Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
agnesto
Najnowsze recenzje
1
...
20 21 22
...
112
  • [awatar]
    agnesto
    Nie tego się spodziewałam
  • [awatar]
    agnesto
    Czy można żyć bez mamy? Czy można żyć po śmierci mamy? Ile po niej płakać? Ile jeszcze żyć sobą samą? • Sobą samą, sierotą, bez niej żyjącej? • Mama, którą raz się kochało, a raz nienawidziło. • Mama, która czasem zachwycała, a czasem wręcz mierziła, denerwowała, irytowała... • Mam była, a teraz jej nie ma. • Mira Marcinów w książce BEZMATEK próbuje żyć będąc w żałobie. Przez prawie trzy lata nie może sobie poradzić ze śmiercią matki. Głowa nie pozwala, ciało się buntuje, ona sama szuka jej, a czasem nawet zachowuje się tak, jak ona. Matka wniknęła w nią, na czym się czasem łapie, a przed czym broniła się, jako dorastająca dziewczynka. Ale... Wstaje o czwartej rano, parzy kawę i czeka na dzień. Patrzy przez okno na pobliskie Tesco choć do niego nie chodzi. Spija kawę, zawsze tą samą, jak mama. Ona tak żyła, a teraz kto ma tak żyć? Ktoś musi. Jest ona, córka, która nie potrafi wyjść z jej butów. • Mama. Najukochańsza choć często pijana. Najlepsza, choć nie-mama. Inni zazdrościli, bo wesoła, bo ładna, bo zadbana. Mężczyźni zwracali na nią uwagę i ona, jej córka idąca tuż obok, była dumna z niej. Jednak mama nie była taką mamą-mamą. Dziecko było nie-było, a raczej dzieci, bo było ich troje. Wszystko się mieszało, płakało, brzydziło czasem, lecz teraz nic już nie ma. Jej nie ma. Nie ma kolorowego ptaka życia. • Została ona, córka, która w wieku 33 lat nie umie żyć. • Martwa mama, zimne ciało, piękny makijaż na jej twarzy i ubranie wybrane przez córkę. Nikt nie był gotowy na śmierć, nikt raka nie wpuszczał do domu. Wszystko nie tak... A teraz córka, dziecko swojej mamy bezradnie tkwi w żałobie... Płacze do wnętrza, do siebie. Nic nie potrafi, nic. A żyć absolutnie. • BEZMATEK to książeczka wspomnień. To pamiętnik, w którym na początku mamy wpisy mamusi, potem dołączają do niej wpisy dorastającej Miry, by na końcu stać się... Właśnie - czym? Zlepkiem, jednością. Bo mama odeszła, kto ma pisać za nią? Mira bierze pióro i przywraca życie tej, która jest już martwa. Mama Odeszła. Tak się nie robi - pisze Marcinów. dziecko winno mieć mamę długo, a ona? Czym sobie na to zasłużyła? Mama miała czekać na nią w ciepłym domu. Miała pichcić, malować paznokcie, chodzić w kolorowych szpulkach. Miała, a nie ma. Nie ma jej, nie ma ciepła, buty leżą zapomniane w szafie. • Dziecko - Mira - próbuje poradzić sobie z brakiem. Z pustką. Z tą wolną przestrzenią po mamie. Płacze.
  • [awatar]
    agnesto
    27 śmierci Toby'ego Obeda. • Reportaże o Kanadzie, a konkretnie o dorosłych teraz ludziach, którzy jak dzieci zostali oddani do szkół lub placówek wychowawczych prowadzonych przez duchownych lub siostry zakonne. To, co przypuszczałam, że mogło mieć tam miejsce, to pestka w porównaniu z tym, o czym tu czytam i co WIDZĘ. Czego tu jestem ŚWIADKIEM!!! Dzieci bite, głodzone, poniżane, torturowane i psychicznie gnębione, podpinane do krzeseł elektrycznych, czy molestowane seksualnie. To, co przeszły poza murami tych placówek, tego nie sposób nie tyle pojąć ile choćby zrozumieć. Czytasz i w pewnym momencie uświadamiasz sobie, że powinnaś wyłączyć mózg, bo zaczyna cię wszystko boleć. Personalizujesz się z tymi, których przedstawia autorka. Stajesz się nimi, co sprawia że nie godzisz się na takie niesprawiedliwe życie. Nie znajdujesz wytłumaczenia tego piekła. • I wiecie czego chce jeden chłopiec z nich, z tych okaleczonych seksualnie przez duchownych???? Chce usłyszeć od Papieża słowo"przepraszam". Tylko tyle czy aż tyle??? • Czy tu umierasz 27 razy wraz z Toby'em?? Nie. Tu umierasz 16 razy. Tyle tu jest rozdziałów, tyle - TYLKO - osób mówi głośno o tym czego doświadczyło... A jest ich bez mała ok. 150 000.!!!!!!
  • [awatar]
    agnesto
    wspaniała. • cudowna • uwielbiam Kubusia i jego przyjaciół - fumfli, jak ich nazywam • Dla mnie czytanie, zanurzenie nosa w tej książce to był czas raju, oderwania, poczucia dziecka w sobie
  • [awatar]
    agnesto
    Każdy łapie - jeśli już - za tą powieść, acz niegrubą, bo jej autorem jest Patrick Suskind od "Pachnidła". Spodziewając się podobnego klimatu... Lub dusznego, prawie perfumeryjnego wedle genialnego węchu Jean-Baptiste Grenouille. A tu niemałe zaskoczenie, bo ta książka jest całkiem, całkiem inna. "Historia pana Sommera" okraszona ilustracjami Jean-Jacques Sempe, znanego wielu od Mikołajka, którego notabene uwielbiam. I tak tych dwóch, dla mnie wielkich panów - spotkało się razem przy kartach tej powieści. • A skutek owego spotkania? • Wspaniały. Zdumiewający literacko. Oto bowiem historia Pana Sommera, tajemniczego starszego pana, który ciągle chodzi. Według wyliczeń mieszkańców miasteczka, w którym mieszka, jest to bagatela 16 godzin dziennie. Na plecach ma zawsze plecak - a w nim kanapkę i płaszcz na deszcz - w ręku zaś laskę, kostur, który przekłada co trzeci krok. Dla wielu wygląda, jak człowiek o trzech nogach. I tak chodzi, codziennie gdzieś, gdzie tego nikt nie wie. Poczałkowo każdy chciałby dociec prawdy i rozwiązać zagadkę. O panu Sommersie się w końcu plotkuje, mówi i czasem widzi na horyzoncie, ale nikt go nie zna, więc tajemnicą pozostaje cel jego wypraw. Poznajemy za to narratora ksiązki, ucznia, chłopca, który opowiada o staruszku z laską w kontekście... swojego życia. To chce latać, to wspina się wysoko na drzewa, to uczy się samodzielnie jazdy na rowerze. Raz nawet zamierza się zabić, skoczyć z drzewa i poddać się prawu Galileusza... I wtedy nieświadomie zjawia się pan Sommer, który zmienia zamiary młodego. • Nie chcę zdradzać fabuły, ani tego co się dzieje z bohaterami. Ta piękna opowieść jest zarówno prosta, jak i głęboka w swoim znaczeniu i odbiorze jednocześnie. Życie ludzi w niewielkim niemieckim miasteczku jest poniekąd duszne, pełne plotek i wszystkowidzących oczu mieszkańców, jest też obrazem tego, jak człowiek ciekawi się drugim, zwłaszcza jeśli ten drugi nic o sobie nie chce ujawniać. Pan Sommer jest kimś, kto zostawia pośród ludzi wiele pytań i dociekań, mnożą się niesłuszne domniemania, czy kłamstwa. A prawda jest całkiem, całkiem inna. Raz nawet powiedział "Och, zostawcie mnie wreszcie w spokoju..." Ujął w inne słowa"odczepcie się ode mnie i dajcie mi spokój", "zajmijcie się sobą"... • Niesamowita książka. Dla mnie cudowna do samego końca. Smutna, pełna wzruszeń i emocji. Fascynująca prostotą, znaczeniem i własną interpretacją. Moje przemyślenia, powracanie do treści - to samo przez się świadczy o tym, jak cenna jest ta publikacja. I jakże wartościowa. • A rysunki - wspaniałe.
W trakcie czytania
Brak pozycji
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo