Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
34 35 36
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Organizmy żywe – oddychają, rozmnażają się, spożywają pokarmy, a potem… je wydalają i nierzadko także mają wiatry. Temat, o którym mówi się niewiele, czyli bąki w świecie zwierząt. Z ciekawości, która zrodziła się w głowach Nicka Caruso i Dani Rabaiotti powstała książka, która ma rozwiać (trafne określenie) wątpliwości, czyli Czy to pierdzi?. • W książce znajdziemy kilkanaście różnych organizmów, które sprawdzono pod kątem gazów. Autorzy zebrali informację na temat m.in. różnych gatunków węży, ryb i owadów. Ich założeniem było przedstawienie odpowiedzi na pytanie, czy dany okaz oddaje gazy. Krótkie, jednostronicowe opisy dają nie tylko informacje na ten temat, lecz także są wpisami o konkretnych zwierzętach. Czytelnik może dowiedzieć się na przykład o zwyczajach danych istot, sposobie ich odżywania i badaniach, które doprowadziły do uzyskania odpowiedzi na te pytania. • Wpisy na temat zwierząt są zatem naszpikowane informacjami, nie są jednak nudne jak encyklopedia. Napisano je lekko, ciekawie i z pewnym dystansem. Świadczy o tym chociażby notka na temat dinozaurów czy jednorożców. Dzięki tym wpisom można zauważyć, że do tematu puszczania bąków autorzy podeszli na luzie, bez niepotrzebnego napięcia, które może wywołać w niektórych już sam temat lub tytuł pozycji. • Notatki uzupełnione są ilustracjami Ethana Kocaka. Nie każde zwierzę dostało własny rysunek, ale i tak jest ich całkiem sporo. Są dość proste, ale nadają pozycji lekkości i sprawiają, że książka jest atrakcyjna zarówno dla starszych, jak i młodszych czytelników. • Czy to pierdzi? to ciekawa pozycja na temat dość prozaicznego i zwyczajnego zjawiska. Autorzy postarali się zebrać informacje nie tylko na temat istot, które mają gazy, lecz przedstawiają też takie, które nie puszczają bąków i takie, na temat których trudno orzec jednoznacznie. To pozycja, której nie da się przeczytać za jednym razem, mimo że jest ciekawa. Jest raczej lekturą do kilkukrotnego przejrzenia – najpierw pod kątem zwierząt, które nas interesują, potem pod kątem tych, których nie jesteśmy pewni, jaka będzie odpowiedź, a następnie do uzupełnienia informacji na temat reszty istot. Niemniej naprawdę polecam, jeśli jesteście ciekawi świata i otwarci na nowe wiadomości.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    W czasach, gdy coraz więcej godzin spędzamy w zamkniętych pomieszczeniach, w pracy, w domu, w aucie, zapominamy, jak ważny jest dla nas kontakt z naturą. To właśnie lasy odpowiadają za produkcję tlenu, potrafią nas wyciszyć, a ich bogate kolory uspokajają nasze oczy i nerwy. O zbawiennym wpływie lasów i zjawisku nazywanym leśną kąpielą pisze w książce Shinrin-Yoku. Sztuka i teoria leśnych kąpieli dr Qing Li. • Kontakt z naturą jest niezbędny, ponieważ bardzo dobrze wpływa na nasze zdrowie. W książce znajdziemy informacje na temat tego, co daje nam przebywanie w lesie i jak z tego dobrodziejstwa korzystają Japończycy. Autor pokazuje własne badania, które przeprowadza na grupie studentów. Z nich wynika, że leśne kąpiele potrafią łagodzić stres, wyciszać, poprawiają sen, a nawet pomagają w walce z nadwagą. Te i wiele innych przykładów na korzystny wpływ lasów przedstawiono w książce. • Autor nie zapomniał o obszernym wprowadzeniu i ciągłym udowadnianiu swojej teorii. Dla Europejczyków idea kąpieli leśnej jest obca, choć tak naprawdę jeszcze do niedawna chętnie uciekaliśmy na łono natury, by się odciąć od wszystkiego i wyciszyć. Książka ta pokazuje, że Japończycy z tej ucieczki zrobili coś na kształt terapii. • Poza informacjami o tym, czym jest kąpiel leśna, dostajemy też spis lasów w Japonii, które doskonale sprawdzają się w roli ośrodków terapeutycznych. Są też informacje o tym, jak zacząć swoją przygodę z kąpielami leśnymi. Nie zabrakło również opowieści osób, które same korzystają z tego rodzaju rozrywki. Ma to pokazać, że temat nie jest tylko wymysłem autora, lecz także służy zwykłym ludziom. • Pozycja napisana jest w lekki sposób, mimo wielu przytoczonych danych. Tekst jest niczym opowieść, baśń, którą snuje autor. Zadziwiające, ale naprawdę czyta się to nie jak poradnik, lecz opowiadanie. Do tego tekstu nie jest za dużo, ułożono go w jednej kolumnie i wydrukowano dość dużą czcionką, co sprawia, że wygląda to niebanalnie. Dopełnieniem są fotografie lasów, które zachwycają i stanowią najmocniejszy punkt pozycji. • Z zaskoczeniem przyznam, że Shinrin-Yoku. Sztuka i teoria leśnych kąpieli to książka bardzo przyjemna, pouczająca i interesująca. Nie jest to pozycja, którą czyta się z zapartym tchem, można ją przekartkować, ale i tak temat jest intrygujący. To książka dla osób, które lubią nowości, są otwarci na świat i lubią chłonąć wiedzę.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Eve jest reporterką kryminalną, pokazuje w telewizji miejsca zbrodni, żyje z sensacji, jaką jest śmierć. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że nie jest już dwudziestolatką, w każdej chwili może ją zastąpić ktoś młodszy. Szansą na pozostanie na ekranach telewizorów jest dla kobiety materiał o morderstwie młodej dziewczyny. Okazuje się, że to jednak nie koniec sprawy zabójstwa – pojawiają się kolejne zwłoki, a sprawca odzywa się do Eve i chce, by kobieta podziwiała jego dzieło. • Martwa jesteś piękna Belindy Bauer to kryminał, w którym główną bohaterką jest Eve. Kobieta ma dwa oblicza – z jednej strony jest znaną dziennikarką, która zarabia na tragedii innych osób, z drugiej sama przeżywa tragedię – jej ojciec jest ciężko chory, a Eve musi radzić sobie z tym faktem sama. Na ekranie wypada profesjonalnie, jest odważna i wygadana, w domu jednak traci hart ducha i nie potrafi sobie poradzić z ojcem, który ma problemy z pamięcią. • Początkowo obserwujemy pracę Eve, która polega na wyciąganiu brudów i szukaniu sensacji, która zainteresuje opinię publiczną, wstrząśnie społeczeństwem i da oglądalność stacji, w której pracuje kobieta. Dzięki temu możemy lepiej poznać specyfikę zawodu dziennikarza, dowiadujemy się, jak wygląda zbieranie materiału i kreowanie nawet mało znaczących informacji na coś ważnego i ciekawego. Potem dochodzi do tego kolejna i kolejna sprawa i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że morderca kontaktuje się z dziennikarką i chce, by ta śledziła jego ruchy. • Głównym wątkiem nie jest zatem praca Eve, lecz morderstwa i ich sprawca. Stojący za makabrami osobnik ma obsesję – po pierwsze chce być obserwowany, po drugie pragnie, by o nim mówiono. W miejscach zbrodni zostawia ślady, które pokazują, że jego psychika nie do końca jest normalna. Już same morderstwa – brutalne i widowiskowe – dają obraz jego niezrównoważenia, jednak fakt, że chce być podziwiany niczym artysta, sprawia, że czytelnikowi ciarki przechodzą po plecach. Morderca kontaktuje się też z mediami, by wywołać jeszcze większy szum wokół swojej osoby. • Z drugiej strony pojawia się także wątek związany z życiem Eve. Kobieta ma chorego ojca, a opieka nad nim nie jest łatwa. Dziennikarka stara się, jak może, ale nie jest w stanie poświęcić się całkowicie ojcu. Ukrywa przez znajomymi jego stan, chce radzić sobie sama, ale ojciec nie współpracuje. To przykre obserwować kobietę, która jest jeszcze młoda, ale całe swoje życie podporządkowała pracy i choremu tacie. • Książkę czyta się szybko, akcja jest wyważona, nie gna za szybko, co pozwala zastanowić się nad tym, kto może być mordercą, prześledzić jego motywy i działania. I chociaż morderstwa są dość przerażające, nie zawsze czuć ten klimat, którego spodziewałam się po tej powieści. Dopiero gdy dochodzi do tragedii czuć ciarki na plecach, a między kolejnymi sprawami bywa mniej porywająco. Na plus należy uznać na pewno brak rozdrobnienia – to niemal wyłącznie dwu wątkowa powieść, w której inne elementy nie odciągają uwagi od głównej fabuły. • Martwa jesteś piękna to thriller, w którym zabrakło mi nieco klimatu, ale który czyta się szybko i dobrze. Nie jest rozwleczony, przegadany, przez co można go skończyć w jeden dzień. Jeśli więc szukacie powieści, która pozwoli wam się oderwać od codzienności i czasem zaserwuje ciarki na plecach, sięgajcie po tę książkę.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Korea Południowa dla wielu jest wielką niewiadomą. Jej tajemnice można odkryć razem z Frankiem Ahernsem i jego książką Koreańczycy. W pułapce doskonałości. • Autor przeniósł się do Korei wraz z żoną, by tu zacząć pracę dla Hyundaia. Wraz z przeprowadzką zaczęło się jego nowe życie – nie tylko w nowym miejscu i w nowej pracy, lecz także ze świeżo poślubioną ukochaną. Nie znał języka, nie za bardzo orientował się w kulturze i obyczajowości miejsca, w którym zamierzał spędzić najbliższe lata. Między innymi to sprawiło, że jego przygoda z tym krajem była taka ciekawa. • Frank Ahrens opowiada głównie o swoim życiu w Korei Południowej. Pisze o wpadkach, które mu się przytrafiły, bo kierował się amerykańskimi zasadami, jak wyglądała praca w nowej firmie i na czym polegała. Skupia się na sobie, w tle pozostawiając Koreańczyków. Porównuje swoje zachowania do nich i na własnych przykładach wskazuje różnice w mentalności. Są też akapity, które w całości kierują uwagę czytelnika na Koreę. Mówi się o ich podejściu do życia, porównuje do północnych sąsiadów i wskazuje na pewne cechy, które mogą wyróżniać ludność omawianego kraju. Wiele miejsca poświęca się zaprezentowaniu rozwoju gospodarczego Korei Południowej, który naprawdę jest godny podziwu, ponieważ w krótkim czasie udało im się osiągnąć bardzo wysoki poziom rozwoju. • Głównie jednak książka opisuje samego autora. Stawia on siebie w centrum uwagi i nie pozwala czytelnikowi spuścić z siebie oka. Mówi o tym, jak pracował, co robił, jak mieszkał, jak układało mu się z żoną. O ile kwestie wpadek kulturowych są ciekawe, bo na „żywym” przykładzie pokazują różnice, o tyle szczegóły prywatnego życia autora nie bardzo mnie interesowały, a to właśnie one zdominowały tę pozycję. • Koreańczycy. W pułapce doskonałości to kolejna z książek wydana w serii Mundus Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Podobnie jak inne pozycje jest ona napisana w lekkim stylu, nie przytłacza czytelnika wiadomościami, ale podrzuca je niezauważenie, w tle innych historii. Jedynym zarzutem do tej właśnie książki jest fakt, że czasem podczas czytania można odnieść wrażenie, że trzymamy w rękach biografię autora, a nie książkę o Korei Południowej. Mimo wszystko czyta się szybko, a ciekawostki na temat tego azjatyckiego kraju i jego ludności nieraz sprawiają, że nie można wyjść z podziwu i zdziwienia. Polecam szczególnie tym, którzy lubią poznawać nowe rzeczy i miejsca.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Zastanawialiście się kiedyś nad znaczeniem symboli, które nasi praprzodkowie umieszczali na ścianach jaskiń? A może myśleliście o tym, czy te plamy, które widać na fakturze skał, to tak naprawdę rodzaj pisma, oznaczeń? Właśnie o tym opowiada książka Genevieve von Petzinger Pierwsze znaki. • Tekst książki można podzielić na dwa bloki. Są fragmenty, które przytaczają fakty, opisują stan badań, wspominają o odkryciach i dokonaniach innych badaczy. To cenne źródło wiedzy zebrane w jednym miejscu i przedstawione w spójny i przystępny dla czytelnika sposób. Drugim typem fragmentów są te, które mówią bezpośrednio o doświadczeniu i wyprawach autorki. Badaczka opowiada o tym, jak sama odkrywała i sprawdzała poszczególne tropy, jaskinie i malunki. Jej osobiste przeżycia opisano w nieco inny sposób, narracja przypomina coś na kształt relacji z podróży. • Temat poruszany w pozycji jest interesujący. Odkrywa się przed czytelnikiem nie tylko znaczenie symboli i malunków naskalnych, lecz także zapoznaje się go z dawnymi wierzeniami, kulturą i sztuką. Rysunki, które omawia się w książce, to tylko jeden z tematów. Dzięki tak szerokiemu spektrum wątków, które łączą się i uzupełniają, dając lepszy obraz naszych praprzodków, można dowiedzieć się, że niektóre rzeczy nie zmieniły się od wieków – jak choćby dbałość o chowanie współplemieńców czy członków rodziny. • Mocną stroną Pierwszych znaków jest narracja. Autorka nie nudzi czytelnika, pisze tak, że czytanie jest przyjemnością. Fragmenty, w których opisuje własne doświadczenia, można porównać do przygód Indiany Jonesa – niczym znany i lubiany badacz przemierza świat w poszukiwaniu śladów przeszłości, przeciska się przez małe szczeliny i brodzi w błocie, by tylko zobaczyć na własne oczy rysunki naskalne. • Pozycję uzupełniają liczne zdjęcia, które sprawiają, że czytelnik sam może obejrzeć malunki przodków. Niektóre z nich nie są wyraźne, trzeba się przypatrywać, by coś zobaczyć, a jednak to świetna zabawa, bo samemu można się poczuć jak archeolog. Są one też dowodem, że autorka nie kłamie, widziała opisywane malunki i może o nich opowiadać. • Pierwsze znaki to świetna pozycja dla osób ciekawych świata, otwartych na nowości i łaknących wiedzy. Czyta się z ogromną przyjemnością, a styl autorki sprawia, że nie można się oderwać.
Niepożądane pozycje
1 2 3 4
  • Blondynka wśród łowców tęczy
    Pawlikowska, Beata
  • Jedyna szansa
    Coben, Harlan
  • Nie wszystko na sprzedaż
    Tyszkiewicz, Beata
  • Niepokój
    Grant, Michael
  • Romans wszechczasów
    Chmielewska, Joanna
  • Wieże do nieba
    Piekara, Jacek
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo