Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
15 16 17
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Autor: Alex Michaelides • Tytuł: Pacjentka • Tytuł oryginalny: Silent Patient • Wydawnictwo: W.A.B. • Czas trwania: 8 godz. 50 min • Alicia Berenson zostaje oskarżona o zamordowanie męża. W winę malarki wątpi Theo Faber, psychoterapeuta, który trafia do ośrodka, w którym leczona jest Alicia. Kobieta po śmierci męża przestała się odzywać. Lekarz chce dociec prawdy – czy ta cicha kobieta była w stanie strzelić do męża aż pięć razy? Theo rozpoczyna więc nie tylko leczenie artystki, lecz także własne śledztwo w sprawie morderstwa. Co z tego wyniknie? • Pacjentka Alexa Michaelidesa jest thrillerem psychologicznym, który podbił serca wielu czytelników. Pierwszoosobowa narracja Theo, głównego bohatera, przerywana jest sporadycznie wpisami z dziennika Alicii. Dzięki temu poznajemy dwie strony wydarzenia – obecną, w której Theo stara się rozszyfrować, co się naprawdę stało, oraz to, co chce przekazać sama zainteresowana. • Theo – dzięki pierwszoosobowej narracji – jest bohaterem, którego poznajemy znacznie lepiej niż pacjentkę, którą stara się leczyć. Wiemy o jego związku, pracy, widzimy, jak reaguje na pewne sytuacje. Jest jednak dość tajemniczy, mimo że dopuszcza nas do swojego życia, a narracja pełna jest jego opinii, nie do końca można go opisać. To zabieg celowy, który ma skupić uwagę nie na nim, lecz na sprawie, którą próbuje rozwiązać. • Akcję można podzielić na dwa główne tematy: związany z życiem prywatnym Theo i na wątek zawodowy. Przeplatanie się tych dwóch motywów sprawia, że raz jeden wydaje się ciekawszy, raz drugi, ponieważ narrator odkrywa przed czytelnikiem nowe fakty i sprawia, że szala zainteresowania przechyla się raz w jedną, raz w drugą stronę. Główną osią wydaje się jednak sprawa morderstwa i nakłonienia Alicii do mówienia, zwierzeń na temat nocy morderstwa. Theo nie wierzy w jej winę i chce jej pomóc. Jednak wątek osobisty nie jest tylko dodatkiem do tej historii. Odgrywa bardzo ważną rolę, pokazując m.in. motywacje zachowań głównego bohatera. • Akcja jest dość powolna. Przez większość tekstu miałam wrażenie, że dzieje się niewiele. Dopiero pod koniec lektury nabiera tempa, a wszystkie elementy układanki zaczynają pasować. Niestety w międzyczasie niewiele było momentów, które sprawiały, że serce zabiło szybciej albo coś przykuło uwagę i burzyło dotychczasowe przypuszczenia co do rozwiązania sprawy. To mnie mocno rozczarowało. Książka wydawała mi się przegadana, a zakończenie nie zrobiło na mnie wrażenia. Owszem, było nietypowe, ale nie niespotykane w literaturze. Mimo wszystko na plus wychodzi też fakt, że nie wiemy, w jakim planie czasowym rozgrywa się akcja, a dopiero końcówka książki daje odpowiedź na to pytanie. Ta jedna rzecz była naprawdę dobrze przemyślana i za to należy pochwalić autora. • Powieść w formie audiobooka czytają Marcin Popczyński i Ewa Abart. Oboje doskonale interpretują tekst i budują atmosferę. Mają przyjemne głosy i wiedzą, jak skupić uwagę słuchacza. Tak naprawdę to oni byli dla mnie ogromnym pozytywem tej książki – dzięki ich pracy skończyłam Pacjentkę, ponieważ doskonale przekazywali tekst, co w przypadku powolnej akcji nie było łatwym zadaniem. • Powieść nie była moim zdaniem wybitnym thrillerem psychologicznym. Owszem, rozwiązanie było dość ciekawe, ale nie zaskakujące. Być może dla osób, które czytają mało tego typu literatury, Pacjentka była wybitnym dziełem, ale ja jej tak nie odebrałam. Sądzę, że książce pomógł głównie marketing. Niemniej cieszę się, że poznałam tę powieść i mogłam wyrobić sobie własne zdanie na jej temat, mimo że uważam ją za rozwleczoną i przegadaną.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Autor: Kelly Irvin • Tytuł: Syn pszczelarza • Tytuł oryginalny: The Beekeeper’s Son • Wydawnictwo: Prószyński • Liczba stron: 376 • Matka Debory po śmierci męża postanawia przenieść się wraz z dziećmi do innej gminy amiszów, gdzie mieszka mężczyzna, którego zaloty w młodości odrzuciła. Teraz ma szansę na kolejne małżeństwo. Podczas przeprowadzki Debora spotyka Fineasza. Młodzieniec ma bliznę na twarzy powstałą w wyniku wypadku wiele lat temu. Dziewczynę intryguje Fin, jednak on odpycha ją od siebie, sądząc, że Debora lituje się nad nim, bo przez jego wygląd nikt nie chce się do niego zbliżyć. Czy Debora i jej rodzina znajdą szczęście w nowej gminie? Czy okaże się ona dla nich oazą spokoju? I czy Fineasz przestanie odtrącać przyjaźń dziewczyny? • Syn pszczelarza Kelly Irvin to pierwszy tom serii o współczesnych amiszach. Główną bohaterką książki jest młodziutka Debora, która wraz z matką i rodzeństwem opuszcza rodzinne strony i przenosi się do Teksasu. W domu pozostawia przyjaciół i bliskiego jej sercu chłopca, z którym miała nadzieję stworzyć związek. Jest delikatna i ostrożna w stosunku do Fineasza, ale im bardziej ten ją odtrąca, tym bardziej ona jest go ciekawa. Dzięki trzecioosobowej narracji czytelnik ma szansę poznać nie tylko Deborę, lecz także jej matkę i Fineasza. Obserwujemy zachowanie tych postaci i ich historie, a każda z nich jest inna i niełatwa. • Fabuła to dwa główne wątki: miłosny i obyczajowy. Ten pierwszy dotyczy zarówno Debory, jak i jej matki. Kobieta przyjechała do Teksasu w konkretnym celu – ponownego ożenku. Jednak jej potencjalny partner nie powoduje u niej porywów serca. Mimo że zna go od dawna, traktuje go raczej z dystansem, a decyzję o ślubie odwleka, tłumacząc się różnymi sprawami. Debora natomiast tęskni za chłopcem, który został w domu, a z drugiej strony ciekawi ją Fineasz i jego historia. Widzi w nim coś więcej niż blizny na twarzy. Zdaje sobie też sprawę z tego, jak bardzo poraniony wewnętrznie jest chłopak. Mimo młodego wieku Fin jest zgorzkniałym samotnikiem, który sądzi, że ludzie się nad nim litują, bo stracił matkę i urodę. To jednak nie zraża Debory, która czasem gubi się w rozszyfrowywaniu zachowania chłopaka, niekiedy ma wrażenie, że powinna się poddać, ale tak naprawdę cały czas dąży do tego, by go poznać. • Drugi wątek – obyczajowy – ma na celu przedstawienie i przybliżenie czytelnikowi życia współczesnych amiszów. Tak naprawdę gdyby nie to, że często w tekście podkreśla się, że jest to społeczność amiszów, czytelnik mógłby nawet się nie zorientować, że akcja rozgrywa się w tego typu gminie. Owszem, bohaterowie często podkreślają swoje oddanie Panu, starają się żyć według zasad, które od lat respektują, niemniej jest też wiele współczesnych rzeczy, które stosują. Zdarza się, że jeżdżą samochodem, robią zakupy w supermarkecie czy stołują się w fast foodach. Tak naprawdę nie zawsze można było poczuć, że mamy do czynienia z amiszami. • Język, którym napisana jest powieść, jest dopracowany. Mało tu potocznych słów, zdania są bardzo dopracowane i wyważone, co widać szczególnie w dialogach. Powściągliwość w okazywaniu uczuć aż bije z wypowiedzi bohaterów. Pojawiają się też obcojęzyczne wtrącenia. Ciekawostką jest też spis postaci na początku książki. Wyjaśniono krótko, kto jest kim. Dawno nie spotkałam się z czymś takim. Spis był przydatny, ponieważ postaci było całkiem sporo, czasem podczas czytania zlewały się w jedną zbitą masę, bo nie posiadały zbyt rozbudowanych charakterów, miały służyć jedynie jako tło. • Powieść czytało się szybko. Fabuła była dość przewidywalna, co w tego typu powieściach obyczajowych jest dość powszechne. Minusem był fakt, że mało dowiedziałam się o życiu amiszów, a na to najbardziej liczyłam. Myślałam, że w książce pokazane zostaną zwyczaje, obyczaje, podkreślona dostanie zostanie odmienność tej grupy, jednak oprócz kilku wzmianek, nie było tu nic, co by dało lepszy obraz świata amiszów. • Syn pszczelarza to lekka lektura z miłością w tle, w sam raz na jeden wieczór. Nie jest wybitna, ale można się przy niej odprężyć. Jeśli szukacie czegoś lżejszego na letnie wieczory, zachęcam.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Tytuł: Magazynier • Producent: Wydawnictwo Nasza Księgarnia • Wiek: 8+ • Liczba graczy: 2-4 • Wyobraź sobie, że prowadzisz magazyn i musisz zdecydować, którym z towarów chcesz handlować i zarobić na nim jak najwięcej. Tak mniej więcej wygląda gra Magazynier od Wydawnictwa Nasza Księgarnia. • W grze może wziąć udział od dwóch do czterech graczy. Każdy otrzymuje dwie karty z sześcioma polami. Na rysunkach znajdziemy owoce i pieczarki, ale też puste skrzynki, palety i beczki, w których zalęgły się myszy. Każdy z graczy podczas swojej tury decyduje, jaką kartę położyć, budując swój magazyn. Może albo korzystać z tych kart, które ma w dłoniach, lub wybrać jedną z trzech wyłożonych na środku. Magazyn buduje się tak, by tworzyć jak najdłuższe lub jak najwięcej grup danego produktu. Karty można nakładać na siebie, zakrywając tym samym część pól. Jest to przydatne w pozbywaniu się myszy, za które otrzymuje się ujemne punkty. Ważne, by dokładane karty stykały się ze sobą bokiem lub przykrywały częściowo dowolną kartę. Gra kończy się, gdy każdy dołoży osiem kart. Następnie następuje liczenie punktów. Gracze podliczają nazwy największych grup, które posiadają. Za nie otrzymują punkty. Punkty naliczane są za każdą z grup wybranych przez graczy. • Magazynier to prosta i szybka gra, w której nie brakuje emocji. Przez całą rozgrywkę warto obserwować nie tylko własny magazyn, lecz także decyzje i ruchy innych graczy, bo dzięki temu można otrzymać dodatkowe punkty, tworząc grupy towarów, które wybiorą inni. Zasady gry są proste i bardzo dobrze opisane w instrukcji. • Gra jest pięknie wydana. Ma ładne, kolorowe ilustracje. Karty są dość duże, co ułatwia układanie ich podczas rozgrywki. Dołączono też notes i ołówek, które pomagają podczas liczenia punktów. • Magazynier uczy rywalizacji, współzawodnictwa, rozwija logiczne myślenie. Jest też grą, która wymaga nauki podejmowania decyzji pod presją czasu. Podczas rozgrywki trzeba wykazać się sprytem i bystrością, obserwować przeciwników i analizować ich działania. Układanie magazynu pozwala też na wykazanie się kreatywnością i pomysłowością w zakrywaniu niepotrzebnych pól. • Magazynier to świetna gra dla całej rodziny lub dla grupy znajomych. Rozgrywka jest krótka i przyjemna, a zabawa przednia. Zasady są proste, z ich zrozumieniem nie będą mieli problemu nawet najmłodsi. Zdecydowanie polecam.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Tytuł: Wilk morski • Producent: Wydawnictwo Nasza Księgarnia • Wiek: 8+ • Liczba graczy: 2-6 • Ahoj! Wybierzmy się w morską podróż, by zdobyć jak najlepsze towary i dostarczyć je na czas do portu. Zagrajmy w Wilka morskiego od Wydawnictwa Nasza Księgarnia. • Gra składa się z 55 kart. Wśród nich są karty towarów i statków – po sześć rodzajów. Każda karta ma też odpowiednią wartość. Oprócz tego mamy cztery karty wydarzeń i bardzo ważne karty dostaw. Gra polega na dobraniu w pary statku i towaru z jak najwyższymi punktami. Należy to zrobić, by w momencie dostawy móc oddać komplet (statek i towar w tym samym kolorze) i zdobyć punkty. Każdy kolor może zostać wykorzystany tylko raz. Karty można dobierać albo spośród wyłożonych na środku, albo dobierając z zakrytej kupki. W jednej rundzie gracz może albo dobrać kartę, albo odłożyć zbędną. Warto to robić, bo po trzech dostawach, które kończą rozgrywkę, karty, które zostają w ręku gracza, są naliczane jako ujemne punkty. • Podczas gry występują też karty wydarzeń. Jeśli podczas rozgrywki gracz zdecyduje się na wykorzystanie takiej karty, pozostali zawodnicy będą musieli oddać towar lub statek w kolorze, który odpowiada kolorowi karty wydarzenia. Jest też szansa na obronę przed tym wydarzeniem. W momencie, gdy któryś z grających odkryje kartę dostawy, po zakończeniu rozładunku może on zabrać ją dla siebie. Z drugiej strony jest ilustracja tytułowego wilka morskiego, który może pomóc podczas dalszej rozgrywki uchronić się przez działaniem kart wydarzeń. • Wilk morski jest grą autorstwa Johanna Ponceta i Florenta Toscana. Ilustracje w polskiej edycji stworzyła Nikola Kucharska. Ten, kto miał do czynienia z książkami bądź grami rysowanymi przez artystkę, od razu pozna jej styl. Obrazki są kolorowe i przyjemne dla oka, a także bardzo dopracowane. • Gra przeznaczona jest dla osób w wieku 8+, a czas rozgrywki to ok. 15 minut. Karcianka uczy logicznego myślenia i zmusza do planowania działań. Dzięki niej młodsi uczą się współzawodnictwa i rywalizacji. Jest też lekcją budowania strategii. Poza tym to naprawdę świetna zabawa dla całej rodziny. • Wilk morski to krótka i przyjemna gra, przy której można się zrelaksować. Zasady opisane w instrukcji są jasne, a sama rozgrywka nie nastręcza problemów. Na pewno spodoba wam się ta karcianka. W sam raz na wieczorną posiadówkę ze znajomymi albo zabawę z dziećmi – sprawdźcie sami.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Autor: Wojciech Chmielarz • Tytuł: Żmijowisko • Wydawnictwo: Marginesy • Czas trwania: 16 godz. 5 min • Grupa znajomych ze studiów spotyka się w wakacje, by spędzić ze sobą trochę czasu. Ta coroczna tradycja jest okazją do picia, plotkowania i relaksu. Tym jednak razem wyjazd przerywa tragedia – nastolatka, córka jednej z par, znika bez śladu. Po roku, w to samo miejsce, wraca ojciec Ady, Arek, by wznowić poszukiwania dziewczyny. Śladem tych wydarzeń podąża też Adaoma, modelka, prezenterka, która chce napisać książkę poświęconą zaginionej dziewczynie. Czy uda im się odnaleźć jakieś poszlaki i odszukać Adę? A może odkryją, co naprawdę się z nią stało? • Żmijowisko Wojciecha Chmielarza zyskało największą popularność dzięki serialowi, który na podstawie książki nakręcił Canal+. Trzecioosobowa narracja pozwala czytelnikowi śledzić różnych bohaterów, dzięki czemu otrzymujemy pełny obraz wydarzeń. • Fabuła skupia się głównie na próbie rozwiązania zagadkowego zniknięcia Ady. Arek i Adaoma, którzy rok po wydarzeniu wracają do agroturystyki, w której nastolatka była widziana ostatni raz, postanawiają sprawdzić wszystkie tropy. Rozmawiają z ludźmi, szukają śladów, które dałyby im chociaż cień szansy, że uda im się dojść prawdy. Możliwości jest wiele – to mógł być wypadek, lecz równie dobrze ktoś celowo uprowadził dziewczynę, by popsuć opinię dobrze prosperującemu gospodarstwu. • Akcja rozgrywa się w trzech planach czasowych – wtedy, gdy zaginęła Ada, a właściwie jeszcze przed tym wydarzeniem, opisywany jest sam początek wspólnych wakacji przyjaciół ze studiów. Później akcja przenosi się do czasu między zaginięciem a „tu i teraz”. W tej części opisywane są m.in. próby, które podjęli rodzice nastolatki, by dowiedzieć się, co się z nią stało, lecz także sprawy niezwiązane z tymi wydarzeniami jak problemy Adaomy w pracy. Ostatnim planem czasowym jest rok po zaginięciu dziewczyny. Wymieszanie wydarzeń z różnych czasów sprawia, że czytelnik otrzymuje kilka tropów, które stara się śledzić w nadziei, że przybliżą mu rozwiązanie sprawy zniknięcia Ady. To ogromna zaleta tej książki, chociaż na początku trudno się połapać, mimo wyraźnego zaznaczenia, w którym momencie akcji jesteśmy, jak funkcjonuje ta opowieść. • W powieści pojawia się wielu bohaterów. Każdy wnosi coś do opowieści, każdy ma swoją historię do opowiedzenia. Narracja pokazuje wydarzenia, w których udział biorą poszczególne osoby. Niektóre widujemy częściej, inne rzadziej, ale w zdecydowanej większości fragmenty, które są nam serwowane, mają rzucić nowe światło na sprawę zaginięcia Ady. Nie zawsze jednak się tak dzieje – na przykład dostajemy opisy „randek” syna gospodarza agroturystyki, które nie wnoszą za wiele do fabuły. • Plusem w powieści – poza planami czasowymi, które bardzo mi się podobały – jest na pewno zakończenie. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, przyznaję, że byłam zaskoczona. Autor dobrze wyjaśnił, co się stało i jakie znaczenie miały wszystkie wcześniej opisywane wydarzenia. Trzeba przyznać, że to naprawdę pomysłowe rozwiązanie. • Minusem był natomiast – przynajmniej dla mnie – niezwykle wulgarny język. Przekleństwa nie znajdowały się jedynie w dialogach – tam można je wybaczyć, ponieważ mają swój cel. Jednak wulgarność aż wylewała się z narracji, co nie do końca mi pasowało. Czasem była wręcz zbędna i nie do końca rozumiałam ten zabieg. • Żmijowisko w formie audiobooka czytane jest przez Mariusza Bonaszewskiego. Lektor doskonale interpretuje tekst, a jego głos sprawia, że zatapiamy się w wydarzeniach i czujemy się, jakbyśmy byli na miejscu zdarzenia. Podobała mi się jego interpretacja, na pewno będę częściej sięgać po nagrania, które czyta. • Powieść była wciągająca, chociaż odpychała mnie wulgarność tekstu. Jednak to całkiem przyzwoity kryminał z bardzo dobrym zakończeniem. Może nie będzie to moja ulubiona powieść z tego gatunku, ale była całkiem dobra. Zachęcam do sprawdzenia, jak wam się spodoba, a później do obejrzenia serialu dla porównania.
Ostatnio ocenione
1
...
4 5 6
...
57
  • Brzydka królowa
    Gische, Victoria
  • Zapach wanilii
    Łaska, Agnieszka
  • Dziewczyna w rozsypce
    Glasgow, Kathleen
  • Broken silence
    Preston, Natasha
  • Ariel na fali
    Marsham, Liz
  • Marcelinka rusza w Kosmos
    Wiśniewski, Janusz Leon
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo