Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
158 159 160
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Agnieszka Korol to autorka kilku opowieści dla dzieci. Jednym z częściej pojawiających się tematów w jej utworach są smoki. Jeden z nich otrzymał swoją własną historię w Truskawkowym smoku wydanym przez Sumptibus w 2013 roku. • Smok Smokuś nie czuje się dobrze we własnej skórze. Chciałby być kimś innym. Wybiera się do czarownicy Mądrusi, u której chce szukać pomocy. Dzięki jej czarom zamienia się w krasnoludka, ale nie jest zadowolony. Prosi o zmianę w słonia, ale i w tym ciele nie czuje się dobrze. Mądrusia zmienia go w motylka, ale już następnego dnia Smokuś powraca i prosi o zmianę w smoka. Kobieta zmienia go w pierwotną postać, ale od teraz smok jest koloru truskawkowego. Czarownica i smok zaprzyjaźniają się i postanawiają wyruszyć w podróż na Wyspy Bananowe. Mają ochotę na świeże owoce. Jednak nie znają drogi, przez co czeka ich wiele przygód. • Historia opowiada o przygodach, które spotkały Smokusia i Mądrusię po drodze na Wyspy Bananowe. Bohaterowie poznają nowych przyjaciół, którzy chętnie im pomagają i opowiadają o sobie. Kilka razy zdarzyło się też, że postacie poznały kogoś nieprzyjemnego. Wszystkie te zdarzenia relacjonuje trzecioosobowy narrator. • Smokuś to ciekawa postać. Już na samym początku pokazuje, że nie warto być kimś innym, najlepiej być sobą. To sympatyczny bohater. Niemniej ciekawa jest Mądrusia. To czarownica wielkiej wiedzy, a przy okazji bardzo pomocna kobieta. • Opowieść skupia się nie tylko na przygodach głównych bohaterów. Podczas podróży poznają oni losy innych postaci. Często są to nieprzyjemne wspomnienia związane ze złym traktowaniem przez inne osoby. Historie tych postaci i opowieści smoka zwracają uwagę na to, jak człowiek traktuje zwierzęta. Dzięki temu czytelnik może zacząć zastanawiać się nad własnym postępowaniem. • W książce znajdziemy też rysunki. Ich autorką jest Jolanta Jaworska. Ilustracje są czarno-białe, dopasowane do aktualnie opowiadanej historii. Nie jest ich dużo, ale ciekawie wzbogacają tekst. • Ogólnie historia jest ciekawa, przygody smoka i czarownicy zaskakujące. Można powiedzieć, że to opowieść fantastyczna, bo występują w niej magiczne stworzenia i mówiące zwierzęta. W treści znajdziemy też wtrącenia dotyczące tego, że jest to bajka, w której wszystko jest możliwe i nie ma się czemu dziwić. Przy okazji znajdziemy tu kilka dobrych rad dla dzieci, które ukryte są w treści – nie wolno znęcać się nad zwierzętami, trzeba pomagać innym, nie warto udawać kogoś, kim się nie jest. • Polecam tym, którzy szukają ciekawej opowieści dla dzieci. Na pewno spodoba im się przygoda smoka i czarownicy. Do tego piękne obrazki i przemycone między wierszami wartości. Historia, która spodoba się maluchom i ich nie znudzi, lecz przeniesie do fantastycznej krainy, w której będą mogli poznać ciekawych i wartościowych bohaterów.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Marek Orłowski, a właściwie Marko Szapkarow-Orłowski, urodził się w Warszawie w 1958 roku. Jedną z jego pasji jest historia średniowiecza. Uwielbia czytać książki, a od niedawna sam je pisze. Samotny krzyżowiec to jego debiut literacki. Powieść została wydana przez Instytut Wydawniczy Erica w 2014 roku. • Jest rok 1187 roku. W Królestwie Jerozolimskim trwają walki między krzyżowcami a niewiernymi. W licznych potyczkach giną dziesiątki rycerzy, a sułtan Saladyn zdaje się niepokonany. Zagarnia kolejne hektary ziem, morduje chrześcijan i plądruje miasta. Bracia zakonni bronią się jak mogą, ale ich siły topnieją w zastraszającym tempie. Wśród ich wojsk jest jednak wojownik, który już raz uszedł cało z potyczki z sułtanem. Roland de Montferrat, zwany Czarnym Rycerzem, to legendarny wojownik, który sieje postrach w szeregach wroga. Nie jest zakonnikiem, ale walczy po stronie chrześcijan, chcąc w ten sposób zmazać grzechy z przeszłości. Wojna trwa, a posiłki z Europy nie nadciągają. Wielki Mistrz postanawia zwrócić się o pomoc do asasynów, płatnych morderców. Chce, by zabili oni Saladyna. W zamian oferuje im ogromny skarb, który przez lata skrywali krzyżowcy. • Marek Orłowski stworzył powieść historyczną, w której nie brak wątków fikcyjnych. Autor przyznaje się do tego w ostatnim rozdziale książki, w którym tłumaczy, co zaczerpnął z historii, a co wymyślił. Lektura jest oparta na prawdziwych wydarzeniach, a te fikcyjnie są tak dobrze wmieszane w całość, że czytelnik przyjmuje opowieść jako prawdziwą. • Głównym wątkiem jest wojna z niewiernymi. Autor opisuje potyczki, narady, pertraktacje, szpiegowanie i zdrady. Orłowski przedstawia też zakon templariuszy. Bardzo dokładnie studiuje ich zasady, pokazuje kodeks honorowy. Wkłada w usta swoich bohaterów opinie dotyczące śmierci i życia. Poza tym w książce znajdziemy również wątek przygodowy związany z tajemniczym skarbem króla Salomona. Pojawia się też motyw nieszczęśliwej miłości. • Mocnym punktem lektury jest główny bohater. Sylwetka Czarnego Rycerza pojawia się na początku powieści, ale o nim samym dowiadujemy się więcej dopiero w kolejnych rozdziałach. Jednak nawet po zakończonej lekturze ma się wrażenie, że nie wszystkie karty zostały przed nami odkryte, a Roland skrywa jeszcze wiele tajemnic. Być może wątpliwości rozwieje drugi tom powieści, który jest już dostępny w księgarniach. • Warto wspomnieć o narratorze trzecioosobowym. To wszechwiedzący obserwator, który nie skupia się jedynie na Rolandzie. Opisuje też to, co robią inne postacie. Dzięki temu czytelnik dostaje kompletny obraz sytuacji widzianej z różnych perspektyw. • Podczas lektury czekają nas dwie niespodzianki. Pierwszą jest język, którym posługuje się autor. Plastyczne opisy, wtrącenia łacińskie i arabskie, cytaty z Biblii i Koranu sprawiają, że czytelnik przenosi się do Ziemi Świętej i wraz z krzyżowcami bierze udział w naradach i wojnach. Orłowski opisuje także różne wonie, a robi to tak doskonale, że czytający nieraz marszczy nos, wyczuwając fetor rozkładających się ciał czy rozlanej krwi. Drugą niespodzianką są ilustracje. Ich autorem jest sam Marek Orłowski. To niewielkie ozdoby, które nie odwracają uwagi od tekstu, ale go dopełniają. • Książka nie wszystkim przypadnie do gustu. Nie brak w niej krwawych scen, długich opisów pojedynczego zdarzenia. Nie jest uporządkowana chronologicznie, do niektórych rzeczy wraca się po kilku kartkach. Często pojawiają się retrospekcje. Także historia może wydać się skomplikowana. Początkowo czytelnik może nie radzić sobie ze zrozumieniem, kto jest kim. Liczne postacie i obcobrzmiące nazwiska mogą przyprawić o zawrót głowy. Warto jednak dać tej pozycji szansę. Po kilkunastu stronach wątpliwości się rozwiewają, a opowieść wciąga. • Moim zdaniem Samotny krzyżowiec to interesująca lektura. Mimo że nie jestem fanką historii, książka porwała mnie od pierwszej strony. Styl autora przeniósł mnie w czasie i przestrzeni. Zaskakujące zwroty akcji nie pozwoliły mi odłożyć książki przed skończeniem rozdziału. Na pewno sięgnę po drugą część. • Polecam tym, którzy szukają czegoś związanego z historią i przy okazji chcą przeżyć przygodę. To ciekawa książka, która przeniesie was do średniowiecznych czasów walki religijnej i nie wypuści przez kilka godzin.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Veronica Roth jest pisarką znaną głównie dzięki serii Niezgodna. Pierwsza część o tym samym tytule została wydana przez Amber dwukrotnie – z okładką oryginalną i filmową. • Beatrice kończy szesnaście lat i musi dokonać wyboru frakcji. Ma do dyspozycji jedną z pięciu – Altruizm, z którego pochodzi, Nieustraszoność, Erudycję, Prawość i Serdeczność. W wyborze pomóc ma jej test predyspozycji, z którego dowie się, która cecha charakteru jest u niej najbardziej rozwinięta. Dziewczyna wie, że nie chce być w Altruizmie. Jej brat, Caleb, jest stworzony do bezinteresownej pomocy innym, ale nie ona. Gdy podczas ceremonii okazuje się, że Caleb zdecydował się opuścić Altruizm, Beatrice jest zszokowana. Czuje, że nie powinna opuszczać rodziny, ale nie chce żyć w niezgodzie ze sobą. Tym bardziej, że test predyspozycji wyszedł niejednoznacznie, a dziewczyna okazała się niezgodna. Ma rozwinięte cechy kilku frakcji. Bycie niezgodnym uznawane jest za coś odstającego od normy, Beatrice nie może się nikomu przyznać do swojego wyniku. W końcu decyduje się na zmianę frakcji i wybiera Nieustraszonych. Teraz czekają ją mordercze treningi, w wyniku których być może odpadnie i zostanie bezfrakcyjną – osobą, która nie należy do żadnej z grup, żyje bez domu i jedzenia jako wyrzutek. Dziewczyna zmienia imię na Tris i walczy, by nie odpaść i by nikt nie dowiedział się, że jest niezgodną. • Pierwszoosobowa narracja relacjonuje nie tylko wydarzenia, w których bierze udział Tris, ale też jej myśli, uczucia i obawy. Dziewczyna ma wątpliwości co do swojego wyboru i nie kryje się z tym. Myśli o rodzinie, ale wie również, że musi być silna. Czekają ją trudne fizycznie zadania, ale też psychiczne zmagania z własnym lękiem. Dziewczyna ma również tajemnicę, której nie może nikomu zdradzić. • Tris to ciekawa bohaterka. Na początku nie bardzo mi się podobała, ale po skończeniu książki stwierdziłam, że jest bardzo autentyczna. Nie jest to nieskazitelna postać, ma swoje lęki, wątpliwości, słabości i nie wszystko jej się udaje. Jest przeciętna z urody, ma wady. To dobrze skonstruowana bohaterka. Trochę blado wypada przy niej Cztery, w którym się zakochuje. To silny mężczyzna, który też ma swoje lęki, ale cały czas wydawał mi się zimny i surowy, wycofany. • Książka opowiada o kilku rzeczach. Przede wszystkim o zmaganiu się z samym sobą i wchodzeniu w dorosłe, brutalne życie. Tris musi podjąć decyzję, która zaważy na jej przyszłości. W książce znajdziemy też wątek miłosny, nie braknie też rozterek dotyczących tego, kto jest przyjacielem a kto wrogiem. Bardzo ważny jest motyw władzy. To dobrze skonstruowana opowieść, która przenosi nas do czasów, w których rządzą inne prawa. • Ogólnie pozycja bardzo mi się podobała. Przeczytałam ją w jedną noc, wciągnęła mnie od pierwszych stron. Nie mogę doczekać się, aż sięgną po kolejną część i poznam losy Tris i Cztery. • Polecam tym, którzy szukają ciekawej książki młodzieżowej. Seria wygląda na ciekawą, a po skończonej lekturze można ją uzupełnić filmem. Warto przeczytać i przekonać się, jakie zadania czekają na nastolatkę w nowym życiu.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Małgorzata Gintowt jest autorką książki Wyprawa do Miodocji. Pozycję tę wydało w 2008 roku wydawnictwo Impuls. • Żyrafa Rudolfina jest pluszakiem i należy do Amelki. Pewnego dnia Rudolfina zaczyna narzekać na swoją szyję. Twierdzi, że jest za długa i zazdrości innym pluszakom pięknych i smukłych kształtów. Jej koleżanka, pszczółka Bzysia, próbuje ją pocieszyć. Opowiada jej o Miodocji, gdzie mieszka Wielka Królowa Krawcowa. Mogłaby ona pomóc żyrafie i skróciłaby jej szyję do przeciętnych rozmiarów. Rudolfina jest szczęśliwa. Postanawia wyruszyć w drogę. Towarzyszą jej Bzysia i hipopotam Grubcio. Zanim jednak pójdą szukać królowej, muszą przygotować się do wyprawy. Postanawiają, że Amelką zaopiekuje się Kaczor Kleofas. Rudolfina zastanawia się, co powinna ze sobą zabrać. Odpowiedzi szuka w czarodziejskim pamiętniku. Okazuje się, że najważniejszy jest parasol. Na szczęście Rudolfina ma takowy i może ruszyć w drogę. Jednak podróż nie jest łatwa – przyjaciele spotykają różne przeszkody i przeżywają rozmaite przygody. Na szczęście mogą liczyć na siebie i na magiczny pamiętnik. • Książka opowiada o przygodzie, jaką przeżyły pluszaki małej dziewczynki. Ich wyprawa do Miodocji obfitowała w różne spotkania, poznały wiele ciekawych stworzeń, wykazały się sprytem i odwagą. Przy okazji nauczyły się wielu rzeczy – o tym, że przyjaźń jest bardzo silna, bycie innym bywa plusem, a praca w grupie może uratować z opresji. • W książce poza narracją i dialogami znajdziemy partie pisane inną czcionką. To rymowane piosenki, zaklęcia i wierszyki. Część z nich pochodzi z czarodziejskiego pamiętnika Rudolfiny. Nie jest to zwykła książka – znajdują się w niej cenne rady, które pomogą zabawkom w wielu sytuacjach. • Dodatkowo znajdziemy tu obrazki. Są to proste rysunki autorstwa Agaty Fuks. Składają się głównie z linii, nie są kolorowe, przypominają bardziej kolorowankę niż dodatki do książki z opowieścią. Początkowo byłam zaskoczona takimi obrazkami, jednak potem stwierdziłam, że to świetny pomysł, bo po zakończonej lekturze dzieci mogą jeszcze raz wykorzystać książkę, kolorując rysunki. • Czcionka jest duża, a rozdziały krótkie, dlatego dziecko świetnie poradzi sobie z samodzielnym przeczytaniem lektury. Historia jest mądra i można z niej wynieść kilka ważnych lekcji. Przygody są zróżnicowane. Pomysł na bohaterów-zabawki może być dla dzieci ciekawy, bo pokaże im, że ich pluszaki też mają uczucia i trzeba je szanować. Wprowadzenie postaci fantastycznych jak duch czy krasnoludek, sprawi, że dzieci będą mogły pobudzić swoją wyobraźnię. • Ogólnie książka jest ciekawa. To lektura dla młodych czytelników, którzy chcą przeczytać o przygodach przyjaciół-zabawek. Poza tym rodzice nie muszą się martwić, że w pozycji tej znajdzie się coś, czego dziecko nie zrozumie. Napisana jest lekko, ma prosty język, a obrazki urozmaicają całość. • Polecam tym, którzy szukają książeczki dla swoich pociech. Pomysł jest ciekawy, historia pobudza wyobraźnię i uczy. Na pewno spodoba się maluchom. A na dodatek po przeczytaniu będą mogły one pokolorować rysunki. Dwa w jednym – książka i kolorowanka.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Stuart Walton jest autorem książki Koktajle. Wydana przez Arkady w 2014 roku pozycja zawiera ponad 600 przepisów na drinki z różnych alkoholi. • Już w starożytności wytwarzano alkohol. Początkowo były to piwa i wina. Stosowano je do celów kulinarnych. Potem zaczęto uważać je za środek doskonały do leczenia. Ciągłe udoskonalanie sztuki destylacji pozwoliło na wytwarzanie nalewek. Potem przyszedł czas na wódkę i likiery. Do najmocniejszych alkoholi należą dżin, wódka, rum, whisky, tequila czy brandy. W rozdziale dotyczącym opisu alkoholi pojawiło się wiele typów napojów, które są mniej lub bardziej znane. Także wina i szampany znalazły tu swoje miejsce. Kilka stron zajmuje także opis likierów. Dodatkowo zaprezentowano bezalkoholowe składniki koktajli. W książce znajdziemy też rozdział o pracy barmana – niezbędnych mu sprzętach czy rodzajach kieliszków. Autor nie zapomniał też o ozdobach. Kilka trików dotyczących ładnie wyglądających drinków opisano w rozdziale „Techniki wykonania”. Poradnik zawiera też informacje o tym, kim jest barman, jak przygotować przyjęcie z udziałem alkoholu i jak wpływa on na zdrowie. • Książka ta jest nie tylko podręcznikiem dotyczącym mieszania alkoholi. To kompendium wiedzy na temat tego, jak wytwarzano alkohol, jak produkuje się go teraz, z czym łączyć dane trunki, jak podawać drinki. Część teoretyczna jest ciekawa – zawiera wiele przydatnych informacji, które pomogą w przygotowaniu dobrego koktajlu. • Część złożona z przypisów została podzielona dość logicznie. Wystarczy szukać pomysłu na drinki, znając ich bazę. Gdy mamy w domu dżin, otwieramy rozdział z nim związany i wiemy, że na jego podstawie możemy przygotować m.in. Orange Blossom. Każdy drink został krótko scharakteryzowany – opisano jego smak, sposób podania i czas, w którym się on sprawdzi. Składniki i sposób przygotowania są bardzo dokładne, a dołączone zdjęcia wzbogacają treść. • Plusy pozycji to przede wszystkim jej szczegółowość. Każda czynność, narzędzie, rodzaj alkoholu opisano dokładnie i ciekawie. Na stronach znajdziemy ramki z uwagami, które mogą przydać się podczas przygotowywania koktajli. Warto też zwrócić uwagę na zdjęcia. Są naprawdę pięknie wykonane, a papier, na którym wydrukowano całą pozycję, działa na ich korzyść. Nie obrazują one tylko gotowych drinków, ale też pokazują, jak wykonać ozdoby, albo prezentują narzędzia i szkło. W pierwszym rozdziale znajdziemy też ryciny, które prezentują dawne sposoby wytwarzania alkoholi. • Autor podszedł do swojego zadania naprawdę profesjonalnie. Nie dał czytelnikowi książki kucharskiej, a kompendium wiedzy na temat alkoholi. W swoich opisach nie nudzi, wszystko jest jasne. Można uznać, że jest to świetnie napisana książka, która na pewno spodoba się tym, którzy chcą zabłysnąć w towarzystwie znajomością drinków. Dodatkowo znajdziemy tu rozdział poświęcony napojom bezalkoholowym, a słowniczek pozwoli poznać podstawowe pojęcia ze świata koktajli. • Muszę przyznać, że jestem pełna podziwu. Spodziewałam się lektury dotyczącej jedynie sposobów mieszania alkoholi, a dostałam małą encyklopedię na ich temat. Pięknie wydana, bogata w informacje, ze wspaniałymi zdjęciami sprawdzi się podczas niejednego przyjęcia. • Polecam nie tylko fanom mocniejszych trunków. To ciekawy przewodnik po świecie alkoholi, który wzbogaci waszą wiedzę. Uważajcie jednak – niektóre zdjęcia potrafią wywołać ślinotok.
W trakcie czytania
Brak pozycji
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo