Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana Pawła II w Opolu
Rodzaj: | Biblioteki publiczne |
---|---|
Telefon: | +48 77 454 80 30 |
Województwo: | opolskie |
Adres: |
Minorytów 4 45-017 Opole |
E-mail: | sekretariat@mbp.opole.pl |
Biblioteka Główna
Poniedziałek 12:00 – 19:30
Wtorek 09:00 – 19:30
Środa 09:00 – 19:30
Czwartek 09:00 – 19:30
Piątek 09:00 – 19:30
Sobota 09:00 – 15:00
Najnowsze recenzje
-
„Ulica strachu” to klasyczny cykl amerykańskich powieści autorstwa R.L. Stine’a, łączący elementy horroru z literaturą młodzieżową. Pierwsza część została wydana w 1989 roku i na ten moment klasyczna seria liczy ponad 50 tomów (wraz ze wszystkimi historiami pobocznymi wyszłoby ich natomiast ponad 150!). Cykl ten przeżywa właśnie drugą młodość za sprawą ekranizacji trzech z nich, zrealizowanych przez platformę streamingową Netflix. Właśnie te części zostały wreszcie wydane w Polsce i w końcu trafiły też do Wypożyczalni Centralnej. Dziś polecamy Wam tom drugi, jednak spokojnie – nieznajomość pozostałych części nie jest obowiązkowa. Jest to książka w sam raz na wakacje – napisana relatywnie prostym językiem, czyta się ją płynnie (szczerze mówiąc, da się ją przeczytać nawet w jeden dzień, mając do dyspozycji trochę wolnego czasu), napięcie ani na chwilę nie spada, rozdziały kończą się cliffhangerami, a bohaterów zdecydowanie da się lubić. Czego więcej oczekiwać od dobrej, odprężającej (choć momentami przyprawiającej o szybsze bicie serca) lektury na lato?
-
Na wstępie uprzedzamy, że powieść, o której dziś piszemy, nie jest niezobowiązującą lekturą, w sam raz na wakacje nad morzem. Nie jest to książka lekka (przynajmniej jeśli chodzi o treść, bo gabarytowo – wręcz przeciwnie), którą można przeczytać w tak zwanym „międzyczasie”. „Kieszonkowy atlas kobiet” to bowiem historia o wyrzutkach (czy może raczej: wyrzutkiniach), których codziennością jest godzenie się z własną innością. Mamy tu więc kobietę, której niezbyt wyszło w życiu, starszego pana, który w domowym zaciszu przebiera się w kobiece stroje i starszą panią, która przeżyła wojnę. Tych ludzi łączy jedno – są wykluczeni/-one. Sylwia Chutnik prezentuje powieść pełną naturalistycznych scen; niczego nie upiększa, a wszystko jest dokładnie takie, na jakie wygląda. Nie dajcie się jednak zwieść: to książka z drugim dnem, mądra i skłaniająca do przemyśleń.
-
Mistrzyni szwedzkiego kryminału łączy siły z najlepszym mentalistą wśród pisarzy, Henrikiem Fexeusem! Dzięki tym dwojgu pisarzy powstała książka wybuchowa i fascynująca. Mimo, że do „najszczuplejszych” ona nie należy, liczy niemal 700 stron, to akcenty są w niej znakomicie rozłożone; akcja świetnie koresponduje z momentami obyczajowymi, w których poznajemy bliżej głównych bohaterów, a podczas prowadzonego śledztwa nie można ani na chwilę się rozkojarzyć, bo możliwe że przepadnie nam jakiś ważny detal, który już za chwilę okaże się kluczowy. Nic, tylko czytać i… czekać na kolejny tom, bowiem Läckberg już oficjalnie potwierdziła, że to dopiero początek przygód Vincenta i Miny!
-
Książka-legenda. Obok „Roku 1984” nie ma chyba słynniejszej antyutopii. Dużo mówi się o tym, w jakim stopniu Orwell przewidział przyszłość (czyli dla nas – teraźniejszość) i ile z jego mrocznych przepowiedni faktycznie się sprawdziło. Można jednak stwierdzić, że to „Nowy wspaniały świat” – napisany w 1932 roku (sic!) – znacznie trafniej przewidział naszą dzisiejszą rzeczywistość, aniżeli autor „Folwarku zwierzęcego”. Świat, w którym wszystko jest już tak idealne, że nie zostało już nic do poprawienia, jest chłodny, obojętny na uczucia i skoncentrowany wyłącznie na podziale kastowym i utrzymaniu wysokiego poziomu funkcjonowania społeczeństwa. Wizja o tyleż przerażająca, co skądinąd znajoma. A jeśli nie znajoma – to ciut więcej niż prorocza…
-
Roberta Małeckiego wszyscy kojarzymy z bestsellerowych powieści kryminalnych. Ten autor już niejednokrotnie udowodnił nam, że należy spodziewać się po nim niespodziewanego. Podobnie zrobił i tym razem, znacznie wyprzedzając jednak nasze oczekiwania, bowiem „Wstyd” nie jest powieścią stricte kryminalną. Gwoli ścisłości – wątek kryminalny tu występuje; wręcz jest jednym z najważniejszych elementów tej historii. Mimo to, tę książkę sklasyfikować można jako powieść obyczajowo-psychologiczną z detektywistycznym motywem w tle. Na pierwszy plan wysuwa nam się bowiem postać Julii Karlińskiej i jej relacji rodzinnych. Tak więc, postawmy sprawę jasno: gdyby podejść do „Wstydu” jak do powieści kryminalnej, trzeba by stwierdzić, że Małecki napisał kilka lepszych. Jeśli ocenimy zaś tę książkę jako osobny, niesklasyfikowany byt literacki – jest to pozycja zdecydowanie godna uwagi i zadumy. No i ta okładka; jak można choć przez chwilę nie zatrzymać na niej wzroku…