Kwiaty w pudełku:
Japonia oczami kobiet
Autor: | Karolina Bednarz |
---|---|
Lektorzy: | Katarzyna Puchalska Hanna Kinder-Kiss |
Wyd. w latach: | 2007 - 2023 |
Wydane w seriach: | Reportaż Reportaż - Wydawnictwo Czarne Czytak Larix |
ISBN: | 978-83-8049-669-9, 978-83-8049-684-2 978-83-8049-781-8, 978-83-8191-039-2 |
Autotagi: | audiobooki dokumenty elektroniczne druk e-booki literatura faktu, eseje, publicystyka |
Więcej informacji... | |
3.9
(23 głosy)
|
|
|
|

-
Bardzo dobry reportaż. Przez jednego vlogera nawet reklamowany jako japońskie #metoo. Autorka przedstawia czytelnikowi Japonię widzianą oczami kobiet. Mamy tu cały przekrój społeczny. Tytułowe kwiaty w pudełku, to kobiety, które wystawione są chwilowo na pokaz, ich zadaniem jest dobrze wyglądać, a następnie są zamykane w domach i znikają. Powinny godzić się ze swoim losem, bo tak nakazuje tradycja, a zakłócenie owej harmonii przeprawia o strach wielu Japończyków. Natomiast dom nie jest spokojną ostoją dla japońskich kobiet. Według rządowych statystyk przemocy partnera doświadczyła w Japonii co czwarta kobieta. Jednak japonki wielu zachowań nie uznają za przemoc. • O pracy Japończyków czytało się tu i tam, ale tu w sposób dosadny autorka przedstawia, że praca to swoisty drugi dom, z podobnymi układami hierarchicznymi. Kiedy szef ma ochotę się napić i rzuci propozycję wspólnego wyjścia do baru, niewielu potrafi odmówić, a do tego na wszelkiego rodzaju imprezach zakładowych do zadań kobiet należy obsługiwania kolegów, a następnie sprzątanie. • Góra Ōmine, jedna ze świętych gór, nie jest dostępna dla kobiet, kapłan tłumaczy, że nie jest to żadem przejaw dyskryminacji, gdyż na górze żyją samice różnych zwierząt i żeńskie drzewa. Japonia ma długą tradycję dostępności niektórych gór tylko dla mężczyzn, a niektórych tylko dla kobiet. • Zaciekawił mnie problem oświaty w Japonii, którego zadaniem nie jest przekazywaniem wiedzy, a wykształcenie Japończyków, który ma przede wszystkim być posłusznym w grupie i nie wychylać się. • Jednak ostatnio coś zaczyna się zmieniać, mężczyźni coraz bardziej obawiają się kobiet, które domagają się większego prawa w decydowaniu o sprawach rodzinnych. • Wstrząsający był rozdział, w którym autora przedstawia życie trędowatych, którzy byli przebywali w zamkniętych ośrodkach. Poruszane tematy przyprawiały mnie o dreszcze, można nawet dostać pewnego rodzaju szok kulturowy, nie mniej warto sięgnąć po książkę, aby wzbogacić swoją wiedzę o Kraju kwitnącej wiśni. • Polecam
-
Wypożyczając 'Kwiaty w pudełku', a nawet przyglądając się samej okładce, domyślałam się charakteru tej książki, ale mimo to postanowiłam spojrzeć na nią z otwartą głową, bez uprzedzeń czy założeń. Naprawdę, starałam się, ale to tak bardzo, że bielały pięści. Niestety 'reportaż' okazał jedynie powierzchowny poziom zrozumienia tematu, mało tego, również niewiarygodnie wręcz zakrzywiający historię i rzeczywistość. Książka przede wszystkim prezentuje mylący tytuł, ponieważ rozdziały nie reprezentują stricte kobiet, a raczej, w mniemaniu autorki - co też bywa naciągane - japońskie społeczeństwo. Gdybym nie czytała nigdy wcześniej czegokolwiek na temat Japonii, na pewno po lekturze tej pozycji oczywistym byłoby dla mnie, że jest to najbardziej uciskane i spętane ograniczeniami społeczeństwo pod absolutnym totalitarnym butem, gdzie kobiety nie mają własnego mózgu, są niewolnicami mężczyzn, podludźmi, bez absolutnie żadnych praw i szans na poprawę swojego bytu. Niestety nienawiść do mężczyzn zionie tutaj z każdej strony, a zupełnie nieptrzebnie, ponieważ ten emocjonalny ładunek sprawia, że kolejne rozdziały tracą na wiarygodności, a mogło być merytorycznie. Właśnie. Z tym też bywa różnie, ponieważ autorka bardzo wybiórczo ukazuje fragmenty poszczególnych historii kobiet, z których te bardziej znane można - i polecam - zweryfikować, co niewątpliwie rzuca cień na rzetelność książki. Czytając odniosłam również wrażenie, że autorka za bardzo dopowiada za swoje bohaterki, jakby negując ich zdanie i ich historię. Jakby ich historie w jej przekonaniu muszą być jednoznacznie negatywne, z jednoznacznym wskazaniem winowajcy, czyli konkretnego mężczyzny czy grupy mężczyzn. Nie podobały mi się również iście 'progresywne' uwagi dotyczące chrześcijaństwa w Japonii, które autorka potraktowała bardzo z góry i lekceważąco. Najpierw potępia politykę Japonii wobec bezdomnych, a w kolejnym akapicie przyznaje, że i owszem, chrześcijańskie organizacje przekazują bezdomnym żywność (między innymi 'napompowane białe bułeczki' ??), ale równocześnie ewangelizują - są również misjonarzami, więc nie powinno to dziwić, a jednak z jakiegoś powodu dziwi autorkę. Budzi również niesmak wspomnienie autorki o tłumionych buntach w feudalnej Japonii, gdzie również ginęli chrześcijanie, ale według niej raczej powinno im być wszystko jedno z powodu swojej szybkiej śmierci. O kwiatkach typu 'rozjaśnianie cery Japonek istnieje dopiero od lat 90 XX wieku', nawet nie chce komentować, bo uwłacza to każdemu, kto przeczytał cokolwiek o Japonii czy krajach wschodniej Azji. 'Idole to to samo co prostututki w poprzednich wiekach', niech każdy sam sobie odpowie. Premier powiedział, że Japonia jest bogatym krajem, ale ha, odkryłam, że są tu bezdomni, więc tak nie jest. Wiele razy czytając naprawdę opadały mi ręce i przewracałam oczami. Czy Japonia to kraj idealny? Oczywiście, że nie. Czy ma swoje problemy, na których wypadałoby się skupić? Oczywiście, że tak, ale autorka zachowuje się tak jakby całe to zło świata znajdowało się wyłącznie w Japonii i powodem tego byli wyłącznie mężczyźni, takie to jest najgorsze piekło na ziemi. Nie podoba mi się również jak autorka automatycznie postrzega to, czego nie lubi jako złe, na przykład idole czy kulturę kawaii. Ponadto podaje przykład molestowania czy samobójstw jako zjawisk, które dotyczą wyłącznie japońskich kobiet, ale każdy czytający przecież wie, że mimo niezaprzeczalnego tragizmu takich sytuacji, tak nie jest. I jeszcze jedna, niezwykle irytująca tendencja autorów książek o krajach z drugiego końca świata, którzy kompletnie inną kulturę, historię, tradycję mierzą i oceniają za pomocą współczesnych narzędzi i swojej kultury, całkowicie negując te wszystkie nowości i inności, z którymi się spotkali, wrzucając wszystkie lub prawie wszystkie do jednego negatywnego worka. Niestety również autorka przedstawia japońskie kobiety i japońskie społeczeństwo jako takie nie do końca ogarnięte i rozumne, które wypadałoby naprowadzić, nawrócić na jedynie słuszną ścieżkę życia. Nikt nie neguje patologii, które pojawiają się w każdej kulturze i w każdym kraju, ale autorka stara się je przedstawić jakby dotyczyły wyłącznie, głównie albo nawet tylko Japonii. Mimo tego ogromu minusów polecam przeczytać książkę jako przykład skrajnej tendencyjności i grafomaństwa, ponieważ niejednokrotnie między wersami trzeba szukać sensu, niekoniecznie go znajdując, w czym nie pomaga niejasny system przypisów końcowych.
Autor: | Karolina Bednarz |
---|---|
Lektorzy: | Katarzyna Puchalska Hanna Kinder-Kiss |
Wydawcy: | Legimi (2020-2023) Wydawnictwo Czarne (2018-2023) NASBI (2018) IBUK Libra (2018) ebookpoint BIBLIO (2018) Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Larix (2007-2018) |
Serie wydawnicze: | Reportaż Reportaż - Wydawnictwo Czarne Czytak Larix |
ISBN: | 978-83-8049-669-9 978-83-8049-684-2 978-83-8049-781-8 978-83-8191-039-2 |
Autotagi: | audiobooki CD czytak dokumenty elektroniczne druk e-booki epika książki literatura literatura faktu, eseje, publicystyka literatura piękna literatura stosowana MP3 nagrania proza reportaże sprawozdania zasoby elektroniczne |
z bibliotek lub od wydawców. Nie należy ich traktować jako opisu jednego konkretnego wydania lub przedmiotu.