• Recenzja dostępna również na blogu: [Link] • Gdy po obejrzeniu filmu Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć dowiedziałam się, że niedługo ma pojawić się wydany w formie książki oryginalny scenariusz tej produkcji byłam jednocześnie mocno podekscytowana i zaniepokojona. Wiedziałam, że na pewno zapoznam się z tą książką, jednakże jak dotąd nigdy nie miałam okazji czytać żadnego scenariusza i obawiałam się, że będzie mi to szło bardzo opornie. Ciekawość jednak zwyciężyła, a gdy tylko zobaczyłam, jak sama powieść ma się prezentować, nie było już wyjścia... • Na samym początku tej recenzji koniecznie muszę wspomnieć o po prostu genialnej, fantastycznej, cudnej, pięknej i niepowtarzalnej okładce tejże książki. Chyba jeszcze nigdy w życiu nie widziałam czegoś tak pięknego! Jeśli widzieliście tą pozycję na żywo, z całą pewnością wiecie dokładnie, co mam na myśli. Książka jest tak przepięknie wydana, że zwyczajnie nie można oderwać od niej wzroku. Z notatki na samym końcu pozycji dowiadujemy się, że motywy zdobnicze z lat dwudziestych XX wieku stały się inspiracją do jej stworzenia, tak samo jak te liczne fantastyczne zwierzęta. Lecz nie tylko sama okładka jest genialna - również wnętrze jest niesamowite. Książka została cudownie wydana i w pełni odzwierciedla ona klimat całej historii. Jestem przekonana, że gdyby została ona wydana w tradycyjny i zwyczajny sposób, zabrakłoby jej tego fantastycznego uroku. • W książce, z racji tego, że jest to oryginalny scenariusz filmu, znajdziemy DOKŁADNIE to samo, co oglądaliśmy na ekranie, tylko... dziesięć razy lepsze. Powieść przedstawia nam historię młodego brytyjskiego magikozoologa Newtona Skamandra, który przybywa do Stanów Zjednoczonych z pewną misją, którą stara się nikomu nie wyjawić. Niestety praktycznie krótko po tym, jak w końcu znalazł się w Ameryce dochodzi do pewnych komplikacji - z jego magicznej walizki ucieka niejaki niuchacz, czyli małe stworzonko, które pomimo swoich rozmiarów może wywołać niezłe zamieszanie. W czasie, gdy Newt stara się złapać niuchacza nieświadomie zamienia się walizką z Jacobem Kowalskim, który później przez przypadek przyczynia się od tego, że wiele fantastycznych zwierząt z walizki Newta ucieka na ulice Nowego Jorku. Nie jest to jednak całkowicie główny wątek całej historii - to dopiero początek wszystkiego. • Jak wspomniałam, pierwszy raz w życiu miałam okazję zapoznać się ze scenariuszem - do tej pory nigdy czegoś takiego nie czytałam. Mówiłam też o obawach, jakie miałam zanim zabrałam się za poznanie tej książki - zwyczajnie myślałam, że te wszystkie fachowe terminy w przypadku opisania poszczególnych scen będą mnie nudzić, dodatkowo pogubię się w fabule i koniec końców w ogóle nie dotrwam do końca. I choć faktycznie przez pierwszych kilka stron właśnie tak miałam, to później już w ogóle nie miałam z tym problemu - ba, nawet już tego nie zauważałam. Gdy przyzwyczaiłam się już do formy scenariusza, poznawanie fabuły nie było dla mnie żadnym problemem, a dodatkowe opisy miejsc, sytuacji, itp. tylko bardziej pomagały mi nakreślić sobie wszystkie sceny. Mam przed sobą jeszcze jeden scenariusz do przeczytania (a mianowicie Harry Potter i Przeklęte dziecko), ale teraz w ogóle się go nie obawiam, wręcz przeciwnie - nie mogę się już tej formy doczekać. W scenariuszu widać rękę J. K. Rowling z czego bardzo się cieszę, gdyż to tylko bardziej oddaje charakter świata czarodziejów. • Zanim zapoznałam się z tym scenariuszem, sięgnęłam również po podręcznik Hogwartu - Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć i osobiście mi to bardzo pomogło. Gdy w scenariuszu pojawiała się jakaś wzmianka dotycząca konkretnego zwierzęcia, wiedziałam już mniej więcej o którego chodzi, a w razie potrzeby zawsze mogłam ponownie zajrzeć do podręcznika. Jeśli więc nie przeczytaliście jeszcze tych dwóch pozycji, polecam zapoznanie się z nimi właśnie w takiej kolejności - najpierw podręcznik, później scenariusz. • Podsumowując więc, gorąco polecam wam zapoznanie się z tym scenariuszem! Wiele osób, jak również ja na początku, uważa, że jest on zupełnie niepotrzebny i fani by się bez tego obeszli, jednakże uwierzcie mi, to pozycja, którą zdecydowanie każdy fan świata magii powinien przeczytać. Ja zagłębiając się w ten scenariusz byłam dosłownie oczarowana i choć wiedziałam dokładnie, jak potoczy się cała historia, to i tak śledziłam wszystko z ogromnym zaciekawieniem. Całość czyta się na prawdę szybko, a to, że nie można się od tego oderwać, jeszcze bardziej przyspiesza proces czytania. Tak więc kończąc, polecam, polecam i jeszcze raz polecam!
    +2 wyrafinowana
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo