Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
agnesto
Najnowsze recenzje
1
...
47 48 49
...
113
  • [awatar]
    agnesto
    Przeczytałam recenzję na LCz "(...) Fabuła otoczona jest nimbem niepokoju, na poczynaniach bohaterów kładzie się głęboki cień, a mimo to czytelnik zanurza się w tę rzeczywistość z niezdrową fascynacją, pozornie bezpieczny, jak podglądacz... Ale to świetna powieść, brawurowo opowiedziana historia o życiu, o ludziach takich, jak my, zapisana jednak na zbyt niewielu stronicach, aby jej smak pozostał na czytelniczym podniebieniu na dłużej. - Andrzeja H. Wojaczka i nie powinnam nic więcej dodawać. "Dygot" broni się sam. Ale warto coś dopisać, coś od siebie, bo aż mi się emocje cisną na usta, pęka mi od nich głowa, buzuje ciało. Nie sposób ująć fabułę w jakiś zamknięty nawias, bo "Dygot" przy próbie zamknięcia uzurpuje sobie coraz więcej miejsca i wymyka się wszelkiemu domknięciu. • Niebanalna powieść, która szarpie czytelnikiem, poniewiera nim, rzuca w wir uczuć, bólu i sporadycznych łez szczęścia. Krótkie zdania, proste patrzenie bohaterów, wielka historia rodzin. Cała powieść aż buzuje od słów, pulsuje. I zaskakuje. • On Albinos, Ona poparzona, syn złodziej. • On z kochającej się rodziny, brat alkoholik, bratowa jakby nie do końca chciana i akceptowana. • Niemka, Frau Eberl, rzucająca ziszczającą się klątwę. • Dojka, umysłowo chora matka, do której się dzieci nie przyznają. • Polacy, Niemcy, wariaci, normalni... Wachlarz osobowości i wachlarz losów, które się przeplatają, zacieśniają i znowu poluźniają, bawiąc się tym samym czytelnikiem. Bo personalne wejście w czyjeś buty nie daje gwarancji szczęścia. Trauma wyciska trwałe stygmaty na postaciach i towarzyszy im do śmierci, a ta nadchodzi... zbliża się, podchodzi do chat, puka w zimne szyby okien. Nie pyta o pozwolenie, tylko włazi do środka, a jak nie, to łapie na polu. Na mokrym polu koło domu, powala i bierze, co jej się należy. • I, jak pokazuje Małecki, życie to pętla. Koło. Tryb, który trwa i który się w pewnym momencie zapętla i powtarza. jak fatum. Jak klątwa. Jak perpetuam mobile. Nieuchronny los prowadzi wedle swoich dróg. A bohaterowie, walcząc z nim i tak zmierzają po jego ścieżce. Ku śmierci. Do grobu. • Może nie ma w mojej recenzji nic z fabuły, nic z imion postaci, nie pada nazwisko nikogo z kart powieści, ale musiałam przelać to, co we mnie siedzi i siedzi i wyrwać się nie da. "Dygot" to książka o nas. O ludziach szukających dobrej drogi do przyszłości, których teraźniejszość zaskakuje i niejednokrotnie nie puszcza tędy, gdzie chcemy. Dygotem jestem, staję się nim, świat jest jednym wielkim wstrząsem. Drży. A drżenie nie sposób ujarzmić...
  • [awatar]
    agnesto
    Jan Peszek - mistrzostwo świata, jesli chodzi o lektora - nie pierwszy i nie ostatni raz, wspaniały głos • A powieść - dla dzieci, dla młodziezy, dla dorosłych • uniwersalny przekaz - bazujący na religii, wierze i okresie wojny. • Żydowskie dziecko ukrywane przez kler. Przez księdza w "żółtym domu", w którym sieroty i dzieci opuszczone - zarówno katolicy, jak i żydzi - czekają w trwodze na ukończenie wojny i na powrót rodziców. I jak przeżyć, gdy zaczynają się kontrole nazistów? Jak przeżyć, gdy wiara nastręcza kłopotów, gdy obrzezanie zdradza narodowość, gdy każdy kolejny dzień to wielki znak zapytania? • Ale mimo smutnej podstawy tej powieści, mamy tu wiele optymizmu. Chłopiec rozmawia z księdzem, opiekunem i roztrząsa wiele wątpliwości natury wiary, powinności, czy dobra. Pada wiele mądrych słów i spostrzeżeń, ale i nadziei, że każdy człowiek jest w jakiś sposób potrzebny. Patrzymy na pewne aspekty oczyma zarówno dziecka, jak i księdza, co daje nam jasny obraz postrzegania.
  • [awatar]
    agnesto
    Rewelacyjny - zaskakujący, świetnie zrealizowany i z doborową obsadą. • nawet Nikole Kidman gra pierwszorzędnie. • Polecam koniecznie, bo odnoszę wrażenie, że ten serial zapodział się w natłoku innych.
  • [awatar]
    agnesto
    Tego typu książek jest teraz wiele... bez liku... i ciagle się mnożą, bo ciagle ktoś - czytaj znawca jadłospisów wselakich i przewodu pokarmowego - sięga po długopis zamiast po łyżkę, I tak mamy wysyp publikacji bogato uzupełnionych zdjęciami i przepisami i poradami. Poradami - co z czym, dlaczego tak, dlaczego nie, kiedy i dlaczego. I są to poniekąd fajne i potrzebne wydania. Można się dowiedzieć czasem ciekawych rzeczy, znaleźć motywację do pierwszego kroku walki o siebie, czy choćby natchnienie na gotowanie czy szybkie przygotowanie czegoś na ząb. Tu jest podobnie. Autorka prowadzi bloga kulinarnego, stąd wiedza. A oscyluje tu wokół słodyczy - zdrowych słodyczy, co podkreśla na każdej stronie. Są daktyle, owoce, warzywa, mleko wegetariański (tu się zastanawiałam, czym je zastąpić, bo mleko uwielbiam) jest nawet ... czekolada. Ciemna, nasycona kakao, ale jest i nie jest zabroniona. • Miła ksiązka, ale na raz. • Ale - szybko dodam - wyłapałam kilka pomysłów na swój smak;)
  • [awatar]
    agnesto
    Film dobry, ale... przewidywalny. • Ostatnio Polański każdym filmem, którym rzekomo powraca na wyżyny kin, odbierany jest przeze mnie ambiwalentnie. Żaden film nie jest wybitny, nie jest arcydziełem, nie jest czymś, co zapamiętam na długi czas. Każda historia opowiadane przez reżysera jest trywialna i banalna wręcz. Tu mamy dwie kobiety, dwie silne osobowości. Ona pisarka w obecnym spadkiem formy, oraz jej fanka, maniakalna nad wyraz zafascynowana czytelniczka, bo tak się przecież poznają. Podczas spotkania autorskiego. • Elle wkracza obleśnie w życie pisarki. Wymyśla niedorzeczne problemy, jakieś kłopoty z mieszkaniem, z pracą... I zamieszkuje wraz z Delphine. I tu następuje rozdźwięk między tym, co nazywamy intuicją pisarki, a jej kompletną bezmyślnością. Pisarz zna i czuje życie w nader dziwny, sensualny sposób, a tu Delphine zachowuje się, jak ślepa kobieta. Elle ją pęta, osacza, rządzi nią, manipuluje... I nic z tego nie odczuwa ani nie widzi Delphine. Zmęczenie? Zaślepienie? Przepracowanie umysłu i ciała? • Można sobie tłumaczyć to na wiele sposobów, lecz wniosek jest jeden - nudna fabuła, przewidywalna, nie zaskakująca widza niczym, czego ten nie mógłby przeczuć. • Sceny odgrywane sztucznie, jakoś szablonowo. • Szkoda.
Ostatnio ocenione
1
...
73 74 75
...
98
  • Książka Racheli
    Værøyvik, Sissel
  • Chłopiec, który znalazł słońce nocą
    Di Fulvio, Luca
  • Ja nie jestem Miriam
    Axelsson, Majgull
  • Ostatnia rodzina
    Matuszyński, Jan P.
  • Małe eksperymenty ze szczęściem
    Groen, Hendrik
  • Projektantka
    Ham, Rosalie
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo