Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
64 65 66
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Bea, 53-letnia wdowa, właścicielka małej knajpki, otrzymuje list, w którym nieznajoma osoba opowiada o czymś w rodzaju grupy złożonej z restauratorów i właścicieli małych kafejek. Bea zostaje zaproszona do grona tych ludzi, jednak zanim zacznie buszować w Internecie, musi poradzić sobie z rodzinnym kryzysem. Jej syn nie może poradzić sobie z córką, która sprawia problemy wychowawcze. Bea nie może uwierzyć, że Flora może być niegrzeczna. Okazuje się, że wnuczka nie dogaduje się z rodzicami i stąd wszystkie kłopoty. By oderwać się od tych zmartwień, Bea proponuje Florze wycieczkę do Edynburga. • Świąteczna kafejka Amandy Prowse to powieść, w której główną bohaterką jest dojrzała kobieta z dość przykrą przeszłością. Jako młoda dziewczyna zaszła w ciążę i musiała opuścić rodzinny dom. Jej ukochany miał żonę i dzieci, a mimo to zakochał się w niej z wzajemnością. Nie dane im jednak było spędzić ze sobą czasu. Bea poznała więc Petera, dobrego, statecznego mężczyznę, który zaakceptował jej przeszłość i związał się z nią. Po latach dobrego związku, Peter umiera, a Bea musi zacząć radzić sobie nie tylko z tym, że została sama, lecz także z tym, że nadal tęskni za swoją prawdziwą miłością. • W książce poruszono wiele ważnych wątków. Przede wszystkim miłość – ta, którą bohaterka czuje do męża, ukochanego i do swojej rodziny. Okazuje się, że nie dane jej było związać się ze swoją drugą połówką, za którą wciąż tęskni i myśli o niej, ale mimo to jej życie pełne było miłości i dobra. Czy jednak mimo tylu lat od wydarzeń z młodości serce jest w stanie zapomnieć ten dreszcz, pożądanie, zrozumienie, które wtedy odczuwała do ojca jej dziecka? Bea kocha też swojego syna, z którym jednak relacje się nieco ochłodziły. Nie mniejszym uczuciem obdarza wnuczkę, z którą potrafi się doskonale dogadać. • Innym ważnym wątkiem są tajemnice – to one gnębią Beę od wielu lat. Nikt poza jej mężem nie zdawał sobie sprawy z tego, jak wielkim uczuciem darzyła mężczyznę, z którym miała dziecko. Czy po śmierci Petera prawda wyjdzie na jaw? Tajemnice przed rodzicami ma także Flora, która uważa, że nie jest przez nich rozumiana. • Na dodatek nadchodzą święta, a kłopoty rodzinne się nasilają. Flora trafia do babci i obie postanawiają zaszaleć, oderwać się od dotychczasowych zmartwień i ruszają do mroźnej Szkocji. Ta podróż zbliży je do siebie i pozwoli Bei rozprawić się z przeszłością. • Świąteczna kafejka to opowieść, w której zabrakło mi przede wszystkim atmosfery świątecznej. Trochę nie poczułam tego klimatu, który autorka starała się stworzyć. Poza tym sama historia okazała się bardzo przewidywalna i szablonowa. Denerwowało mnie też czasem zachowanie głównej bohaterki, która mimo 53 lat zachowywała się czasem jak nastolatka. Mimo to trzeba przyznać, że jest to ładna powieść o nieprzemijającej miłości, która zdarza się raz na całe życie i nic nie jest w stanie jej oszukać i zniszczyć. Czasem trzeba tylko poczekać na odpowiedni moment, by dać jej dojść do głosu. • Jeśli szukacie powieści idealnej na zimę, Świąteczna kafejka może przypaść wam do gustu. To pozycja, którą przeczytacie w jeden wieczór, krótka, acz rozgrzewająca wewnętrznie i dająca nadzieję nawet tym, którzy od wielu lat czekają na miłość.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Erin odkrywa, że była przyjaciółka bez jej zgody wydała książkę o zjawiskach paranormalnych, nad którą obie pracowały. Idzie do Abby, by ją przekonać do wycofania pozycji z rynku, ta jednak ją wyśmiewa. Gdy kobiety dowiadują się, że na Manhattanie pojawił się duch, nie mogą tego nie sprawdzić. Okazuje się, że faktycznie widziały zjawę. Postanawiają, że złapią ją, by inni uwierzyli w ich historię. • Ghostbusters. Pogromcy duchów z 2016 roku to przeróbka chyba dziś już klasycznych Pogromców duchów. Tym razem mamy kobiecy skład, który postanawia walczyć z duchami naukowymi wynalazkami. W tle pojawiają się jednak odnośniki do pierwowzoru – logo, muzyka, a nawet poprzedni aktorzy. • Niestety, film jest z pogranicza tych śmieszno-żenujących. Fabuła nie została odpowiednio wykorzystana, choć nie jest jeszcze najgorsza. Niestety, film jest raczej parodią niż komedią. • Podsumowując, można zobaczyć dla porównania, ale nie warto nastawiać się na dobre kino.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Błazenek Marlin i jego żona spodziewają się potomstwa. Niestety, drapieżnik zabija matkę i zjada jajeczka. Zostaje tylko jedno, na dodatek lekko uszkodzone. Marlin po tej tragedii całkowicie się zmienia, boi się oceanu, dba o syna aż do przesady. Nemo urodził się z mniejszą płetwą i czasem pływanie sprawia mu kłopot. Postanawia jednak się tym nie przejmować i rusza do szkoły. Marlin boi się o syna, szczególnie gdy dowiaduje się, że grupa rusza na głębię. Nemo, by zaimponować kolegom i zdenerwować nadopiekuńczego ojca, postanawia, że dotknie łódki. Zostaje schwytany, a Marlin rozpacza. Ojciec chce zrobić wszystko, by uratować syna z rąk ludzi. • Gdzie jest Nemo? z 2003 roku to animacja Disneya, która zabiera nas do podwodnego świata. Obserwujemy życie zwierząt, choć głównym bohaterem są Marlin, a także jego syn Nemo. • Marlin przez tragedię, którą przeżył, jest przewrażliwiony. Boi się o syna, co drażni Nemo. Dlatego też dochodzi do tragedii – przez brak zaufania, niepewność syna i przewrażliwienie ojca. Marlin postanawia, że odnajdzie Nemo i rusza przez ocean na poszukiwania. Nemo nie wierzy, że ojciec go odszuka, bo wie, jak boi się otwartej przestrzeni i że najbezpieczniej czuje się w ukwiale. Jednak miłość rodzica jest silniejsza niż strach przed nieznanym. To właśnie ona zmotywuje Marlina do stawienia czoła niebezpieczeństwom i robienia rzeczy, o których wcześniej by nie pomyślał. • Marlinowi pomaga Dory – ryba z urazem pamięci krótkotrwałej. To przezabawna i przeurocza, choć momentami męcząca towarzyszka. Jednak jej nastawienie do innych sprawi, że inni mieszkańcy oceanu będą chcieli pomóc błazenekowi, któremu zaginął syn. Dory posiada też jedną bardzo ważną umiejętność – potrafi czytać. • Mamy więc jakby dwie historie – podróż Marlina i Dory przez ocean, która naszpikowana jest przygodami i niebezpieczeństwami, oraz sytuację, w której znalazł się Nemo. Trafił on do akwarium dentysty, skąd ma go zabrać dziewczynka znęcająca się nad zwierzętami. Nowi znajomi Nemo zrobią wszystko, by go uratować. Mimo zamkniętej i pozornie bezpieczniej przestrzeni, nawet tu może dojść do sytuacji, które przyspieszą widzom bicie serca. • W polskim dubbingu wzięli udział Krzysztof Globisz w roli Marlina, Joanna Trzepiecińska jako Dory i Kajetan Lewandowki w roli Nemo. Do tego mamy Olafa Lubaszenkę, Stefana Każuro, Piotra Zelta, Jarosława Boberka czy Grażynę Wolszczak. Obsada naprawdę wyjątkowa. • Z ciekawostek warto zauważyć, że to kolejna z bajek Disneya, w której widzimy relację ojca i syna. Podobnie trudna jawiła nam się w Bambim. Matki u Disneya są raczej rzadkością, a pełne rodziny można wymienić na palcach jednej ręki (np. Piotruś Pan, W głowie się nie mieści). • Gdzie jest Nemo? to piękna i wzruszająca opowieść o miłości ojca do syna. Pokazuje, jak wiele jest w stanie zrobić rodzic dla swojego potomka. Pokona nie tylko strach, lecz także wiele większych od niego niebezpieczeństw i przeciwników. Ta podróż ukształtuje Marlina, a niewola zmieni Nemo. Obaj zrozumieją, że się bardzo kochają i dotychczasowe ich zachowania były błahymi nieporozumieniami. • Jeśli nie mieliście jeszcze okazji obejrzeć tej bajki, polecam. Jest piękna, wzruszająca i ciekawa. Niedawno pojawiła się też druga część poświęcona Dory, więc dobrze poznać najpierw tę historię, a potem zobaczyć, w jakie kłopoty wpakowała się ryba z urazem pamięci krótkotrwałej.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Jim jest młodym chłopakiem, który nie lubi się podporządkowywać, dlatego często wpada w kłopoty. Jego matka nie ma do niego siły, ciągle musi oglądać syna w towarzystwie policji. Gdy niedaleko gospody, którą prowadzi rodzina, rozbija się statek kosmiczny i wychodzi z niego poturbowany staruszek, Jim postanawia mu pomóc. Otrzymuje od umierającego mężczyzny dziwną kulę, która jest celem piratów. Jim wraz z matką i przyjacielem rodziny uciekają w ostatniej chwili przed podążającymi tropem starca szubrawcami, ale gospoda zostaje zniszczona. W kryjówce okazuje się, że kula, którą otrzymał chłopak, jest tajemniczą mapą prowadzącą do skarbu Flinta, o którym krążyły legendy. • Planeta skarbów Disneya z 2002 roku to bajka, której scenariusz oparto na powieści Roberta Louisa Stevensona pt. Wyspa Skarbów. Tekst jest dość wiernie oddany, jednak jest jedna dość znacząca zmiana – akcja rozgrywa się w przyszłości, a zamiast morza żegluje się po przestworzach nieba. • Głównym bohaterem jest młody Jim. Chłopak chce poczuć się wolny, dlatego często nic sobie nie robi z prawa. Poza tym czuje się zraniony, bo gdy był dzieckiem, opuścił go ojciec i nie miał przykładu, który mógłby naśladować. Szansą na zmianę charakteru jest wyprawa, w której Jim weźmie udział – jednak nie będzie miał w niej roli, o której marzył, zostanie zdegradowany do pomocy kuchennej, mimo że mapa skarbów należy do niego. • Inną postacią, której poświęca się wiele czasu, jest John Silver – cyborg, który opiekuje się chłopakiem podczas wyprawy. Jest zawadiaką i ma za sobą wiele przygód, imponuje chłopakowi, ale też jak nikt inny potrafi go rozdrażnić. Silver lubi Jima, chce być dla niego przykładem, pokazać mu to, czego nie zdążył pokazać mu ojciec. Jednak jego intencje nie są do końca czyste. Widz obserwuje rozdarcie Silvera – z jednej strony lubi Jima, z drugiej chce być lojalny wobec towarzyszy, wraz z którymi zamierza przejąć skarb Flinta. • Obserwujemy wiele ciekawych momentów w tej bajce. Przede wszystkim zachwyca przeniesienie akcji w przestworza. Okazuje się, że i tu działają piraci, są wiry i prądy, które są niebezpieczne dla żeglarzy. Dodatkowo pokazuje się istoty, które przepływają obok statku niczym wieloryby na oceanie. • Interesujące jest też przedstawienie postaci. Tylko Jim jest człowiekiem, reszta załogi to istoty o przeróżnych wyglądach – jest pajęczak, osobnik-skała, kapitan jest kotem, mamy cyborga i istoty o bliżej nieokreślonych cechach. Na pewno sympatię widza wzbudza Morf, rodzaj latającej galaretki, która potrafi przybrać przeróżne kształty. • W polskim dubbingu wzięli udział Krzysztof Dębski jako Jim Hawkins oraz Janusz Gajos jako John Silver. Do tego możemy usłyszeć Joannę Szczepkowską w roli pani kapitan, Andrzeja Mastalerza jako doktora Dopplera i Marka Obertyna w roli Arrowa. • Sama historia jest całkiem ciekawa, choć dość przewidywalna, nawet jeśli nie czytało się książki Stevensona. Akcja nie jest zbyt dynamiczna, chociaż zdarzają się dwie czy trzy sceny, które mogą zaskoczyć. To bajka z rodzaju tych, które ogląda się raz i zapomina. Nie ma w niej praktycznie piosenek, fabuła jest ciekawa, acz na koniec filmu czuć niedosyt. Czegoś tu zdecydowanie brakuje, może brawury, może elementu sensacji. I choć uwielbiam Jima jako postać disnejowską, o tyle sam film nie należy do kategorii moich ulubionych. Zachęcam jednak do obejrzenia, chociażby ze względu na sposób uwspółcześnienia klasycznej historii.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Słonica Ela i ty wybieracie się w wyjątkową podróż. Słonica zamierza poprowadzić cię do krainy snu, gdzie razem będziecie mogli spokojnie zasnąć i śnić aż do rana. Podróż jest dość długa i męcząca, ale opłaca się. Po drodze spotkacie inne zmęczone i śpiące stworzenia – papugę, mysz, kreta. One też będą doradzać ci, co zrobić, by zasnąć. • Wielkie problemy ze snem małej słonicy Eli autorstwa Carl-Johan Forssén-Ehrlin to druga część serii książek dla dzieci, w których zastosowano psychologiczne chwyty pomagające maluchom usnąć i spać spokojnie aż do rana. Narrator tak prowadzi tekst, że dziecko ma wrażenie, że jest towarzyszem Eli, wraz z nią wybiera się w podróż. Zwroty bezpośrednie do małego słuchacza sprawiają, że odbiera on tekst bardzo osobiście. • Opowieść prowadzona jest w ciekawy sposób. Nie tylko przechodzimy pewien etap podróży wraz z Elą, pokonując drogę, jaka dzieli ją od łóżka, ale też zaczynamy wykonywać te czynności, o których mówi tekst. Przede wszystkim dziecko może wyobrazić sobie, że faktycznie się rozluźnia, że jest zmęczone i znużone, ale przekonuje się go też, że dzięki tej bajce łatwiej zaśnie i kolejne wieczory przyniosą mu coraz krótszą drogę do krainy snów. • Wielkie problemy ze snem małej słonicy Eli poznałam w formie audiobooka, którego lektorem jest Wojciech Malajkat. Jego niski, nieco chrypiący głos doskonale pasuje do tekstu, który przekazuje. Na dodatek aktor często ziewa, a monotonne i powolne przekazanie bajki sprawia, że słuchacz się odpręża i powoli czuje się senny. Wydaje mi się, że właśnie ta forma opowieści przypadnie dzieciom do gustu i sprawi, że tekst i jego przeznaczenie będą skuteczne. • Pomysł na stworzenie bajki, która ma za zadanie pomóc dziecku w zaśnięciu, jest dla mnie czymś nowym i ciekawym. Sama nie mam dzieci, ale słuchając opowieści, poczułam się nieco lepiej, odprężyłam się i nawet kilka razy ziewnęłam. Sama historia jest jednak nieco smutna, takie miałam wrażenie. Zmęczone, wręcz wykończone dziecko, które nie może usnąć, przemierza krainę, w której oferuje mu się ukojenie, które jednak nie nadchodzi tak szybko. Może inaczej odbiorą to maluchy, a ja po prostu nie rozumiem tego, co czują młodzi słuchacze. • Jeśli macie dzieci i chcecie ułatwić im zasypianie, spróbujcie ten bajki. To ciekawy pomysł, który chwalony jest na całym świecie przez rodziców. Być może i waszym pociechom przyniesie kojący sen.
Niepożądane pozycje
1 2 3 4
  • Zły Tyrmand
    Urbanek, Mariusz
  • Japoński wachlarz. Powroty
    Bator, Joanna
  • Zapałka na zakręcie
    Siesicka, Krystyna
  • Sześć strun
    Karlińska, Małgorzata
  • Lekarze
    Gordon, Noah
  • Dolina Muminków w listopadzie
    Jansson, Tove
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo