Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Recenzując pierwszą cześć tego cyklu czyli „Trup na plaży” wiedziałam, że moja ocena jest mocno subiektywna. Tutaj będzie podobnie- klimat tej serii, nadmorska sceneria Ustki oraz coś, jakaś szczypta ciepłych uczuć jakie znajduje w trylogii Garstek sprawiają, że będę wracać do tych książek niejednokrotnie 💜 • „Martwy sezon” to druga cześć z serii opowiadającej o rodzinie Garstek. Tym razem autorka postanowiła przyjrzeć się bliżej losom ciotki Magdy czyli Tamary, która przez niefortunny splot wypadków postanowiła sprowadzić się do Ustki. Fani pierwszej części trylogii, (która od pierwszych stron stawiała na śledztwo kryminalne) mogą poczuć się tutaj zawiedzeni, ponieważ pierwsza połowa książki jest mocno obyczajowa (z lekką domieszką wątków romantycznych)…. Znudzeni? A to błąd! Ponieważ tuż za połową pojawia nam się (upragniona przez niektórych) zagadka związana z zaginięciem jednego z gości pensjonatu, w którym mieszka Magda z Tamarą. Dziewczyny starają się rozwikłać tajemnicze zniknięcie (a wszystko wskazuje, że nawet zabójstwo), jednoczenie nie rzucając się w oczy czujnej babci Anieli. • W tej części jak i w poprzedniej zabawne wątki przeplatają się z ciężkim tematem jakim jest przemoc domowa. • 9/10
-
Nie jest to tajemnicą, że książki Chmielarza dzielę jedynie na dobre i bardzo dobre. Tym razem ulokowałabym „Ranę” w tej drugiej grupie, mimo, że książka do łatwych nie należy. Jest to przede wszystkim sprawka ciężkiej tematyki poruszonej w powieści. Sam autor przyznał w jednym z wywiadów, że nie do końca wie czy udźwignął tak trudny temat jakim jest przemoc domowa, nienawiść wobec dziecka, patologia i traumy z dzieciństwa. To chyba jedna z mroczniejszych książek Chmielarza, a na pewno taka, która nie pozostawia wiele przestrzeni na coś poza brudem, obrzydzeniem i ciemnymi zakamarkami ludzkich umysłów. 8/10 • „Rana” to thriller w którym śledzimy losy Klementyny - nauczycielki, która latach tajemniczej czarnej dziury w swoim CV postanawia ubiegać się ponownie o stanowisko nauczycielki w jednym z bardziej prestiżowych szkół na Mokotowie. Po zdobyciu posady bohaterka dowiaduje się o śmierci młodej uczennicy pod kołami pociągu. Sprawę tę na własną rękę bada jedna z nauczycielek, która też niebawem ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Klementyna postanawia przyjrzeć się sprawie razem z nieprzystosowanym społecznie uczniem -Gniewkiem, którego niezrozumiała i mroczna fascynacja śmiercią wcale nie pomaga w dojściu do prawdy.
-
Sięgając po tę książkę (bez czytania jakiegokolwiek opisu) spodziewałam się ‘typowego’ lekkiego thrilleru najpewniej rodem z angielskich przedmieść. Nic bardziej mylnego – bo po pierwsze, jest to raczej powieść w której przeważają psychologiczne wątki dotyczące porwania dziecka, a po drugie akcja toczy się w Norwegii i we Francji. Jeśli chodzi o mnie, to momentami książka ta dłużyła się mi przez szeroko rozrysowane wątki obyczajowe. Odczuwałam w niej też sporo podobieństw do powieści Bussi’ego (szczególnie skojarzyło mi się z jego ostatnią pozycją „Śniłam za mocno”), choć na szczęście tutaj mieliśmy o wiele więcej realizmu co było plusem tej powieści. „Perfekcyjna rodzina” to bardzo poprawna i pod koniec wciągająca historia, szczególnie dla osób które lubią motywy tajemniczych porwań i tego jak świat wygląda z perspektywy osoby uprowadzonej, jak i jej najbliższych. 7/10 • Akcja powieści rozpoczyna się ekscytacją Lucii na myśl o pierwszym w swoim życiu nocowaniu u koleżanki. Choć jej mama – Elisa jest sceptyczna co do tego pomysłu, to z biegiem czasu daje się namówić charyzmatycznej matce drugiej dziewczynki. Jednak gdy następnego ranka córka nie zostaje odwieziona na czas, a telefon milczy w Elisie rodzi się niepokój, który niebawem przerodzi się w prawdziwą panikę. Gdzie jest jej córka? I przede wszystkim – czy zniknięcie jej córki ma związek z jej własnymi grzechami sprzed lat?
-
Mimo, że od lat staram się nie oceniać książek po okładce, to przyznaję, że w tym przypadku (przez skojarzenia z okładką „Rywalki” tej samej autorki ) bałam się czegoś równie nieinteresującego i płytkiego. Jednak ku mojemu zaskoczeniu - powieść okazała się na prawdę w porządku! Oczywiście nie uniknęliśmy tutaj wątku kilku bardzo naiwnych decyzji i naciąganych rozwiązań, jednak akcja wciągnęła mnie od pierwszej strony, a całość przeczytałam w niecałe 2 dni. • „Jej pierwszy błąd" – to historia Alice- która po śmierci męża rzuca się w wir pracy budując biznesowe imperium. Wspiera ją w tym jej przyjaciółka Beth oraz nowy partner Nathan. Obie osoby pojawiły się w jej życiu nagle lecz zdają się być jedynym prawdziwym oparciem i opozycją do smutnej przeszłości, którą Alice chce zostawić za sobą. Jednak czy na pewno ich bezinteresowność jest szczera? Dlaczego Beth ciągle unika poznania nowej miłości Alice i dlaczego Nathan zaczyna naciskać na zmiany w zawodowych planach swojej partnerki? Co tak naprawdę łączy tę trójkę i jakie tajemnice skrywają? • 7/10
-
“Tuż za ścianą” – to kolejny z cyklu ‘lekkich domestic thrillerów’, które tutaj przytaczam. Jednak tym razem fani trzymającej w napięciu akcji mogą być zawiedzeni. Historia bowiem, bywa momentami nużąca a w centrum uwagi mamy tu więcej sąsiedzkich dram i kłopotów niż tajemnic do rozwiązania. To szybka i przyjemna lektura, o ile podejdziemy do niej bez oczekiwań, a temat osiedlowych intryg klasy wyższej nas nie odstrasza 😉 • Fabuła opowiada o podmiejskiej idylli, gdzie wszystko (włącznie z mieszkającymi tam rodzinami) wydaje się być zadbane i uporządkowane do granic możliwości. To jednak zmienia się w dniu, kiedy do jednego z domów wprowadza się nieokiełznany nieznajomy, który za nic ma panujące tu reguły. Nieustający hałas, remont bez nadzoru i maniery mężczyzny pozostawiające wiele do życzenia doprowadzają do tragedii, która zmienia wszystko w spokojnej dotychczas społeczności. 6/10.
Należy do grup