Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
„Uważała, że romanse zwykle biorą się stąd, że jedna osoba nie jest w związku szczęśliwa. Gdyby ludzie byli szczęśliwi, nie schodziliby z drogi cnoty. Nie czuliby się jak złapani w pułapkę.” • Sięgając po „Drugą Szansę" byłam przekonana, że przeczytam wspaniałą historię o miłości z pięknymi butami w tle. Tymczasem ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że to wcale nie wątek romantyczny gra tutaj pierwsze skrzypce tylko historia przyjaźni trójki współpracowników, którzy pragną uratować sklep obuwniczy przed likwidacją. Dlatego jeśli liczyliście na romans tak jak ja to muszę Was rozczarować, ponieważ wątek miłosny jest tutaj prawie niezauważalny. Autorka całkowicie pominęła etap, w którym bohaterowie się poznają i zakochują w sobie, co moim zdaniem trochę ujmuje klimatowi panującemu w tej książce. Jednakże kiedy już to zaakceptujecie to przekonacie się, że „Druga szansa” jest lekką, przyjemną i niewymagającą lekturą o iście niespotykanej tematyce. Chyba nigdy do tej pory nie zdarzyło mi się spotkać z drugą taką powieścią, w której sklep obuwniczy byłby motywem przewodni. Muszę przyznać, że byłam naprawdę na plus zaskoczona tym odkrycie. Bardzo spodobało mi się również to, że Marcie Steele wplotła w tą historię wątek mediów społecznościowych i nie bała się mówić o skutkach rosnącej popularności oraz idącym w parze hejcie. • Największy jednak atutem „Drugiej szansy” jest niesamowita szata graficzna. Wydawnictwo Kobiece wykonało przy niej kawała dobrej roboty. W momencie, kiedy otwarłam książkę i zobaczyłam tą wspaniałą grafikę zdobiącą pierwszą stronę każdego z rozdziałów to oniemiałam z zachwytu. A piękna, barwna okładka tylko spotęgowała to doznanie. • Niestety wszystko ma swoje wady i zalety, dlatego z bólem serca muszę przyznać, że nie polubiłam ani jednego bohatera w tej książce. Dawno nie spotkałam się z tak nijakimi, niezdecydowanymi oraz niewiedzącymi czego chcą od życia postaciami. Przez trzy czwarte książki zastanawiałam się czy aby na pewno oni wszyscy są dorosłymi ludźmi, czy może nastolatkami stawiającymi dopiero swoje pierwsze kroki w dorosłym życiu… i nawet po przeczytaniu całej książki ciągle nie jestem pewna odpowiedzi na to pytanie. Odnoszę wręcz wrażenie, że autorka nie do końca przemyślała swój pomysł na kreację bohaterów w konsekwencji czego ich rozterki i problemy nie wzbudziły we mnie żadnych emocji. • Podsumowując, choć Marcie Steele nie stworzyła arcydzieła, które na długo pozostanie w mojej pamięć to jednak muszę przyznać, że „Druga szansa” okazała się być dobrą przyjaciółką na jedno leniwe popołudnie. To lekka, przyjemna i niezobowiązująca historia dla kobiet o przyjaźni, która pozwala na chwilę zapomnienia po ciężkim dniu w pracy. Gorąco polecam. • Aleksandra • Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Druga szansa” autorstwa Marcie Steele. • Szukaj mnie na: • [Link] • [Link]
-
Swoją przygodę z Braćmi Slater zaczęłam trochę na opak, ponieważ dopiero od lektury drugiego tomu. Zazwyczaj staram się unikać czytania książek nie po kolei, jednak w przypadku „Aleca” nie miałam na to szans. Z tego też powodu nie do końca wiedziałam czego się mogę spodziewać po tej książce i obawiałam się, że nie znając historii „Dominica” będę się czuła trochę zagubiona. Szybko się jednak okazało, że niepotrzebnie się martwiłam, bo L.A. Casey skupiła się głównie na perypetiach Keeli oraz Aleca i bardzo rzadko nawiązywała do wcześniejszych wydarzeń, co bez wątpienia jest sporym plusem dla każdego kto nie czytał pierwszego tomu. • „Słabi ludzie szukają zemsty, silni wybaczają, a inteligentni ignorują.” • Muszę przyznać, że historia Aleca i Keeli jest bardzo wyjątkowa. Chemia, która od pierwszych stron wytarza się między głównymi bohaterami dzięki swojej naturalności sprawia, że lektura „Alec” całkowicie pochłania czytelnika i nie puszcza aż do ostatniej strony. Gdyby tego było mało to pełno tutaj naprawdę zaskakujących wydarzeń oraz świetnego, przezabawnego humoru, który wraz z głównymi bohaterami podbija serce czytelnika i sprawia, że historia ta wciąga jeszcze bardziej. Przede wszystkim jednak najbardziej spodobało mi się to, że L.A. Casey do tego dość nietypowego romansu wplotła elementy kryminału. Te wszystkie tajemnice, intrygi oraz mafijne porachunki dodały całej historii niebywałego pazura. • Jedyną rzeczą jaką mogłabym zarzucić „Alecowi” to brak realizmu. Historia ta pomimo całej swojej fantastyczności wydała mi się trochę nieprawdopodobna, a momentami wręcz odrobinę sztuczna. Autorka moim zdaniem stanowczo za bardzo dała ponieść się fantazji, przez co czytelnikowi trudniej jest znaleźć nić łączącą go z bohaterami i rzeczywistością. • „Jeśli nie chcesz sarkastycznej odpowiedzi, to nie zadawaj głupich pytań.” • Drugi tom Braci Slater to obowiązkowa lektura dla każdego fana tej serii i nie tylko. Gwarantuje Wam, że historia Aleca i Keeli nie raz rozbawi Was do łez i sprawi, że na chwilę całkowicie zapomnicie o otaczającym Was świecie. Gorąco polecam! • Aleksandra • Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Alec” autorstwa L. A. Casey. • Szukaj mnie na: • [Link] • [Link]
-
Oczarowana historią Sary i Michała wiedziałam, że kiedy tylko wyjdzie kolejna książka autorstwa Martyny Senator będą musiała natychmiast ją przeczytać i na pewno się nie rozczaruje. Tak też się stało. Autorka w swojej najnowszej powieści stworzyła naprawdę niesamowitą, wzruszającą i niezwykle realistyczną historię, która na długo pozostanie w mojej pamięci. • „Daj sobie czas. I jak to mówią: nie decyduj w złości i nie obiecuj w szczęściu.” • W drugim tomie cyklu „Z popiołów” poznajemy losy najlepszej przyjaciółki i współlokatorki Sary – Kaśki. Dziewczyna przeżywa akurat bardzo trudny okres w swoim życiu, ponieważ niedawno dowiedziała się o zdradzie ukochanego. Zdezorientowana nową sytuacją, nie potrafi się odnaleźć w rzeczywistości i pogrąża się coraz bardziej w rozpaczy. Zaniepokojona zachowaniem przyjaciółki z pracy Mirka postanawia pomóc jej wrócić do normalności. Przeświadczona o słuszności swojego pomysłu umawia przyjaciółkę na randkę w ciemno, o której dziewczyna nie ma zielonego pojęcia. • „Z otchłani” to jedna z tych książkę, które mimo swojej prostoty i braku oryginalności zachwycają czytelnika. Nie wiem jak udało się to Martynie Senator, ale naprawdę trudno nie polubić tej historii. Zwłaszcza, że kiedy już raz się sięgnie się po tą książkę to nie można jej odłożyć na półkę, dopóki nie przeczyta się ostatniego zdania. Coś niesamowitego! Autorka operując prostym językiem stworzyła niesamowicie wciągającą historię, w której nie brakuje niespodzianek oraz zaskakujących zwrotów akcji. • Jak już wspominałam w recenzji poprzedniego tomu jedyną słabą stroną twórczości Martyny Senator byli bohaterowie. Na tle innych, świetnych postaci Michał wydał mi się osobą zbyt wyidealizowaną, co trochę psuło odczucia względem tej książki. Jednak w przypadku „Z otchłani” widać, że autorka bardziej przemyślała bohaterów, przez co Kaśka i Szymon to postacie z krwi i kości, z którymi każdy z nas spokojnie mógłby się utożsamić. • „Kiedyś ludzie nosili sekrety w głębi swoich serc, a dziś ukrywają je w swoich smartfonach.” • Twórczości Martyny Senator naprawdę trudno nie polubić. Jej książki zawsze mają w sobie to „coś” co skrada serce czytelnika od pierwszej strony, dlatego osobiście z niecierpliwością czekam na kolejne książki tej autorki, a tymczasem Wam gorąco polecam „Z otchłani”. Jej lektura na pewno rozgrzeje Was w te mroźne wieczory. • Aleksandra • Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Z otchłani” autorstwa Martyna Senator. • Szukaj mnie na: • [Link] • [Link]
-
„Keela” to fantastyczna nowelka, która znakomicie uzupełnia historię głównych bohaterów drugiego tomu serii o Braciach Slater. Jej akcja rozgrywa się w przeciągu jednego dnia, podczas którego Keela wraz z Aleciem mają przeprowadzić się do nowego domu. Wydawać by się mogło, że będzie to jeden z najszczęśliwszych dni w ich życiu, jednak przytłoczona ilością zmian Keela zaczyna mieć poważne wątpliwości co do słuszności podjętych decyzji. • Nie spodziewałam się, że ta króciutka książka okaże się taka fajna. Myślałam, że będzie podobna do swojej poprzedniczki, a tymczasem była o wiele lepsza. Widać, że autorka bardziej przemyślała swój pomysł, dzięki czemu poruszane w niej problemy wypadły bardziej realistycznie. Gdyby tego było mało to pełno tutaj naprawdę zaskakujących wydarzeń oraz świetnego, przezabawnego humoru, który zupełnie skradł mi serce. • Niestety pomimo całej swoje świetności „Keela” miała również jedną wadę, a mianowicie mówiąc była zbyt chaotyczna. Wydarzyło się tutaj tak dużo, że momentami trudno było mi to wszystko ogarnąć. Wydaje mi się, że gdyby autorka zrezygnowała z kilku wątków to ta nowelka wypadłaby jeszcze lepiej. Osobiście uważam, że na przykład wątek z Wujkiem i dawną miłością głównej bohaterki był po prostu zbędny, ponieważ nic nie wniósł, a wręcz wprowadził niepotrzebne zamieszanie. • Podsumowując, jeśli czytaliście „Aleca”, czyli drugi tom serii o Braciach Slater to koniecznie musicie sięgnąć po „Keelę”. Ta nowelka to naprawdę świetne uzupełnienie historii Aleca i Keeli. Gorąco polecam, nawet pomimo zakończenia, jakie zgotowała nam L.A. Casey. Teraz z pewnością nie będę mogła się doczekać następnego tomu. • Aleksandra • Szukaj mnie na: • [Link] • [Link]
-
„może nie byłeś moją pierwszą miłością • ale byłeś tą przy której • wszystkie inne miłości • stały się nieistotne.” • Do tej pory nie interesowałam się w ogóle tą książką przez co zakupiłam ją trochę w ciemno i nie wiedziałam nawet do końca o czym są te wiersze, co niestety było moim błędem. Dlaczego? Ponieważ powinnam przeczytać gdziekolwiek choć dwa z nich, aby upewnić się w słuszności co tego zakupu. Teraz przez swoją nie uwagę posiadam tomik wierszy, który praktycznie do mnie nie trafił. Tak naprawdę zaledwie kilka z tych wierszy mi się spodobało, a biorąc pod uwagę fakt, że książka ta posiada około 390 stron z czego ponad połowa to wiersze, to wynik ten wypada trochę słabo. Wydaje mi się, że w dużej mierze wpływ na moje odczucia miała forma tej poezji oraz zbyt prosty i dosłowny język jakim posługuje się autorka. Często miałam wrażenie, że gdyby Kaur niektóre z tych krótszych wierszy napisała w jednej linii jako zwykłe zdanie to wypadałoby to dużo lepiej. Przynajmniej dla mnie. • Niewątpliwym atutem „Mleko i miód” jest piękne, czarno-białe wydanie. Bardzo spodobał mi się pomysł z umieszczeniem na jednej stronie oryginalnego tekstu, a na drugiej jego tłumaczenia. Naprawdę fajna sprawa. • Generalnie uważam, że książka ta jest warta polecenia, bo choć do mnie nie trafia to jednak dobrze ją przeczytać ze względu na przesłanie tutaj zawarte. Myślę, że osobom lubiącym poezję współczesną „Mleko i miód” na pewno przypadnie do gustu. Sama raczej nie sięgnę ponownie po tego typu poezję. • Aleksandra • Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Mleko i miód” autorstwa Rupi Kaur. • Szukaj mnie na: • [Link] • [Link]
Należy do grup