Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
69 70 71
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    „Ty się zawsze spóźniasz... nawet z własnego pogrzebu!”. • Amerykański statek kosmiczny znika z radarów. O jego przechwycenie oskarża się Związek Radziecki. Wywiad brytyjski podejrzewa jednak, że to wcale nie Rosjanie stoją za tym wydarzeniem. By zmylić przeciwników i dać agentowi 007 szersze pole działania, pozoruje się jego śmierć i wysyła do Japonii, gdzie ma otrzymać informacje na temat potencjalnego podejrzanego. Niestety, jego łącznik zostaje zamordowany. Bond musi sam odkryć, jakie plany ma firma Osato, o której napomknął agent Henderson. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem i Bond zostaje rozszyfrowany. Grozi mu niebezpieczeństwo. Z opresji ratuje go piękna Aki, która okazuje się japońską agentką. • Żyje się tylko dwa razy to piąty film z serii o agencie 007. Fabuła oparta została na powieści o tym samym tytule, wydanej w 1964 rok, czyli na trzy lata przed premierą filmu. Książka Iana Fleminga była dwunastą z kolei opowiadającą o losach Bonda. • Agent Jej Królewskiej Mości musi wyjaśnić sprawę zaginięcia statku kosmicznego. Dzięki temu uniknie się wojny między Ameryką a Związkiem Radzieckim, które wzajemnie się oskarżają. Trop prowadzi do Japonii, gdzie James trafia pod opiekę japońskiej agentki Aki i jej zwierzchnika, Tanaki. Bond musi sprawdzić firmę, o której wspomniał jego łącznik, oraz ustalić, gdzie można było ukryć statek kosmiczny. • Działania Bonda są tym razem dość powolne – agent przechodzi szkolenie na ninja i zmienia się... w Japończyka. Bierze fikcyjny ślub, by móc z łatwością przebywać w pobliżu podejrzanej wyspy. Uznany za zmarłego faktycznie ma nieco mniej problemów – może podszywać się pod innych, ale też nie jest tak często kojarzony z brytyjskim wywiadem. • Za wszystkimi działaniami stoi oczywiście organizacja WIDMO, która dostała zlecenie na wywołanie wojny między Ameryką a Związkiem Radzieckim. Szef przestępczej siatki osobiście monitoruje sprawę, jak zwykle wyciągając surowe konsekwencje wobec tych, którzy nie wykonują swojej pracy z należytą dbałością. • Bondowi partnerują tu aż trzy kobiety. Po pierwsze piękna agentka Aki (Akiko Wakabayashi), która ratuje go niemal z każdej opresji, podjeżdżając z piskiem opon w odpowiednie miejsca. Druga Japonka udaje żonę Bonda i choć jego nowy przyjaciel, Tanaka, określa ją żartobliwie mianem brzydkiej jak świnia, jest ładna i skromna. Do tego mamy jeszcze Helgę Brandt (Karin Dor), która współpracuje z organizacją WIDMO, ale daje się uwieść Bondowi. • W rolę główną wcielił się ponownie, piąty raz, Sean Connery, który odgrywa swoją postać w fenomenalny sposób. Jest dowcipny, zadziorny, czasem zagubiony, bardzo przystojny i doskonale dopasowany do tej roli. W roli Tanaki zobaczymy Tetsuro Tambę. W postać M kolejny raz wcielił się Bernard Lee, a Q to kolejna świetna kreacja Desmonda Llewelyna. Nie zabrakło też Moneypenny – w tej roli Lois Maxwell. W główny czarny charakter wcielił się Donald Pleasence, który jako Blofeld prezentuje się naprawdę dobrze. Jest opanowany i wyniosły, okrutny i przez większość filmu tajemniczy. Widzimy jedynie jego dłonie bądź ramię, dopiero gdy Bond staje z nim oko w oko, możemy zobaczyć, jak ta postać wygląda. Dodajmy do tego jeszcze Teru Shimada w roli Osato i mamy wszystkich najważniejszych bohaterów filmu. • Z ciekawostek warto zauważyć, że za scenariusz odpowiadał... Roald Dahl, autor m.in. Matyldy. To zaskakujące, nie spodziewałam się go w tego typu filmie. Drugą ciekawą rzeczą jest sam fakt uśmiercenia Bonda, który przecież powróci jeszcze w innym filmie. Do tego scena na koniec filmu, w której widzimy bohatera na pontonie z kobietą w ramionach – to takie typowe dla Bonda uwodzić kobietę na wodzie. Nadal śmieszą jednak sceny związane z jazdą samochodem. Tło jest bardzo nienaturalne, a ruch sztucznie podkręcony. I jeszcze jedno – gadżety. Nie mogło ich tu zabraknąć. Wybuchający papieros czy podręczny samolot to najważniejsze z nich. A! I najciekawsze – dowiadujemy się, że Bond studiował orientalistykę i doskonale włada japońskim. A w innych filmach też niemieckim. • Żyje się tylko dwa razy to ciekawy film z serii o Bondzie, który zawsze zachwycał mnie sceną zdobycia bazy organizacji WIDMO, w której przetrzymywano statki kosmiczne. Sam pomysł na umieszczenie jej w takiej scenerii jest świetny i efektowny. Jeśli chodzi o fabułę, to jest ona spójna, choć nie porywa aż tak bardzo, jak można by się spodziewać. W ówczesnych czasach musiała być hitem – pokazano bowiem kosmos i napięte stosunki między Stanami i Związkiem Radzieckim. Obecnie ogląda się to z przyjemnością, ale bez wypieków na twarzy. Owszem, nie brakuje zaskakujących momentów, zwrotów akcji i humoru, jak to w każdym Bondzie, ale całość trochę się już zestarzała. • Mimo wszystko polecam, bo to jeden z bardziej odważnych filmów o agencie 007. Głównie z powodu tematu, który podjęto, i scen kosmicznych, które pokazano z dużą precyzją i fantazją. Dobrze jest też zobaczyć pierwsze, oryginalne, spotkanie Bonda z Blofeldem. Zachęcam.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Mulan i Shang zaręczają się, jednak przyjęcie na ich część zostaje przerwane przez wieści od cesarza. Para ma eskortować córki cesarza do sąsiedniego królestwa, gdzie mają poślubić książąt. Tylko w ten sposób zapewnią swojemu państwu pokój i pomoc podczas ewentualnego ataku Hunów. Mulan i Shang proszą o pomoc dawnych przyjaciół – Yao, Linga i Chien-Po. Razem ruszają w drogę, by wypełnić misję. Wraz z nimi wyrusza też Mushu, który ma swoją własną misję – zamierza poróżnić narzeczonych, by utrzymać swoją pozycję strażnika. W innym wypadku – po ślubie Mulan – zostanie zdetronizowany do roli, którą miał wcześniej – będzie walić w gong, by budzić duchy przodków. • Mulan II to film z 2004 roku. Od pierwszej części dzieli go sześć lat, jednak w akcji minął zaledwie miesiąc, o czym mówią sami bohaterowie. Wiele się zmieniło – Mulan jest ulubienicą Chin, Shang jej się oświadcza, a Mushu cieszy się ze swojej nowej posady. • Głównym motywem filmu jest miłość. Mulan nie może zrozumieć, jak księżniczki mają poślubić mężczyzn, których nie znają i nigdy nie widziały. Dla nich to obowiązek, który muszą wypełnić dla kraju, nie ma co dyskutować. Jednak życie płata im figla i wszystkie trzy zakochują się w strażnikach, którzy wyruszyli z nimi w podróż. Pary dobierają się na zasadzie podobieństw charakterów – Chien-Po zakochuje się w dziewczynie, która uwielbia jeść, Ling w kobiecie z poczuciem humoru, a Yao w księżniczce nieco zwariowanej i bardzo nieszablonowej. • Drugim torem toczy się opowieść o miłości Mulan i Shanga. Mushu chce ich rozdzielić, bo tylko to sprawi, że nie będzie musiał rezygnować z dotychczasowej posady. Dlatego robi wszystko, by ośmieszyć Shanga. Niestety, nie udaje mu się – Mulan obraca wszystko w żart i razem z narzeczonym pokonuje przeciwności. Dopiero gdy zaczynają odkrywać, jak wiele ich dzieli, zdają sobie sprawę, że ich związek nie ma sensu. • Mimo wszystko film kończy się dobrze, a jego przesłaniem jest – bądź z tym, kogo kochasz. A drugim, nieco mniej widocznym, że przeciwieństwa się uzupełniają i tylko tak jest się w stanie stworzyć całość. Z tym się nie zgodzę, ponieważ już sama bajka pokazała, jak trudno jest się dogadać ludziom, którzy mają inne spojrzenia na świat, jak Mulan i Shang. • Mulan II to bajka wzorowana na tych klasycznych, nie odbiega klimatem od pierwszej części. Mamy piękne rysunki i scenerie, wspaniałe piosenki (O tym lekcja ta) i ciekawy temat. Niestety, znacznie mniej tu akcji i dzieci mogą się po prostu nudzić. A i humoru nie za wiele, niestety. • W polskiej wersji językowej mamy małą zmianę – główną rolę otrzymała Agata Buzek, a nie jak poprzednio – Jolanta Fraszyńska. Shang też mówi innym głosem – tym razem dubbinguje go Krzysztof Banaszyk. Mushu to ponownie fenomenalna rola Jerzego Stuhra. Oprócz tego usłyszymy tu m.in. Jerzego Bończaka, Olgę Bończyk, Roberta Rozmusa czy Teresę Lipowską. • Z ciekawostek, które warto zauważyć przy tym filmie – w końcu dowiadujemy się, jak Świerszcz ma na imię – Kri Kri. W pierwszej części nie było to nigdzie powiedziane. Interesujący jest też strój pary młodej, zupełnie inny niż w naszej kulturze. • Mulan II to niezła bajka, ale nie tak dobra jak pierwsza część. Brakło mi akcji i humoru, czegoś, co tak bardzo urzekło mnie w poprzednim obrazie. Na pewno warto obejrzeć dla historii, którą tu przedstawiono, bo jest warta uwagi i porusza ważne kwestie, jednak nie spodziewajcie się takich wzruszeń i zaskoczeń jak w Mulan I.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Tiana marzy o własnej restauracji, dlatego pracuje na dwie zmiany i odkłada każdy grosz, by móc wykupić starą fabrykę i tam otworzyć swoją knajpę. To było marzeniem jej i jej ojca. Dziewczyna ma talent do gotowania, ale pochodzi z biednej rodziny, dlatego musi oszczędzać i ciężko pracować. Gdy do Nowego Orleanu przyjeżdża książę Naveen z Maldonii, przyjaciółka Tiany, Lottie, chce zrobić wszystko, by za niego wyjść. Od zawsze marzyła o księciu. Podczas imprezy na jego cześć dzieje się jednak coś, czego nikt się nie spodziewał – Tiana spotyka gadającą żabę, która podaje się za księcia. Więc kto tańczył z Lottie na balu? I czy pocałunek pomoże zdjąć klątwę? • Księżniczka i żaba to animacja Disneya z 2009 roku wzorowana na klasycznych rysowanych bajkach. Scenariusz jest związany z książką E.D. Bakera pt. The Frog Princess oraz opowiadaniem braci Grimm – Żabi król. • Bajka opowiada losy biednej, ale ambitnej i pracowitej dziewczyny Tiany, która dla swojego marzenia zrobiłaby wszystko. Daje się więc namówić księciu Naveenowi, do pomocy mu w zdjęciu uroku. Pocałunek nie przynosi jednak oczekiwanych skutków – Tiana zmienia się w żabę i wraz z księciem musi uciekać na bagna, bo ścigają go cienie. • Zarówno Naveen, jak i Tiana dali się skusić łatwiejszym rozwiązaniom. On chciał być ponownie bogaty – rodzice odcięli go od pieniędzy ze względu na jego styl życia – dlatego zaufał magowi voodoo, doktorowi Facilierowi, zamiast wziąć ślub z porządną dziewczyną i pójść do pracy, jak chcieli tego rodzice. Natomiast Tiana, zrozpaczona z powodu konkurencji w wykupie fabryki, postanowiła, że uwierzy Naveenowi, który w zamian za pomoc w odczarowaniu go obiecał jej pieniądze. • Dodatkowo drugim torem toczy się historia służącego Naveena, Lawrence’a. Jego pragnieniem jest być bogatym, przestać być poganianym i poniżanym. Dlatego daje się podejść magowi voodoo, który chce w ten sposób spełnić własne pragnienia – zamierza przejąć władzę nad miastem, ale sam nie może tego osiągnąć, więc wysługuje się innymi. Sprowadza na ziemię nieczyste siły magiczne, które ścigają żaby, chcąc sprowadzić je z powrotem do Faciliera. Tylko dzięki krwi Naveena magia może działać i sprawiać, że Lawrence będzie wyglądać jak książę. • Na bagnach żaby spotykają nowych przyjaciół – Louisa, Raya i Mamę Odie. Znajomi pomagają im w zdjęciu czaru i dotarciu znowu do Nowego Orleanu, gdzie czeka na nich jedyna szansa na powrót do ludzkiej postaci. Ci bohaterowie są naprawdę ciekawe – Louis to krokodyl, który kocha muzykę, Ray ma dziewczynę Evangelinę, która jest gwiazdą, a Mama Odie to ekscentryczka, która zna się na voodoo. • W polskiej wersji językowej usłyszymy Karolinę Trębacz jako Tianę, Marcina Mrozińskiego w roli księcia Naveena, Wojciecha Paszkowskiego w roli maga voodo, Piotra Gąsowskiego grającego Louisa i Dominikę Kluźniak w roli Charlotty. Dodajmy do tego Stanisławę Celińską jako Mamę Odie i Stefana Friedmanna w roli Raya i mamy prawie wszystkich z głównej obsady. • Księżniczka i żaba to piękna animowana bajka nawiązująca do klasyków Disneya. Mamy piosenki, które wpadają w ucho (choć W drodze przez bajoro ciągle mnie śmieszy), cudowne rysunki i niebanalną historię. Jest miłość, przyjaźń i zmiana, trudne wybory, piękne szczegółowe tła scenografii i świetne sukienki. Zmian też jest kilka. Przede wszystkim czarnoskóra bohaterka, która była wielkim zaskoczeniem dla widzów. Dodatkowo Tiana nie jest księżniczką, tylko zwykłą dziewczyną. Książę jest za to zepsutym bogaczem, który na początku nie zdobywa naszej sympatii. • Jest też kilka ciekawych kwestii w tej bajce. Twórcy jak zawsze umieścili tu trochę rzeczy dla dorosłych – na przykład tekst Lottie na balu do jednego z zalotników. Prześmiewczo potraktowano kwestię księcia – zarówno Naveen, jak i Lottie, która chce mieć księcia za męża, nieważne, jaki on będzie, trochę zmieniają nasze podejście do klasycznych bajek o księżniczkach. Silny wątek chęci zdobycia władzy i robienia wszystkiego, by to osiągnąć, jest zaskakujący, ale nie zbyt nowatorski jak na Disneya. Ciekawe jest za to umiejscowienie akcji w Nowym Orleanie i wykorzystanie tego specyficznego klimatu – bagna, parada, voodoo – do pociągnięcia opowieści. • Księżniczka i żaba to bajka, którą można oglądać całą rodziną. Świetna scena z Mamą Odie (kradnie serce!), doskonała fabuła, wzruszenia, fajne piosenki – czego chcieć więcej? Naprawdę polecam!
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Sara Weronika Sokolska jest Pierwszą Czarownicą Polanii. Nie jest jednak typową czarodziejką – to niepokorna, odważna, pyskata i działająca nieszablonowo kobieta o wyjątkowej mocy, ale bez wykształcenia. Nie wszyscy są zadowoleni z tego, że to właśnie ona obejmuje tak ważną funkcję w państwie, pojawiają się nawet plotki, że jest kochanką króla Juliana i to dlatego dostała tę posadę. Jednak Sanika w pełni zasłużyła na to stanowisko – ma wielką moc i odwagę, kocha Kraków i nie boi się stawiać czoła niebezpieczeństwom. Gdy zostaje poproszona o znalezienie mordercy młodej dziewczyny, od razu rusza na poszukiwanie śladów. I bardzo dosłownie bierze prośbę o przyniesienie głowy mordercy na srebrnej tacy. • Spalić wiedźmę Magdaleny Kubasiewicz opowiada losy Saniki, nadwornej czarownicy, której przyszło żyć w niebezpiecznych czasach. Oto nad Krakowem zbierają się – dosłownie – czarne chmury, które świadczą o tym, że coś mrocznego pragnie zaatakować miasto. Tylko głupiec miałby tyle odwagi bądź pewności siebie, by napaść na miejsce, które chronią silne zaklęcia i amulety, a Pierwszą Polanii jest Sara Weronika Sokolska. • I właśnie taki szaleniec się znajduje. Chce zniszczyć Kraków, a za nim stoi niezwykle potężna magia. Przeciwnik nie cofnie się przed niczym – posłuży się silnymi i mrocznymi siłami, zwiedzie czarownicę, wyśle na ziemię inkuby, strzygi i biesy, ukradnie amulety. Sanika stanie przed trudnym zadaniem: ochronić siebie czy skupić się na obronie miasta, które kocha? • Sara to silna postać, momentami krnąbrna i bezlitosna. To zdecydowana kobieta, która zrobi wiele, by ochronić miejsce, w którym żyje. Nic nie robi sobie z pogróżek króla, konwenansów i mediów, które często ją pokazują. Sara nie jest politykiem, traktuje swoją funkcję poważnie, bo wie, że nikt poza nią nie byłby w stanie tyle poświęcić i tyle zrobić dla Krakowa i Polanii co ona. • Nikt jednak nie wie, skąd Sara się wzięła. Nie ma wykształcenia, mistrza, który przekazywałby jej swoją wiedzę. Jest silna, bezczelna i zdecydowana, ale zupełnie w niczym nie przypomina innych czarodziejów w królestwie. Jej moc jest niebywała, potrafi wyczuć zaklęcia, które dawno już utraciły swoją siłę, nie zawaha się też poświęcić własnego zdrowia i życia, by tylko ratować to, co kocha. Dlatego ryzykuje, bo wie, że tylko w ten sposób jest w stanie pokonać przeciwnika. • Świat wykreowany przez autorkę jest bardzo przyjemny. Trafiamy do Polanii, w której współżyją ze sobą zwykli śmiertelnicy i magowie, ale też istoty magiczne – te bezpieczne i te niebezpieczne. To miejsce, w którym legendy miejskie mieszają się ze współczesnością. Wiele się tu zmieniło w przeciągu ostatnich lat, wróciła władza królewska, przemianowano Wisłę, ludzie stali się podatni na wpływy magii, otwarto szkoły magii, a istoty, które dawniej były tylko mitem, wyszły na światło dzienne. • Lektorem Spalić wiedźmę jest Wojciech Masiak. Podoba mi się jego głos, lekkość, z jaką czyta tekst i to, że potrafi zagrać wiele różnych emocji. Radzi sobie naprawdę dobrze, przyjemnie go się słucha. Jedyny minus audiobooka to fakt, że części jest dziesięć i są one bardzo długie – są nawet takie po godzinie. To męczące, gdy chce się posłuchać czegoś np. w trakcie jazdy samochodem. • I choć pomysł na tekst i wykreowany świat bardzo mi się podobały, to czasem męczyłam się, słuchając powieści. Były momenty, gdy nie do końca rozumiałam, o co chodzi, nie wszystko było wyjaśnione jasno. Nie chodzi o to, że autorka źle zaprezentowała swój pomysł – raczej brakowało mi jakichś szczegółów, które od razu nakierowałby mnie na to, dlaczego wydarzenia dzieją się tak, a nie inaczej. Niektóre rzeczy nie od razu były dla mnie spójne jako całość, czasem zastanawiałam się, czy nie mam do czynienia z kilkoma osobnymi opowieściami, które dopiero na końcu połączyły się w jedną powieść. • Muszę jednak przyznać, że kolejny raz jestem zadowolona z lektury wydanej przez Genius Creations. To dobra fantastyka w polskim wydaniu, osadzona w lokalnych, nieco zmodyfikowanych, realiach z ciekawą fabułą, z całą masą rodzimych stworzeń magicznych. Jeśli lubicie fantastykę, powinniście sięgnąć po tę pozycję.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Jamie jest headhunterką i jej nowym zadaniem jest zwerbowanie do GQ Dylana – młodego, obiecującego mężczyznę. Para poznaje się i spędza miło dzień, ale to nie koniec ich znajomości. Dylan, który przeprowadził się do Nowego Jorku, nie ma tu przyjaciół, więc umawia się z Jamie na obiad, potem na imprezę, aż zostają przyjaciółmi. Oboje są sami, więc wpadają na pomysł, że ich przyjaźń może nie być typową relacją – i tak oto zaczynają uprawiać seks bez zobowiązań. • Pomysł na historię nie jest nowy, było kilka filmów z podobną tematyką, jednak To tylko seks ogląda mi się najlepiej. Być może jest to spowodowane tym, że w filmie naprawdę widać przyjaźń, która łączy głównych bohaterów. I owszem, kończy się to, jak się kończy, jednak całość wypada naprawdę nieźle. • Bardzo podoba mi się obsada aktorska tego filmu. Justin Timberlake i Mila Kunis wyglądają razem świetnie, a przewijający się w tle Richard Jenkins, Patricia Clarkson czy Woody Harrelson dodają filmowi humoru i czaru. • To tylko seks nie jest może obrazem wybitnym, ale lubię go oglądać. Podoba mi się nieprzesłodzona fabuła, pomysł na scenariusz, obsada. Jeśli jeszcze nie widzieliście, zachęcam gorąco.
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
57
  • Krąg
    Eggers, Dave
  • Lokatorka
    Capella, Anthony
  • Casanova
    Bergreen, Laurence
  • Opowieść podręcznej
    Atwood, Margaret
  • Eliza i jej potwory
    Zappia, Francesca
  • Chłopak, który bał się być sam
    Nijkamp, Marieke
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo