Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Książki R.Abbott oceniam bardzo podobnie, poza nowelą "Dziecko znikąd", która w mojej ocenie wypadła po prostu nudno. Kryminały jednak to coś, czego autorka powinna się trzymać. Oczywiście, że jest odrobinę za dużo melodramatu w tle, jakaś nieścisłość i przewidywalny wątek ale ogólnie książkę łyka się odrazu a akcja wciąga jak zawsze. Jednak chcę poruszyć tu szczególnie dwie rzeczy działające na niekorzyść tej części - pierwsza to główna bohaterka, która przedstawiona jest z jednej strony jako szanowana prawnik twardo stąpająca po ziemi ale z drugiej jako naiwna, niezdecydowana i niestabilnie emocjonalna kobieta, żeby nie powiedzieć po prostu "głupiutka". Jej zachowanie jest wręcz momentami irracjonalne i mam nadzieję, że w kolejnych częściach historii nie napotkam już tak płytkich charakterów. Druga rzecz to rażące po oczach błedy w polskim przekładzie i wydaniu książki (Filia, wydanie I, Poznań 2016). Egzemplarz wyglądał tak, jakby nigdy nie został poddany korekcie. Szczerze mówiąc moją książkę wypożyczyłam z biblioteki, gdzie ktoś naniósł własne poprawki na kartkach powieści - więc myślę, że nie tylko mnie raziły te niedopatrzenia.
-
Tak na prawdę dałabym pół gwiazdki mniej gdyby się dało ale niech już będzie! To taka pozycja u mnie o pół noty wyżej niż Rachel Abbott ale o pół niżej niż Camilla Lackberg. Bałam się, że czytając kolejną książkę,której autorem jest kobieta spotkam się z trochę wyidealizowanym zakończeniem - i tu duża niespodzianka - Charlotte podchodzi do akcji bardziej życiowo, bez przesłodzonych happy endów. Plusem jest dla mnie tak poprowadzona fabuła, że po raz pierwszy od dłuższego czasu do niemalże końca nie domyślałam się sprawcy. Zabrakło mi może jeszcze jakiegoś silniejszego zwrotu akcji lub zaskoczenia na koniec ale i tak, po 1/5 stron książka bardzo się rozkręca.
-
Opis na okładce nie oddawał jak bardzo smutny obraz obecnych trzydziestolatków przedstawia w książce pani Natalia. Opisane sytuacje zapewne mają miejsce w niejednej rodzinie (chciałabym się mylić), jednak jak dla mnie było tam też dużo niepotrzebnych przerysowań. Boję się też używać określenia "główne bohaterki same są sobie winne" bo oczywiście wina zawsze leży po stronie sprawcy,nie ofiary,jednak czytając pewne fragmenty fabuły nie mogłam się oprzeć myśli, że najchętniej potrząsnęłabym tymi kobietami mówiąc "uciekaj/zrób coś/ reaguj/ ciesz się z tego co masz / porozmawiaj". Podsumowując - mnie ta pozycja zdołowała i ukazała smutny rzeczywistość, która mnie nie dotyczy. Mam nadzieję, że tak pozostanie.
-
To moje pierwsze podejście do bardziej nowoczesnej poezji. Niestety raczej nie udane, bo współcześni autorzy po prostu do mnie nie przemówili. Oczywiście, że tomik zawierał też takie perełki jak twórczość pani Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, jednak to nie wystarczyło by całość ocenić wyżej. • Ps. Taka anegdotka - kilka wierszy zdarzyło mi się przeczytać wracając nocą po drinku ze znajomymi. Oj jak te przyczytane wtedy fragmenty do mnie przemawiały - od razu lepiej! Może w tym tkwi sekret ;)
-
Ciężko mi ocenić tą pozycję. Pan Młynarski stworzył absolutnie niepowtarzalną kolekcję przepięknych wierszy i tekstów, zebranych tutaj w porządku chronologicznym. Podziwiam za talent, wytrwałość w tworzeniu i konsekwencję twórczą. Jednak ten zbiór zawierał też materiały, które osobiście do mnie nie przemówiły. Druga sprawa to jak czytać taki pokaźne zestawienie tekstów. Ja zrobiłam to podchodząc do książki całościowo czyli czytając po kolei przez kilkanaście dni, przez co pod koniec po prostu czułam, że dosłownie zmęczyłam tą ponad 400 stronnicową pozycję. Myślę, że lepiej mają osoby, które posiadają książkę na własny użytek i zaglądają do niej od czasu do czasu, ograniczając się do przeczytania 2-3 tekstów na raz.
Należy do grup