Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
tygrysica
Najnowsze recenzje
1
...
17 18 19
...
40
  • [awatar]
    tygrysica
    „Nadzieja w sytuacji, gdy nie ma na nią miejsca, jest okrucieństwem.” • Po świetnej „Czerwonej Królowej” i niezłym „Szklanym mieczu” przyszła wreszcie pora na „Królewską klatkę”. W trzecim tomie „Czerwonej Królowej” autorka postanowiła przedstawić rozdziały z trzech perspektyw – Mare, Cameron i Evangeline. Dzięki temu nie skupialiśmy się tylko na sprawach związanych z dziewczyną od błyskawic, ale również mogliśmy zobaczyć co dzieje się w North oraz przekonać się jak radzą sobie Nowi. Niestety mimo tego „Królewska klatka” okazała się dla mnie książkową porażką roku. Przez pierwsze dwieście stron zupełnie nic się tutaj nie działo. Czytamy tylko o zamkniętej w niewoli i użalającej się nad sobą Mare Barrow, przez co te początkowe rozdziały są tak strasznie nudne, że nawet największemu fanowi tej serii ciężko będzie je przetrawić. Mnie samej mimo szczerych chęci naprawdę trudno było się wciągnąć w tą historię. • „Ci, którzy wiedzą, jak jest w ciemnościach, zrobią wszystko, by pozostać w świetle.” • Z początku myślałam, że bardziej irytującej bohaterki od Barrow Aveyard nie jest w stanie stworzyć, ale się myliłam. Czytając rozdziały z perspektywy Cameron zrozumiałam, że to ona dopiero jest denerwująca. Ciągle zachowywała się jak naburmuszona nastolatka, którą myśli o zemście całkowicie zaślepiały. Ta dziewczyna w ogóle nie starała się być obiektywna, nawet w najmniejszym stopniu. Najbardziej jednak złościło mnie w niej to, że bezustannie przypominała sobie oraz wszystkim innym, że Mare podoba się Cal, który „uwiódł ją na swoją piękną twarz i ogniste oczy”. No przepraszam, ale ileż można! Co gorsza Cameron wypowiada się w taki sposób jakby siedziała w głowie Barrow, a tymczasem w rzeczywistości nie zamieniła z nią więcej niż kilka słów. Moim zdaniem rozdziały z jej perspektywy to totalna porażka. • Moje serce podbił za to Maven oraz (ku mojemu zaskoczeniu) Evangeline. Gdyby nie oni to czas poświęcony na „Królewską klatkę” okazałby się zmarnowanym. Według mnie młody król okazał się idealnym czarnym charakterem, a Evangeline wniosła powiew świeżości do tej serii. Naprawdę bardzo spodobało mi się to co autorka zrobiła w tej części z jej postacią. • Niewątpliwym plusem tej książki, jak i całej serii są piękne, minimalistyczne okładki, które idealnie odwzorowują wnętrze. Na dodatek w każdym tomie możemy znaleźć wspaniałą mapę, zmieniająca się wraz z postępem fabuły, co według mnie jest strzałem w dziesiątkę. • „Czas nie zawsze leczy rany. Niekiedy jedynie je pogłębia.” • Ciężko mi powiedzieć czy warto polecić tą książkę. Sama zapewne z ciekawości jak zakończy się ta historia sięgnę po następny tom, jednak nie będzie to jakaś nagląca potrzeba. Wydaje mi się, że mimo wszystko, jeśli przeczytaliście już „Czerwoną Królową” oraz „Szklany miecz” to warto również w jakimś stopniu sięgnąć po „Królewską klatkę”. Jednakże nie nastawiajcie się na lekturę wysokich lotów, bo możecie się rozczarować. • Aleksandra • Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Królewska klatka” autorstwa Victoria Aveyard. • Szukaj mnie na: • [Link] • [Link]
  • [awatar]
    tygrysica
    Po raz pierwszy usłyszałam o serii „Firebird” podczas tworzenia postu z cyklu nowości wydawnicze. Opis i piękna okładka strasznie mnie wtedy zachęciły do sięgnięcia po tą książkę. Pech jednak chciał, że zaraz na następny dzień natknęłam się na sporo negatywnych opinii o niej, przez co przestałam być pewna czy w ogóle chcę poznać tą historię. Ostatecznie po kilku miesiącach sięgnęłam w końcu po „Tysiąc odłamków Ciebie” i wbrew powszechnej opinie nie zawiodłam się ani trochę. • „Nie potrzebuję świata bez ciebie.” • Pierwsza część serii „Firebird” wciągnęła mnie już na samym początku. Spodobało mi się w niej to, że autorka postanowiła na wstępie nie wprowadzać czytelnika do fabuły tylko rzucić od razu na głęboką wodę. Uważam to za naprawdę fajny pomysł, ponieważ pozwoliło mi to bardziej skupić na książce oraz dawało ogromną przyjemność i satysfakcję z samodzielnego rozwiązywania zagadek. Z czasem oczywiście pojawiają się wyjaśnienia, odkrywamy coraz to więcej faktów z przeszłości oraz przyszłości, jednak na samym początku nie mamy w ogóle pojęcia co się dzieje ani gdzie się znajdujemy. • Zaskoczyło mnie to jak w niezwykle wciągający i ciekawy sposób Claudia Gray przedstawiła kwestię wymiarów równoległych oraz poruszania się po nich, jednocześnie przy tym nie odbiegając zbytnio od świata rzeczywistego. Chyba nikogo z czytających już tą książkę nie zdziwię mówiąc, że moim ulubionym światem był ten z wydarzenia rozgrywają się w carskiej Rosji. Miał on w sobie coś niezwykłego, wręcz można nawet powiedzieć, że magicznego. Żałuje tylko, że inne wymiary zostały tak skąpo opisane przez autorkę, gdyż dawały spore pole do popisu. • „Tysiąc odłamków Ciebie” to nie tylko książka o podróżach między wymiarami. To również przestroga dla nas. Claudia Gray porusza tutaj kilka niezwykle istotnych kwestii dla ówczesnych czasów, a o których często niestety zapominamy. Żeby nie zdradzać Wam za wiele powiem tylko, że rozwój technologii nie zawsze wiąże się z samymi pozytywami. • Zauważyłam, że kilka razy pod tytułem tej książki pojawił się zarzut, że jest ona przeznaczona głównie dla młodszego odbiorcy. Moim zdaniem to nie prawda i nie ma co zrażać się takimi opiniami, bo choć może została napisana z myślą o młodszym czytelniku to także starszy oraz bardziej dojrzały odbiorca znajdzie tutaj coś dla siebie oraz miło spędzi czas z tą książką. Jestem na to doskonałym przykładem. • „Każda forma sztuki to inny sposób spoglądania na świat. Inna perspektywa, inne okno. Zaś nauka jest najwspanialszym z tych okien. Można zobaczyć przez nie cały wszechświat... Więc to tak, jakbyśmy podarowali sobie nawzajem cały świat, przewiązany wstążką.” • „Tysiąc odłamków Ciebie” to porywająca książka o podróżowaniu między wymiarami, która dzięki ciekawej i dynamicznej akcji pochłonie Was bez reszty. Z ręką na sercu mogę Wam powiedzieć, że mimo kilku drobnych wad nie da się nie polubić tej historii ani jej niesamowitych bohaterów. Gorąco polecam! • Aleksandra • Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Tysiąc odłamków Ciebie” autorstwa Claudia Gray. • Szukaj mnie na: • [Link] • [Link]
  • [awatar]
    tygrysica
    Dawno żadna książka nie wciągnęła mnie w takim stopniu jak „Przebudzenie Olivii”. Czytając ją dosłownie przepadłam. Nie wiem nawet kiedy minęło mi te czterysta stron. Naprawdę nie spodziewałam się, że ta historia okaże się taka dobra. Myślałam, że będzie to kolejny typowy romans, z którym spędzę co najwyżej miły wieczór i nic więcej. Tymczasem ogromnie się pomyliłam. • „Przebudzenie Olivii” zostało napisane w naprawdę świetny i przezabawny sposób, który nie pozwalał oderwać się od czytania nawet na chwilę. W tej książce znajduje się wszystko. Porządny wątek psychologiczny, zakazany romans, sportowe potyczki oraz elementy dobrego kryminału. Elizabeth O’Roark udowodnia tutaj, że nawet wykorzystując dobrze znane schematy można stworzyć coś fajnego i oryginalnego. • Pomysł autorki na fabułę według mnie jest strzałem w dziesiątkę. Nigdy dotąd nie spotkałam się z tym by jakiś bohater(bohaterka) borykał(a) się z podobnymi problemami jak Olivia. Nie pomyślałabym nawet, że coś takiego jest w ogóle możliwe. Tymczasem O’Roark pokazała, że jest i można stworzyć z tego coś naprawdę fajnego. • Jedyne co zawiodło mnie w tej książce to był wątek ojca Olivii. Autorka zdecydowanie nie wykorzystała jego potencjału. Odniosłam wręcz wrażenie, że nie do końca go przemyślała, ponieważ napięcie z nim związane kumulowała przez całą książkę by w ciągu ułamka sekundy wszystko zakończyć. • „Z czasem zaczynam rozumieć, że pod łóżkiem nie czai się potwór, lecz to ja chciałam, żeby on tam był.” • Podsumowując, jeśli szukacie książki o pasji, samotności oraz miłości, która rozbawi Was do łez to „Przebudzenie Olivii” jest właśnie taką książką. Tutaj nie dostaniecie przesłodzonego love story, bo najnowsza powieść Elizabeth O’Roark to perełka wśród romansów. Gorąco polecam! • Aleksandra • Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Przebudzenie Olivii” autorstwa Elizabeth O’Roark. • Szukaj mnie na: • [Link] • [Link]
  • [awatar]
    tygrysica
    Poszukujecie książki pełnej czarów, magicznych istot oraz tajemniczych artefaktów o wielkiej mocy? Jeśli tak to trafiliście idealnie! Ponieważ dziś pragnę Was zaprosić na wspaniałą kontynuację przygód Kate Hallander, która tym razem zaprezentuje się Wam jako początkująca wiedźma. Jednak jeśli myślicie, że to oznacza koniec kłopotów Kate i Fiona to grubo się mylicie. Tym razem na tą dwójkę czeka jeszcze więcej nieb­ezpi­ecze­ństw­ niż w pierwszym tomie „Kronik Jaaru”. • „Czarny amulet” bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Okazał się o wiele lepszy od „Księgi luster”. W porównaniu do niej dzieje się tutaj zdecydowanie dużo więcej. Już od samego początku jesteśmy rzuceni w wir akcji, a magia wylewa się (dosłownie) z każdej strony. Autor tym razem nie marnuje czasu na zbędne wyjaśnienia i nie prowadzi czytelnika za rączkę. Wręcz przeciwnie! Tutaj pozwala nam samym dochodzić do wszystkiego krok po kroku, a kiedy wydaje nam się, że odkryliśmy rozwiązanie zagadki Adam Faber ponownie nas zaskakuje i przyprawia o kolejny dreszczyk emocji. Lektura tej książki naprawdę mnie pochłonęła. • W kontynuacji „Kronik Jaaru” możemy zaobserwować znaczną poprawę warsztatu literackiego autora. Bohaterowie w końcu przestali być nijacy i nareszcie jesteśmy w stanie powiedzieć o nich coś więcej niż to, że mają dar do pakowania się w kłopoty. Na dodatek w tej części mój największy zarzut poprzedniego tomu, czyli przeznaczenie dla młodszego grona czytelników, został obalony przez wprowadzenie bardziej dojrzałych wątków. Za co ogromny plus ode mnie. • Podobnie jak w przypadku „Księgi luster” okładka „Czarnego amuletu” jest wprost zachwycająca. Ta złoto-brązowa kolorystka idealnie kojarzy się z magią. Zapewne nie pierwszy raz się powtórzę to mówiąc, ale Czwarta Strona ma jedne z piękniejszych okładek na polskim rynku wydawniczym. • „Czarny amulet” to fantastyczna kontynuacja przygód Kate Hallander, która jest w stanie zachwycić nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Osobiście już nie mogę się doczekać jej kontynuacji. Gorąco polecam! • Aleksandra • Szukaj mnie na: • [Link] • [Link]
  • [awatar]
    tygrysica
    Czy jest tu ktoś kto będąc dzieckiem nie był zafascynowany cyrkiem choć przez chwile? Te pokazy, sztuczki, akrobacje już same w sobie są niezwykle magiczne. A co dopiero gdyby przenieść je do świata fantazji! Myślicie, że cyrk zyskałby na tym jeszcze więcej magii? Jeśli jesteście naprawdę gotowi się przekonać jakby to było to zapraszam Was do tajemniczego świata Króla kier. • „Są na tym świecie rzeczy, które nas krzywdzą, a pragniemy ich bardziej niż czegokolwiek innego. Umysł mówi: „Uciekaj” i już obracamy się, by biec, ale nogi prowadzą nas w drugą stronę.” • Debiutancka powieść Aleksandry Polak nie wywarła na mnie piorunującego wrażenia. Wręcz nawet trochę męczyłam się z tą książką. Czytając jej opis spodziewałam się magicznej historii, która przeniesie mnie do enigmatycznego świata cyrku. Niestety już po kilku pierwszych rozdziałach zauważyłam, że ten wątek został całkowicie zdominowany przez życie uczuciowe głównej bohaterki. Ten zabieg sprawił, że zamiast dobrze zapowiadającej się fantastyki otrzymałam dość schematyczny i przewidywalny romans, przez co „Król kier” stracił odrobinę w moich oczach. Winę jednak za to w większości ponosi mój wiek. Wydaje mi się, że historia ta jest przeznaczona dla zdecydowanie młodszego czytelnika, który ma więcej wspólnego z poruszanymi tematami. • Na moją ocenę również bardzo duży wpływ miał początek książki. Bo o ile prolog mnie zachwycił to następne kilka rozdziałów sprawiły, że moja euforia szybko opadła. Aleksandra Polak zdecydowanie za dużo czasu poświęciła na wprowadzenie czytelnika do głównej fabuły. Dopiero tak naprawdę kilka ostatnich rozdziałów zaczyna nadrabiać braki z początku książki. Sytuacja w jakiej znaleźli się tam bohaterowie staje się bardziej intrygująca, mroczna i zarazem zaskakująca. Wszystko to za sprawą zastosowania motywu walki dobra ze złem oraz pojawieniem się czarnego charakteru. Na dodatek wreszcie zaczyna dziać się prawdziwa magia. • Drugim największym plusem „Króla kier” oprócz wspaniałego prologu są bohaterowie. Okazali się barwni, ciekawi i niezwykle rzeczywiści, chociaż autorka moim zdaniem trochę zbytnio wyidealizowała postać Hadriana. • Nie byłabym sobą, gdybym nie wspominała również o okładce, która idealnie odwzorowuje klimat cyrku. Już na pierwszy rzut oka widać, że każdy detal został pieczołowicie dopracowany. Nie wiem jak Czwarta Strona to robi, ale ich okładki zawsze zachwycają. Chyba nie będzie przesadą, gdy powiem, że pracują tam najlepsi graficy. • „(…) prawdziwa miłość jest inna. Jest dzika, surowa, i choć ogólnie jest do bani, muszę przyznać, że rzeczywiście zaskoczyła mnie swoim wyjątkowym pięknem.” • Choć „Król kier” nie jest bez wad to warto po niego sięgnąć i na własnej skórze poczuć tę odrobinę magii cyrku. Polecam zwłaszcza młodszym czytelnikom, ponieważ wydaje mi się, że zdecydowanie bardziej docenią tą historię. • Aleksandra • Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Król kier” autorstwa Aleksandra Polak. • Szukaj mnie na: • [Link] • [Link]
Ostatnio ocenione
1
...
25 26 27
...
33
  • Rozkosz nieujarzmiona
    Ione, Larissa
  • Korona w mroku
    Mass, Sarah J.
  • Ekstaza Gabriela
    Reynard, Sylvain
  • Równowaga
    Leśniak, Paweł
  • Dżuma
    Camus, Albert
  • Odwieczna ciemność
    Ivy, Alexandra
Należy do grup

Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo