• „Podkrzywdzie” to piękna powieść opisująca świat minionej wsi, opartej na ludowej mądrości i wiedzy, zabobonnych porzekadłach, cnocie prawdy, hartu ducha i znoju pracy. To powieść, która jest współczesną wersją „Chłopów”, pożenionych z realizmem magicznym reprezentowanym przez iber­oame­ryka­ński­ch prozaików. Literatura mocno przywiązana do ziemi, z której wyrasta. Rekonstruuje język, tradycje i obyczaje, gdzie obok nagich i surowych faktów, występuje wiele magicznych porządków, mających zaklinać i zjednywać zainteresowanym rzeczywistość. Atutem powieści Muszyńskiego jest niezwykle gwałtowny język, bardzo sensualny i porywczy. Rzecz czyta się znakomicie, a zmieniający się cykl pór roku jest jak klamra każdego rozdziału. „Świat rozklejał nam się w oczach – jak w uskoku tektonicznym zdawały się osuwać zręby drzew, dachów i stodół, tonąc w mydlinach nieba”. • W świat powieści wchodzimy za sprawą wnuka, opisującego swoją codzienność w Lasach Błędowskich, gdzie, wraz z dziadkiem – w którym „zamieszkało” coś złego, jakaś blaga – i babcią, żyją swoim rytmem na gospodarstwie. Wraz z narratorem snujemy się po lasach, sadach, wreszcie tropimy dziadka (opisy jego pijackich wybryków to arcydzieło powieściowego realizmu!), umykającego nie wiadomo gdzie (ta zagadka niezwykle trapi wnuka) małomównego, mającego skłonności do chandry, pędzącego bimber i oddającego się zwyczajnym zajęciom na roli: oporządzaniu i sprawianiu zwierząt (sporo tu znajdziemy takich opisów), grzybobraniu, codzienności w kontekście przypadających pór roku. Pojawiająca się na kartach powieści galeria postaci to zbiór oryginałów przeróżnej maści, które z miejsca darzymy sympatią. Na przykład taki Stójkowy: „Wcześniej tkwił długo na widnokręgu jak zapałka wbita w piach, znacząc jego kres”. „Przychodził często w błękitne, bezwietrzne dni, gdy myśli, jak opadające kwiaty lipy układają się nieruchomo na pniu”. • To powieść o potrzebie nadawania sensu nawet najbardziej chaotycznej i rozpadającej się na nieprzystające do siebie części rzeczywistości. O tajemnicach, które skrywane przez każdego z nas, zaczynają dotkliwie boleć. O szacunku wobec tradycji, bez której świat potykałby się o własne pomylone cienie. O tym, że czas indywidualnie znajduje w życiu każdego z nas, i nikt nie wie. O tym, że w każdym z nas walczą dwie siły, racja i pasja, i w zależności, która bierze górę, albo się w życiu budujemy, albo wypalamy.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo