Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Tytuł: "Damy z Grace Adieu" • Autor: Susanna Clarke • Wydawnictwo: MAG • Tłumaczenie: Małgorzata Strzelec • Autor ilustracji: Charles Vess • Data wydania: 27 marca 2015 • Liczba stron: 320 • Oprawa: twarda • Ocena: 9/10 • Susanna Clarke jest autorką międzynarodowego bestsellera "Jonathan Strange i pan Norrell", który opublikowano w ponad trzydziestu krajach. Powieść kandydowała do nagrody Whitbread First Novel Award oraz nagrody "Guardiana" First Book Award. Zdobyła nagrodę za debiut roku British Book Awards Newcomer of the Year, nagrodę Hugo i World Fantasy Award za rok 2005. Susanna Clarke mieszka w Cambridge. • Opowiadania zostały napisane lekkim, prostym i przystępnym językiem. Świat ukazany w utworach jest pełen magii, melancholijny i mroczny. Klimat książki ma dużo wspólnego z angielskim spokojem i klasą. •
"Wspomnienia są jak motyle i kiedy już myślisz, że je złapałeś, wylatują przez okno". •
• Osiem różnych baśniowych opowiadań. Tytułowa historia ukazuje trudy, z jakimi musiały 'walczyć' kobiety parające się magią na początku XIX wieku. Były to czasy, w których ich praca była ignorowana przez mężczyzn. "Na Wzgórzu Rozpasania" opisuje napięte kontakty z elfami i magią. Im dalej zagłębiamy się w książce, tym coraz ciekawsze utwory czytamy. Lubisz elfy i magię? Książka idealna dla ciebie! • Przewija się tu bardzo duża ilość bohaterów, jednak szczególną uwagę zwróciłem na John'a Uskglassa. Był on władcą północnej Anglii i części Faerie, największym magiem wszech czasów. Mówiono na niego również Król Kruków. Postać wydaje się taka jak inne, lecz to tylko złudzenie. Wystarczy poczytać między wierszami. • Zbiór opowiadań przypadł mi do gustu. Nie spodziewałem się, że moja przygoda będzie aż tak ciekawa i, że aż tak szybko się skończy. Miłośnikom klimatycznych i baśniowych tworów niniejsza pozycja powinna przypaść do gustu. -
Tytuł: "Wolność pachnie wanilią" • Autor: Dariusz Muszer • Wydawnictwo: FORMA • Liczba stron: 174 • Ocena: 8/10 • Dariusz Muszer – prozaik, poerta i tłumacz. Ukończył studia prawnicze, pracował w różnych zawodach, jako ślusarz, klezmer, instruktor teatralny, dziennikarz, oświetleniowiec i taksówkarz. Opublikował między innymi tomy wierszy: "Pestki i ogryzki", "Księga zielonej kamizelki", "Jestem chłop", "Wszyscy moi nieznajomi" oraz opowieści: "Ludziojad", "Wolność pachnie wanilią", "Niebieski". Mieszka w Hanowerze. Pisze po polsku i niemiecku. • Książka została napisana prostym, niezwykle precyzyjnym, jasnym i poetyckim językiem. Jest pełna czarnego humoru i fantastycznych przewrotek. Niektóre historie są bardzo kontrowersyjne i muszę przyznać, że nie raz chciałem nią rzucić, ale ostatecznie zagłębiałem się dalej. Można by dużo mówić dobrych rzeczy o tej książce, lecz wystarczy rzec: mistrzowska gra literacka. • Cały utwór jest opowieścią pewnej osoby. Jest ona bardzo otwarta, pozwala nam zajrzeć do swojej duszy i odkryć najgłębsze i najkrwawsze tajemnice. Czasem spotykamy się z humorem, a czasem z pełnymi grozy scenami. Autor nie dostarcza nam wielu informacji o głównym bohaterze. Możemy się tylko domyślać jak wyglądał oraz jaki był. To daje nam niezwykłe pole do popisu, bo jedni zobaczą rządnego krwi mordercy, a inni zwykłego, szarego człowieka popsutego przez życie. • Muszę przyznać, że spodobało mi się to dzieło. Poruszyło moje sumienie i dało do myślenia. Dotarło do miejsca, gdzie rzadko trafiają książki. Polecam czytać wieczorami przy otwartym oknie, bo mroźne powietrze sprawi, że pójdziemy spać, a nie 'zginiemy' się w książce. Choć to drugie jest bardzo możliwe. Kolejnym argumentem, aby przeczytać tę książkę jest fakt, że została ona odznaczona nagrodą Związku Pisarzy Niemieckich dla najlepszej książki roku 1999 w konkursie "Nowa książka w Dolnej Saksonii i Bremie".
-
Tytuł: "Folwark zwierzęcy. Reaktywacja" • Autor: Nigel Bryant • Wydawnictwo: Fronda • Data wydania: • Liczba stron: 176 • Ocena: 10/10 • Nigel Bryant jest brytyjskim i międzynarodowym konsultantem w dziedzinie stosowania metod psychologicznych w zarządzaniu oraz marketingu. Prowadzi też wykłady w szkołach biznesu dotyczące komunikacji międzykulturowej i różnic kulturowych. Obecnie mieszka opodal Biddenham w hrabstwie Bedfordshire. • Z wiedzy historycznej wiemy, że w XX wieku dużo się działo w Europie. Niemcami zawładnął Hitler, który w planach miał podbicie Europy oraz zabicie wszystkich Żydów, którzy - według niego - byli odmieńcami. Kierował się on despotyzmem, czyli pod groźbą śmierci lub wyrzucenia wydawał polecenia ludziom, którzy, bojąc się, je wypełniali. Manipulacja również przyczyniła się do jego sukcesu. Czy ten trudny temat da się przełożyć na coś prostszego, co pozwoli dzisiejszej młodzieży poznać przeszłość? Dowiecie się tego czytając "Folwark zwierząt" oraz jego reaktywację, którą recenzuję. • Książka została napisana prostym i lekkim językiem przesyconym humorem. W prosty sposób autor chciał ukazać nam, jak na przestrzeni dekad przedstawiała się polityka. Według mnie utwory takiego pokroju powinny być omawiane w gimnazjach, gdy analizowany jest temat Zagłady. • "Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre zwierzęta są równiejsze od innych, a najrówniejsze są świnie." • "Folwark zwierzęcy. Reaktywacja" to ciąg dalszy słynnego "Folwarku zwierzęcego" George'a Orwella. Świnie rządzą gospodarstwem. Wprowadziły dyktaturę, która odbija się na samopoczuciu zwierząt. Jedni władcy są obalani, by inni mogli próbować zmieniać atmosferę. Każdy zrzuca winę na każdego. Tworzą się koalicje, które mają na celu podbicie okolicznych farm. Kontynuacja odpowiada na wiele nurtujących pytań, np.: Co jednak nastąpiło później, gdy nadeszła Wielka Nawałnica? Jak rozwijała się ideologia animalizmu? • "Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim." • Jeśli tak jak ja nie czytaliście dzieła Georga Orwella nie martwcie się. Prolog utworu Nigel'a Bryanta pokrótce wyjaśnia wszystko, co działo się na folwarku. Nie zabraknie spisków, manipulacji, inwigilacji, tajniaków, rozgrywek partyjnych i walk frakcyjnych. • Książka bardzo mi się spodobała. Przystępny język, czcionka oraz dużo śmiesznych scen sprawiło, że twór wpisał się w moje gusta. Polecam wszystkim!
-
Tytuł: "Kompleks Boga" • Autor: Piotr Rozmus • Wydawnictwo: Videograf • Data wydania: • Liczba stron: 400 • Ocena: 10/10 • Piotr Rozmus urodził się 27 kwietnia 1983 roku w Koszalinie. Ukończył doradztwo psychospołeczne oraz socjologię stosowaną na Uniwersytecie Szczecińskim, a także profilaktykę społeczną i resocjalizacyjną na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Debiutancka powieść autora, krwawy thriller "Bestia", została ciepło przyjęta przez czytelników i nominowana do nagrody ZŁOTY KOŚCIEJ 2014 w kategorii najlepszy thriller roku. • "Gdzieś umierają ludzie, gdzieś się rodzą kolejne pokolenia." • Każdy ma swój sekret. Ktoś kogoś zabił, a inny okradł... Pewne jest, że nikt nie chce, by wyszedł on na jaw. Dlaczego? Bo jest nam albo wstyd za to, co popełniliśmy albo chcemy uniknąć ośmieszenia czy odrzucenia. Zastanawialiście się kiedyś nad tym, co by się stało, gdyby jakaś osoba zaczęła nas z nich rozliczać? • Oryginalny pomysł na fabułę, psychopatyczny morderca, który z każdym swoim kolejnym posunięciem uświadamia nas, że jest naprawdę chorym człowiekiem, błyskotliwi bohaterowie oraz oni... charyzmatyczni, inteligentni i zapracowani policjanci, którzy stanęli na wysokości zadania. To wszystko czeka Was w tej książce. Jednak pamiętajcie, że jak już zaczniecie czytać, to ciężko będzie Wam odłożyć powieść na półkę. • Znikają cztery różne od siebie studentki. Nie ma żadnych śladów. Śledczy odczuwają coraz większą presję ze strony lokalnej społeczności oraz mediów. Motyw seksualny wydaje się oczywisty, jednak kolejne zniknięcia wskazują na coś innego... • Aleksander Pieńkowski to rozwiedziony policjant. Ma duże poczucie humoru oraz jest charyzmatyczny. Gdy dostaje jakąś sprawę, jest w stanie poświęcić wszystko, by znaleźć sprawcę. Często pracuje po godzinach, jednak daje to satysfakcjonujące wyniki. • "Kompleks Boga" bardzo mi się spodobał. Wywarł na mnie większe wrażenie, niż "Bestia". Często odkładałem książkę ze względu na makabryczne sceny, które się rozgrywały. Jest to plus, bo takową literaturę czyta się po to, by bać się idąc nocą ciemną ulicą. Każdy miłośnik literatury grozy powinien sięgnąć po ten utwór.
-
Tytuł: Prezesi. Oni rządzili TVP • Autor: Beata Modrzejewska • Wydawnictwo: The Facto • Liczba stron: 232 • Ocena: 7/10 • Beata Modrzejwska - absolwentka Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego, dziennikarka. Zaczęła od stażu w "Gazecie Wyborczej", pracowała dla wielu wydawnictw i firm. Przez lata w "Rzeczypospolitej" śledziła rynek mediów elektronicznych, tworzyła rankingi agencji reklamowych i public relations. Związana też była z tytułami prasowymi Axel Springer Polska i wydawnictwa Bauer. • Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest rządzić telewizją? Ustalać ilość reklam i ich częstotliwość, dodawać lub zdejmować filmy... Jest to ciężki orzech do zgryzienia, bo złym ruchem można stracić oglądacza. Jeśli ciekawi Was ten temat, sięgnijcie po niniejszy utwór. • Książka składa się z sześciu wywiadów. Pytania są rzeczowe, niektóre kontrowersyjne. O swych rządach mówią: Maciej Szczepański, Janusz Zaorski, Wiesław Walendziak, Robert Kwiatkowski, Andrzej Urbański oraz Juliusz Braun. Każdy z nich mówi prawdę, tu nie ma miejsca na kłamstwa. • Maciej Szczepański: Dobry dziennikarz musi mieć dwie rzeczy: poglądy i zdrową wątrobę. To zawód, w którym się pije. Czasem zdarzało się, że człowiek trochę przesadził, ale plotki, że rzekomo skądś mnie wynosili, to był atak polityczny na mnie i na Gierka. • Janusz Zaorski: Z Niną Terentiew byłem na ty, a ona, jak mnie zobaczyła, to zaczęła mi mówić: 'panie prezesie'. Bali się mnie wszyscy. Dosłownie wszyscy. • Wiesław Walendziak: Na Woronicza gromadzi się negatywna energia. • Robert Kwiatkowski: Michnik na komisji śledczej mówił, że produkcja "Quo Vadis" to była jedna wielka pralnia. Potem za pralnię zabrały się wszystkie służby i co z tego wyszło? Gówno wyszło, bo co miało wyjść. • Andrzej Urbański: Gy byłem prezesem, gdziekolwiek widział panie w stylu Agnieszki Holland, to je goniłem. Programów oddanych w ręce artystów po prostu nikt nie ogląda, bo to są pierdoły kompletne. • Juliusz Braun: Przepraszam, ale w sprawie programu "Rolnik szuka żony" pani Szczuka głupoty opowiada, a pani profesor Środa jeszcze większe. • Książka spodobała mi się, bo uświadomiła mnie, co działo się w TVP w ostatnich dekadach.
Należy do grup