Miles

Autor:
Milena Wiktoria Jaworska
Wydawcy:
Novae Res - Wydawnictwo Innowacyjne (2015)
Legimi (2015)
Wydane w seriach:
Plejady
ISBN:
978-83-7942-934-9, 978-83-7942-935-6
Autotagi:
dokumenty elektroniczne
druk
e-booki
książki
powieści
proza
2.5 (2 głosy)

PIERWSZA CZĘŚĆ TRYLOGII „PLEJADY” Millie z nikim się nie spotyka, nie ubiera się tak, jak nakazują szkolne trendy, a w dodatku lubi astronomię – to nie są cechy, dzięki którym zyskuje się popularność w ekskluzywnej nowojorskiej szkole. To, że jej ojciec jest znanym politykiem, również nie pomaga jej w zdobyciu przyjaciół. Wszystko zmienia się o 180 stopni, kiedy w jej życie wkracza Aries. Tajemniczy, przystojny brunet to nie tylko kolega z równoległej klasy, ale i postać z innego świata, do którego, jak się okazuje, należy również Millie. Milena Wiktoria Jaworska – młodziutka autorka i blogerka (ur. 05.05.1999 r.) mieszkająca w małej miejscowości w pobliżu Żelazowej Woli. Uczęszcza do Liceum Ogólnokształcącego im. Fryderyka Chopina w Sochaczewie. Wolne chwile spędza na pisaniu, czytaniu, rozmyślaniu o górach, słuchaniu muzyki i recenzowaniu książek. Prowadzi bloga pod adresem www.laciatyblogksiazkowy.blogspot.com

Więcej...
Wypożycz w bibliotece pedagogicznej
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Recenzje
  • Millie to córka znanego polityka. Wydawać by się mogło, że dzięki temu dziewczyna ma dużo przyjaciół, ale wcale tak nie jest. Wręcz przeciwnie - Millie trzyma się na uboczu, ubiera się w swoim stylu i pasjonuje się astronomią. Ma swoje własne poglądy na każdy temat i stara się, aby medialna popularność jej nie zmieniła. • Pewnego dnia Millie spostrzega dziwne zmiany w swoim wyglądzie. Wkrótce potem poznaje Ariesa i wszystko się zmienia. Okazuje się bowiem, że pochodzi on z innego świata, do którego podobno też należy Millie. • Milena Wiktoria Jaworska to młoda polska autorka, która prowadzi również recenzenckiego bloga i nagrywa filmiki na Youtube. "Miles" to jej debiut pisarski. Byłam ciekawa, jak w moich oczach wypadnie książka tej szes­nast­olet­niej­ pisarki i czy w ogóle mi się spodoba, więc postanowiłam po tę lekturę sięgnąć. • Zdecydowanie nie spodobał mi się styl, jakim została napisana ta opowieść. Już na początku zauważyłam, że niektóre zdania są za bardzo przedłużone, co momentami mi przeszkadzało i irytowało. Autorka czasami również opisywała zupełnie moim zdaniem niepotrzebne rzeczy, zamiast skupić się na głównej, ważnej akcji. Sama zresztą fabuła rozgrywa się zaskakująco szybko, stanowczo za szybko. • Co mogę powiedzieć o bohaterach? Millie jest do zniesienia, ale pewnych jej zachowań dalej nie mogę zrozumieć. Gdybym ja zauważyła na sobie takie zmiany, jakie zobaczyła ona, z pewnością przez dłuższy czas nie mogłabym wyjść z szoku i nieustannie zastanawiałabym się, jak do tego doszło, bo to niemożliwe do pojęcia na zwykły ludzki rozum. Tymczasem nasza główna bohaterka dziwi się tylko przez chwilę, a potem wraca do (prawie) normalnego trybu życia. I nie poświęca większej uwagi na rozmyślania nad powodem zajścia tych metamorfoz. • Co do reszty postaci, zostały one wykreowane poprawnie. Chociaż zdziwiła mnie także postawa rodziców Millie, ale nie będę się nad tym więcej rozwodzić. Pojawia się jeszcze oczywiście ON, czyli pan idealny nie z tego świata, który nosi imię Aries. Nie trzeba długo się zastanawiać, by odkryć, że między nim a Millie pojawia się uczucie. • A teraz skupię się na wątku miłosnym. To jeden z głównych motywów tej powieści i chyba najbardziej nierealistyczny. Tak prędko, jak w życiu bohaterki pojawia się Aries, tak szybko wie ona, że chce być z nim do końca swoich dni. Nie mówię, że nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia - definitywnie wierzę, ale ludzie, są przecież jakieś granice! Millie już po kilku spotkaniach wierzy, że Aries przeznaczony jest jej na wieczność. Relacje i więzi między nimi rozwijają się w błyskawicznym tempie. Bardzo przepraszam, ale nie tak to działa. • Wymuszone dialogi to także minus. Nie wszystkie, ale większość, a przynajmniej w moim odczuciu. Wygląda to mniej więcej tak: bohaterowie rozmawiają ze sobą na jakiś temat, a nagle ni stąd, ni zowąd któreś z nich zaczyna sypać mądrościami i życiowymi prawdami. • Podsumowując, "Miles" mnie nie zachwycił. Pomysł na tę historię miał potencjał, ale niestety przez jego rozwinięcie dużo traci w moich oczach. To pierwsza powieść Mileny Wiktorii Jaworskiej, więc mimo wszystko mam nadzieję, że jej kolejne będą lepsze.
  • Plejada gwiazd. • Pisząc recenzje debiutów za każdym razem staram się podkreślić, jak bardzo uwielbiam je czytać. To coś czego nie możemy przewidzieć, coś co budzi w nas całą gamę uczuć. Czuję się wtedy jakbym dostała Kinder Niespodziankę. Powoli zdejmuję złotko, po czym delikatnie przepoławiam na pół czekoladowe jajo. Mym oczom ukazuje się żółto – pomarańczowe jajeczko i tylko jedno kliknięcie dzieli mnie od niespodzianki. Lekko naciskam konstrukcję i mam to na co czekałam. Małą niespodziankę, która niejednokrotnie przyprawiła uśmiech mej twarzy. Tak też jest z debiutami. Kryją w sobie, w swojej okładce, to małe jajeczko, które dla nas jest wielką niewiadomą. „Miles” ma piękną obudowę, a to co kryje w środku jest bardziej zdumiewające niż cała plejada gwiazd. • „Jedną z dobrych rzeczy w byciu gwiazdą jest to, że po śmierci i tak idziesz do nieba, albo przynajmniej je przyozdabiasz.” • • Millie to córka słynnego polityka ubiegającego się o stołek prezydencki. Praca ojca odbija się na życiu dziewczyny, gdyż nie łatwo być córką przyszłego prezydenta i jednocześnie uczennicą liceum. Millie się wyróżnia – nie jest jak inne dziewczyny, pewne siebie, żyjące w swoich grupkach. Millie stara się być niewidzialna, bo ludzie oceniają ją przez pryzmat jej ojca, a nie przez to jaka naprawdę jest. A to prowadzi do tego, że dziewczyna nie ma wielu przyjaciół w szkole – nie ma żadnego przyjaciela. Pewnego dnia na jej drodze staje przystojny brunet – Aries – który zaczyna się interesować dziewczyną. Jak się potem okazuje nie jest on zwykłym człowiekiem i o dziwo Millie też nim nie jest. Razem muszą poradzić sobie z przemianą i jej skutkami, które nie będą łatwe do pokonania, gdy miłość zapuka do ich serc. • Milena Wiktoria Jaworska to młodziutka osoba, która nie boi się spełniać marzeń. Pisząc książkę, nie schowała jej do szuflady zamykając na klucz. Nie bała się opinii, recenzji, lecz postanowiła zawalczyć o marzenia. I udało jej się dotrzeć do zamierzonego celu, jednego z wielu na jej drodze do szczęścia. „Miles” to jej debiutancka” powieść, w której prócz świetnej fabuły znajdziecie masę uczuć, serca i miłości, którą autorka stawia na pierwszym miejscu. Nie bójcie się o burzliwy romans – nie o to tu chodzi. Miłość to nie tylko łzy, złamane serca, zdrady i burzliwe romanse przepełnione pożądaniem. O miłości można pisać na wiele sposobów, a ten jaki wybrała autorka jest doskonały – z umiarem, z emocjami, z ciekawym pomysłem. • „Wygraną nie jest zakochać się na chwilę. Wygraną jest zakochać się na przyszłość.” • • „Miles” to historia dwojga ludzi, którzy muszą zaakceptować to kim są, zasady, które są wyznaczane przez ich pobratymców. A jedna z nich głosi – zakaz miłości, zakaz uczuć względem drugiej osoby. A jak tu się nie zakochać skoro serce wyrywa się z myślą o tej drugiej osobie i nie chce zwolnić choćby na chwilę? Jak tu się nie zakochać, gdy na twarzy pojawia się uśmiech już na samą myśl o tych pięknych oczach, czy czarującym uśmiechu? Miłość jest nieunikniona i Millie i Aries o tym doskonale wiedzą. A jaką im przyjdzie zapłacić za to cenę? Zmartwię Was, bo ja sama tego nie wiem. A to wszystko wina znowu najbardziej poruszającego momentu książki, czyli zakończenia. To ona wprawia nas w osłupienie, robi z nas posągi na kilka chwil, gdyż nie możemy złapać tchu, dowiadując się, że powieść właśnie dobiegła końca. Z ulgą oddychamy dopiero wtedy, gdy do naszej świadomości dociera myśl o następnej części trylogii „Plejady”. To w niej odpowiemy sobie na pytania, które krążą w głowie po przeczytaniu „Miles”. • „Miłość to troska o drugiego człowieka i o jego dobro, to troska o nasz kraj i o każdą, nawet najmniejszą jednostkę, bo mały człowiek może dokonać wielkich rzeczy.” • • Pomysł na książkę jest bardzo ciekawy. Gwiazdy to piękne zjawiska, a połączenie tego z teraźniejszym światem jest zdumiewające. „Miles” czyta się szybko i za sprawą języka, i stylu, i akcji, które przeplatają się w znakomity sposób tworząc zwięzłą całość. Milena Wiktoria Jaworska dowiodła tego, że mimo młodego wieku można coś osiągnąć. Pisanie książki stanowi na pewno masę poświęceń i wyrzeczeń, ale ja jestem pewna tego, że warto i dzięki temu my, czytelnicy, możemy czytać tak dobre powieści. • „Miles” przepełniona jest emocjami, które towarzyszą nam na każdej stronie. Nie zabraknie łez i uśmiechu, który wywoływany jest zabawnymi momentami. Nie zabraknie chwil zadumy nad postaciami, w których wykreowanie autorka włożyła całe serce. Bohaterowie są barwni, a pomysł na gatunek głównych postaci (bo chyba tak mogę to nazwać?) jest oryginalny. W całej powieści, nie tylko wśród bohaterów, czuć świeżość i innowacyjność debiutu. • „Miłość to najsłodsze uczucie na świecie. Łamie, łączy i stwarza. Jest trwała i zdradliwa, ale prawdziwa. Szczęśliwi ci, co mogą się nią cieszyć. Niestraszne jej góry i betonowe drapacze chmur. Jest wszędzie.” • • Książkę polecam wszystkim czytelnikom, którzy pragną poznać definicję słowa „miłość”. Jest ona zawarta na ponad dwustu stronach powieści Mileny Wiktorii Jaworskiej i mimo, że to najdłuższa definicja jaką czytałam, to dzięki tej książce i dzięki temu spojrzeniu, jakie zasugerowała autorka, miłość nabiera dla mnie nowego znaczenia. Jest po prostu bardziej... bardziej cokolwiek, bardziej wszystko, bardziej – po prostu bardziej.
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo