• Niedawno robiłam zakupy na jednej z internetowych księgarni i wpadła mi w oko ta książka. Pamiętam, że jakieś dwa lata temu widziałam jej reklamę w kolorowym czasopiśmie. Opis wydawał się być interesujący. Postanowiłam, że ją kupię, wraz z drugą częścią. Tak też zrobiłam. Dowiedziałam się również, że w tym miesiącu będzie miała premierę jej trzecia część, więc tym bardziej pragnęłam szybciej ją przeczytać. • Zainteresowała mnie postać Karou, czyli głównej bohaterki. Jest ona dość specyficzną postacią, szczególnie z wyglądu - ma jask­rawo­nieb­iesk­ie włosy, ciało pokryte mnóstwem tatuaży. Umie także posługiwać się wieloma językami, i to nie tylko ludzkimi... Coś się za tym kryje, a Karou sama nie wie, co. Nie wie, kim jest i do którego świata należy. Brimstone i kilka innych chimer z jego sklepu są dla niej jak rodzina, bo przecież to oni ją wychowali. Dziewczyna pytając o swoje pochodzenie, nie uzyskuje odpowiedzi. Jej historia owiana jest tajemnicą. • W powieści pojawia się, a raczej jest jednym z głównych, wątek miłosny. Karou i on, Akiva, który jest najpiękniejszą istotą, jaką Karou kiedykolwiek widziała. Przyznam, że kibicowałam im jak najbardziej, pomimo przeciwności losu, które ich dzielą. Czytając fragmenty z Akivą i Karou w rolach głównych, te fragmenty ich bliskości, że tak to nazwę, czułam się niebywale podekscytowana. Po prostu trzymam za nich kciuki. I szczerze mówiąc jestem zauroczona Akivą. Jest to niezwykła postać, którą jestem oczarowana tak, jak nigdy dotychczas. • Bardzo podobała mi się także szata graficzna książki. Okładka według mnie jest bardzo ładna. W środku urzekły mnie widoczne pióra na początku każdego z rozdziałów. • Co do zakończenia: z lekka jest ono do przewidzenia. Jednak to ani trochę nie popsuło mi radości z czytania, więc, moim zdaniem, jest to tylko malutki minusik, podkreślam: malutki. • Pani Taylor stworzyła magiczny, intrygujący świat, który u mnie wzbudził zachwyt już na samym początku czytania. Chimery, serafini i wiele więcej różnorodnych postaci czy przedmiotów - tego możemy się spodziewać, zaczynając lekturę. Podziwiam autorkę za jej wielką wyobraźnię, której użyła, by stworzyć tą niesamowitą i wciągającą od pierwszej strony książkę, która z pewnością spodoba się każdemu fanowi fantastyki. • Podsumowując, "Córkę dymu i kości" polecam każdemu, kto interesuje się gatunkiem fantasy, ale myślę też, że innym osobom także się ona spodoba. Jest to powieść warta uwagi, z niesamowicie wyczarowanym tłem dla wszystkich wydarzeń.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo