Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"
Wisława Szymborska
"Kto czyta książki, żyje podwójnie"
Umberto Eco
"Łatwiej niektórym książkę napisać, niż drugim ją przeczytać"
Alojzy Żółkiewski
"Z książkami jest tak, jak z ludźmi: bardzo niewielu ma dla nas ogromne znaczenie. Reszta po prostu ginie w tłumie"
Wolter
Najnowsze recenzje
-
Czy rodzice każde swoje dziecko kochają równie mocno? • Odpowiedzi na to pytanie stara się poszukać bohaterka książki "Wszystkie kolory miłości" - Klara. Niedawno w jej życiu pojawił się brat Robuś. Rodzice poświęcają mu nieco więcej czasu niż Klarze, stąd u dziewczynki pojawiły się wątpliwości, co do siły rodzicielskiego uczucia względem jej osoby. Klarze wydaje się, że wcześniej mama i tata kochali ją znacznie bardziej niż w tej chwili. Teraz skoro mają w domu dwójkę dzieci, to z matematycznego punktu widzenia Klary otrzymuje ona zaledwie połowę ich miłości... Czy tak jest rzeczywiście? Klara postanawia się tego dowiedzieć. Na szczęście podczas swego nieco refleksyjnego spaceru w parku spotyka pewną intrygującą osobę, która podejmuje wyzwanie i każdego kolejnego dnia stara się jej co nieco wyjaśnić na temat wielu odcieni miłości. Ale czy tej charyzmatycznej artystce uda się Klarze wytłumaczyć wszystko, w taki sposób by dziewczynka z łatwością zrozumiała, że kochać równie mocno można bardzo wiele osób naraz? Najlepiej jeśli przekonacie się o tym sami, w tej pełnej ciepła i miłości opowieści. Polecam gorąco małym i dużym.
-
Tym razem wraz z małą, charyzmatyczną Niną spędziliśmy wspólne wakacje. Nina to dziewczynka rezolutna, zaradna, z głową pełną pomysłów. Ona nigdy się nie nudzi, z absolutnie każdą trudną sytuacją sobie zawsze poradzi i ma całe mnóstwo planów zabaw do zrealizowania, które najczęściej wciela w życie ze swoją przyjaciółką Luizą. Poczucie humoru jej nigdy nie opuszcza, nawet gdy spogląda na zupełnie nieudane spaghetti własnego autorstwa, którego kluczowym składnikiem stał się jogurt waniliowy. Wakacje to czas ogromnej przygody. Podczas obecnych Nina wraz z Luizą próbują między innymi zostać kolejnymi Pippi Pończoszanka, wybudować własny domek na drzewie, zająć się sprzedażą owoców sezonowych i tak dalej, i tak dalej… Czas biegnie szybko. Drugą część letniego wypoczynku dziewczynki spędzają na wyspie Föhr u wybrzeży Morza Północnego. Towarzyszy im pies Niny – Kismet. Opalanie się, baczna obserwacja przypływów i odpływów morza, zbieranie muszli tym razem dla własnego zysku. Może brzmi nieco nudno, ale jak się okazuje tylko „nieco”. Wakacje z pełną optymizmu Niną i jej nieposkromionym temperamentem muszą być przecież wspaniałe. I rzeczywiście takie są. Polecam wszystkim młodszym lekturę. Jest się z czego przy niej pośmiać.
-
„Gdzie jest mama?” to przepiękna pod każdym względem opowieść. • Jej główną bohaterką jest pięcioletnia Halinka, której w niewiadomych okolicznościach zaginęła mama. I nawet tata delektujący się w kuchni poranną kawą nie potrafi odpowiedzieć córce na pytanie, gdzie ona mogła się podziać. W jednej krótkiej chwili cały świat małej Halinki został wywrócony do góry nogami, stanął sobie na głowie, a nawet częściowo przewinięto go na lewą stronę. Dziewczynka nie zwleka ani chwili i wyrusza zupełnie sam na poszukiwania. W końcu zna bardzo wiele miejsc, które jej mama uwielbia. Być może będzie w którymś z nich? • Malina Prześluga na kartach swej najnowszej książki przedstawiła historię po pierwsze o niesamowitej odwadze małego dziecka, zdobywaniu pewności siebie i uczeniu się samodzielności. Po drugie o bezgranicznej tęsknocie za osobą najbliższą sercu każdego z nas, czyli mamą i wreszcie o potrzebie bycia od czasu do czasu w zupełnej samotności. Bo każdemu należy się krótka chwila wytchnienia od codzienności. • Bajka napisana wierszem w mojej ocenie nabiera bardziej baśniowego charakteru. Jest nieco refleksyjna, może odrobinę nostalgiczna, bardzo tajemnicza. Przecudne ilustracje są pełne szczegółów niczym zakamarków, sekretnych miejsc, w których być może schowała się utęskniona mama. Polecam więc dzieciom i mamą tą jedyną w swoim rodzaju lekturę. Ona w sposób szczególny cieszy oczy, bo pochodzi z „naszego podwórka”. A to w dwójnasób może napawać nas dumą.
-
"Migot" poruszające historie osób żyjących gdzieś w północnych osadach Grenlandii. • Zimno, zimniej, przerażająco zimno. Taki panuje klimat na krańcu Grenlandii przy północnej części Morza Baffina. Tym razem Ilona Wiśniewska wybrała się do Qaanaaq i Siorapaluk, aby spotkać się i poznać motywacje zamieszkujących te tereny Inughuitów. Nie tak łatwo jest "wejść w jakąkolwiek relację" z polarnymi Inuitami. Inuici są nieufni, nieskorzy do rozmów, zamknięci w sobie. Tak wychowała ich natura. Tu na Grenlandii to właśnie do niej zawsze należy ostatnie słowo. Żyje się pod jej dyktando. Kilkuset mieszkańców północnej jej części funkcjonuje tu, bo czują się z tym miejscem związani od zawsze i wyłącznie z nim się utożsamiają. Niejednokrotnie podejmowali próby życia gdzieś indziej, ale tęsknota za przeszywającym skórę i kości grenlandzkim zimnem zawsze brała górę nad wszystkim i po krótkim czasie wracali do swych osad, z których się wywodzili. Według wielu z nich na Grenlandii się rodzi i na Grenlandii się umiera, tak jak ich przodkowie. Obecni jej mieszkańcy są w większości dziedzicami ich spuścizny, są wielkimi łowcami, którzy żyją z tego, co ofiaruje im otaczająca ich przyroda. Tu na Grenlandii życie jest cholernie trudne, drogie i bez perspektyw. Ale to życie jedyne w swoim rodzaju, czasami bardzo smutne, przejmujące, ale często przynoszące również odrobinę radości i szczęścia. • Upłynęło trochę czasu nim autorka zdobyła zaufanie pewnej grupy Inuitów, którzy zechcieli opowiedzieć jej swoje poruszające historie. To historie ludzi, którym za wszelką cenę postęp cywilizacyjny próbuje odebrać prawo głosu. Inuici natomiast są ludźmi wyznającymi konkretne wartości, żyjącymi w zgodzie ze swoją kulturą, naturą i wierzeniami, a także według zasad swoich przodków. Dla kultury naszego świata w ogólności stanowią bardzo cenną pod każdym względem i interesującą grupę etniczną, którą powinniśmy podziwiać, cenić i pozwolić jej żyć własnym, niezwykle trudnym i wyczerpującym życiem. Bo taka jest ich wola. Polecam zatem ten kolejny znakomity reportaż Ilony Wiśniewskiej, bo wart jest uwagi.
-
"Niepamięć" opowieść o rodzinie jakich wiele. O rodzinie, w której pewne sytuacje się przed wieloma laty przemilczało dla "wzajemnego dobra", ale przyszedł czas na zmierzenie się z tajemnicami z przeszłości... • Akcja powieści obejmuje zaledwie dwie doby. Paweł i Weronika są rodzeństwem i na weekend wybierają się do swych rodziców, mieszkających w pewnym małym mieście w Polsce. Z uwagi na sporą odległość tego miejsca od Warszawy, w której żyją i pracują na co dzień nieczęsto odwiedzają swych rodzicieli. Po powrocie w strony, w których się wychowali, do tego samego blokowiska, w którym niewiele się tak naprawdę przez długie lata zmieniło, są wdzięczni losowi, za to że nie muszą już tu funkcjonować. Z perspektywy czasu dochodzą do wniosku, że trudno byłoby im teraz zaakceptować na nowo i oswoić to miejsce. Tu czas się jakby zatrzymał, tylko w obliczach ich rodziców widać, że mimo wszystko upływa i to bardzo szybko. Ich wzajemne relacje rodzinne dla obserwatora, jakim jest czytelnik zdają się być trudne, wyzbyte empatii, jakiejkolwiek bliskości i uczuć. Jest też wiele rzeczy, o których sobie do tej pory nie powiedzieli, a chyba mają w tej chwili już wszystkiego dość. Decydują się przerwać milczenie, wyjaśnić pewne sytuacje sprzed lat. Milczenie, które z całą pewnością zmieni życie każdego z nich już na zawsze i w sposób znaczny odbijanie się na ich psychice. Bo prawda czasami potrafi być bardzo bolesna... Do pewnych spraw trzeba też dojrzeć. Bohaterowie tej opowieści właśnie osiągnęli taki stan. • "Niepamięć" to sentymentalna historia pełna nostalgii, przedstawiająca trudne relacje rodzinne. Jej bohaterzy tak naprawdę mierzą się w niej wyłącznie ze swoją wstydliwą przeszłością, która intryguje i fascynuje czytelnika z każdą stroną coraz bardziej. Fabuła tu jest bardzo prosta i choć zdaje się być oczywista to nie traci na swej atrakcyjności, dzięki poprowadzeniu jej w sposób subtelny i przemyślany. Banalna w konstrukcji, ale głęboka w wyrazie proza. Polecam.