Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Dolina umarłych" to tym razem nie thriller medyczny(chociaż ten wątek też jest), a raczej bardzo wciągająca powieść sensacyjno-przygodowa. • A wszystko dzieje się w zasypanej przez śnieg dolinie, gdzie przez wypadek samochodowy podczas śnieżycy trafia Maura i jej towarzysze podróży.Natrafiają na opuszczoną osadę i wtedy zaczynają dziać się różne dziwne i niebezpieczne rzeczy. Jeden z uczestników wyrusza pieszo po pomoc, która niestety nie nadchodzi, zagrożenie wzrasta z każdą chwilą. • Gdy Maura nie wraca w wyznaczonym terminie, jej przyjaciółka Jane zaczyna prowadzić własne śledztwo...natrafia na sektę • Czytałam tą książkę z zapartym tchem, nie mogłam się od niej oderwać, tak byłam ciekawa, co się znowu wydarzy i jak ta niesamowita historia się zakończy. • Najbardziej mrożąca krew w żyłach i podnosząca poziom adrenaliny powieść tej autorki jaką czytałam.
-
Dobrze, ze wcześniej przeczytałam "Kamienice przy Kruczej", bo miałam pojęcie kto jest kim i co wcześniej się wydarzyło. Bo występuje tu tyle osób że łatwo się pogubić w koligacjach, stopniu pokrewieństwa i znajomościach. • Akcja rozgrywa się w większej części współcześnie, ale też powraca do czasów wojny i lat powojennych, co ułatwia nam zrozumienie niektórych wcześniejszych wydarzeń. • Współcześnie Ania po wielu staraniach wreszcie udaje się odzyskać swój spadek, mały uroczy dworek w pięknej i spokojnej okolicy, niestety zdewastowany, nadający się tylko do remontu. • Dzięki pomocy przyjaciół,przyszywanej rodziny, znajomych i okolicznych mieszkańców udaje się jej ten projekt pomału realizować.Na początku samotna, odnajduje prawdziwych przyjaciół a nawet miłość. • A największą miłości Anny, prócz samochodu, sosen, swojego domu, jeziora jest pies przybłęda....przepraszam suczka Szyszka, która darzy ją bezgraniczna miłością i uwielbieniem ( ale robi tak do wszystkich, którzy okazują jej serce). • Dobra, ciepła, pełna humoru powieść o kobiecie po przejściach, która mimo przeciwności losu znajduje wreszcie wymarzony dom, miłość i swoje miejsce na ziemi.
-
"Klątwa kanionu" to jedna z najsłabszych powieści tej autorki, jaką przeczytałam. Kompletnie nie spełniła moich oczekiwań. • Dla mnie to nie jest kryminał, tylko romans z domieszką powieści obyczajowej i wątkiem kryminalnym. • No bo niby jest morderstwo, ale brak normalnego śledztwa, brak pościgu za mordercą, brak emocji i uczucia zagrożenia. Tu po prostu brak akcji. • Cała powieść jest taka przegadana. W kółko o tym samym. O rolach w serialu, o chorobie matki bohaterki, kłótnie i sprzeczki kochanków....a morderstwo jest całkowicie na drugim planie. A do tego cała plejada postaci, która w większy albo mniejszym stopniu gadają, gadają, gadają. • Nie jest to szczególnie ciekawa powieść, chociaż czyta się szybko i może być dobrą lekturą dla osób, które takie właśnie książki lubią. Ale nie dla mnie.
-
Bardzo było mi nudno podczas lektury. Z ręką na sercu, ta książka aż się prosi o jakiś zgrzyt. Wszystko jest w niej tak doskonałe, że aż brakuje tchu, aby tę doskonałość objąć. • Bohaterowie, ich miłość, relacje, nawet to co jest powszechnie uznawane za wadę tutaj błyszczy . Nawet wielka tragedia, utrata rodziców i męża dzień po ślubie jest idealna. Doskonała. • Dawno, bardzo dawno nie czytałam o tak rozmemłanej, nijakiej bohaterki. Bez życia, bez serca swojego, ale z kilkoma innymi w piersi i duszy, z cierpieniem w oczach, od choroby do choroby i od nieszczęścia do nieszczęścia. Ona zawsze jest na czas, wszyscy inni zawalają i ona musi ich ratować , przeżywać, martwić się. Zero atrakcyjności. Zero ciekawości. • Okropne jest również to, że facet, który przy pierwszym spotkaniu sprawia pozytywne wrażenie, dobrze rokuje, głupieje. I staje się kolejną wielką kluchą. • Jak dla mnie największą porażką tej książki jest fakt, że w sumie zupełnie nie interesuje mnie co będzie dalej. Co wydarzy się w kolejnej części i ile jeszcze stron autorka poświęci na pseudo rozważania. • Wyrzuciłabym połowę tych rozważań bez szkody dla fabuły. • Autorka lubuje się w szczegółach i detalach pobocznych, które nic nie wnoszą a jedynie nudzą i tak nie ciekawą akcję. • Język przegadany - nieciekawy i mocno nużący. • Całość mocno przypomina pierwsze próby literackie, w których autor jest głęboko przekonany o ważności słów jakie cisną mu się do głowy , więc nie jest w stanie zrezygnować z żadnej z nich. • Może innym taki typ powieści się podoba, mnie niestety tylko nuży.
-
O ile pierwsza część bardzo mi się podobała, to "Dwie głowy anioła" niestety nie spełniła moich oczekiwań. Słaba i mało ciekawa, jakby autorce zabrakło pomysłu co dalej i wymyślała różne warianty i sytuacje dla swoich bohaterów. • I tak Julia miota się między Londynem i Warszawa w poszukiwaniu wspólnika. • Alek zajmuje się dziećmi i domem i stara się znaleźć dobrą pracę w pobliżu ich domku na wsi. • Michał z kolei usilnie stara się dowiedzieć kim był jego ojciec i jakie więzy pokrewieństwa łączą go z Julią. • Najbardziej denerwowały mnie relacje między Alkiem i Julią...ciągłe kłótnie, ciche dni i brak zrozumienia. • I tak przez większa część książki, dopiero gdy autorka wprowadza wątek sensacyjny, zaczyna być trochę ciekawiej. • Taka sobie powieść obyczajowa z wątkiem sensacyjnym w tle i odrobiną humoru. Natomiast zakończenie mnie zaskoczyło.I to na plus.
Należy do grup