Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Katarynka
Najnowsze recenzje
1
...
38 39 40
...
69
  • [awatar]
    Katarynka
    Wrażliwy i myślący mrówkojad czuje się jak marny paproch w wielkim ciemnym kosmosie (szczególnie, gdy kładzie się spać w swym nieprzytulnym i zabałaganionym domu). Najczęściej lubi przesiadywać u gościnnej orzesznicy, ale cóż, kiedy ona jest zwykle zajęta lekturą książki kucharskiej, gotowaniem, pieczeniem lub pracą w ogrodzie. • Od takich myśli, jakie miewa mrówkojad, pewnie w końcu można by się załamać. Całe szczęście, że nasz sympatyczny i prostoduszny bohater już wie, co zrobić. Postanawia zostawić dla potomności ślad, czyli po prostu… napisać książkę. I to nie byle jaką, tylko taką, którą wszyscy będą chcieli czytać. • W trakcie pracy nad swym epokowym dziełem poznaje nieco zbzikowaną surykatkę Doris i odkrywa prawdziwy sens życia (przynajmniej dla mrówkojadów). • Książeczka jest ślicznie wydana, z uroczymi ilustracjami, no i moim zdaniem, ona nie jest tylko dla dzieci. • Polecam, szczególnie zagonionym w codzienności dorosłym!
  • [awatar]
    Katarynka
    Jest to powieść dla młodzieży, która dość powoli i monotonnie się toczy, dopiero pod koniec przyśpiesza i wtedy robi się naprawdę ciekawie. • Dzie­sięc­iole­tnia­ Pearl Littlefield ze swą zamożną nowojorską rodziną szykuje się na wspaniałe wakacje na Dzikim Zachodzie. Wszystko jest zapięte na ostatni guzik. Aż tu nagle klops – tuż przed końcem roku szkolnego tata traci pracę. Jest to wielki szok dla rodziny. Największy dla najmłodszej Pearl, która do tej pory za bardzo się nie zastanawiała nad wydatkami, przyzwyczajona do wysokiego poziomu życia. • Utrata pracy przez żywiciela rodziny = daleko posunięte oszczędności. Ale najtrudniejszą dla Pearl zmianą jest rezygnacja z wakacji na Dzikim Zachodzie. Rodzice wymyślają w zamian „domowe wakacje”, czyli wspólne leniuchowanie i zwiedzanie własnego miasta. • Jak się okazuje, po pierwszym szoku (i po poważnej rozmowie ze starszą siostrą, Lexie, która notabene jest ciekawą postacią i można na niej polegać – co ostatnio rzadko się zdarza wśród książkowych postaci nastolatek) Pearl jakoś przystosowuje się do nowej sytuacji i z zapałem stara się wesprzeć rodziców. Ale sama też boryka się z kłopotami – kłótnia z przyjacielem i dołujące bezrobocie, bo któż by chciał zatrudnić dziesięciolatkę? Co innego Lexie – o, ta to nie narzeka na brak ofert i jest zajęta od rana do wieczora. • Najważniejsze w tej powieści jest to, że rodzina trzyma się razem, czy to w radościach czy w kłopotach. A główna bohaterka dostaje niezłą lekcję życia i potrafi z niej wyprowadzić pozytywne wnioski. • Lektura w ogólnym rozrachunku ciekawa i dość pouczająco-budująca, ale raczej dla tych, którzy lubią spokojny tok obyczajowej powieści.
  • [awatar]
    Katarynka
    Miło zachęcona dwiema książeczkami Khoe Le („Beksa”, „Potarganiec”), sięgnęłam po „Szymka brudasa”. I tu, przyznaję, zaskoczył mnie maksymalny przerost formy dydaktycznej nad treścią. • Szymek uwielbiał się bawić, rzecz jasna, najlepiej w kałużach, ale za to nie cierpiał się myć. I oto co się stało – rozmnożyły się na nim gigantyczne zarazki. Chłopcu to wcale nie przeszkadzało, dopóki… nie zobaczył „lokatorów” gołym okiem. Szybkie nogi na nic się nie zdały, bo zarazki ochoczo bawiły się w łapanego :) Dopiero mama uratowała swego synka – po prostu wsadziła go do kąpieli. Niezbyt się to brudaskowi spodobało, ale przemyślał sprawę i obiecał kapać się codziennie ;) • Ilustracje, owszem, bardzo ładne, a bajecznie kolorowe bakterie są niezwykle efektowne. Tak sobie myślę - może to i jest jakiś sposób na małych brudasków… Jedno jest pewne – mój roczny synek, któremu na razie ten prosty przekaz nie jest potrzebny, bo uwielbia codzienną kąpiel, wprost rwie się do tej książeczki i z zachwytem przypatruje się ilustracjom ;)
  • [awatar]
    Katarynka
    Ślicznie wydana książeczka dla dzieci wietnamskiej autorki i ilustratorki. • Historyjka jest prosta i oczywiście dydaktyczna. Był sobie chłopiec, który nie lubił się czesać (ten problem znają chyba wszystkie mamy!) Tak długo uciekał przed grzebieniem, aż w jego bujnych włosach para gołębi uwiła sobie przytulne gniazdko. Co więcej, po ulewie, na czuprynie chłopca wykiełkowało drzewo. Gołąbki, rzecz jasna, miały pisklęta. I te pisklęta podrosły i też uwiły sobie gniazdka, tym razem na drzewie. Kiedy sytuacja stała się nie do zniesienia, chłopiec pobiegł po pomoc do mamy. I kochająca mama rozwiązała problem raz-dwa. Drzewo przesadziła do ogrodu, a czuprynkę synka zgrabnie obcięła. • I wszystko dobrze się skończyło. A ilustracje są tak piękne, że można je oglądać w nieskończoność.
  • [awatar]
    Katarynka
    Khoa Le, wietnamska ilustratorka i autorka bajek, stworzyła przepiękną książeczkę dla dzieci. Wydawnictwo Olesiejuk wydało ją w dużym formacie (ok. 29 x 26 cm) i dzięki temu możemy zachwycić się urodą ilustracji. • Historia jest prościutka, mocno dydaktyczna i z morałem. Był sobie chłopiec, który płakał z byle powodu i w ten sposób zapracował sobie na przezwisko Beksa. Pewnego dnia chciał wymusić na rodzicach kupno zabawki i tak płakał i płakał, aż usnął ze zmęczenia. Kiedy się obudził, ze strachem stwierdził, że jego łóżko unosi się w morzu łez. Dobrze, że jego tłuściutki i wiecznie głodny kotek też tam był. Bo mógł najeść się rybek, a przy okazji uratować swego małego przyjaciela. Kiedy chłopiec się obudził i zrozumiał, że to tylko straszny sen, tak bardzo się ucieszył, że już nigdy więcej nie płakał.
Ostatnio ocenione
1
...
4 5 6
...
297
  • Skoro już tu jesteśmy
    Adriana, Kopeć
  • Życie Cypriana Norwida
    Fert, Józef
  • Wierny-portret
    Norwid, Cyprian Kamil
  • Polska
    Cyrul, Danuta
  • Pamiętnik wielickiego skrzata
    Kołodziej, Beata
  • Nikt nie odpisuje
    Jang, Eun-jin
Ruda
Randaksela
usunięte konto
madziar
fiolka
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo