północy
    Flanagan, John
  • Szukaj mnie wśród lawendy
    Lingas-Łoniewska, Agnieszka
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo