Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
85 86 87
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Komornik to najnowsza powieść Michała Gołkowskiego, autora znanego wszystkim fanom fantastyki. Już od pierwszych stron książki zanurzamy się w całkiem nowym świecie – apokalipsa zmieniła oblicze ziemi, pojawiają się istoty, o których istnieniu wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Są Wysłannicy, Cherubini i Komornicy – a każdy z nich ma do wykonania własne zadanie. • Głównym bohaterem powieści i jej narratorem jest Ezekiel. Tytułowy Komornik jest postacią odważną, momentami porywczą, pewną siebie, ale też naznaczoną bolesnymi wspomnieniami z przeszłości. Potrafi być bezczelny i stanowczy, ale umie też okazać litość. • W książce nie brakuje akcji – pojawiają bójki, podstępy i dużo krwi. Są momenty, gdy narracja na chwile zwalnia – głównie, gdy Komornik obrywa i musi zregenerować siły. I mimo że pozornie nic się w tych chwilach nie dzieje, jest wręcz przeciwnie. Do Ezekiela wracają bolesne wspomnienia, które pokazują czytelnikowi inną twarz bohatera, dają obraz tęskniącego za rodziną i cierpiącego z powodu jej utraty mężczyzny. • więcej: [Link]
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Tella i jej znajomi wypoczywają po dwóch ciężkich etapach Piekielnego Wyścigu. Dziewczyna zauważa że Guy odsunął się od niej. Główna bohaterka domyśla się, że chłopak widzi w niej słabą uczestniczkę, czuje się zobowiązany, by ją chronić. Jednak Tella nie zamierza mu na to pozwolić, chce pokazać, że jest silna i zdecydowana. Dlatego podczas trzeciego etapu wyścigu, który rozgrywa się na oceanie, nie płynie za Guyem, tylko wybiera własną łódź i to chłopak musi się do niej dostosować. W tej części wyścigu pojawia się ponownie Harper, która wygrała drugi etap, ale wróciła, by pomóc Telli. Nowa grupa, która dołączyła do głównej bohaterki na statku, musi się lepiej poznać i ocenić, komu mogą ufać. Tella postanawia, że podzieli się z resztą drużyny wiedzą na temat Piekielnego Wyścigu. Guy nie jest zadowolony, ale Tella wie, że we dwoje nie dadzą sobie rady i będą potrzebować sojuszników. • Kamień i sól Victorii Scott to druga część cyklu Ogień i woda. Tak jak w poprzednim tomie narratorką jest Tella – szesnastoletnia dziewczyna, która dołączyła do wyścigu, by zdobyć lek dla umierającego brata. Jest zdeterminowana, chociaż nie ukrywa, że się boi i że nie zawsze jest pewna tego, co ma robić. • Jako narratorka Tella jest bardzo subiektywna. Jej opowieść skupia się głównie na tym, co czuje i myśli. Czasem przyznaje wprost, że nie słucha Guya, bo się na niego zapatrzyła. Jest typową nastolatką, nie bohaterką z krwi i kości. I chociaż przejmuje się innymi – i ludźmi, i pandorami – to jest przy tym bardzo... normalna. Zdarza jej się, chociaż rzadziej niż w pierwszej części, zachowywać tak, jakby wyścig był jej najmniejszym zmartwieniem, bo właśnie musi pojednać zwaśnione koleżanki lub rozdzielić pandory, które się biją. • W tej części pojawiają się kolejne dwa etapy Piekielnego Wyścigu. Najpierw bohaterowie zostają przeniesieni na ocean, gdzie muszą podzielić się na drużyny i odnaleźć bazę. Zdobycie dobrej łodzi – pierwsze zdanie tej części – nie jest gwarantem sukcesu, szczególnie że organizatorzy przygotowali kilka niespodzianek dla uczestników. Ostatnim etapem Piekielnego Wyścigu są góry. Zimno i śnieg nie ułatwiają zadania, a bliskość celu może przysłonić innym trzeźwą ocenę sytuacji. • Akcja gna do przodu, ciągle coś się dzieje, zmienia. Nie ma tu chwili na spokój, bo gdy wydaje się, że można odetchnąć, nagły zwrot wydarzeń wywraca wszystko do góry nogami. Są momenty zaskakujące, nie brakuje też szczerych rozmów i przemyśleń, a wszystko zostało tak wyważone, by czytelnik niczym się nie znudził. • Nie można również pominąć faktu, że książka została pięknie wykonana. Czarne strony dzielące pozycje na części i ciemniejące góry kartek wyznaczające nowe rozdziały zachwycają. Naprawdę ładnie to wygląda. Wyróżnia to serię na tle innych pozycji. • Plusem książki jest pomysł na fabułę. Bardzo podoba mi się to, że autorka postanowiła wymyślić wyścig, w którym nagrodą jest lek na wszystkie choroby. Może go zdobyć tylko jedna osoba, a każdy uczestnik ma kogoś, komu ten lek by oddał. W Piekielnym Wyścigu nie ma zasad – liczy się tylko osiągnięcie celu. Dlatego czytając, możemy być zaskoczenie decyzjami innych uczestników, choć z drugiej strony rozumiemy, dlaczego to robią – chcą zwyciężyć i uratować bliską osobę. Dlatego nawet grupy, które tymczasowo się zawiązują, zdają sobie sprawę z tego, że przyjaciele są rywalami. • Jedynym minusem, który widzę w książce, to zachowanie Telli. W poprzedniej części mi ono nie przeszkadzało – dziewczyna nie wiedziała jeszcze, z czym na do czynienia, dlatego czasem zachowywała się, jakby to była tylko gra. Teraz jednak już wie, że to niebezpieczny wyścig. Więc zamiast myśleć o wszystkich złych rzeczach, które mogą się zdarzyć, Tella narzeka w myślach, że jest gorąco i ma ochotę na shake’a. Na dodatek dziewczyna specjalnie przeciwstawia się Guyowi, by pokazać, jaka jest odważna i silna, przez co czasem naraża się na wielkie niebezpieczeństwo. Zachowuje się dziecinnie. Zresztą nie tylko ona jest nieco naiwna. Mam wrażenie, że wszyscy są dziecinni – organizatorzy zamiast trzymać jakiś rygor, dzielą ludzi na grupy i twierdzą „to będą drużyny, fajnie, nie?”. • Ogólnie jednak pomysł na tę serię mi się podoba. Uważam jednak, że pierwsza część była lepsza. W tej nie brakuje akcji, zaskoczenia i niebezpieczeństw, jednak trochę już zmęczyła mnie niefrasobliwość Telli. • Polecam osobom, które czytały pierwszy tom. To dobra kontynuacja, którą warto poznać. Nie zniechęcajcie się moją opinią, po prostu jestem bardzo krytyczna, gdy dostaję powieść pomysłową, z dobrą fabułą i ciekawymi wydarzeniami.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Młoda guwernantka rusza do swojej pierwszej poważnej pracy. Musi zająć się dwójką sierot, które mieszkają w wiktoriańskim dworze poza miastem. Ich wuj nie chce mieć kontaktu z kobietą – daje jej wolną rękę i prosi, by nie zgłaszała się do niego w żadnej sprawie. Guwernantka poznaje najpierw młodsze dziecko – ośmioletnią Florę, słodką dziewczynkę. Jej brat, dziesięcioletni Miles, jest jeszcze w szkole z internatem, ale niebawem do nich dołączy. Kobieta zjednuje sobie dziewczynkę i poznaje w końcu drugiego podopiecznego. Okazuje się, że chłopiec został wydalony ze szkoły. Na dodatek młoda dama widzi na wieży domu jakiegoś mężczyznę. Opowiada o nim gospodyni. Ta twierdzi, że to lokaj, który urzędował tu jakiś czas temu, ale zmarł. Gdy oczom kobiety ukazuje się druga zjawa, na jaw wychodzi, że ta para była bardzo związana z podopiecznymi guwernantki, a teraz nadal chce się z nimi kontaktować. • Dokręcanie śruby Henry’ego Jamesa w nowym przekładzie Jacka Dehnela zostało nagrane przez audiotekę.pl stosunkowo niedawno. To kolejna z wersji tej powieści, która pojawiła się na polskim rynku. • Historia zaczyna się nietypowo. Mamy spotkanie znajomych, którzy wieczorami opowiadają sobie różne rzeczy. Nagle jeden z nich stwierdza, że ma opowieść, której warto posłuchać. Zaczyna czytać spisaną historię, a czytelnik przenosi się nagle w czasie i słucha pierwszoosobowej narracji w wykonaniu samej guwernantki. • Dzięki temu, że mamy do czynienia z historią spisaną już po fakcie, możemy nie tylko wysłuchać tego, co się wydarzyło, lecz także wyłapać wtręty typu „tego wtedy jeszcze nie wiedziałam”. Relacja nie jest pozbawiona emocji, ale nie są one tak silne, jakby były, gdyby opowiedziana została zaraz po fakcie. • Głównym wątkiem w powieści jest wpływ, jaki wywarły na dzieciach dwie osoby – lokaj i poprzednia guwernantka. Obie te postacie sprawiły, że dzieci zmieniły się. Na dodatek relacje te były tak silne, że nawet śmierć ich nie zakończyła. Narratorka powoli odkrywa tajemnicę, która kryje się w kątach starej posiadłości, relacjonując ją czytelnikowi swojego dziennika w sposób spójny i chronologiczny. • Motyw zjawisk nadprzyrodzonych – zjaw – jest tu dość znaczący. Pokazuje, że nie zawsze jesteśmy w stanie wyjaśnić wszystko w sposób logiczny. Jest też ważny ze względu na to, że duchy związane są z pozoru z najniewinniejszymi istotami, czyli dziećmi. • Jeśli chodzi o audiobook, to nie jest on zbyt długi. Trwa prawie pięć godzin – to mało. Lektorką jest Kamila Kuboth, która świetnie oddaje kwestie każdej z postaci. Operuje głosem z dużą świadomością, sprawiając, że bohaterowie odróżniają się nieco od siebie sposobem wymowy. W odpowiednich momentach zawiesza głos, podnosi, co sprawia, że słucha się tego z dużą przyjemnością. • Historia opisywana jest jako „klasyczna gotycka powieść grozy”. Niestety muszę przyznać, że ja tej grozy nie odczułam. Był jeden moment, gdy bohaterka poruszała się nocą po domu, kiedy faktycznie miałam wrażenie, że coś się zadzieje, jednak po chwili się rozczarowałam. Pomysł na historię jest ciekawy, ale trochę zabrakło mi tego dreszczyku emocji. Zakończenie za to sprawiło, że aż zakrzyknęłam „jak to?!”. Mimo wszystko to jednak za mało, by można było uznać, że to powieść grozy. • Ogólnie audiobook mi się spodobał, chociaż zabrakło mi klimatu niepewności i grozy. Historia jest jednak interesująca, choć nie zawsze jasna. Język jest za to bardzo przyjemny, odmienny od tego, którym obecnie się posługujemy. Dobrze się go słucha. • Polecam fanom powieści z elementem niezwykłości w tle. To krótka opowieść, której poznanie zajmie wam jeden wieczór. Nie liczcie jednak na ciarki na plecach i przyspieszone bicie serca. Ot, taka tam historyjka.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    „Wszyscy faceci myślą, że nie znaczy tak, a spadaj – weź mnie, jestem twoja”. • Zeusowi i Herze rodzi się nadzwyczajnie silny syn – Herkules. Nie podoba się to Hadesowi, który widzi w nim zagrożenie. O tym, że może zostać zgładzony przez bratanka, informują go także Mojry przepowiadające przyszłość. Hades nie może dopuścić do tego, by dziecko żyło. Wysyła wierne sług – Bóla i Panika – by wykradły Herkulesa z kołyski i podały mu butelkę z trucizną. Stwory są jednak nierozgarnięte i nie wypełniają zadania – Herkules nie dopija eliksiru, zostaje jedna kropla. Trucizna czyni go śmiertelnikiem, traci on boskie moce i prawo do zasiadania z rodzicami na Olimpie. Nie traci jednak nadludzkiej siły, która przysporzy mu wielu problemów, ale też przyniesie wielką chwałę. • Herkules to film Disneya z 1997 roku. Opowieść oparta jest na mitologii greckiej, jednak szczegóły są zmienione – na przykład główny bohater jest synem pary bogów, a w rzeczywistości jego matką była śmiertelniczka. Inne miał też imię w mitologii greckiej – Herakles. • Fabuła pokazuje zmiany, jakie dokonały się w Herkulesie. Z chuderlawego i nielubianego chłopca po odpowiednim treningu staje się on herosem. Jednak i jako bohater musi zmierzyć się z problemami – nie tylko z nowymi zadaniami i potworami, ale też sławą, niepewnością w stosunku do kobiet, rosnącym ego i miłością. A na dodatek po piętach depcze mu rozzłoszczony wuj. • Mamy wiele wątków, na które warto zwrócić uwagę. Po pierwsze – miłość, która rodzi się między Herkulesem a Meg. Po drugie – żądza władzy, którą przejawia Hades. Do tego wiele zadań i przygód, jakie przeżywa Herkules. W tle są jeszcze problemy ze sprawiedliwością, sławą i zaufaniem. Mamy też powód, dla którego Herkules chce być herosem – marzy, by wrócić do ojca na Olimpie i w końcu poczuć się gdzieś jak u siebie. • W filmie pojawia się cała masa mitologicznych stworzeń – w tym satyr, cyklop, tytani czy pegaz. Środowisko, w jakim działają bohaterowie, dostosowane jest do czasów, jakie zaprezentowano w bajce. Możemy też zajrzeć na Olimp i do Hadesu, a zderzenie tych dwóch rzeczy jest niesamowite. • Także pokazanie całej gamy postaci mitologicznych zachwyca. Oprócz Zeusa, Hery i Hades mamy też Hermesa, jest Afrodyta i Hefajstos. Podczas bitwy o Olimp możemy dostrzec też inne bóstwa. • Ciekawym dodatkiem jest wprowadzenie Muz, które są niczym narratorki filmu. Opowiadają najważniejsze rzeczy na początku bajki, ale też pozwalają skrócić fabułę o kilka scen, które streszczają. Widzimy je śpiewające razem z Meg, chwalące Herkulesa, gdy ten jest już herosem, ale pojawiają się też na końcu animacji, świętując happy end. • Są sceny, które mogą brzydzić niektórych widzów, ale mnie jako dziecko nie zaskakiwały jakoś wyjątkowo. Na przykład wypadające Mojrom oko, które Hades czyści z paprochów, czy wyjście Herkulesa z wnętrza hydry. Owszem, są niecodzienne, ale nie przerażają. • To klasyczny film Disneya, w którym nie brakuje pięknych piosenek. Bohaterowie śpiewają o tym, co czują, sprawiając, że podkreśla się tym samym ich stan emocjonalny. Wykonują je prawdziwe gwiazdy – w tym Natalia Kukulska czy Witold Pyrkosz. • Głosom bohaterom użyczyli aktorzy i dubbingowcy, których znamy z innych filmów. Za Herkulesa mówi Jacek Kopczyński, dialogi Meg prowadzi Jolanta Litwin, Hadesa gra Paweł Szczesny, a Filoktet mówi głosem Witolda Pyrkosza. • Trzeba przyznać, że Herkules to ciekawa, klasyczna bajka Disneya. Są przygody, dużo akcji, miłość, piosenki i happy end, czyli to, za co najbardziej kochamy tę wytwórnię. Poza tym pomysł na wykorzystanie mitologii jako bazy historii jest strzałem w dziesiątkę. • Jeśli jeszcze nie mieliśmy okazji oglądać Herkulesa, koniecznie to nadróbcie. Na pewno spodoba wam się, o ile lubicie klasyczne opowieści Disneya. To dobre kino dla całej rodziny.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Aza Ray jest niezwykłą piętnastolatką. Choruje na dziwną przypadłość – ma problemy z oddychaniem. To nie jest astma, właściwie nie wiadomo, co jej jest. Aza ledwo mówi, jest słaba, ma świadomość, że umiera, mimo że najbliżsi starają się jej to wyperswadować. Ale dziewczyna wie, że jej dni są policzone. Wspiera ją Jason, przyjaciel. To on jako jedyny wierzy jej, gdy Aza mówi, że widziała na niebie statek. Nie UFO, prawdziwą łódź. Jason wynajduje w Internecie relacje innych osób, które widziały coś podobnego. Chłopak zrobiłby wszystko dla Azy. Jednak nim ich przyjaźń zmieni się w coś poważniejszego, dziewczyna umiera... • Magonia to debiut Marii Dahvany Headley. Historię opowiadają Aza i Jason – oboje jako pierwszoosobowi narratorzy. Rozdziały, w których występują, zatytułowane są ich imionami, dlatego wiemy, czego się spodziewać – ich historie są nieco odmienne, głównie ze względu na sytuacje, w których się znajdują. Dzięki narracji pierwszoosobowej poznajemy ich myśli, uczucia, sekrety. Mamy wgląd w ich emocje, pragnienia i marzenia. To wiele ułatwia, ponieważ oboje są dość skryci i małomówni, a tylko dzięki temu, że o czymś myślą i są w tym szczerzy, wiemy o najważniejszych rzeczach w opowieści. • więcej na: [Link]
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
57
  • Grzesznica
    Hammesfahr, Petra
  • Moje serce w dwóch światach
    Moyes, Jojo
  • Pierwszy róg
    Schwartz, Richard
  • Magia kąsa
    Andrews, Ilona
  • Czerwona jaskółka
    Matthews, Jason
  • Pierwsze znaki
    Von Petzinger, Genevieve
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo