Książka dedykowana „Byłym dzieciom” - godna polecenia wszystkim miłośnikom lektur niebanalnych. 6 gwiazdek! ;-) • „- Pańska herbata jest zupełnie zimna – wtrącił nieśmiało Królik. • Pingwin spojrzał roztargnionym wzrokiem na trzymaną w ręku szklankę. • - Nie szkodzi, mam rękawiczki.” • „- Ja na przykład – ciągnął Koń – zapomniałem kiedyś chodzenia. Wysunąłem przednią nogę i ani rusz dalej. Próbuję pozostałymi, po kolei, coś nie tak. I byłbym tak stał do sądnego dnia, gdyby nie przypadek …. • - Jaki przypadek? No, dokończ! – niecierpliwił się Królik. • - Dostałem batem po zadzie.”

Ciekawostka: powieść milicyjna w formie komiksu, czyli pierwsza sprawa kapitana Żbika. I porucznik Oli, dodajmy.

Pięc­iogw­iazd­kowe­ wykonanie, ale repertuar jednak co najwyżej trzygwiazdkowy z plusem. Cóż, nie każdy może (i musi) być Bachem albo Vivaldim :-)

Na książce nie ma nazwiska autora..., i słusznie, bo to Alicja wyprana z Alicji. Adaptacja adaptacji. Czytanka dla uczących się języka angielskiego. W innych przypadkach nie warto :-)