Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
110 111 112
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Victor Lodato jest dramatopisarzem i poetą. Jego utwory przekładana się na wiele języków. Jedną z jego pozycji jest „Matylda Savitch”, którą wydała Grupa Wydawnicza Publicat w 2012 roku. • Matylda nie może zrozumieć, dlaczego jej siostra nie żyje. Ciągle rozmyśla o tym, jak pociąg przejechał szesnastoletnią Helenę. Ma obsesję na jej punkcie. Szuka wskazówek, które mogłyby jej wyjaśnić to wydarzenie. Jedną z nich są maile, które znajduje – nadawcami są chłopcy, z którymi Helena się spotykała. Na dodatek Matylda uważa, że rodzice nie przeszli żałoby po córce jak należy. Matka zaczęła pic i wróciła do palenia. Nie płakała jednak. Oboje starają się nie wymawiać imienia Heleny, schowali wszystkie rzeczy związane z nią, a pokój zamknęli na cztery spusty. Matylda chce ich obudzić z tego letargu – są jakby nieżywi, zamrożeni, nie wyrażają emocji. Nie zwracają uwagi na potrzeby młodszej córki. Matylda drobnymi kroczkami chce sprawić, by oprzytomnieli – tłucze talerze, ścina włosy, krzyczy, kłamie, ucieka z domu… jednak rodzice nie odbierają tego tak, jak zaplanowała. Sądzą, że dziewczyna złości się, bo dojrzewa. • Matylda jest wybitną kłamczuchą. Po pierwsze wmówiła sobie, że jej siostra została zamordowana i ciągle o tym myśli. Ma nawet plan, by znaleźć mężczyznę, który wepchnął ją pod pociąg. Jej kłamstwa są tak dobre, że zaczyna w nie wierzyć, choć całe otoczenie myśli inaczej. Czytelnik ma ciągle problem z ustaleniem tego, czy to co mówi w tej chwili Matylda jest prawdą, czy znowu kłamstwem. Na dodatek wszystko co przeszła zaburza jej normalne postrzeganie świata, co możemy odnaleźć w paru fragmentach powieści. • Pierwszoosobowa narracja sprawia, że poznajemy tylko punkt widzenia Matyldy. Patrzymy jej oczami na ludzi i sytuacje. W pewnym momencie można nawet uznać, że dziewczyna jest chora psychicznie, bo to co mówi i robi wygląda naprawdę dziwnie. • Matylda nie tylko przeżywa śmierć siostry i zachowanie rodziców. Wszystko to dzieje się w najtrudniejszym dla niej czasie w życiu – dziewczyna wchodzi w okres dojrzewania. Pierwsze zmiany ciała, które dostrzega są dla niej interesujące. Porównuje się do zmarłej siostry, zaczyna poznawać swoje ciało i myśleć o zupełnie innych rzeczach niż lalki. Jest dla siebie także bardzo surowa. Uważa, że jest brzydka, co podkreśla głównie tym, że opisuje swoją przyjaciółkę, która według niej jest piękna, choć nieco głupia. • Powieść jest dość ciężka i chaotyczna. Momentami nie wiedziałam, co się dzieje. Akcja toczy się wolno, ale jest pourywana. Opisy wymagają skupienia – najpierw towarzyszymy Matyldzie w drodze do szkoły, a potem okazuje się, że zaczyna ona rozmyślać o czymś i przenosi nas w przeszłość. Niejednokrotnie zachowanie dziewczyny wydaje się nienormalne i odstające od normy. Matylda jest zagubiona. Nie wie, jak pomóc sobie i bliskim. • Nie jest to na pewno opowieść dla młodych czytelników, którzy szukają tylko czegoś lekkiego z bohaterką w ich wieku. Tu zdecydowanie jest coś więcej. Książka wciąga, ale nie pozwala przebrnąć przez siebie w jeden wieczór. Bywa gorzka, bywa ironiczna, ale też smutna i zadziwiająca. Polecam tym, którzy chcą przekonać się na własnej skórze o jej niezwykłości.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Dr Wighard Strehlow jest autorką książki „Zdrowie z mądrości natury”. Książkę wydał Esprit w 2014 roku. • Dla ludzi najważniejsze jest zdrowie. Nie tylko zdrowe odżywianie i aktywny tryb życia są ważne, by to osiągnąć. Także racjonalne i zgodne z zaleceniami zażywanie leków jest odpowiednie. Proste zmiany w diecie mogą sprawić, że polepszy się nasze zdrowie. Nie wszystkie zalecenia, które są podawane w mediach i innych przekazach są dobre. Niektóre są sprzeczne ze sobą. Kolorowe czasopisma lansują zdrowy tryb życia, często niewiele o nim wiedząc. Uzdrowić nas może tylko natura i naturalne składniki. Wiedziała o tym Hildegarda, która napisała dzieło „O przyczynach i leczeniu chorób”. Najważniejsza jest woda, ale tylko zdrowa i czysta. Hildegarda dzieliła ten napój na dwanaście różnych rodzajów. Na życie człowieka wpływa wiele rzeczy – temperament, fazy księżyca… uzdrowić mogą jednak tylko naturalne produkty – zioła, przyprawy, napary, mieszanki, kremy. • Książka zawiera wyjaśnienie, czym zajmowała się święta Hildegarda i kim była. Jej nauka przedstawiona jest w sposób prosty i przejrzysty. Do każdej dziedziny medycyny dopasowano odpowiedni opis chorób z nią związanych. Potem znajdziemy szczegółowe informacje na temat różnych kategorii i sposoby ich leczenia. Każda z metod opisana jest dokładnie. Niekiedy znajdziemy tylko opinie o ziołach, przyprawach, roślinach pomocnych przy leczeniu danego schorzenia, a czasem są to przepisy. • Hildegarda była wierzącą kobietą, co widać w jej mądrościach. Wiele rzeczy wiąże z Bogiem i wiarą, stawia na to, że wiele chorób ma związek z naszą duchowością. W niektórych tłumaczeniach znajdziemy racjonalne argumenty, w innych nie są to aż tak przekonujące rzeczy. • Ogólnie książka jest wydana w przyjemny sposób – ładna okładka, papier objętościowy, prosta czcionka, brak udziwnień. Składniki w przepisach pisane są inną czcionką, co pozwala na ich szybkie uchwycenie. Bogaty spis treści ułatwia dotarcie do fragmentów, które nas interesują. Na dodatek belki na górze strony pomagają w odnalezieniu się w treści. • Książka jest typowym poradnikiem, napisanym z pomysłem, zainspirowanym świętą Hildegardą, której wiedza była ogromna. Wiele rzeczy z jej nauki można stosować bezpiecznie dziś, co pokazuje jej książka. Hildegarda wierzyła, że ziołami można wyleczyć nawet poważne choroby. Do dziś są one częścią terapii, które fundują nam lekarze, dlatego nie ma powodu nie ufać świętej. • Jeśli szukacie czegoś, co pomoże wam zadbać o własne zdrowie domowymi sposobami – świetnie trafiliście. Książka jest interesująca i wyczerpująca, na pewno znajdziecie w niej ciekawe podpowiedzi na temat leczenia na własną rękę. Zachęcam do przejrzenia zawartości. Treść może nie jest porywająca, ale na pewno mądra i warta uwagi.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Christa Holtei jest autorką wielu książek, w tym pozycji dla dzieci. Jedną z jej lektur możemy odnaleźć w serii „Mądra mysz” wydawnictwa Media Rodzina. „Dawniej i dziś. Jak żyły dzieci przed stu laty, a jak żyją dzisiaj” została wydana w 2014 roku. • Jadwiga i Franek mieszkają w dużym mieście. Żyją w na początku wieku XX. Ich służąca nagrzewa pokoje, paląc w piecu, robi zakupy, które zajmują jej bardzo dużo czasu. Pomaga także w prostych czynnościach, jak ubiór. Jadwiga i Franek mają ubrania szyte na miarę, bo tak było taniej. Dzieci uczą się w szkole czytać i pisać. Po zajęciach bawią się w ogródku jordanowskim, a ich służąca w tym czasie gotuje obiad, dogląda ognia i pierze. Gdy cała rodzina zbiera się w salonie, rodzice czytają dzieciom list od bab ci. Sto lat później Ania i Tomek wprowadzają się do nowego domu. Każde ma swój pokój. Do szkoły podwozi ich mama. Zajęcia plastyczne są przyjemną odmianą. Mama w tym czasie robi szybkie zakupy, a dzieci po szkole bawią się na placu zabaw. Rodzeństwo pomaga w przygotowaniu obiadu, a wieczorem tata czyta im bajkę. • Książka zawiera dwie opowieści – z lewej strony mamy historię sprzed stu lat, a z prawej – współczesną. Niektóre kartki mają skrzydełka, które zakrywają część strony i skrywają resztę obrazka oraz informacje szczegółowe o danym okresie np. stroje, wygląd domów, czy zabawki. • Pozycja ta nie zawiera zbyt wiele treści. Większą część strony zajmują obrazki, które przedstawiają opisywane sceny. Obie historie skupiają się na tych samych zdarzeniach, dlatego łatwo je porównać. • Język jest prosty, dostosowany do czytelnika. Książka ma być głównie do oglądania i odkrywania różnic, dlatego treść jest krótka i niezbyt szczegółowa – skupia się na najważniejszych rzeczach, które dziecko zrozumie. Pozycja należy do serii „Cała Polska czyta dzieciom” o czym informuje wnętrze okładki. Rodzic może czytać krótkie opisy swoim pociechom, a potem dyskutować z nimi o zmianach, jakie zaszły na przestrzeni stu lat. • Ilustracje wykonała Astrid Vohwinkel. Są to ładne, kolorowe rysunki. Świetnie dopasowano je do opisów. Wzbogacają książkę, ale też nadają jej charakteru. • Jedynym minusem, jaki znalazłam w pozycji jest fakt, że w środku umieszczono reklamę serii „Mądra mysz”. Co prawda dzięki niej możemy dowiedzieć się, czy skom­plet­owal­iśmy­ już całą sagę, ale jest to trochę niewygodne, gdy czyta się książkę. Nie ma jednak problemów, by wyrwać tę wkładkę i dalej cieszyć się lekturą. • Moim zdaniem jest to przyjemna i mądra książka, przy której dzieci będą się świetnie bawić. Ładne, kolorowe obrazki sprawiają, że dziecko ogląda je z zachwytem i łatwo wyłapuje różnice, które dzielą nasze czasy od XX wieku. • Polecam szczególnie rodzicom, którzy szukają dla swoich pociech lektury mądrej, interesującej i wciągające. Dzięki tej pozycji dzieci nauczą się czegoś nowego. Przy okazji nietypowa forma lektury pozwoli im świetnie się bawić, nie tylko czytając, ale też oglądając i odkrywając nowe rzeczy.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Zbigniew Kaliszuk to działacz społeczny i pisarz. Ukończył SGH.jest redaktorem książki „Laboratorium miłości”. Pozycja ta ukazała się dzięki Frondzie w 2014 roku. • Miłość. To słowo zna każdy. Wielu jest przekonanych o tym, że jest to najbardziej oczywista rzecz na świecie. Jednak definicji miłości i sposobów jej odczuwania jest tak wiele, jak wielu żyje ludzi na świecie. Media kreują bardzo prosty wizerunek miłości – spotyka ona nas sama, gdy poznajemy odpowiednią osobę. Naprawdę ma ona jednak wiele wymiarów, nie tylko uczuciowy. Trzeba zaangażować każdy wymiar, by zbudować miłość, która przetrwa lata. Miłość nie jest też zakochaniem, o tym trzeba pamiętać. Jest zupełnie inna, głębsza i czystsza od zakochania czy zauroczenia. Ma ona wiele karykatur m.in. pociąg fizyczny bywa mylony z miłością. Nie możemy również myśleć, że miłość sama na nas trafi. Czekanie bierne i wzdychanie do niej jest niepoprawne, wręcz głupie! Nie każdy jest jednak zdolny do miłości i należy o tym pamiętać. Jednak miłość to nie tylko uczucie dwóch osób, to także uczucie dzieci do rodziców i rodziców do dzieci… by jednak kochać, nie ważne kogo, trzeba pracować nad sobą i uczyć się kochać. • Książka porusza różne obszary związane z miłością. Pokazane są m.in. podpowiedzi jak znaleźć ukochaną osobę, co robić, by była to prawdziwa miłość, czego nie robić, jak radzić sobie z konfliktami. Wszystko to związano z wiarą, lecz nie tylko. • Pozycja ta napisana jest w ciekawy sposób. Krótkie wprowadzenie do każdej części zawiera zazwyczaj dużo pytań, które potem rozwijane są w treści rozdziałów. Czasem są to po prostu krótkie tekstu, czasem wywiady. Dzięki temu treść się nie nudzi, jest pokazana z różnych perspektyw. Język jest dość prosty, choć zróżnicowany. Autorów jest kilku, dlatego warto zapoznać się z ich opiniami. • Graficznie książka jest świetna. Każda z części ma pionowy tytuł, który przyciąga wzrok. Co ciekawe te treści nie są wyjustowane, dlatego brzegi falują i wyraźnie odcinają się od reszty. Rozdziały dopracowano z wielką precyzją. W wywiadach wyboldowano kwestie osoby pytającej, w innych miejscach przytoczono odpowiednie fragmenty i zaznaczono je kursywą (choć raz dodatkowo użyto cudzysłowu, co nie powinno się zdarzyć). Dopełnieniem całości są tabela i przypisy. • Wielkim plusem jest moim zdaniem to, że tak wiele osób wypowiada się na temat miłości w tej pozycji. Na dodatek nie uniknięto trudnych tematów, niekiedy tematów tabu. Autorzy wypowiadają się na tematy związane z seksem, pożądaniem i antykoncepcją. Moim zdaniem niczego nie brakuje w treści. • Komu polecam? Tym, którzy szukają książki o temacie ważnym, choć skomplikowanym i niełatwym. Mimo że z miłością stykamy się wszyscy, nie zawsze wiemy jak ją rozumieć i jak sprawić, by trwała lata. W tej książce dostaniemy kilka rad i podpowiedzi, które warto zastosować w swoim życiu. Spodoba się szczególnie tym, którzy chcą tworzyć długotrwałe i szczęśliwe związki, w których będą starać się rozumieć drugą stronę.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Rhiannon Frater zaczęła publikować w Internecie, gdzie zaciekawiła publiczność. Dopiero później zdecydowała się na wydanie książki. Trylogia „Zmierzch świata żywych” ukazała się w Polsce w 2013 roku dzięki wydawnictwu Vesper/In Rock. Druga część nosi nazwę „Konfrontacja”. • Kolejni uratowani z apokalipsy trafiają do Ashley Oaks. W forcie mogą żyć normalnie i bezpiecznie. Niestety, robi się coraz ciaśniej. Dla władz miasta jasne jest to, że czas najwyższy wejść do hotelu, który do tej pory stał zamknięty. Travis boi się jednak, że zombie, które kryją się w murach pensjonatu, mogą zaatakować. Gdy atmosfera robi się coraz bardziej nerwowa mężczyzna podejmuje decyzję – trzeba zacząć działać. Wraz z grupą ochotników wchodzi do hotelu, gdzie zastają grupę przemienionych w zombie pracowników. Udaje im się jednak opanować sytuację, mimo strat w ludziach. Jenni o włos udaje się wyjść z tego cało – spanikowani mężczyźni zostawiają ją w pokoju z dwoma żywymi trupami. Na szczęście kobieta radzi sobie z tą sytuacją. Także Katie ma problemy – żywy trup gryzie ją w ramię. Na szczęście nie dochodzi do zakażenia, ratuje ją gruba kurtka ze skóry. Gdy hotel zostaje oczyszczony rozbitkowie mogą w końcu zacząć żyć w dobrych warunkach. Jednak to nie koniec problemów – okazuje się, że Nerit przenosi się do fortu po tym, jak jej dom zaatakowali bandyci. Bezwzględni mężczyźni sieją spustoszenie w okolicach – gwałcą, zabijają, porywają kobiety i dzieci, są bezwzględni i groźni. A na dodatek upatrzyli sobie fort jako nowe miejsce do ich ekscesów. • Narracja śledzi głównie Katie i Jenni, chociaż także inne osoby mają swoje chwile w tej opowieści. Ocalałe cudem kobiety muszą poradzić sobie w nowych warunkach. Jenni zmienia się nie do poznania – z bitej i zastraszanej kury domowej w ponętną i seksowną kochankę Juana. Na dodatek odnajduje pasje – zabijanie zombie. Katie musi walczyć z opiniami, jakie słyszy na swój temat. Jest lesbijką, co nie podoba się wielu osobom. Na dodatek zaczyna coś czuć do Travisa… • Język jest prosty, dostosowany do okoliczności i czytelnika. Niekiedy pojawiają się przekleństwa w narracji, ale głównie dla podkreślenia myślenia niektórych bohaterów. Inne wulgaryzmy znajdziemy w dialogach, co dość często pasuje do ogólnego wyrażania emocji i nie przeszkadza. Myśli bohaterów są wykursywowane, co pomaga odnaleźć się w treści. • Minusem jest na pewno korekta – miejscami pojawiały się zdania, w których znalazłam wpadki. Nie były jednak poważne, a przy takiej objętości książki mogą one mieć miejsce i nie jestem zdziwiona. • Temat jest dość popularny – apokalipsa zombie, nowy świat, zgraja nied­osto­sowa­nych­ do życia w społeczeństwie ludzi. Mimo wszystko zadziwiające jest to, że ludzie w forcie żyją tak jak dawniej – kochają się, biorą śluby, jedzą chipsy, mają psy, urządzają imprezy. Momentami czułam się nieco zdziwiona tym faktem, chociaż to może właśnie odróżnia tę serię od innych. • Moim zdaniem książka jest dość ciekawa. Nie odbiega zbyt daleko od wydarzeń, które zostały pokazane w pierwszym tomie. Kontynuowane są niektóre z wątków, pojawia się też wiele nowych – jak sprawa bandytów i pozbywania się z fortu ludzi niepożądanych dla społeczności. • Polecam szczególnie fanom gatunku. Jeśli lubicie serial The Walking Dead na pewno książka wam się spodoba. Na dodatek głównymi bohaterkami są kobiety, co może być dodatkowym plusem tej opowieści.
Niepożądane pozycje
1 2 3 4
  • Zły Tyrmand
    Urbanek, Mariusz
  • Japoński wachlarz. Powroty
    Bator, Joanna
  • Zapałka na zakręcie
    Siesicka, Krystyna
  • Sześć strun
    Karlińska, Małgorzata
  • Lekarze
    Gordon, Noah
  • Dolina Muminków w listopadzie
    Jansson, Tove
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo