Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
43 44 45
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Maja przeprowadza się z Warszawy do Kozienic, w których spędziła dzieciństwo. Ma do wyremontowania dom po dziadku, który przed śmiercią gromadził w nim tony śmieci. Mówi się, że staruszek schował w domu także skarb. To właśnie przyciąga do posiadłości włamywaczy, którzy chcą odnaleźć go przed Mają. Czy dziewczyna będzie bezpieczna w domu? Czy z pozoru spokojna, cicha miejscowość jest w stanie ją czymś zaskoczyć? • Biały latawiec Eweliny Matuszkiewicz to debiut literacki pisarki. Prawdopodobnie główną bohaterką powieści jest Maja, która przeprowadza się do niewielkiej miejscowości, gdzie zamierza wyremontować dom dziadka i dalej prowadzić firmę. Poza nią w powieści pojawia się jeszcze kilka postaci. Narrator trzecioosobowy obserwuje i relacjonuje wydarzenia, które rozgrywają się m.in. wokół prawnika, bibliotekarki, byłej nauczycielki i młodego fotografa. • Fabuła skupia kilka wątków. Na pierwszy plan wysuwa się – najciekawsza chyba – historia Mai, która przeprowadza się do domu dziadka i próbuje radzić sobie z jego remontem. Poza tym mamy też innych bohaterów i inne wydarzenia, które przedstawiono w książce. Jest historia młodej bibliotekarki, która nagle znika i nikt nie wie, gdzie się podziewa. Mamy opowieść o miłości prawnika, który ma dość ukrywania się. Przedstawiono działania lokalnej policji i zmagania przyjezdnego fotografa, który próbuje wykręcić się z pochopnie danej obietnicy. Wątków jest całkiem sporo, pojawia się bowiem kilka postaci, które mają osobne rozdziały. Z każdą z nich wiąże się nowa opowieść. • Mocną stroną powieści jest klimat. Autorka doskonale oddała atmosferę małomiasteczkowej społeczności, która wie o sobie wiele, a każda nowość czy zmiana jest ogromnym wydarzeniem. Czasem aż trudno było uwierzyć, że są jeszcze w Polsce miejsca tego typu jak Kozienice, ale wbrew pozorom nie jest to obraz przerysowany czy przekłamany. Autorce udało się pokazać bardzo dobrze życie w takiej niewielkiej miejscowości. • Podczas czytania miałam wrażenie, że autorka nie zawsze mogła się zdecydować, co chce napisać – czy obyczaj, czy sensację. Wątków jest za dużo, tak samo jak postaci, przez co momentami trudno się połapać w całości. O wiele chętniej przeczytałabym, jak Maja radzi sobie z nowym życiem w Kozienicach, niż o tym wszystkim, co tu zawarto, bo historii przedstawionych w powieści jest kilka. W rezultacie niektóre z wątków robią się mało znaczące i po prostu zbędne, można je streścić w kilku zdaniach, zamiast pisać o nich osobno. Cała akcja związana z sensacją, którą wprowadziła autorka, była dla mnie mało zaskakująca i wstrząsająca, ot, wielkie zamieszanie o przysłowiowe nic, bo niewiele osób zrozumie, jak działają małe społeczności i że w nich informacja o przodkach i wydarzeniach z przeszłości jest poruszająca dla całej miejscowości. Spodziewałam się, że może temat zaginięcia bibliotekarki skierowany zostanie na inne tory i pojawi się wątek kryminalny, ale to również zostało wyjaśnione inaczej i wyszło całkiem zwyczajnie. • Książka ma też kilka wad technicznych. Na przykład strony nie zawsze drukowane są tak samo – czasem tekst kończy się linijkę czy dwie wyżej niż na kolejnej kartce i nie jest to związane z wprowadzeniem nowej postaci i jej historii, co wymagałoby takiego zastosowania. Konsekwentnie zdania zakończone znakiem zapytania i cudzysłowem nie są kończone kropką, co jest błędem. Niektóre cudzysłowy nie zostały też poprawione i pojawiają się nagle dwa górne i to z zupełnie innym wyglądem. • Biały latawiec to książka, którą należy pochwalić za klimat i umieszczenie akcji w niewielkiej miejscowości. To naprawdę bardzo mi się podobało, a ponieważ znam Kozienice i ich okolice, jestem w stanie przyjąć za pewnik, że społeczeństwo tego regionu jest bardzo podobnego do tego opisanego przez autorkę. Kibicuję autorce i z ciekawością wyglądam kolejnych powieści jej pióra.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Kiedyś żył sobie chłopiec, który przyjaźnił się z drzewem. Drzewo pozwalało mu się bawić w swoim cieniu, wspinać się po swoim pniu i zaplatać korony z liści. Chłopiec kochał drzewo, a ono kochało jego. Jednak z biegiem czasu chłopiec zaczął rosnąć i coraz rzadziej odwiedzał drzewo… • Drzewo darów Shel Silverstein to opowieść, którą wiele osób zna z Internetu. Jest to historia przyjaźni chłopca i drzewa. Chłopiec dorasta i wraca do dawnego przyjaciela tylko, gdy chce się wyżalić. Drzewo natomiast robi wszystko, by chłopiec był szczęśliwy, bo wtedy i ono jest szczęśliwe. • Opowieść pokazuje nie tylko piękną przyjaźń między drzewem i chłopcem. To przede wszystkim historia o dojrzewaniu i dorastaniu, zmieniających się potrzebach. Jest to też opowieść o tym, jak łatwo oddać kawałek siebie komuś, kogo się kocha. Niestety ukazuje się nam też smutny obraz tej przyjaźni – chłopiec brał, a nic od siebie nie dawał, ciągle chciał więcej i więcej, wykorzystywał drzewo, które było ufne i zależało mu na szczęściu jedynej bliskiej duszy. Z drugiej strony drzewo było szczęśliwe właśnie wtedy, gdy mogło pomóc chłopcu, mimo że często oznaczało to utratę pewnej części siebie. • Drzewo darów jest krótką opowieścią. Na każdej stronie znajduje się tylko kilka słów i prosty obrazek. Pokazuje on drzewo i chłopca w różnym wieku, na różnych etapach ich znajomości. Ilustracje są bardzo uproszczone, nie przytłaczają tekstu, nie zabierają całej uwagi. Mają jedynie obrazować to, o czym właśnie czytamy. To tekst jest tu najważniejszy, mimo że jest go tak niewiele. • Z jednej strony Drzewo darów jest smutną opowieścią, z drugiej bardzo pokrzepiającą. To historia, która zawsze mnie porusza, a im jestem starsza, tym więcej wyciągam z niej nauki. Mimo że książka przeznaczona jest dla dzieci, rodzice też powinni ją przeczytać. Być może jest to dobra lektura familijna, która pozwoli różnym pokoleniom odkryć inne znaczenia tej historii.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Tek jest małym chłopcem. Mieszka w jaskini z rodzicami, a jego ulubioną rozrywką jest gra na telefonie. Od kiedy tata Teka wynalazł Internet, chłopiec nie ma czasu na przyjaciół, nie wychodzi z pokoju, nie może oderwać się od surfowania po sieci. Czy ktoś lub coś jest w stanie odciągnąć Teka od Internetu? • Tek. Nowoczesny jaskiniowiec Patricka McDonnella to pozycja dla najmłodszych czytelników, którą mogą poznać razem z rodzicami. Wydawnictwo na swojej stronie informuje, że jest to lektura dla dzieci od trzech lat, a patrząc na to, jak szybko dzieci oswajają się ze sprzętem elektronicznym i Internetem, można mieć pewność, że już do takich maluszków trafi ta opowieść. • Historia jest krótka i pokazuje chłopca uzależnionego od Internetu. Mimo że przenosimy się do dalekiej przeszłości i poznajemy rodzinę jaskiniowców oraz dinozaury, jest to bardzo uniwersalna opowieść. Autor pokazał, jak bardzo w swoją zabawę wciągnął się Tek – zapomniał o przyjaciołach, ignorował rodziców, nie bawił się na dworze, nie zwracał na nic uwagi (i miły akcent dla naszych polskich czytelników – chłopiec przegapił nawet Wielką Orkiestrę Jurajskiej Pomocy!). • Poza ciekawą i pouczającą historią książka posiada coś jeszcze – cudowne wydanie. Ilustracje zajmują większość strony, tekstu jest niedużo, ale czasem zdarzają się w nim trudne słowa, które nie zostały wyjaśnione. Obrazki to jednak nie wszystko, co należy wyróżnić. Książka ma ciekawą formę, przypomina bowiem tablet. Nie tylko twarda okładka, ale też środek przywodzą na myśl urządzenie elektroniczne – jest pasek baterii i wi-fi, oprawka i przycisk. By dostać się do treści należy odblokować sprzęt, podając hasło na klawiaturze. To wszystko sprawia, że książka jest piękna wizualnie, oryginalna i pomysłowa, na pewno przyciągnie wzrok. • Gdy dostałam tę pozycję, pierwszym, co zrobiłam, było zaniesienie jej do pracy. Wszystkie koleżanki z działów dziecięcych zamówiły ją do bibliotek, ponieważ zgodnie uznałyśmy, że zarówno wydanie, jak i historia godne są polecenia i uwagi. Jeśli więc macie dzieci, które interesują się tylko Internetem, grami i urządzeniami elektronicznymi, powinniście podsunąć im tę książką. Jest mądra, pięknie wydana i pouczająca, być może pomoże dzieciom zrozumieć, że są rzeczy ważniejsze niż smartfony i tablety.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Eliza to zamknięta w sobie osiemnastolatka, która tworzy internetowy komiks. Nikt z jej otoczenia – poza rodzicami i internetowymi przyjaciółmi – nie wie, że to ona jest autorką poczytnej historii, na której dziewczyna również całkiem nieźle zarabia. Gdy do jej szkoły dołącza nowy uczeń, dziewczyna staje w jego obronie, gdy nabijają się z niego szkolni żartownisie. Wallace nie jest zbyt rozmowny, właściwie to wcale się nie odzywa, ale pisze do Elizy karteczki, zagadując ją o rysunki, które widział w jej szkicowniku. Okazuje się, że jest fanem Morza Potwornego, komiksu dziewczyny. Eliza zaczyna myśleć o tym, że może jest szansa na przyjaźń poza siecią i to właśnie Wallace stanie się jej kompanem... • Eliza i jej potwory Franceski Zappi to powieść młodzieżowa, w której główną bohaterką i narratorką jest Eliza. To osiemnastolatka, która nie ma znajomych w szkole, nie dogaduje się z rodziną, ma pewne dziwaczne przyzwyczajenia i ogromny talent. Od dawna tworzy komiks, który udostępnia w sieci. Ma grono fanów, wielu naśladowców i propozycji na stworzenie z internetowego dzieła czegoś większego. Dziewczyna praktycznie przeniosła swoje życie do świata wirtualnego – tu ma przyjaciół, z którymi się dogaduje, i tu może realizować swoją pasję, na której przy okazji zarabia. To wycofana nastolatka, która zaczyna otwierać się dopiero, gdy poznaje Wallace’a. • Książka ma dwa główne wątki – jeden skupia się na przedstawieniu rozwoju znajomości Elizy i Wallace’a, drugi na zmianie, jaka zachodzi dzięki temu w dziewczynie. Eliza jest nieufna wobec nowego kolegi, nie wie, jak się zachować w jego towarzystwie. On również nie jest zwyczajnym nastolatkiem – wygląda jak sportowiec, a się nie odzywa, uwielbia komiksy i pisze własne teksty. Nie ocenia dziewczyny przez pryzmat jej wyglądu, lecz stara się ją poznać. Eliza ukrywa jednak prawdę na temat swojego hobby i tego, że to ona tworzy popularny komiks. Jest rozsądna, wie, że mogłaby przez to mieć nieprzyjemności – tłumy fanów pod domem, ale też mniej bezpieczne sceny. • W powieści możemy przeczytać o tym, jak Eliza męczy się w swoim życiu. Z jednej strony nie chce powiedzieć nowemu koledze o tym, że jest autorką Morza Potwornego, z drugiej miło łechta jej ego fakt, że poznała na żywo swojego fana. Chce być wobec niego szczera, ale boi się. Rodzice jej nie doceniają, nie rozumieją jej pasji i chcą, by oderwała się od komputera, a przecież komiks to jej życie. Dziewczyna jest zagubiona, tym bardziej że chce spędzać czas z nowym kolegą, ale też musi pamiętać o rysunkach. Tylko czy nie wzięła na siebie zbyt wiele? Czy rysowanie nadal będzie jej sprawiać przyjemność, gdy będzie się zmuszać, by coś naszkicować? • Podoba mi się, że w książce oprócz tradycyjnej narracji znajdziemy też rysunki, które są fragmentami komiksu Morza Potwornego, oraz rozmowy na czacie i wpisy z forum. To urozmaica tekst i sprawia, że jest naprawdę atrakcyjny. Poza tym doskonale pasuje to do historii, którą znajdziemy w książce. • Eliza i jej potwory to urocza książka, która daje nadzieję na to, że każdy może znaleźć miłość. Pokazuje też, jak wiele znaczy w życiu pasja. Porusza się tu również ważne tematy dotyczące zaufania, kłamstw i brania za nie odpowiedzialności, relacji rodzinnych i internetowych znajomości, dojrzewania, zmian, jakie zachodzą w nastolatkach, i podejmowania trudnych decyzji. I mimo że to naprawdę urocza i ciepła książka, jest też bardzo przewidywalna. Momentami to typowa młodzieżówka, w której wszystko toczy się według znanego schematu. A jednak cudownie bawiłam się przy tej powieści i gorąco ją polecam.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Statek kosmiczny dociera do planety, na której nagle budzi się dawna bogini Tiamat. W tym samym czasie, w równoległym świecie Malowanej Moskwy, ktoś dokonuje zamachu. Czy oba wydarzenia mogły być ze sobą powiązane? W innym miejscu Kutrzeba dalej wykonuje swój plan zemsty, wciąż szukając ostatniej ofiary. Jego znajomy, Korycki, udaje zmarłego, ale wcale nie próżnuje. Czy wydarzenia, które rozgrywają się w różnych miejscach, mogą mieć wspólny finał? Czy te z pozoru różne historie jakoś się łączą? • Wojny Przestrzeni Pawła Majki to powieść, w której pokazano losy kilku bohaterów, w tym pałającego chęcią zemsty Kutrzeby, dwóch kosmicznych rozbitków i kobiety z Malowanej Moskwy. Historia każdej postaci ma swój rozdział, przeplata się z innymi, tworząc rozbudowaną opowieść. • Fabuła jest trudna do streszczenia zwłaszcza ze względu na kilku bohaterów. Mamy tu nie tylko rozbitków, którzy trafiają na obcy statek, lecz także opętanego myślą o zemście mężczyznę, którego „wspiera” zazdrosny demon, a także równoległy świat, który mimo że namalowany, ma prawdziwe problemy. W treści nie zabrakło wątków politycznych, akcji, pojawiają się statek piracki, pradawna bogini, spiski, demony, motywy romantyczne i gadający kot. • Najmocniejszym punktem powieści jest wykreowany przez autora świat. Opisano go, jakby wyprawy w kosmos, istnienie ogromnych bogów i demonów było czymś całkiem zwyczajnym. Czytelnik zostaje wrzucony do tej rzeczywistości, ale nie czuje się zagubiony. Świetnie wypada świat malowany, o którym dowiadujemy się nieco więcej. Jeśli w realnym świecie ktoś umrze, może odrodzić się w jego malarskim odpowiedniku. Ta rzeczywistość ma swoje problemy, bolączki – nawet tak prozaiczne jak kwestia ubrań, o której się wspomina – co opisano w naprawdę ciekawy sposób. Podoba mi się też gra, która prowadzi z czytelnikiem autor. W tekście znajdziemy nawiązania do licznych postaci znanych – pojawia się Bolek i Lolek, Twardowski czy Zajdel. Wyłapywanie tych kwestii dodaje uroku powieści i jest świetną zabawą. • Na pochwałę zasługuje też styl autora. Tekst napisany jest lekko, ale nie pozbawiono go ważnych kwestii. Mimo to czyta się szybko, z zainteresowaniem. To kawał dobrej literatury, który warto poznać. Zachwycające, że polska fantastyka może być taka dobra, a do tego napisana w tak przystępny sposób – bez zbytniego nadęcia, skomplikowania, trafiająca zarówno do wielbicieli gatunku, jak i osób, które swoją przygodę z nim dopiero rozpoczynają. Dobrze, że nawet nie znając pierwszego tomu cyklu, Pokoju światów, można bez problemu zrozumieć, o co chodzi w drugiej części. • Wojny Przestrzeni to rozbudowana, wielowątkowa powieść science fiction, pełna akcji, powiązanych ze sobą motywów, z interesująco wykreowaną i spójną rzeczywistością. Na pewno fani polskiej fantastyki nie będą rozczarowani. To naprawdę dobrze napisana powieść z wciągającą fabułą, od której trudno się oderwać.
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
57
  • Krąg
    Eggers, Dave
  • Lokatorka
    Capella, Anthony
  • Casanova
    Bergreen, Laurence
  • Opowieść podręcznej
    Atwood, Margaret
  • Eliza i jej potwory
    Zappia, Francesca
  • Chłopak, który bał się być sam
    Nijkamp, Marieke
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo