Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
na_czyta
Najnowsze recenzje
1
...
22 23 24
...
45
  • [awatar]
    na_czyta
    Na początek wspomnę, że panem Marcinem nie jest nam po drodze. Lata temu, czytając „Jak przestałem kochać design” (bardzo się przy tym męcząc) uznałam, że to po prostu nie moje klimaty. Teraz jednak postanowiłam dać mu drugą szansę dostając tę polecajkę od koleżanki, której opowiadałam o „Bezmatku” i tak od słowa do słowa doszłyśmy do tego, że powinnam przeczytać i Wichę. I tutaj faktycznie muszę przyznać racje temu porównaniu- bowiem i „Bezmatek” i „Rzeczy…” łączy jedno - sposób na osobiste pożegnanie z matką po jej śmierci. Dlatego tak jak w książce pani Marcinów nie będę wystawiać tej książce oceny. Uważam, że takich rzeczy nie da się obiektywnie ocenić a przede wszystkim traktuje taką literaturę bardziej jako cudzy pamiętnik. • Drugie podejście do twórczości Wichy było dla mnie o wiele spokojniejsze. Oczywiście do ogólnego stylu autora wciąż się nie przekonałam, a wiele rzeczy wydawało mi się niepotrzebnie rozwleczonych, jednak sama koncepcja była dla mnie o wiele bardziej głęboka i wciągająca. • Autor po śmierci swojej matki mierzy się z rzeczami, które po sobie zostawiła. Przechodząc przez mieszkanie przypomina sobie sceny ze swojego życia rodzinnego będąc dzieckiem, przytacza nam anegdoty związane z przeszłością rodziców i opisuje po kolei każdą książkę która została na regale. Czytelnik czuje się więc świadkiem radzenia sobie ze śmiercią bliskiej osoby i jednoczenie zostaje zaproszony by poznać intymne szczegóły czyjegoś życia. To smutne i jednoczenie ciekawe doświadczenie pozwala nam (tak jak w przypadku książki Miry Marcinów) przeanalizować swoje własne relacje z rodzicami i doznać kruchość życia bliskich nam osób.
  • [awatar]
    na_czyta
    „Koniec lipca” to zwycięzca MFKiG w kategorii komiks roku 2020 i jednocześnie powieść, która wzbudziła we mnie wiele dyskomfortu emocjonalnego ale też wiele ciepła. • Bohaterem książki jest Alek- spędzający wakacje u swojej babci na wsi. Akcja zaś rozgrywa się na przestrzeni trzech ostatnich dni lipca, kiedy chłopca odwiedza matka, a atmosfera w domu zaczyna gęstnięć poprzez nie wypowiedziane wprost problemy między domownikami. W sielskiej, wiejskiej scenerii oglądamy niemy spektakl wylewającego się żalu pomiędzy córką a matką, wiecznych pretensji zgorzkniałej babci wobec zagubionego, dorastającego wnuka oraz rodzinnych problemów mieszkańców okolicznych domów. • Nie znajdziemy w tym komiksie wielkich przełomów ani zwrotów akcji. To wycinek z życia kilku przypadkowych osób- i to właśnie jest tutaj wartością dodatnią. Te niewygodne emocje - bo to chyba najlepsze określenie- przechodzą nas na wskroś i wręcz trudno uwierzyć, że zawarte są one w ponad stu stronnicowy, prostych obrazkach. • A jeśli już o grafikach mowa- komiks, po zdobyciu nagrody spotkał się z dużą krytyką przez swój „niedbały” / „szybki” i „infantylny” styl. Wiedząc o tym podeszłam do książki z dużą rezerwą, jednak jak dla mnie te rysunki okazały się strzałem w dziesiątkę. Wszystko- od sposobu rysowania autorki, przez kadry aż po kolory wydawało mi się idealnie odzwierciedlające klimat powieści. • Jedyne, co mogłoby według mnie jeszcze wzmocnić tę książkę byłoby niespodziewane zakończenie z lekkim twistem. Jednak to tylko moja subiektywna myśl i rozumiem, że autorka chciała by od początku do końca był to po prostu zwykły wycinek czasu. • Podsumowując - polecam ten komiks każdemu, kto odczuwa tęsknotę za spędzaniem lata na wsi jako dziecko oraz każdemu kto w prostych kadrach z życia umie dopatrzeć się czegoś głębszego.
  • [awatar]
    na_czyta
    To pierwszy z dwóch (jak dotychczas) memuarów graficznych Wandy Hagerdon. W tym przypadku został on stworzony we współpracy z grafikiem Jackiem Frąsiem, który według mnie bardzo dobrze wywiązał się z zilustrowania wspomnień autorki. • Komiks zaczyna się w momencie gdy Wanda ma 11 lat a Szczecin ostatkiem sił podnosi się po wojnie. Przez 3 kolejne rozdziały towarzyszymy bohaterce i jej trzem siostrom we wspomnieniach o dorastaniu w mieszkaniu dzielonym z wrogo nastawioną Niemką, zlęknioną matką i przemocowym ojcem. Jesteśmy świadkami pierwszych dziecięcych zderzeń z molestowaniem, nies­praw­iedl­iwoś­cią ale też radościami dzieciństwa ukrytych w wacie cukrowej i wyjściach do kina z ukochaną Babcią. Zmieniająca wszystko przeprowadzka do Kołobrzegu, poddawanie się woli rodziców i bycie ofiarą ówczesnych obyczajów to tylko niektóre z tematów poruszanych w tym ponad dwustu stronicowym pamiętniku graficznym, do którego warto sięgnąć mimo, że często czujemy się tak, jakbyśmy naruszali czyjąś strefę prywatną. Bowiem aktorka nie stosuje tu żadnego tabu odkrywając przed nami swoje wspomnienia i tajemnice. Jeżeli chcecie być ich częścią koniecznie sięgnijcie po tę pozycje. 8/10
  • [awatar]
    na_czyta
    Drugi memuar graficzny Wandy Hagedorn tym razem stworzony we współpracy z ilustratorką Olą Szmidą, opowiada o walce kobiet z narzucanymi im wzorcami społecznymi i „ukobieceniem”. Terminem tym autorka określa wszelkie ramy w które od wieków wkłada się kobiety, by nie tylko odgrywały przypisane im role, ale miały także głęboko zakorzenione poczucie walki ze swoim „niedoskonałym” ciałem, utrzymanie na siłę „młodego” wyglądu czy też postrzeganie się przez pryzmat narzucanych im przez media wzorców. • W komiksie tym podzielonym na trzy części - Twarz, Brzuch, Głowa - autorka opowiada o własnych doświadczeniach związanych z procesem starzenia się, przywołując liczne wzloty i upadki w tej krętej drodze do zrozumienia siebie i akceptacji swojego ciała. To tak naprawdę ciężki temat podany nam w formie pamiętnika zilustrowanego lekką kreską. Czytając go czujemy się jak na kawie z dobrą przyjaciółką, a jak wiemy i wtedy, mimo miłej atmosfery, nie raz zalewa nas gorycz wobec życia w ówczesnym świecie… 8/10
  • [awatar]
    na_czyta
    Im więcej czasu mija od przeczytania tej książki tym bardziej wartościowa mi się wydaje! Podchodziłam do tej pozycji trochę sceptycznie, szczególnie, że za tą piękną okładką szły też w parze nie do końca pochlebne opinie jakie o niej słyszałam. Po skończeniu powieści wiem z czego mogły one wynikać - styl pisania jest dosyć ciężki i monotonny, niejednokrotnie musiałam czytać coś dwa razy bo nie załapałam kto jest autorem wypowiedzi itp. Jednak biorę to na karb specyficznego stylu pisarskiego kultury koreańskiej i skupiając się jednak na fabule mogę z czystym sercem powiedzieć, że mnie ta książka OCZAROWAŁA. • Główny bohater to nastolatek, który z niewiadomych nam przyczyn uciekając z domu znajduje schronienie w okolicznej piekarni. Tam, za sprawą osobliwego właściciela oraz jego magicznych wypieków zaczyna odnajdywać nie tylko rozwiązanie swoich problemów ale też otwiera przed nami świat swoich wspomnień, trudnych doświadczeń i powodów swojej ucieczki. Słodkość cukierniczych wyrobów miesza się tu z gorzkością życia i przykrym smakiem traum. Trudne tematy obleczone są tu w niesamowicie interesujące historie a całość niesie ze sobą wiele ważnych kwestii, nad którymi łatwiej nam się zastanowić, kiedy podaje nam się je w postaci baśni. • Bardzo polecam tę książkę i nie zrażajcie się ciężkim wstępem. Warto dotrwać do końca, szczególnie, że tam czekają na nas aż dwa zakończenia ;)
Ostatnio ocenione
1
...
37 38 39 40 41
  • Stan Lee
    Batchelor, Bob
  • Foe
    Coetzee, John M.
  • Szczypta magii
    Harrison, Michelle
  • Wojna makowa
    Kuang, Rebecca F.
  • Świątynia
    Żulczyk, Jakub
  • Testamenty
    Atwood, Margaret
Należy do grup

Ostrzeszów BPMiG
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo