Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
27 28 29
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Jak wyglądały początki reklamy telewizyjnej w Polsce? Czy tak jak dziś zbierało się kilka osób, dyskutowało nad pomysłem, robiono castingi i retuszowano błędy? Jak radzono sobie bez komórek? Kto w ogóle zajmował się tworzeniem spotów? Na te i inne pytania odpowiada Agata Jakóbczak w książce Transformersi. Superbohaterowie polskiej reklamy 80.-90. • Wraz ze zmianą ustroju w Polsce zaczął zmieniać się też styl życia. Czasem wolniej, czasem szybciej Polacy odkrywali nowe możliwości i pragnęli zapełniać nisze. Tak właśnie zrodziła się reklama. Sposoby jej powstawania różniły się znacznie od tego, co może nam przychodzić do głowy obecnie – zatrudniano znajomych, nie profesjonalistów, efekty specjalne kręcono ręcznie, co często wychodziło dość komicznie, a sprzęt nie był wysokiej klasy. Do tworzenia reklam garnęli się ludzie, którzy musieli tak naprawdę uczyć się tego zajęcia od podstaw, ale jednocześnie wyznaczali nowe trendy i pobudzali wyobraźnię telewidzów. W ciągu kilku godzin spot mógł zostać nakręcony, zmontowany i dostarczony do telewizji. Zaskakujące? A to tylko ułamek tego, co jest w książce. • Autorka nie skupia się jednak tylko na reklamie. Pokazuje Polskę lat 80. i 90., społeczeństwo, sposób pracy i życia w tamtych czasach. Głównym wątkiem jest oczywiście reklama, jednak nie brakuje kwestii związanych z prowadzeniem firmy, transformacją, prawem autorskim i wieloma innymi dziedzinami. Przytacza się tu wiele znanych nazwisk, które miały związek z reklamą, pokazuje się też, jaki stosunek do Polski miały zagraniczne przedsiębiorstwa. Zaskakujące jest też to, jak w tamtych czasach można było błyskawicznie zrobić karierę – na stanowiska kierownicze zatrudniano ludzi prawie z ulicy, a awanse były kwestią kilku miesięcy, nie lat. • Reklama 20-30 lat temu była zjawiskiem, które niesamowicie wpływało na sprzedaż produktów. Już po jednej emisji zalegające w magazynach rzeczy mogły zostać wykupione co do jednej. To fascynujące zjawisko, które przedstawiono w książce kilka razy. Równie ciekawe jest wspominanie o ludziach, którzy związani byli z branżą reklamową. Nie wiedziałam, że na przykład Ilona Łepkowska przez jakiś czas pracowała przy produkcji reklam. Nie tylko ona zresztą, a lista nazwisk przytoczonych w książce jest imponująca. • Największym plusem – poza świetnym tematem – jest styl autorki. Agata Jakóbczak opisuje życie w Polsce lat 80. i 90. z taką lekkością, że czyta się to lepiej niż niejedną powieść. Nie można się znudzić podczas lektury, bo nie jest to sztywna, naukowa rozprawa, lecz raczej opowieść, która ma wydobyć na wierzch wspomnienia czytelników. Jeśli jednak jesteście za młodzi, by mieć jakieś pojęcie o opisywanym tu okresie, zainteresuje was na pewno zderzenie dwóch światów – współczesnego i tego z książki. Porównania, które pojawiają się w głowie podczas lektury, są zaskakujące i dające do myślenia – kto dziś pomyślałby, że reklamę można zrobić w kilka godzin, a już wieczorem oglądać ją w telewizji lub że nie było jeszcze technologii pozwalającej na wymazanie sznurka z kadru, a przerabianie światowych hitów muzycznych nie spędzało nikomu snu z powiek z powodu praw autorskich. • Transformersi. Superbohaterowie polskiej reklamy 80.-90. to książka wciągająca od pierwszej strony. Naprawdę nie można się od niej oderwać. To źródło wielu ciekawych informacji, które napisano w sposób przystępny i interesujący. Jeśli choć trochę interesujecie się współczesnym światem, musicie sięgnąć po tę pozycję. Reklama jest przecież wszechobecna, warto więc wiedzieć, jak wyglądały jej początki w Polsce.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Jak wygląda każdy miesiąc w przedszkolu? Co dzieci robią zimą, a co latem? Czy pamiętają o obchodzeniu świąt i przebierają się na Halloween? O tym możecie przekonać się, wertując książkę Rok w przedszkolu Przemysława Liputa. • Seria Rok w… wydawnictwa Nasza Księgarnia to interesujący cykl książek dla najmłodszych. W środku nie ma tekstu, są jedynie ilustracje. Każda pozycja opowiada o innym miejscu, pokazuje jego specyfikę, zwraca uwagę na różnice między kolejnymi miesiącami. Autorami książek są ilustratorzy. Dzięki temu, że każdy z nich ma inny styl, pozycje są bardzo różnorodne – jedne bardziej skupiają się na szczegółach, inne mniej, ale wszystkie są barwne, piękne i dopracowane. • Na początku książki, na wewnętrznej stronie okładki, narysowano wszystkich bohaterów i krótko ich opisano. Różnią się nie tylko wyglądem, lecz także charakterem. Wśród dzieci są też takie, które mają inny kolor skóry lub są niepełnosprawne. To doskonale, że umieszczono je w tej pozycji, bo pokazuje to maluchom, że ludzie się różnią, a z każdym można się zaprzyjaźnić i dobrze bawić. • Tak jak w innych pozycjach z serii, tak i tu obserwujemy wydarzenia z różnych miesięcy. Dzieci poznają święta, obchodzą Halloween, ale też obserwują zmiany w przyrodzie w zależności od pór roku. Jest dużo zabawy, ale też nauka. Oprócz oglądania zmian w miesiącach, możemy też podziwiać konkretne postacie i odszukiwać je wśród ilustracji. • W pozycji Rok w przedszkolu mamy nieco inny układ niż zazwyczaj w książkach z tej serii. Tym razem nie rozpoczynamy opowieści od stycznia, lecz od września, czyli zgodnie z rokiem szkolnym. Nowością są też zmieniające się pomieszczenia. Kadry nie są już w jednym miejscu, często przenosimy się do innej sali albo wychodzimy na dwór. • Książka trenuje spostrzegawczość. Dzięki dużej liczbie szczegółów nigdy się nie nudzi, a ponieważ nie ma w niej tekstu, można też nauczyć się opowiadać o tym, co się widzi. Dzieci będą zachwycone rysunkami, ale też zabawą, którą dostarczają – trzeba samemu wymyślać historię, którą się ogląda. Polecam szczególnie dla maluchów, które będą mogły samodzielnie tworzyć opowiadanie na podstawie ilustracji.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Co się robi w mieście jesienią, a co dzieje się w nim w wakacje? Czy zmiany pór roku mają wpływ na działanie niektórych miejsc? Czy zimą jest pusto na ulicach? A może są jakieś atrakcje, które pozwalają spędzić miło czas nawet w mroźne dni? O tych i innych rzeczach przekonacie się dzięki książce Katarzyny Boguckiej Rok w mieście. • Seria Rok w… wydawnictwa Nasza Księgarnia to interesujący cykl książek dla najmłodszych. W środku nie ma tekstu, są jedynie ilustracje. Każda pozycja opowiada o innym miejscu, pokazuje jego specyfikę, zwraca uwagę na różnice między kolejnymi miesiącami. Autorami książek są ilustratorzy. Dzięki temu, że każdy z nich ma inny styl, pozycje są bardzo różnorodne – jedne bardziej skupiają się na szczegółach, inne mniej, ale wszystkie są barwne, piękne i dopracowane. • Na początku książki, na wewnętrznej stronie okładki, narysowano wszystkich bohaterów i krótko ich opisano. Różnią się nie tylko wyglądem, lecz także charakterem. Są dzieci, dorośli, seniorzy, cała masa zwierząt. Każdy ma inny zawód, co innego lubi. Wśród bohaterów znajdziemy też osoby niepełnosprawne, wielu jest też dziadków i babć, nie są tu uwzględnieni jedynie młodzi ludzie. • Tak jak w innych pozycjach z serii, tak i tu obserwujemy wydarzenia z różnych miesięcy. Rozpoczynamy od stycznia, a w kolejnych miesiącach podziwiamy zmiany w mieście, zachowaniu ludzi i ich zajęciach. Są one podyktowane upływającym czasem i zmianą pór roku. Co innego robi się wiosną, co innego jesienią, wszystko tu uwzględniono. Oprócz oglądania zmian w miesiącach, możemy też podziwiać konkretne postacie i odszukiwać je wśród ilustracji. • Nowością na tle innych pozycji z serii jest na pewno kreska autorki. Ilustracje są bardzo szczegółowe i jakby bardziej „kanciaste”. Dużo jest domów, bloków, instytucji, możemy zajrzeć do ich wnętrz i zobaczyć, co się tam dzieje. Jednak postacie i budynki są dość małe, by jak najwięcej móc przedstawić na planszy. W porównaniu z innymi książkami z serii Rok w… tu obrazki są zupełnie w innym stylu. • Książka trenuje spostrzegawczość. Dzięki dużej liczbie szczegółów nigdy się nie nudzi, a ponieważ nie ma w niej tekstu, można też nauczyć się opowiadać o tym, co się widzi. Dzieci będą zachwycone rysunkami, ale też zabawą, którą dostarczają – trzeba samemu wymyślać historię, którą się ogląda. Na dodatek dzięki temu, że obserwuje się upływający czas, można zauważyć, jak zmienia się świat i co robi się w poszczególne miesiące. Dzięki temu dzieci poznają związki przyczynowo-skutkowe. Polecam szczególnie dla maluchów, które będą mogły samodzielnie tworzyć opowiadanie na podstawie ilustracji.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Jak wygląda zima na wsi? Czy nic się wtedy nie dzieje, a najwięcej zajęć jest wiosną i latem? Co zwierzęta robią jesienią? Czy dzieci nudzą się na wakacjach na wsi? O tym wszystkim przekonacie się dzięki książce Magdaleny Kozieł-Nowak Rok na wsi. • Seria Rok w… wydawnictwa Nasza Księgarnia to interesujący cykl książek dla najmłodszych. W środku nie ma tekstu, są jedynie ilustracje. Każda pozycja opowiada o innym miejscu, pokazuje jego specyfikę, zwraca uwagę na różnice między kolejnymi miesiącami. Autorami książek są ilustratorzy. Dzięki temu, że każdy z nich ma inny styl, pozycje są bardzo różnorodne – jedne bardziej skupiają się na szczegółach, inne mniej, ale wszystkie są barwne, piękne i dopracowane. • Na początku książki, na wewnętrznej stronie okładki, narysowano wszystkich bohaterów i krótko ich opisano. Różnią się nie tylko wyglądem, lecz także charakterem. Są dzieci, dorośli, a nawet zwierzęta, która mieszkają na farmie. • Tak jak w innych pozycjach z serii, tak i tu obserwujemy wydarzenia z różnych miesięcy. Rozpoczynamy od stycznia, a w kolejnych miesiącach podziwiamy zmiany w gospodarstwie, które wynikają z upływającego czasu. Co innego robi się wiosną, co innego jesienią, w zależności od miesięcy prace na roli są inne, jest też czas na odpoczynek, a wszystko tu uwzględniono. Oprócz oglądania zmian w miesiącach, możemy też podziwiać konkretne postacie i odszukiwać je wśród ilustracji. • Ilustracje w książce są kolorowe, ładne, pełne radości. Widać, że praca na roli, choć ciężka, może też sprawiać wiele przyjemności. Poza zajęciami związanymi z uprawą roślin i hodowlą zwierząt, bohaterowie mają też czas na rozmowy, wieczór przy muzyce czy zabawę na sianie. • Książka trenuje spostrzegawczość. Dzięki dużej liczbie szczegółów nigdy się nie nudzi, a ponieważ nie ma w niej tekstu, można też nauczyć się opowiadać o tym, co się widzi. Dzieci będą zachwycone rysunkami, ale też zabawą, którą dostarczają – trzeba samemu wymyślać historię, którą się ogląda. Na dodatek dzięki temu, że obserwuje się upływający czas, można zauważyć, jak zmienia się świat i co robi się w poszczególne miesiące. Dzięki temu dzieci poznają związki przyczynowo-skutkowe. Polecam szczególnie dla maluchów, które będą mogły samodzielnie tworzyć opowiadanie na podstawie ilustracji.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Jak wygląda zima na wsi? Czy nic się wtedy nie dzieje, a najwięcej zajęć jest wiosną i latem? Co zwierzęta robią jesienią? Czy dzieci nudzą się na wakacjach na wsi? O tym wszystkim przekonacie się dzięki książce Magdaleny Kozieł-Nowak Rok na wsi. • Seria Rok w… wydawnictwa Nasza Księgarnia to interesujący cykl książek dla najmłodszych. W środku nie ma tekstu, są jedynie ilustracje. Każda pozycja opowiada o innym miejscu, pokazuje jego specyfikę, zwraca uwagę na różnice między kolejnymi miesiącami. Autorami książek są ilustratorzy. Dzięki temu, że każdy z nich ma inny styl, pozycje są bardzo różnorodne – jedne bardziej skupiają się na szczegółach, inne mniej, ale wszystkie są barwne, piękne i dopracowane. • Na początku książki, na wewnętrznej stronie okładki, narysowano wszystkich bohaterów i krótko ich opisano. Różnią się nie tylko wyglądem, lecz także charakterem. Są dzieci, dorośli, a nawet zwierzęta, która mieszkają na farmie. • Tak jak w innych pozycjach z serii, tak i tu obserwujemy wydarzenia z różnych miesięcy. Rozpoczynamy od stycznia, a w kolejnych miesiącach podziwiamy zmiany w gospodarstwie, które wynikają z upływającego czasu. Co innego robi się wiosną, co innego jesienią, w zależności od miesięcy prace na roli są inne, jest też czas na odpoczynek, a wszystko tu uwzględniono. Oprócz oglądania zmian w miesiącach, możemy też podziwiać konkretne postacie i odszukiwać je wśród ilustracji. • Ilustracje w książce są kolorowe, ładne, pełne radości. Widać, że praca na roli, choć ciężka, może też sprawiać wiele przyjemności. Poza zajęciami związanymi z uprawą roślin i hodowlą zwierząt, bohaterowie mają też czas na rozmowy, wieczór przy muzyce czy zabawę na sianie. • Książka trenuje spostrzegawczość. Dzięki dużej liczbie szczegółów nigdy się nie nudzi, a ponieważ nie ma w niej tekstu, można też nauczyć się opowiadać o tym, co się widzi. Dzieci będą zachwycone rysunkami, ale też zabawą, którą dostarczają – trzeba samemu wymyślać historię, którą się ogląda. Na dodatek dzięki temu, że obserwuje się upływający czas, można zauważyć, jak zmienia się świat i co robi się w poszczególne miesiące. Dzięki temu dzieci poznają związki przyczynowo-skutkowe. Polecam szczególnie dla maluchów, które będą mogły samodzielnie tworzyć opowiadanie na podstawie ilustracji.
W trakcie czytania
Brak pozycji
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo