Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
ksiazkomania

Ewelina - miłośniczka i pasjonatka książek. Ich kolekcjonerka. Uwielbia być w stanie zwanym „zaczytaniem”. Wielka fanka powieści fantasy i new adult. Nie pogardzi literaturą współczesną. Kocha literaturę młodzieżową, mimo że młodzieżą nie jest. Odkrywa pozytywne aspekty kryminałów. Wylewa potoki łez przy książkach. Zawsze znajdzie zdanie zasługujące na łzę. Poza czytaniem układa puzzle.
ksiazkomania-recenzje.blogspot.com
www.facebook.com
instagram.com
twitter.com

Najnowsze recenzje
1
...
22 23 24
...
34
  • [awatar]
    ksiazkomania
    Klątwa czy intryga? • Czy wierzycie w duchy i klątwy? Dobrze zadać sobie takie pytanie zanim zaczniecie czytać „Serce ze szkła”. Tajemnicza śmierć na klifach, dziwne zachowania, szepty i czerwona suknia… brzmi przerażająco? Powiem wam coś w tajemnicy: nie czytajcie tej książki w nocy, pod kołdrą trzymając w jednej dłoni latarkę. Może to być zbyt przerażające, a przecież nie chcemy by nasze szklane serca się potłukły. • „Uśmiechnął się przy tym tak, że potłuczone szkło wypełniające moją pierś w jednej chwili ułożyło się na powrót w serce.” • • Juli zawiera z ojcem układ – przerwę świąteczną i sylwestra spędzi wraz z nim na wyspie Martha’s Vineyard w zamian za nową komórkę. Mieszka tam bowiem wydawca książek, które pisze ojciec Juli. Jednak to nie wszystko – dziewczyna ma stanowić towarzystwo dla syna zamożnego wydawcy – Davida. Młody chłopak cierpi na depresję, po tym jak jego narzeczona rzuciła się z klifu. David był świadkiem tego tragicznego wypadku i od tego czasu jest pogrążony we własnych myślach, całkowicie zamknięty w sobie. Juli ma mu pomóc pozbierać się po tych tragicznych wydarzeniach. Jednak sama zaczyna się zatracać, słyszy szepty, coś pcha ją w stronę klifów. Czyżby klątwa, o której wszyscy mówią była prawdziwa? Czy śmierć narzeczonej Davida nie była jedynie nieszczęśliwym wypadkiem? Gdy Juli będzie starała rozwiązać się tę tajemniczą zagadkę, zbliży się do Davida, ale czy będzie wtedy bezpieczna? • „Serce ze szkła” otwiera trylogię „Serca” i jest to otwarcie, które dosłownie wgniata czytelnika w fotel. Poprzeczkę autorka podniosła wysoko. Motyw klątwy, tajemniczej śmierci, walki z depresją – to wszystko jest idealnie ukazane w tej powieści. Powieść jest zaliczana do literatury młodzieżowej, ale to nie jest zwykłe love story, jakich teraz na rynku jest jak grzybów po deszczu. Nie ma banalnego romansu. Poruszona jest tutaj historia, która mrozi krew w żyłach. Wątek kryminalny to rzadkość w książkach dla młodzieży, więc starszy czytelnik na pewno się w niej odnajdzie. Kryminały mają to do siebie, że wciągają i są niep­rzew­idyw­alne­. I tak właśnie jest w tym przypadku – „Serce ze szkła” wciąga już od pierwszej strony, a rozwiązanie tajemniczej śmierci i przerażającej klątwy pochłania czytelnika do tego stopnia, że nie jest w stanie odłożyć książki. • Czasami miałam wrażenie, że przeżywam déjà vu. Wydaje mi się, że oglądałam film, bardzo zbliżony do fabuły książki. Dlatego niektórych momentów mogłam się spodziewać, chociaż autorka była oryginalna w swoich pomysłach. Bardzo fajne było inspirowanie się inną książką. Dzięki temu mam chęć zagłębić się też w tamtej fabule. • Bohaterowie książki to postacie z charakterem. Każdy się wyróżnia i każdego otacza inna aura. Autorka zadbała o szczegóły, przez co nie można się nudzić. Nawet postacie drugoplanowe są na tyle wyraziste, że książka staje się jeszcze bardziej intrygująca. A intrygująca jest, i to bardzo. Jak już wcześniej wspomniałam – połączenie klątwy, tajemnicy, intrygi i tragicznej śmierci wyszło w tym przypadku idealnie. Nie nudzimy się podczas czytania, a te emocje gdy nie wiemy czego spodziewać się na kolejnej stronie przepełniają nas do cna. Czasami miałam wrażenie, że zderzyłam się z góra lodową, nic nie zostawało z moich domysłów, a emocje wtedy mi towarzyszące aż gwizdały w mojej głowie. Nie ma to jak zakręcić czytelnikiem do tego stopnia, że zacznie się oglądać za siebie w poszukiwaniu ducha Madeleine. • Książka nie jest dla osób lubiących melancholijne powieści. Tutaj akcja jest szybka, mknie nieustanie. Po jednym przełomie przychodzi czas na kolejny i autorka nie daje chwili wytchnienia. Dążenie do poznania największej tajemnicy jest tak silne, że nawet nie myślimy by zrobić sobie przerwę. Każdy odnajdzie się w tej fabule. I fajni new adult, i fantasy, i kryminałów, czy też romansów. Dla każdego zajdzie się odrobina z tego zestawu gatunków. Ale nie myślcie, że „co za dużo to niezdrowo”. Autorka zadbała o to, by wszystkiego było z umiarem i wszystko idealnie ze sobą współgrało. • „Serce ze szkła” polecam i to jak najbardziej szczerze. Jest to jedna z książek, które mają szczególne miejsce w moim czytelniczym sercu. Jestem pewna, że książka przypadnie wam do gustu.
  • [awatar]
    ksiazkomania
    Cena zaufania. • Po przeczytaniu pierwszego tomu trylogii Joelle Charbonneau wiedziałam, że chcę poznać dalsze losy Cii Vale. Ucieszyłam się, że tak szybko został wydany drugi tom „Samodzielne studia”. Byłam ciekawa, co takiego wydarzy się na początku studiowania i z jakimi przeciwnościami tym razem będą musieli zmierzyć się bohaterowie. • Cia Vale przetrwała Testy i została poddana standardowej procedurze wyczyszczania pamięci z tego okresu. Jednak wcześniej odkryła, że podróżnym komunikatorem swojego brata można nagrywać dźwięki. Tak więc Cia nagrała niewielki opis tego, co działo się podczas Testów, by potem wiedzieć, z czym i kim ma się zmierzyć. Po zakończeniu wszystkich procedur Testów i przesłuchaniu podróżnego komunikatora Cia nie miała już zaufania do nikogo, ani do studiów, ani do osób ją otaczających. Nawet najbliższa jej osoba, Tomas, miał przed nią tajemnice. Wracają przebłyski wspomnień z przebiegu Testów. Cia wyznacza sobie nowy cel – pragnie dowiedzieć się czy fakty nagrane na komunikatorze są prawdziwe. • Cia musi przystąpić do egzaminów wstępnych, które mają dobrać kierunek dalszego studiowania. W rezultacie tych egzaminów naszą bohaterkę przyjęto na inny wydział niż się spodziewała. Trafiła na Wydział Władzy i Administracji, który nigdy nie należał do jej ulubionych. Sytuację pogarsza przykre zdarzenie, którego Cia jest świadkiem. W akcie desperacji, po zobaczeniu, co oznacza „usunięcie” z Uniwersytetu, postanawia uciec. Tego co się wydarzy potem nikt się nie spodziewał. • Nawet nie wiecie jak się cieszę, że zaczęłam przygodę z Testami. Pierwsza część zaskoczyła mnie pozytywnie, lecz druga jest jeszcze lepsza. Autora, mimo moich obaw, utrzymała książkę na wysokim poziomie. Nie przeszkadzało mi, że akcja trochę zwolniła tempo. Cia i reszta bohaterów są bardzo dobrze wykreowani. Każdy znajdzie kogoś z kim mógłby się utożsamić podczas czytania. • Znowu mamy do czynienia ze szczegółowymi opisami świata otaczającego bohaterów. Autorka doskonale pozwala nam zagłębić się w świecie, który pozostał po Wojnie Siedmiu Faz. Wszystkie wydarzenia idealnie się zazębiają. Nowi bohaterowie wnoszą jeszcze większą nutkę niepewności i pozostawiają pytania bez odpowiedzi. Niespodziewane pojawienie się brata Cii, Zeena, nie tylko da jej wiarę i siłę, lecz kolejny powód do zmartwienia. Cia jest zdana sama na siebie i sama musi podejmować decyzje, które mogą ją dużo kosztować. Żyje w świecie, w którym nie może nikomu ufać. • W książce nie ma prze­widy­waln­ości­. To bardzo ważne, gdyż czyta się znakomicie, z pełnym zaciekawieniem. Dzięki pier­wszo­osob­owej­ narracji, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co stanie się z resztą bohaterów, oprócz Cii. Zakończenie ładnie otwiera furtkę do następnej, kończącej historię Testów, powieści. Myślę, że będzie to pozycja warta czekania. W końcu poznamy odpowiedzi na wszystkie pytania. • Książkę polecam osobom w każdym wieku. Jest to powieść bardzo pouczająca i dająca do myślenia. W świecie kłótni, ciągłych intryg i „obrzucania się błotem” powinniśmy zastanowić się nad konsekwencjami naszych czynów. Książka ukazuje właśnie świat, w którym nie było porozumienia i to, co brak owego porozumienia po sobie pozostawił.
  • [awatar]
    ksiazkomania
    Zaczytaj się i zalicz Testy. • Chyba każdy z nas zdawał w swoim życiu przynajmniej jeden test. Niektóre z nich były łatwe, inne trudniejsze ale zawsze każdemu egzaminowi towarzyszył stres. Jednak stres towarzyszący testom, przez jakie musiała przejść Cia Vale i inni bohaterowie książki Joelle Charbonneau, to ich najmniejsze zmartwienie. • Malencia Vale, przez przyjaciół i rodzinę nazywana po prostu Cia, mieszka w Koloni Pięciu Jezior. Jest to mała kolonia, jedna spośród 18, których tereny zostały rekultywowane po Wojnie Siedmiu Faz. Wojna Siedmiu Faz doprowadziła do prawie całkowitego wyniszczenia życia panującego na Ziemi. Ludzie, po niewielkiej i ciągłej odbudowie, muszą radzić sobie w ciężkich warunkach, często bez prądu i żywności. Prace odbudowy muszą nadzorować specjalnie wyszkoleni ludzie, którzy ukończyli studia. Studia również kończą przyszli przywódcy Zjednoczonej Wspólnoty. Aby dostać się na owe studia, każdy z kandydatów musi przejść specjalnie przygotowane testy. Testy te nie są zwyczajnymi testami, jakie przyszło nam zdawać na naszych studiach. Są to specjalnie dobrane etapy, by wyłonić tylko tych kandydatów, którzy w przyszłości będą mogli odpowiednio zarządzać i odbudowywać to co zostało zniszczone. • Cia oraz trójka jej przyjaciół z Kolonii Pięciu Jezior zostali zakwalifikowani do testów. Dla Cii od zawsze było to marzeniem. Jednak tuż przed rozpoczęciem testów, po rozmowie z ojcem, zaczyna mieć pewne obawy. Ojciec ostrzega ją, by nie ufała nikomu oraz dzieli się z nią informacjami na temat jego przygód z testami. Thomas, najbliższy przyjaciel, który również został zakwalifikowany do testów jest jedynym oparciem dla Cii, ale czy w takim razie może mu zaufać? • Po dotarciu do Centrum Egzaminacyjnego kandydaci zostają poddani testom podzielonym na cztery etapy. Pierwszy z nim nie różni się zbytnio od naszych sprawdzianów, gdyż jest to etap testów pisemnych. Trwa on dwa dni i sprawdza szczegółową wiedzę z historii, nauk ścisłych i przyrodniczych, matematyki oraz języka angielskiego. Ten etap można porównać do naszej matury, chociaż poziom naszych matur jest nieco niższy niż ten przedstawiony przez Charbonneau. Drugi etap to etap praktyczny, również często spotykany w naszym świecie. Tutaj wyłania się najlepszych kandydatów, którzy umieją zastosować teorię w praktyce. Najważniejsza zasada na tym etapie brzmi: „Jeśli nie znasz odpowiedzi, nie zgaduj”, gdyż błędy będą surowo karane. Trzecim etapem jest praca w grupach. Może już mniej popularny u nas lecz również praktykowany. Poznajemy swoich współtowarzyszy, oceniamy ich i rozwiązujemy problemy razem w grupie, jednak nie do końca wszyscy okazują są uczciwi. Wreszcie czas na najtrudniejszy etap testów – etap czwarty. W tej części testów sprawdza się umiejętności podejmowania decyzji i zdolności przywódcze. Niby nic trudnego jednak może się okazać sprawdzianem życia. Pokonanie kilkuset kilometrów w trudnych warunkach, bez jakichkolwiek narzędzi, a już nie mówię o sprzęcie elektronicznym, może okazać się dla niektórych wędrówką życia, gdyż zagrożenia nie tylko czyhają ze strony środowiska. Wspó­łzaw­odni­ctwo­ jest tutaj bardzo dobrze podkreślone i to właśnie kandydaci powinni obawiać się najbardziej siebie nawzajem. Kandydaci, którzy ukończą czwarty etap zostają zaproszeni przez komisję na rozmowę indywidualną. Po tej rozmowie komisja wyłoni 20 osób, którzy rozpoczną studia na Uniwersytecie. • Jaki jest haczyk w testach? Otóż u kandydatów, którzy przejdą rozmowę indywidualną wspomnienia z przebiegu testów zostają wymazane. Pamiętają tylko przyjazd na testy i już świadomość, że dostali się na studia. Czy dobre jest takie rozwiązanie? To już musicie sami ocenić. • Cia i Tomas stworzyli drużynę. Wspierali się nawzajem, pomagali. Zaczęło się rozwijać między nimi uczucie ale oboje wiedzieli, że najważniejsze jest zdanie testu. Na miłość jeszcze przyjdzie czas, po zakończeniu testów, o ile zakończą je oboje. • Książka bardzo mnie zakończyła, oczywiście pozytywnie. Jest napisana dobrym językiem, zrozumiałym. Tej książki się nie czyta, ją się pochłania. Zaskakujące, a czasami wręcz szokujące momenty sprawiają, że na długo nie zapomnimy tych testów. Śledząc losy Cii można się wiele nauczyć. No bo kto w dzisiejszych czasach może obyć się bez telefonu komórkowego? Cia musi poradzić sobie w skrajnie trudnych warunkach, bez żadnych elektronicznych pomocy, które dla nas wydawałby się niezbędne. Wielu z nas traci głowę, gdy zgubimy telefon komórkowy. Oczywiście nie wątpię, że znajdą się osoby, które potrafiłyby oczyścić skażoną wodę, zbudować rower czy zastawić sidła, jednak są też takie osoby, które nie umieją się posługiwać kompasem. Dlatego zdecydowanie zachęcam do lektury. • Wojna Siedmiu Faz, przedstawiona w książce, doprowadziła ziemię do poważnych zniszczeń. Jednak Cztery Fazy to zniszczenie spowodowane przez ludzi. Złe decyzje, złe zarządzanie, kłótnie - to doprowadziło do klęski i wojny atomowej. Książka daje do myślenia, trzeba się zastanowić nad własnym postępowaniem, wyborami, gdyż nasz świat chociaż nie jest idealny, to zawsze możemy sprawić żeby było choć trochę lepiej. • Książkę polecam nie tylko fanom „Igrzysk Śmierci”, gdyż „Testy” są porównywane do tego typu lektur. Każdy powinien zdać „Testy” po prostu je czytając. Fabuła fascynuje, zaskakuje, ciekawi. Autorka umiejętnie dopracowała każdy szczegół. Czytałam wiele negatywnych opinii na temat "Testów", które są krytykowane głównie przez podobieństwo do „Igrzysk Śmierci”. Kochani czytelnicy, bądźmy bardziej obiektywni. Jest mnóstwo książek podobnych do „Igrzysk Śmierci”, mnóstwo książek typu paranormal romance o wampirach i innych stworzeniach nadnaturalnych. Porównywanie książek jest ok, ale trzeba to robić z rozwagą. „Testy” są w jakimś stopniu podobne do „Igrzysk Śmierci” ale komentarze typu „autorka splagiatowała Igrzyska” itp. są nie na miejscu. W obu powieściach mamy do czynienia z podobną tematyką, w jednej walczenie o wygraną, w drugiej walczenie o zdanie testów, jednak historie są całkiem różne. • Plusem bez wątpienia jest fakt, że pominięto tu wątki miłosnego romansu. Wprawdzie jest zarys kiełkującej miłości pomiędzy głównymi bohaterami, jednak nie jest on najważniejszy. Jestem zadowolona, że przeczytałam powieść bez burzliwych romansów, złamanych serc i dziewczęcego szlochania w poduszkę, z powodu złamanego serca. • Cieszy mnie również fakt, że „Testy” mają swoją kontynuację, która już niedługo będzie miała premierę w Polsce. Jednak tu się rodzi pewien minusik w powieści – zakończenie. Niestety zakończenie jest dość przewidywalne, bo nie trudno się domyślić, że główna bohaterka musi przejść testy by dostać się na studia. Mam nadzieję, że to nie zniechęci nikogo i każdy pochłonie „Testy” z takim samym entuzjazmem jak większość czytelników.
  • [awatar]
    ksiazkomania
    Mercy – Wiedźma z Savannah. • I znowu nastał czas na magię, prawdziwą magię. Wiedźmy z Savannah powracają z jeszcze większą ilością tajemnicy i niep­rzew­idyw­alno­ści. Musicie przygotować się na pełną emocji powieść, w której nie jedna wiedźma może wam zajść za skórę! • „Gdy kłamiesz, by kogoś chronić, możesz próbować się usprawiedliwiać, bo jesteś pewien – albo tak ci się wydaje – że jesteś w stanie uwolnić kochaną osobę od ciężaru wiedzy.” • • Mercy Taylor została kotwiczącą. Niestety nie korzysta w pełni ze swojej mocy, musi najpierw nauczyć się ją kontrolować. Do tego celu został powierzony jej Emmet – Piaskowy Ludek. W życiu Mercy wszystko wywaliło się do góry nogami, a tajemnicze pojawienie się matki, która rzekomo nie żyje, jeszcze bardziej rozwala jej, i tak już rozchwiane, życie. Ma oparcie w Peterze, ojcu dziecka, które nosi pod sercem, jednak o nim też dowiaduje się nowych, zaskakujących rzeczy. Komu Mercy może zaufać: najbliższej rodzinie, tym którzy ją wychowywali, czy matce, która przedstawia jej całkiem inną prawdę? Przed dziewczyną są naprawdę trudne wybory i decyzje, które musi podjąć jak najszybciej, by ocalić Savannah. • Po zachwycającej i pełnej emocji pierwszej części czas na kontynuację przygód wiedźm z Savannah. Tak samo jak w poprzedniej części, w tej również nie brakuje tajemnic, które napędzają cały korowód wydarzeń. Tajemnica idzie za tajemnicą, zaskoczenie za zaskoczeniem, akcja za akcją. Autor chyba bardzo lubi bawić się emocjami czytelnika. Niektóre zwroty akcji wręcz proszą się o zawał serca. Niektóre odkrywane tajemnice zatrzymują powietrze w płucach. Książka jest niep­rzew­idyw­alna­, a to jej ogromny plus. Do końca nie wiemy, komu możemy zaufać, kto jest sprzymierzeńcem, a kto wrogiem. Nie mamy nawet podejrzeń, co czyha na nas na następnej stronie. • W książce mamy do czynienia z bohaterami, których poznaliśmy w poprzedniej części, jednak widać po nich, że są inni. Ewoluowali razem z książką. Nie są wierną kopią tych samych postaci z poprzedniej części. W książce nie brakuje również nowych postaci, chociażby matki Mercy. Kobieta zjawia się po tylu latach wywracając życie Mercy oraz rodziny Taylorów do góry nogami. Wszyscy myśleli, że umarła przy porodzie, jednak ona przebiegle wszystkich oszukała. Co teraz zamierza i po czyjej jest stronie, tego dowiecie się z lektury. • „Źródło” zostało napisane bardzo miłym i przyjemnym językiem, dlatego książkę czyta się z zachwycającą lekkością. Zdarzały się momenty, przynajmniej w moim odczuciu, które trochę za bardzo się „dłużyły”. Było ich niewiele, jednak dlatego ocena spadła o oczko niżej, w stosunku do pierwszej części. Jednakże książka jest warta przeczytania. Szczególnie polecam ją fanom magii. „Wiedźmy z Savannah” zostawią ślad w magicznej literaturze fantasy, tego jestem pewna. Takiej żywej, pędzącej do przodu fabuły nie znajdziecie, w każdej książce. Autor zadbał o to byśmy się nie nudzili. Jedna tajemnica przeradza się w drugą i kolejną i tak aż do końca, który też zaskakuje z ogromną siłą. Aż boję się jak zakończy się ta przygoda z Savannah.
  • [awatar]
    ksiazkomania
    Czas na prawdziwą magię. • Wiedźmy w powieściach fantasy to jedne z moich ulubionych postaci. Dlatego, gdy dowiedziałam się, że powieść Pana J. D. Horn zostanie wydana w Polsce byłam nie tyle szczęśliwa, co ogromnie podekscytowana. Już sam opis przyciągnął moją uwagę i przeczuwałam, że będzie to jedna z najlepszych powieści fantasy jaka ukaże się w tym roku. Ba, mogę nawet stwierdzić, że jest to jedna z lepszych pozycji jaką czytałam, a uwierzcie mi, że w fantastyce „siedzę” od dawna. • „Kłamstwo jest całkiem proste. To prawda jest taka skomplikowana. Jest jak cebula, zawsze znajdziesz kolejną warstwę, jeśli będziesz obierać dalej.” • • Fabuła powieści skupia się na wiedźmach z upalnego miasteczka Savannah, a konkretniej na rodzinie Taylorów, którzy od pokoleń mają w swoim gronie wiedźmę kotwiczącą. Wiedźma, która pełni tę funkcję posiada potężną moc. Mercy i Maisie są bliźniaczkami. Każda rodząca się wiedźma posiada już moce, jednak gdy urodziły się bliźniaczki tylko jedna z nich dostała moc. Mercy pozostała „normalnym” człowiekiem, dlatego nie była traktowana z godnym szacunkiem przez wszystkich z rodu wiedźm. Przepowiednia, tajemnice, intrygi – to wszystko w połączeniu z magią stanowią istną bombę atomową, bombę, która w każdej chwili może wybuchnąć i zmienić życie zwykłej dziewczyny w kolejkę górską. Gdy eksplozja następuje, wszystkie tajemnice wychodzą na jaw i świat Mercy w zaledwie kilka tygodni ulega całkowitej zmianie. • Dawno nie spotkałam się z tak wciągającą i przede wszystkim lekką lekturą. Pomimo tej lekkości, powieść ta nie jest powieścią błahą czy skopiowaną, jak to ostatnio często bywa. Autor stworzył oryginalną, świeżą i pełną sprzecznych uczuć powieść, którą czyta się jednym tchem. Z ogromnym zaciekawieniem przerzucałam kartka po kartce i poznawałam kolejne fakty, które dosłownie zapierały dech w piersi. Powieść jest zaskakująca i niep­rzew­idyw­alna­. Nagłe zwroty akcji, kompletnie niepojęte zwroty akcji, dosłownie przyprawiają o gęsią skórkę. Autor stworzył niesamowity klimat i trzymające do ostatniej strony napięcie. • W powieści przechodzimy od tajemnicy do tajemnicy, przez co książka jest jeszcze bardziej ciekawsza. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, barwni, z temperamentem. Nie ma postaci płytkich, czy bezosobowych. Zatapiamy się w świecie wiedźm, który pochłania nas do granic możliwości. • Najbardziej podobały mi się moje emocje podczas czytania tej książki. Już myślałam, że znam prawdę, że wiem kto kryje się za intrygą, a tu BUM! Kilka stron dalej okazywało się, że prawda jest zupełnie inna, niep­rzew­idyw­alna­ i zaskakująca. Emocje, które temu towarzyszyły są nie do opisania, i jestem pewna, że takie same będą towarzyszyć każdemu czytelnikowi, który sięgnie po tę książkę. • „Ród. Wiedźmy z Savannah 1” z ręką na sercu polecam każdemu, ale to każdemu czytelnikowi. Oczywiście nie przymuszę kogoś do czytania fantasy, kogoś kto nigdy nie polubił świata magii i czarów, lecz jestem pewna, że takie osoby by się nie zawiodły. Każdy książkomaniak powinien raz na jakiś czas wejść w świat fantasy i oderwać się od rzeczywistości, która coraz częściej potrafi być zbyt przytłaczająca.
Ostatnio ocenione
1
...
5 6 7
...
28
  • Chłopak z sąsiedztwa
    West, Kasie
  • Dziewczyna, która przepadła
    Misiołek, Katarzyna
  • Cześć, co słychać?
    Witkiewicz, Magdalena
  • Heaven
    Marzi, Christoph
  • Prawie o północy
    Hunter, C. C.
  • Epidemia
    Young, Suzanne
grejfrutoowa
ilona3
Randaksela
anaj_27
PapierowyMorderca
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo