Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Erato_czyta

"Kto czyta - żyje wielokrotnie, kto zaś z książkami obcować nie chce, na jeden żywot jest skazany."

Józef Czechowicz

Najnowsze recenzje
1
...
9 10 11
...
29
  • [awatar]
    Erato_czyta
    „W linii prostej” to pierwszy tom cyklu o komisarzu Dixonie. • Czy po jej lekturze będę chciała sięgnąć po kolejne części? • Wspomniany już wyżej komisarz Nick Dixon właśnie wrócił do swojego rodzinnego miasteczka, to w nim pragnie kontynuować pracę w policji. Niestety swój powrót zaczyna od śledztwa w sprawie śmierci swojego byłego kolegi i partnera wspinaczkowego. Jake – bo tak miał na imię – ginie spadając z dużej wysokości podczas jednej ze wspinaczek, i mimo że wygląda to na zwykły wypadek, jego rodzice nie mogą uwierzyć w tę wersję wydarzeń, tak jak i sam Dixon. • Podczas śledztwa wychodzą na światło dzienne nieprzyjemne rzeczy dotyczące nieboszczyka i jego poczynań. • Czy Jake miał wrogów, którzy chcieliby mu zaszkodzić i odebrać życie? Jakie tajemnice skrywał mężczyzna? Czy Nick rozwiąże tę sprawę i dojdzie co tak naprawdę się wydarzyło? • Książka ta jest bardzo krótkim (niespełna 200 stron), standardowym i prostym kryminałem. • Jest ciało (trup), jest dochodzenie, świadkowie, zespół pracujący nad sprawą i komisarz z wyostrzoną intuicją, sprawdzający wszystkie poszlaki, a także szybkie i sprawne rozwiązanie sprawy. • Niestety książka niczym nie zaskakuje, ale przyznać muszę, że i tak czyta się ją przyjemnie, mimo że dopiero druga połowa lektury okazuje się być tą ciekawszą częścią – zdecydowanie lepszą. • Nie jest też nudna, choć ciężko się wynudzić skoro niektórym jej przeczytanie może zająć zaledwie godzinę czy dwie. • Niestety jeśli chodzi o bohaterów to nie zapadają oni w pamięci, nie budzą emocji – są dość prosto skonstruowani, przez co stali się nijacy. Nawet sam komisarz – główna postać – jest mdły, bez przeszłości, nie poznajemy go wcale. • Chociaż książka, jej fabuła, jest poprawna i dość interesująca, to ja nie czuję się na tyle zachęcona czy zaintrygowana tą pozycją, by sięgnąć po kolejne części, jednak jeśli ktoś z Was szuka lektury na jeden wieczór, w postaci prostego, nies­komp­liko­wane­go, ale jednak dość ciekawego kryminału to ta pozycja powinna być dla was odpowiednia.
  • [awatar]
    Erato_czyta
    Patrząc na tytuł oraz okładkę tej książki nie spodziewałam się po niej zbyt wiele, lecz słowa wydawnictwa, które zapewniały, że zarwę noc przy tej pozycji sprawiły, że chciałam przekonać się na własnej skórze, czy rzeczywiście tak będzie. • Co prawda nocki nie zarwałam, ale zapewniam Was, że tylko i wyłącznie przez inne względy, przy innych okolicznościach słowa wydawnictwa byłyby prorocze i poszłabym spać dopiero nad ranem. • Poznajemy 26-letnią Aimee w tragicznym momencie jej życia – w dzień, w którym powinna stać w białej sukni przed ołtarzem, ona stoi ubrana na czarno nad trumną swojego narzeczonego – Jamesa. • Dodatkowo w trakcie uroczystości pogrzebowej do dziewczyny podchodzi tajemnicza kobieta i twierdzi, że jej narzeczony tak naprawdę żyje. Aimee co prawda jest zbulwersowana tym zachowaniem i słowami, jednak wystarczy to, by zasiać w niej ziarno niepewności. • Gdy życie toczy się dalej, dziewczyna stara się, tak jak wszyscy jej doradzają, żyć dalej i poukładać sobie jakoś przyszłość. • Czy Aimee odkryje kim jest tajemnicza kobieta z cmentarza i czy mówiła prawdę w sprawie jej narzeczonego? Czy dziewczyna będzie potrafiła żyć dalej w niepewności i ułoży sobie przyszłość? • Powiem szczerze, że nie spodziewałam się, iż książka ta jest mieszanką kobiecej obyczajówki z lekkim kryminałem i thrillerem jednocześnie, lecz dzięki temu lektura była dla mnie miłym zaskoczeniem. • Z jednej strony otrzymujemy smutną i wzruszającą historię oraz wątek miłosny, z drugiej tajemnicę i zagadkę do rozwiązania. • Zdecydowanie ta pozycja wzrusza (chociaż nie uroniłam podczas jej czytana łez), ale też trzyma w napięciu. • Patrząc na tę historię po ochłonięciu i z dystansem można stwierdzić, że pomysł na fabułę nie był bardzo oryginalny, lecz nie zmienia to faktu, że książka rzeczywiście wciąga i nie sposób się przy niej nudzić, ciężko też odłożyć ją na bok w trakcie czytania, gdy tajemnica i dalsze losy głównej bohaterki wciąż zostają nieodkryte. • W dodatku dzięki przyjemnemu i lekkiemu stylowi autorki książkę czyta się ekspresowo. • Przy tej pozycji nie sposób również przystanąć na chwilę i nie postawić się w sytuacji Aimee. Myślę, że każda dziewczyna i kobieta, która sięgnie po tę lekturę będzie rozmyślać i analizować jak ona zachowałaby się, jak postąpiła i co czuła. • Znów to napiszę (w tym roku to już któryś raz z kolei), ale to świetny debiut, który bardzo polecam płci pięknej. • Trzymam również kciuki za kontynuację tej historii, zwłaszcza, że autorka zakończyła tę książkę w taki, a nie inny sposób, że chce się od razu poznać dalsze losy bohaterów.
  • [awatar]
    Erato_czyta
    „Ubezwłasnogłowieni” – czyż ten tytuł już sam w sobie nie brzmi zachęcająco i nie wzbudza ciekawości? • Mnie od razu ta pozycja zaintrygowała, a jej opis tylko bardziej podsycił chęć jej przeczytania. • Czy było warto? • W budynku Sherman House (Glasgow) zostają znalezione zmasakrowane zwłoki mężczyzny. Na miejsce zbrodni zostaje wezwany wicedyrektor sekcji z Centrum Przeciwdziałania Zagrożenia – Will Hunter i to właśnie on musi wyjaśnić tę sprawę, ku swemu wielkiemu niezadowoleniu, ponieważ miejsce zbrodni jest jego koszmarem z przeszłości, od którego starał się trzymać jak najdalej. Wszystko utrudnia fakt, że świat nie jest taki jakim my go znamy, teraz dzieli się na „normalnych” ludzi takich jak np. Will, na ludzi odizolowanych od społeczeństwa i faszerowanych wirtualnym życiem oraz tytułowych ubezwłasnogłowionych, czyli byłych przestępców, którzy dokonali strasznych rzeczy i zostali za to ukarani poprzez usunięcie połowy twarzy – żuchwy, poddaniu lobotomii oraz wytatuowaniu kodu na czole. Właśnie jedna z takich osób jakimś cudem biega po mieście i zabija z zimną krwią. • Czy Will Hunter zdoła pokonać demony przeszłości, przezwycięży strach i złapie mordercę? Czemu jeden z ubezwłasnogłowionych stał się nieposłuszny i znów zaczyna zabijać? • Chyba nigdy nie myślałam, że książka łącząca w sobie tak wiele gatunków może być dobra. Ta pozycja udowodniła mi, że bez najmniejszych problemów jest to możliwe. • Kryminał, thriller, horror oraz sci-fi w jednym, lecz co najważniejsze wszystko to współgra ze sobą idealnie. • Podczas czytania tej lektury miałam wrażenie, że oglądam dobry film akcji i powiem szczerze, że chciałabym bardzo aby powstała ekranizacja tej książki, jednak i bez tego podczas czytania moja wyobraźnia pracowała nieprzerwanie na najwyższych obrotach. Całe szczęście autor potrafi tak lekko, lecz precyzyjnie i ciekawie pisać, że chyba nikt z czytelników nie jest w stanie powstrzymać się od projekcji obrazów w swojej głowie. • Co najbardziej podobało mi się w tej książce? • Zdecydowanie wykreowany świat i zasady w nim panujące, chociaż wcale nie należą one do kolorowych. Jest to brudny, pełen podziałów i brutalności świat, w którym technologia (jakiej jeszcze nie znamy) odgrywa dużą rolę. • Na uwagę zasługują również główne postacie: Hunter oraz seryjny morderca, to właśnie z ich perspektywy poznajemy całą historię. Te dwie postacie są naprawdę świetnie stworzone, obie wzbudzają ogromne zainteresowanie. • „Ubezwłasnogłowieni”to książka, od której ciężko się oderwać, w dodatku już od pierwszych stron wciąga i trzyma w napięciu oraz niepewności. Ciągła akcja, ciągłe zaskakiwanie czytelnika i świetne zakończenie, które daje nadzieję na następną część, to kolejne mocne strony tej książki. • Nie stroni ona również od brutalności – trupy, wnętrzności, odcięte głowy, krew, to tylko kilka przykładów, ale co ważne autor opisał wszystko w tak doby sposób, że wyczekuje się kolejnych mocnych fragmentów, a zapewniam, że jest ich sporo. • Uważam, że książka jest idealna dla mężczyzn, szczególnie tych, którzy lubią mocne kino lecz w papierowym wydaniu. Kobiety takie jak ja, czyli lubiące równie mocne i wyraziste klimaty, i którym brutalność oraz technologie pokroju telefonu w palcu nie są straszne, również odnajdą się w tej lekturze. • Ja serdecznie polecam tę książkę i mam wielką nadzieję, że zrobi się o niej znacznie głośniej.
  • [awatar]
    Erato_czyta
    Nieczęsto trafiam na książki, które wywołują na moim ciele gęsią skórkę i po przeczytaniu, których zostaję z ogromem pytań, sprzeciwu i niedowierzania. „Dziewczyna z sąsiedztwa” jednak to uczyniła. • Rok 1958, przedmieścia, mała społeczność, w której każdy zna się dobrze. Wspólne pikniki, wspólne zabawy wszystkich dzieci z okolicy i sąsiedzkie zaufanie. Właśnie do takiego miejsca trafiają dwie dziewczynki – Meg oraz jej młodsza siostra Susan – teraz będą pod opieką swojej ciotki i jej trzech synów. Z początku wszystko wydaje się być normalne, lecz po czasie rozpętuje się w zaciszu domowym piekło. Piekło na ziemi dla Meg – bystrej, ślicznej i odważnej młodej dziewczynki – ci którzy mieli się o nią troszczyć, stają się jej katami, ci którzy mieli być jej przyjaciółmi z podwórka i szkoły, są jej oprawcami, a piwnica jest nowym domem. • Czy katusze, które spotykają siostry kiedyś dobiegną końca? Ile upokorzeń jest w stanie znieść dziecko? Czy oprawcy kiedyś się opamiętają? • Narratorem w książce nie jest żadna z poszkodowanych dziewcząt, lecz 12-letni David – ich sąsiad. To jego oczami obserwujemy to co dzieje się w domu obok. • Dzięki wyborowi takiego narratora, możemy obserwować wszystkie wydarzenia z boku, ale też uczestniczyć w nich bezpośrednio. Czytelnik jest świadkiem reakcji, postępowania i myśli osoby, która prezentuje walkę dobra i zła, tego co nieludzkie z empatią i chęcią pomocy. • Przeżywamy również to co muszą czuć dziewczynki. Ból, upokorzenie i osamotnienie. Myślę, że nikt z nas nie jest w stanie postawić się na miejscu Meg. • Kolejny zestaw skrajnych emocji funduje nam ciotka Ruth ze swoimi synami oraz innymi dzieciakami z okolicy. Właśnie to chyba te dzieci wywołują w czytelniku największe oburzenie i niedowierzanie. • Książka jest przerażająca i wstrząsająca. Nie sposób ją przeczytać i zapomnieć o niej następnego dnia – ta historia, ta lektura pozastawia bliznę, jakiś trwały ślad na czytelniku. Najbardziej jednak przeraża fakt, że autor przy pisaniu tej książki inspirował się prawdziwymi wydarzeniami. Nie sposób pojąć jakim cudem ludzie potrafią być tak okrutni wobec bezbronnej osoby. • Na sam koniec zdecydowanie odradzam czytania przed lekturą książki wstępu od Kinga, ponieważ znajdują się tam spojlery – żeby nie napisać, że wręcz streszczenie. Zostawcie sobie to na koniec. (Mowa o wydaniu z 2016 roku Wydawnictwa Papierowy Księżyc) • Jeśli szukacie pozycji, która nie tylko poprzez brutalność fizyczną i psychiczną przerazi Was, wywoła ogrom skrajnych emocji i zapadnie w pamięci to „Dziewczyna z sąsiedztwa” będzie odpowiednim wyborem.
  • [awatar]
    Erato_czyta
    Bardzo dużo się o nich mówi – często dobrze, jeszcze częściej źle. Przez niektórych są szanowani i podziwiani, niektórzy nimi gardzą. Mimo że Polska należy do jednych z najb­ezpi­eczn­iejs­zych krajów, oni każdego dnia ryzykują życie i żegnają się z rodziną, ze świadomością, że może to być ich ostatnie pożegnanie. Policjanci. • Książka „Policjanci. Za cenę życia” poświęcona jest funkcjonariuszom, którzy stracili życie na akcjach, patrolach – służbie, a także tym, którzy po cywilnemu próbowali dopilnować porządku, a nawet uratować komuś życie. • Lektura podzielona jest na dziewięć rozdziałów, każdy z nich natomiast jest poświęcony innemu policjantowi/ policjantom. W sumie poznajemy okoliczności śmierci 12 funkcjonariuszy. • Robert, który w przeciągu kilku sekund decyduje się uratować życie swojemu koledze poświęcając swoje własne. Piotr, który ginie podczas rozbrajania bomby podłożonej na stacji benzynowej. Andrzej, Wiktor i Bartek, którzy mieli tylko przetransportować więźnia. Oni oraz inni policjanci są głównymi bohaterami w tej książce. • Autorzy opisują okoliczności śmierci funkcjonariuszy, poznajemy ich przebieg kariery, fakty z życia zawodowego, ale również prywatnego. Znajdziemy wypowiedzi ich bliskich, kolegów po fachu i przyjaciół z pracy. Opowiedzą oni o danej osobie, o jej życiu, charakterze, a także jak wyglądał moment ich śmierci i jakie towarzyszyły im wtedy uczucia. Stajemy się świadkami bólu z jakim pozostają bliscy. Nawet po wielu latach ta tęsknota i żal jest wciąż żywa, mimo to każdy z nich na swój sposób stara się żyć dalej. • Książka pozwala nam poznać tych policjantów z tej ludzkiej, prywatnej strony. Fakt, że mieli rodziny, plany, marzenia, sprawia, że chwile w których stracili życie wydają się tak niesprawiedliwe i wręcz bezsensowne. • W pozycji tej dodatkowo znajdziemy fotografie z prywatnych, rodzinnych albumów co pozwala poznać jeszcze lepiej policjantów i utożsamić się z nimi, co też wywołuje większą empatię i wpływa na bardziej emocjonalny odbiór lektury. • Szczerze mówiąc siadając do czytania nie spodziewałam się, że kilka razy wzruszę się i autentycznie będę miała łzy w oczach. • Historie te również obnażają mankamenty w funkcjonowaniu polskiej policji. Naruszenia, nadużywanie władzy, ale również brak sprawnego sprzętu na wyposażeniu – kamizelek kuloodpornych, pistoletów, zbyt mała ilość naboi czy zły stan radiowozów. • „Policjanci. Za cenę życia” to uczczenie pamięci zmarłych policjantów, księga pamięci na ich cześć. Komu polecam tę pozycję? Osobą, które interesują się pracą w policji, czytelnikom z dużą empatią i chęcią poznania służby w policji z tej najgorszej i najbardziej przykrej strony. • Ja mam zamiar zatrzymać tę książkę w swojej biblioteczce, by ta przeszła w ręce następnego pokolenia i by pamięć o zmarłych policjantach trwała dalej.
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
26
  • Wieczór taki jak ten
    Gargaś, Gabriela
  • Nadzieja
    Berry, Amanda
  • Okruchy dobra
    Bednarek, Justyna
  • Ginekolodzy
    Komendołowicz, Iza
  • Odnalezieni
    Kamińska, Anna
  • Dachołazy
    Rundell, Katherine
Alessandra
Bomblas
Betik
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo