Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Miejska Biblioteka Publiczna im. J.Słowackiego w Tarnowie
[awatar]
Tarnów MBP
Rodzaj: Biblioteki publiczne
Telefon: 14 688-8021/22
Województwo: małopolskie
Adres: Krakowska 4
33-100 Tarnów
E-mail: mbp@biblioteka.tarnow.pl

poniedziałek - piątek 7.30-15.00

Najnowsze recenzje
1 2
  • [awatar]
    Tarnów MBP
    Piękna sentencja mówi, że aby zostać mądrym, wystarczy przeczytać 10 książek, lecz aby je znaleźć, należy przeczytać tysiące. Jedną z takich książek jest bez wątpienia Biblia. Łatwą ją zdobyć i warto ją zdobyć. Tutaj sprawa jest prosta, lecz co z książkami wartymi przeczytania, ale będącymi "prawdziwymi skarbami" nie tylko ze względu na swe walory, ale także z uwagi na fakt ich trudnej do wykrycia lokalizacji? Ukrytymi pod warstwą kurzu i innych pozycji? Gdzie szukać pozostałych dziewięciu książek? • Ośmielę się w tym miejscu zaproponować właśnie taką, odkopaną przypadkiem, pozycję – prawdziwy skarb, czyli "Dawcę" Lois Lowry. Czym rzeczona książka zasłużyła sobie na miano "jednej z dziesięciu"? • Pochłania się ją niczym porcję truskawek z bitą śmietaną – to na pewno. Historia jest niezwykła, a zarazem nam, obywatelom planety Ziemia, bardzo bliska – to na pewno. Cóż takiego mnie w niej ujęło? Fakt, że jest książką dla dzieci czytaną przez dorosłych. • Przed państwem żołnierska wersja "Małego Księcia" o imieniu Jonasz, żyjącego w totalitarnym społeczeństwie. Obaj chłopcy widzą to, czego nikt inny nie dostrzega. W świecie Jonasza nie ma barw, muzyki, uczuć – dosłownie nie ma, to nie żadna metafora. Ludzie tej społeczności nie martwią się o nic, ponieważ wszystko zapewni im ich społeczeństwo. Zapewni wszystko, owszem, z wyjątkiem wolności. Jonasz odkrywa ją stopniowo i im bardziej jej doświadcza, tym bardziej jest przerażony. Czyż nie mówimy tu przypadkiem o nas, o Polakach bojących się brać odpowiedzialność za cokolwiek i pozwalających decydować innym o sobie i o wszystkim we wszystkim? • Myślę, że fundamentalnym walorem tej książki jest próba odpowiedzenia sobie na pytanie: "Czy ja jeszcze myślę, czy już myślą za mnie inni?". Fundament już mamy. Resztę pozostawiam czytelnikom. Na zakończenie mogę dodać tylko tyle: ten, kto przeczyta, na pewno nie pożałuje. • Angela Kapustka •
  • [awatar]
    Tarnów MBP
    Książka Krzysztofa Mazurka "Podróż na liściu bazylii" zaczęła się dość zwyczajnie, choć ciekawie. Marianna, bibliotekarka z małej mieściny, wygrywa konkurs i wyjeżdża na kulinarny kurs do Toskanii. Cyprysy, rozrzucone malowniczo wzdłuż dróg, żywiołowy, włoski kucharz i kulinarne tajemnice, które zdradza zapatrzonym w siebie uczniom. Willa z kamiennymi posadzkami i wielką kuchnią oraz zachwyt prostotą i smakiem włoskiej kuchni. • Zanim zdążyłam się tym znużyć, pojawiła się tajemnica, której powierniczką stała się Marianna, i stara księga, na poły kulinarna.... A w ślad za tajemnicą – zbrodnia! Kucharz zostaje zamordowany! Och! • Od tej chwili wszystko się zmienia. Akcja toczy się teraz wartko, czasem aż nazbyt wartko jak dla mnie: Toskania, Genua, Sycylia, wyspy greckie – doprawdy chciałoby się gdzieś zostać, zatrzymać na dłużej. A tu ciągle jedziemy dalej i dalej.... Marianna spotyka coraz to nowych ludzi, aż w końcu ślad zbrodni prowadzi – no jak myślicie, gdzie??? – ano do Polski! Trafiamy do Krakowa, do Bochni, a potem – tu aż westchnęłam i oczy otworzyły mi się szerzej, a usta uśmiechnęły – trafiamy do Nowego Wiśnicza, do zamku, który z różnych względów jest mi bardzo bliski. Wiecie, że po przeczytaniu książki pojechałam na zamek ponownie, by tropić ślady bohaterów? • Mamy więc już zarys akcji; czas na kulinaria. Nie brakuje ich tu. W końcu to laureaci kulinarnego konkursu przyjechali do Toskanii na kurs. Jak zagniata się włoski makaron? Jak przyrządzić małże? Jak usmażyć sycylijskie arancino? Jak skomponować menu na włoską kolację? Jak i z czym należy pić grappę? Znajdziemy w książce odpowiedź na wszystkie te frapujące pytania. A bazylia odgrywa w książce zupełnie niebagatelną rolę! • Jadwiga Kuźdub •
  • [awatar]
    Tarnów MBP
    Alfred Szklarski: powieściowy cykl o przygodach Tomka Wilmowskiego • Czytałam ostatnio książki z serii o przygodach Tomka Wilmowskiego. Opowiadają one o podróżach kilkunastoletniego chłopca przemierzającego wszystkie kontynenty. • Z wypraw Tomek wraz z tatą, podróżnikiem Janem Smugą i przyjacielem, bosmanem Tadeuszem Nowickim przywoził dzikie zwierzęta do ogrodów zoologicznych. W Australii chłopiec wziął udział w poszukiwaniach Sally, zaginionej córki znajomego farmera. Z pomocą powierzonego mu pod opiekę psa Dingo odnalazł dziewczynkę. W podziękowaniu otrzymał od niej pieska. Sally i Dingo stali się później najwierniejszymi towarzyszami podróży Tomka. Pod koniec tej samej wyprawy chłopiec otrzymał od starego poszukiwacza złota grudkę gliny i radę, by kiedy uda się w drogę powrotną nabrał trochę wody morskiej, a następnie wrzucił do niej bryłkę. Chłopiec zrobił to, co radził mu starzec, a glina zamieniła się w złoto. Dzięki temu mogła się odbyć kolejna podróż, tym razem do Afryki. • Historie opisane przez Alfreda Szklarskiego zaciekawią każdego, kto interesuje się przyrodą i kto lubi książki przygodowe. Zawierają dużo ciekawostek o zwierzętach, opisów zwyczajów dzikich plemion i wiadomości o klimacie. Przeplatają się tu wydarzenia niebezpieczne i zabawne. Nie można oderwać się od czytania. Każdy powinien przeczytać te książki! • Ania Szymańska, lat 11 •
  • [awatar]
    Tarnów MBP
    Chciałabym zaproponować książkę p.t. „Magiczne drzewo” autorstwa Andrzeja Maleszki. Opowiada ona o rodzeństwie (Tośka, Kuki, Filip), które przeżywa niezwykłe przygody. Jest to fantastyczna opowieść o dzieciach, które znalazły krzesło spełniające życzenia. Jest tam także dużo humoru, magii oraz odrobina grozy, które sprawiają, że książka jest interesująca i ciekawa. Jest przeznaczona dla dzieci i młodzieży, ale dorośli także nie będą rozczarowani. Czytając ją, możemy przenieść się w cudowny świat fantazji i poczuć wielkie emocje. Myślę, że warto po nią sięgnąć. • Oliwia Tyrka, lat 11 •
  • [awatar]
    Tarnów MBP
    William Shakespeare: Sonety (w przekładzie Stanisława Barańczaka) • Jednym z założeń pisania utworów jest idea sztuki wyrażająca charakter twórcy. Poezja wypływa z życia poety, przez co jest relacją całkowicie prawdziwą. Zaś poeta to przedstawiciel ludzkości, dlatego "Sonety" Williama Shakespeare'a to literatura niezwykle bogata, delikatna, wiele wymagająca od czytelnika, czuła na jego emocje i usiłująca uosobić w nim to, co najlepsze. • "Miłości nie trzeba notatek;/ Zbędny jej papier, skoro wpisała się w duszę,/ Skoro przetrwa w tej duszy aż po dni ostatek" – Shakespeare o miłości pisał w sposób nieprzeciętny, rozpatrując jej niepokoje i radości, lecz przede wszystkim istotę i siłę. Każde słowo w "Sonetach" dobrane jest pieczołowicie, z ogromną starannością. W sposób nienatarczywy, ale jednak bardzo dosadny przekazana została dawka energii. Wszelako z każdym wersem uczucia się w nas gotują i gotują, aż Shakespeare doprowadza nas do punktu wrzenia. W rezultacie otrzymujemy bombę emocjonalną, która rozkłada na łopatki. • Obok "Sonetów" nie da się przejść obojętnie. Zapoznanie się z nimi wyciska piętno w ludzkiej świadomości. Można do nich wracać i nadal znajdować wersy, które idealnie wpasowują się w naszą teraźniejszą sytuację. Zagłębić się w nie i odkryć to, co na pierwszy rzut oka ciągle ukryte. Geniusz Shakespeare'a sięgnął zenitu. Treści, jakie ze sobą przyniósł, są obezwładniające. To słodycz dla serca, wyzwanie czysto intelektualne i magiczne. Zatracanie się aż do końca. Po ostatnim wersie sto pięćdziesiątego czwartego sonetu jest się w pełni zaspokojonym. Wtórujący czytaniu dreszczyk emocji nadal się utrzymuje, jednak uczta dla duszy została zakończona. Kwestią fundamentalną, a zarazem dopełniającą dzieło zostaje jeszcze pójście na długi, uspokajający spacer. • Paulina Faron •
Ostatnio ocenione
Brak ocen
pyza007
jolanta12
magdam7
anha
mak22
kat.szumlanska7
dominikastekla
kamkrol85
walbond
sebastian_musial1
hoopeq
stelm
kingakubala
kasia.li
irekiwonaroma
jakubcwikla7
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo