Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
32 33 34
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Fantastyka to ten z gatunków, który rozwija się bardzo dynamicznie. Nie pisze się jej na kolanie w kilka tygodni, o jej sukcesie decyduje przemyślany, dobrze zbudowany świat przedstawiony, który trzeba dopracowywać przez długi czas, by wszystko było spójne i wciągające. Myli się ten, kto uważa, że w Polsce pisarze nie porywają się na ten gatunek. Świadczy o tym chociażby postać Ewy Białołęckiej, której Kroniki drugiego kręgu doczekały się ponownego wydania. • Pierwszy tom, Naznaczeni błękitem, opowiada trzy historie ze świata baśniowej krainy Lengorchii. Bohaterami są Tkacze Iluzji, czyli magicy, którzy za pomocą swoich zdolności są w stanie stworzyć miraż do złudzenia przypominający prawdziwe rzeczy. Pierwsza opowieść mówi o Białym Rogu, który nie chciał opuszczać rodzinnej miejscowości, więc udawał, że nie posiada ogromnej mocy, jednak gdy musiał chronić swój dom, pokazał, że jest w stanie zrobić to, co niewielu potrafi. Druga historia dotyczy Nocnego Śpiewaka, który przez dzieciństwo traktowany był jak zwierzę, a jego moc była potężna i nieujarzmiona. Ostatnia, najdłuższa i najbardziej rozbudowana opowieść, przedstawia dzieje głuchoniemego chłopca, Kamyka, który chce rozwijać swoje zdolności, ale przez niepełnosprawność nie jest w stanie stworzyć takich miraży, które w pełni zmyliłyby patrzących. • Najciekawszą z przedstawionych w tym tomie historii jest moim zdaniem ostatnia. Kamyk był sympatycznym bohaterem, którego od razu polubiłam. Jego przygody były niesamowite, ani przez moment nie dało się z nim nudzić. Przypadła mi do gustu też jego przyjaźń z Pożeraczem Chmur. To najdłuższa z opowieści, dlatego najłatwiej było się w nią wciągnąć. • Autorka od razu wrzuca czytelnika w każdą z historii, niewiele tłumacząc, gdzie i w jakim czasie się znajdujemy. Przeskoki między kolejnymi opowieściami też nie są jasno oznaczone, początkowo myślałam, że czytam dalsze losy tego samego bohatera, jednak wątpliwości rozwiały się już po kilku stronach. Przez to, że mamy do czynienia z różnymi historiami, mamy też różnych bohaterów i postacie drugoplanowe. Ich skomplikowane imiona czasem mieszały mi w głowie i nie wiedziałam, kto jest kim. To utrudniało wciągnięcie się w opowieści. • Plusem powieści jest na pewno stworzenie postaci Tkaczy Iluzji. Ich moc opisana jest dobrze, w ogóle otoczka magiczna jest bez zarzutu. Podoba mi się, że każda z opisanych tu historii jest inna, nie powiela się schematów i tworzy nowe opowieści, bardzo oryginalne i niepowtarzalne. • Minusów jest kilka. Wspomniane przeze mnie imiona i bogactwo – choć nie jest ich ogromnie dużo, ale jednak myliły mi się – postaci oraz brak wyraźnych przejść między historiami to tylko część zarzutów. Przeszkadzało mi też to, że nie wprowadzono mnie w świat, w którym miałam się obracać razem z bohaterami. Inną sprawą jest styl autorki – bogaty, ale czasem opisy mnie przytłaczały. Z technicznych rzeczy, do których mogę się przyczepić, jest font. Zdecydowanie za małą czcionką wydrukowano tekst, przez co oczy dość szybko mi się męczyły, a kartek nie ubywało. • Naznaczeni błękitem to książka i dobra, i zła. Dobra, bo widać, że autorka ma ogromną wyobraźnię i potrafi przelewać pomysły na papier. Zła, ponieważ czytanie mi się dłużyło, co rzadko mi się zdarza przy fantastyce, a w rezultacie byłam sfrustrowana, że skupiam się na tekście, a do końca zostało jeszcze wiele stron. Mimo wszystko cieszę się, że poznałam ten tom, bo do tej pory nie miałam okazji czytać nic pióra Białołęckiej. Jeśli jesteście fanami polskich powieści, lubicie fantastykę, powinniście nadrobić zaległości i sięgnąć po Kroniki drugiego kręgu.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Marcelinka pojawia się w kosmosie, gdzie od razu zaprzyjaźnia się z Duszkiem. Oboje oglądają wszechświat, podziwiają jego złożoność i dyskutują. Ich rozmowy dotyczą gwiazd, kosmosu, życia, a spory słowne często przynoszą ciekawe odpowiedzi i rodzą kolejne pytania. • Marcelinka rusza w Kosmos Janusza Leona Wiśniewskiego to opowieść o dziewczynce, która pojawiła się w Kosmosie. Tu spotkała Duszka, z którym mogła porozmawiać. Jednak ich dysputy słowne nie dotyczą błahostek – rozmawiają o ważnych rzeczach. Marcelinka jest dziewczynką ciekawą świata i dociekliwą. Nie da się zbyć byle argumentem. Dopytuje Duszka o różne sprawy, jest ciekawska, mądra i odważna. Potrafi dyskutować nawet na trudne tematy i nie boi się zadawać pytań, gdy coś nie jest dla niej jasne. • W książce poruszono ważne tematy, które wcale nie są łatwe. Nie dziwi więc podtytuł książki, czyli Bajka trochę naukowa. Powiedziałabym raczej, że jest ona bardzo naukowa. Wśród tematów rozmów Martynki i jej towarzysza pojawiają się na przykład kwestie czasu czy umierania gwiazd, funkcjonowania kosmosu, prędkości światła. Przedstawia się „postać” fotona, opowiada o wielkim wybuchu i grawitacji. Jak widać nie są to proste tematy, nawet dla dorosłych wiele z nich jest trudnych i skomplikowanych. Tematy naukowe podano w dość surowej formie, nieco jak wykład dla dziecka, ale nie taki, w którym wykładowca wywyższa się swoją wiedzą. Autor nie zapomniał, że główna bohaterka to dziecko, pojawiają się więc pytania, a Duszek stara się opowiadać wszystko tak, jakby faktycznie zwracał się do dziecka. • Oprócz naukowych tematów, można też zauważyć, że jest tu nieco filozofii. Tematyka kosmosu kojarzy się nie tylko z planetami i gwiazdami, lecz nieco mniej uchwytnymi rzeczami jak czas. Nie zabrakło więc wydźwięku filozoficznego w wypowiedziach bohaterów. • Marcelinka rusza w Kosmos ma też piękne rysunki Ani Jamróz. Lubię jej kreskę, bo jest dokładna i szczegółowa, ale nie jest banalna. Ma styl, który da się łatwo odróżnić od „masówki”. Choć nie miała łatwego zadania przy tej książce, poradziła sobie doskonale. Czasem ilustracje zajmują całe strony, niekiedy są tylko elementem tła, ale zawsze wyglądają ładnie. Wszystko jest dopasowane, nie odciąga od treści, ale dobrze ją uzupełnia. • Muszę przyznać, że mam problem z tą książką. Uwielbiam autora, tekst, który napisał, pasuje do niego całkowicie, ale nie wiem, czy to odpowiednia lektura dla dzieci. Czy nie okaże się dla nich za trudna, za skomplikowana, a przez to nużąca? Jest pięknie wydana, ale nie jestem pewna, czy nie jest za bardzo naukowa. Niemniej cieszę się, że ją poznałam, bo wiem, że Wiśniewski nawet w opowieści dla dzieci ma ten sam styl, który pokochałam w innych jego książkach.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Ariel wraz z siostrami bawi się wśród fal. Nagle jeden z potężniejszych prądów porywa część dziewczynek, oddzielając je od reszty rodzeństwa. Ariel jako najmłodsza zawsze traktowana była jako ta najmniej rozgarnięta i doświadczona. Jednak teraz to ona bierze los swój i sióstr we własne ręce i postanawia, że uratuje je i odprowadzi do domu. • Ariel na fali to książka z serii Disney księżniczka. Początki. Serię wydaje Egmont pod znakiem #czytelnia. Każda z pozycji należy do jednego z trzech poziomów – każdy ma inny stopień trudności i długości tekstu. Ariel na fali to pierwszy z poziomów, żółty. Ma on gwarantować zabawę dzieciom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z czytaniem, choć moim zdaniem tekstu jest za dużo jak na początkujących czytelników. Jest on wydrukowany większym fontem, ale i tak jest go dość sporo. • W tej książeczce przedstawiono przygodę Ariel i jej sióstr. Mimo że syrenki znalazły się w nowym miejscu, nie straciły głowy. Współdziałały i wspierały się. Musiały wrócić do domu, dlatego należało odrzucić strach, a wydobyć z wnętrza siebie odwagę. Ariel, najmłodsza z syrenek, pokazała, że nieważne, ile się ma lat i co się robiło do tej pory. Najważniejsze to nie tracić głowy i działać. Tylko w ten sposób jest się w stanie do czegoś dotrzeć. Syrenka kierowała siostrami, ale też nie narzucała im jedynie swojego zdania. • Książka pokazuje czas, którego nie widzieliśmy w filmie, czyli dzieciństwo Ariel. Lepiej poznajemy nie tylko ją, jako dziecko, lecz także jej siostry. Do tej pory nie mieliśmy takiej okazji, znaliśmy jedynie ich imiona. Niektóre czymś się wyróżniały – lękiem przed wszystkim, uwielbieniem dla muzyki czy zamiłowaniem do chłopców. Teraz czytelnicy mogą zobaczyć, jak syrenki traktują Ariel i jak bardzo różne są siostry. • Tekst uzupełniają ilustracje. Są kolorowe, pokazują syrenki i ich podwodne zabawy. Ładnie wkomponowano je w historię. Na pewno będą miłym dodatkiem do opowieści. Dzieci uwielbiają, gdy w książkach są rysunki, a tu wręcz nie mogło ich zabraknąć ze względu na tak znaną postać, jaką jest Ariel. • Ariel na fali to przyjemna opowiastka, która pozwala wrócić do świata znanej syrenki. Ładnie wydana, ciekawa, mądra, idealna dla dziewczynek. Nie jestem pewna, czy wiek przewidziany przez wydawcę jest określony poprawnie, ale książkę można podsunąć czytelniczkom, które już dość dobrze radzą sobie ze składaniem słów w zdania.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Zbliża się proces ojca Oakley. Dziewczyna postanawia, że będzie zeznawać. Matka i brat nie są z tego powodu zadowoleni, ale dają jej wolną rękę w podjęciu tej decyzji. Rodzina musi wrócić do Anglii, by dziewczyna mogła wziąć udział w procesie. Czy Oakley da radę zeznawać przeciwko własnemu ojcu? I czy spotkanie z dawno niewidzianym Cole’em sprawi, że uczucia tej dwójki odżyją? • Broken Silence Natashy Preston to drugi tom cyklu Silence. To cykl powieści młodzieżowych, w których główną bohaterką jest Oakley. Narracje prowadzą zarówno dziewczyna, jak i Cole, ukochany Oakley. • Mimo że upłynęło sporo czasu od wydarzeń z pierwszego tomu, Oakley i Cole nie bardzo się zmienili. Są starsi, ale nie dojrzalsi. Oakley zaczęła się w końcu odzywać, ale nadal pogrywa z uczuciami chłopaka. Niby nie chce się z nim wiązać, bo nie wie, czy on coś jeszcze do niej czuje, a tyle miesięcy rozłąki na pewno sprawiło, że muszą się na nowo poznać, a jednak od pierwszej chwili przymila się do niego i zachowuje jak jego dziewczyna. Cole natomiast jest jak zawsze wpatrzony w nią jak w obrazek, idealizuje Oakley i rani inną dziewczynę, gdy tylko na horyzoncie pojawia się dawna znajoma. Zachowuje się nadopiekuńczo i ciągle myśli o Oakley jedynie w erotyczny sposób. • W tym tomie dominują dwa wątki – pierwszym z nich jest oczywiście związek Oakley i Cole’a, drugim sprawa ojca dziewczyny. Pierwszy jest jednak najbardziej widoczny, przysłania wszystko inne. Od pierwszego momentu czytelnik wie, że ta dwójka ma się ku sobie, mimo że oni zaprzeczają. Zaprzeczają jedynie słowami, bo gesty zdradzają ich od początku. Jeśli chodzi o proces, to autorka starała się pokazać jakieś trudności z nim związane, jednak wiadomo było, że dobro zatriumfuje. • To, co przeszkadza mi w tej części, to nadmierne słodzenie. Wszyscy są dla Oakley dobrzy, mili, obchodzą się z nią jak z jajkiem. Rozumiem, że dziewczyna przeszła traumę, ale jakoś nadal nie bardzo to po niej widać. Na dodatek jej uczucie do Cole’a jest znowu na pierwszym miejscu, co trochę mnie już męczyło. A szczytem wszystkiego były ostatnie strony książki, z których słodycz aż się wylewała. No i bohaterowie – są albo do szpiku kości dobrzy, albo źli, chociaż tych pierwszych jest więcej. Nie ma nic pomiędzy. Nawet brat Oakley, który niby zmienia często dziewczyny, ma doskonałe wytłumaczenie, czemu tak robi i w sumie nie ocenia się go zbyt surowo. • Dobrze, że Silence ma kontynuację. Można było w ten sposób dowiedzieć się nieco o rozprawie, emocjach z nią związanych. Na pewno osoby, które szukają książek młodzieżowych, w których nacisk położono na miłość, się nie zawiodą. Jeśli jednak chcecie dowiedzieć się, jak radzi sobie dziewczyna, która była krzywdzona przez najbliższą osobę, jak jej przeżycia wpływają na innych, jak trauma nie pozwala jej przejść do porządku dziennego nad pewnymi sprawami, możecie być rozczarowani, bo tego typu wątki są śladowe w powieści.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Charlie jest w ośrodku dla dziewcząt, które mają problemy z własną psychiką. W wyniku pewnych wydarzeń, Charlie przestała mówić, od dawna się również okalecza, a to tylko część jej problemów. Dziewczyna czuje się w ośrodku bezpiecznie, w końcu ma dach nad głową i nie musi się martwić tym, gdzie spędzić noc. Gdy okazuje się, że Charlie nie może wiecznie mieszkać w ośrodku, jest przerażona. • Dziewczyna w rozsypce Kathleen Glasgow to powieść młodzieżowa, której główną bohaterką jest Charlie. Dziewczyna nie jest pełnoletnia, ale przeżyła w swoim życiu więcej niż niejeden dorosły. Trafiła na ulicę, gdzie musiała radzić sobie i walczyć o przetrwanie, ale nie chciała oddawać swojego ciała przypadkowym ludziom za pieniądze czy jedzenie. Bała się, raniła swoje ciało, a w końcu trafiła do ośrodka, w którym leczy się podobne jej dziewczyny. • Głównym tematem powieści jest pokazanie, jak Charlie próbuje odnaleźć na nowo swoje miejsce w społeczeństwie. Poznajemy ją, gdy przebywa w ośrodku i poddaje się leczeniu. Ze strzępów informacji jesteśmy w stanie przypuszczać, że spotkało ją coś złego, została skrzywdzona. Wszystko, co przeżyła, doprowadziło do tego, że podupadła na zdrowiu psychicznym – przestała się odzywać, bała się zasnąć, okaleczała się, nadużywała alkoholu, zdiagnozowano u niej także zespół stresu pourazowego. • Potem akcja skupia się na tym, co dzieje się z dziewczyną po wyjściu z ośrodka. Trafia pod opiekuńcze skrzydła kogoś bliskiego, ale i tak musi radzić sobie sama. Powinna znaleźć mieszkanie i pracę, wyjść do ludzi, poznać kogoś nowego, a może nawet wrócić do rysowania. Jej obecna egzystencja jest trudna. Czytelnik z bólem dowiaduje się o warunkach, w których mieszka dziewczyna, o jej zmaganiach ze zdobywaniem jedzenia. Co ciekawe, dla niej to wszystko norma. Cieszy się, że ma kawałek kąta tylko dla siebie, nie robi problemów z tym, że wygrzebuje jedzenie ze śmietnika, a za pracę płacą jej grosze. • To, co jest mocną stroną tej pozycji, to temat zaburzenia psychicznego. Nie jest on dokładnie określony, pojawia się kilka różnych sygnałów, które mówią czytelnikowi o tym, co dzieje się z Charlie i jak bohaterka sobie z tym radzi. Obserwujemy jej powrót do społeczeństwa i wszystko, co z nim związane – strach przed wyjściem do ludzi, unikanie kontaktów z nowymi znajomymi, rzucenie na głęboką wodę, a nawet łamanie złożonych sobie wcześniej obietnic. To bardzo prawdziwe, często o tym nie myślimy, ale ludzie z problemami psychicznymi, po leczeniu, nierzadko zostawiani są sami sobie i muszą radzić sobie na własną rękę. Smutne w lekturze jest obserwowanie Charlie, która mimo że zaczyna sobie radzić, jest też na dobrej drodze, by zniszczyć swoją psychikę jeszcze bardziej, ponieważ wiąże się z ludźmi, którzy mogą pociągnąć ją na dno. • Dziewczyna w rozsypce to debiut literacki autorki, czego nie widać podczas czytania. Nie jest to lektura prosta, na jeden wieczór, trzeba się nad nią trochę na dłużej pochylić, skupić. Porusza ważny temat problemów z psychiką młodych ludzi, którzy coraz częściej zmagają się z różnego rodzaju zaburzeniami. Warto przeczytać tę pozycję.
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
57
  • Indeks szczęścia Juniper Lemon
    Israel, Julie
  • Zadziwiające życie
    Blaise, Misha Maynerick
  • Zjeżona
    Kapczyńska, Anna
  • Francuskie lato
    Isaac, Catherine
  • Arystokratka w ukropie
    Boček, Evžen
  • Syn zakonnicy
    Jax, Joanna
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo