Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
EwelinaJackson

Cześć! Co czytam? Łatwiej mi odpowiedzieć, czego nie czytam. Nie czytam gatunków. najbardziej interesują mnie książki, których tematem przewodnim są zwierzęta. Od literatury popu­larn­onau­kowe­j przez reportaże po fikcję. Mile widziane są też wspomnienia opiekunów wyjątkowych pupili czy wiersze. Szczególnie bliskie są mi pozycje, które prowokują do zastanowienia się nad naszymi relacjami z innymi gatunkami. Dobrostan zwierząt i traktowanie ich z szacunkiem oraz zwrócenie uwagi na skrajne ich wykorzystywanie to ważne tematy, dlatego literatura prozwierzęca zajmuje ważne miejsce w mojej biblioteczce. Nie brakuje w niej jednak przestrzeni na „‬lżejszą" lekturę, na przykład tę dedykowaną młodszym czytelnikom. Książki nie muszą być wybitne. Muszą mieć coś, co mnie do nich przyciągnie. Zdarza się, że warsztat autora jest daleki od ideału, a jednocześnie przekaz staje się zaskakująco bliski. Oczywiście nie samymi zwierzakami żyje człowiek. :)😊 Zdarza mi się czytać podrzucone przez znajomych książki, na które pewnie nigdy nie zwróciłabym uwagi. Powrót do lektur szkolnych i spojrzenie na nie po latach też jest ciekawą opcją. Moje recenzje nie są profesjonalne. W każdej lekturze staram się odnaleźć coś pozytywnego i to zaznaczyć. Jednocześnie nie ukrywam zarzutów- niezależnie od ich wagi.

Najnowsze recenzje
1 2 3 4 5 6
  • [awatar]
    EwelinaJackson
    "Żyję, pomyślała. Teraz czuję, że żyję. Czy tak właśnie odczuwało się odwagę? Tę niezwykłą świadomość, poczucie czasu jednocześnie ulotnego i cennego, płynącego niczym woda, stale odmierzanego tykaniem, jak w zegarach ojca?" • Austria, 1938. Spokojne życie w cieniu gór i otoczeniu piękniej przyrody przerywa fala purpury wkraczająca do miasteczka. Znajome i regularne tykanie antycznych zegarów zostały zagłuszone przez odgłosy ulicznych awantur i wystrzałów. Odwaga i strach wzajemnie ustępowały sobie miejsca stając się nieodłącznymi towarzyszami rodziny Eder i ich przyjaciół. • "Wybór sióstr" to poruszająca, wielowątkowa historia obnażająca ludzką naturę. Między pogardą a zrozumieniem i wsparciem istnieje cienka granica. Podobnie, jak między obojętnością a zaangażowaniem. Bohaterowie powieści Kate Hewitt niejednokrotnie musieli podjąć trudną i ryzykowną decyzję. Okoliczności, które ich do tego zmuszały, pozostawały nie bez znaczenia. Pomimo złudzenia, że zdążyłam poznać charakter każdej z postaci, te wciąż były w stanie mnie zaskoczyć. Dynamika narracji sprawia, że każdy z bohaterów ewoluuje na oczach czytelnika. Ich rozwój duchowy stanowi mocny kontrast do postępującego zniszczenia i realiów wojny. Dzięki temu lekturze towarzyszy cała paleta uczuć. Dodatkowo autorka potrafi snuć historię w sposób, który utrudnia przewidzenie zakończenia. Nie zdradzę więcej niż to, że moja interpretacja prologu dość mocno odbiegała od finału, z którym przyszło się mierzyć Szarotkowym siostrom.
  • [awatar]
    EwelinaJackson
    Sieroty Baudelaire trafiają pod skrzydła Doktora Montgomery'ego. Szanowany herpetolog serdecznie wita dzieci w domu pachnącym świeżo upieczonym tortem kokosowym. Daje im uwagę, zapewnia wygodne pokoje i udostępnia obszerną bibliotekę. Pozwala poznawać najrozmaitsze gatunki zwierząt zamieszkujących Gabinet Gadów. Co może pójść nie tak? • Okazuje się, że... wszystko. Nieszczęścia potrafią pełzać między żmijokrzewami niczym Węgierska Żmija Gnuśna, aby zaatakować stanowczo na wzór Podłożmija Mongolskiego. Mimo najlepszych intencji Wujcia Monty'ego i jego błyskotliwego umysłu- „błyskotliwy” znaczy tu „zdolny do dostrzegania i analizowania otaczającej go rzeczywistości”, nie udało się uniknąć Serii Niefortunnych Zdarzeń... • Druga Księga zachwyca bajkową scenerią i niecodziennymi opisami wymyślnych gadów. Narracja Snicketa trzyma czytelnika w mocnym uścisku godnym Niewiarygodnie Jadowitej Żmii- i choć w kontaktach z jednym i drugim można się spodziewać w najlepszym wypadku dyskomfortu, oba spotkania okazują się być zaskakująco miłe.
  • [awatar]
    EwelinaJackson
    Mimo próśb autora, aby znaleźć inną, przyjemniejszą lekturę, śledztwo pana Snicketa przyciąga i trzyma mocno, jak- nie przymierzając- Hakoręki. Daniel Handler potrafi bawić się formą, zgrabnie łącząc ze sobą opisy przygnębiające i bawiące do łez, skłaniające do refleksji i przynoszące rozrywkę w najprostszej postaci. Docelowo Seria Niefortunnych Zdarzeń kierowana jest do młodzieży, jednak kiedy okryłam ją niedawno, dałam się zauroczyć i przepadłam w tym świecie. Czarny humor Handlera i umiejętność zabawy słowem czyni tę serię bardzo przyjemną w odbiorze. Nie bez znaczenia jest też praca Jolanty Kozak- polski przekład robi naprawdę dobre wrażenie. • Seria trzynastu ksiąg to to tylko początek- niekoniecznie przykry. Na podstawie pierwszych trzech tomów powstał film. Jim Carrey w roli Olafa to chyba wystarczająca zachęta, by go obejrzeć. Jakby tego było mało, FE-NO-ME-NAL-NY serial Netflixa wiernie oddaje treść całej serii (jedynie niektóre wątki zostały rozszerzone w zaskakujący sposób, a kilka poddano kosmetycznym zmianom- lecz wciąż zachowana została koncepcja autora), a realizacja i dbałość o szczegóły powala na kolana. Tym samym serialem inspirowane są piękne okładki najnowszego wznowienia.
  • [awatar]
    EwelinaJackson
    Trudno zaprzeczyć, że styl Elizy Orzeszkowej jest przepiękny, a Gloria victis wyróżnia się na tle innych utworów o podobnej tematyce. Motyw przyrody, która była świadkiem tragicznych wydarzeń i mimo upływu lat zachowuje je w pamięci jest nie tylko piękną, ale i smutną interpretacją rzeczywistości. Po upływie dekad, kiedy potomni zdążyli zapomnieć już o poległych, wiekowe drzewa nigdy nie opuszczają warty nad grobem zwyciężonych, a inne, drobne rośliny wracają tam co roku, aby obsypać je kwiatem... Wiatr pojawia się po latach pobudzając pamięć z nadzieją, że świat choć na chwilę zwróci wzrok w kierunku skromnej mogiły. Być może jego dynamika ma sugerować, że symbolizuje on rocznicę, ponieważ równoznaczne z jego nadejściem jest przypominanie o odwadze i męstwie pokonanych na Polesiu powstańców. • Nowela w dużej mierze jest gloryfikacją Traugutta oraz wielu anonimowych walczących i ich rodzin, ukrytych pod postaciami Tarłowskich i Jagmina. Zapewne osobiste doświadczenia Orzeszkowej sprawiły, że hiperbolizacja pozytywnych cech jest bardzo widoczna utworze. Nasycony symboliką utwór jest hołdem złożonym powstańcom i ich przywódcy. Jednocześnie autorka daje wyraz swojemu osobistemu stosunkowi w kwestii słuszności podejmowania walki o niepodległość.
  • [awatar]
    EwelinaJackson
    Renia i jej rodzice wydają się kochać zwierzęta. Przygarniają ranne i opuszczone stworzenia, które z różnych względów nie byłyby w stanie przetrwać w środowisku naturalnym. Dzicy podopieczni- gdy już staną na nogi- dostają szansę powrotu na wolność. Udomowieni, mają zapewniony dach nad głową. • Pod względem merytorycznym niestety jest się do czego przyczepić. Rodzina (w której dobre intencję wierzę) przygarnięte zwierzęta próbuje leczyć intuicyjnie. Autorka podtrzymuje, że kuracje przynoszą skutek, a podopieczni szybko wracają do sił. Jednak już samo dokarmianie wszystkich gatunków chlebem, mlekiem i serem może wyrządzić więcej szkody, niż pożytku. • Trudno odmówić książce uroku. Zapewne u wielu czytelników do dziś wzbudza ciepłe uczucia. Być może pomogła wykształcić u czytelników wrażliwość na los Braci Mniejszych. Jednocześnie można znaleźć w niej opisy takie, jak zabieranie (bez wyraźnego powodu!) psa do wielkiego, obcego miasta, z dala od ukochanego opiekuna- do którego już nie wróci, wkładanie pupila do pieca, w celach "leczniczych" czy oswajanie dziecka z bronią i polowaniem. Nie wspomnę o tym, że w opowiadaniach nader często można natknąć się na wiele form czasownika "zdechnąć". Wiele lat temu pewnie aż tak to nie raziło, ale dziś wiemy, że jest wiele bardziej trafnych określeń...
W trakcie czytania
Brak pozycji
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo