• Sztuka ludowa ma wiele odcieni. Ilu ludzi, tyle inspiracji. Każdy kraj interpretuje ją inaczej, co może być bodźcem do naprawdę ciekawych dyskusji. Literatura i teatr garściami czerpią z takiej tematyki, a rozwój gatunków można z zafascynowaniem obserwować przez całe lata. Czasem zagadnienie niełatwo poddać definicji, ale próby otwierają oczy. • Volksstück — niemiecki termin, który kryje za sobą dużo znaczeń, ale ich odkrywanie nie jest w Polsce zbyt popularne. Dosłownie tłumaczymy go jako „sztukę ludową”, jednak to wyrażenie mało konkretnie określa sens całości. Doktor Monika Wąsik przybliża fascynującą historię Volksstück, skupiając uwagę na początkach, nie zapominając o teraźniejszości. Autorka pokazuje wpływ sytuacji politycznej i społecznej na gatunek i jego ewolucję. Analizuje zjawisko, dokładnie pochylając się nad każdym momentem przełomowym dla twórców. Publikacja jest zmienioną w pewnych aspektach wersją pracy doktorskiej, przygotowanej pod opieką profesor Małgorzaty Leyko. Wąsik w ciągu ostatnich lat prowadziła wnikliwe badania nie tylko w Polsce, lecz też w Niemczech oraz Austrii. • Muszę się przyznać, co nie przynosi wstydu — sięgając po tę pozycję, kompletnie nie wiedziałam, czego się spodziewać. Naturalnie, opis rozjaśnił mi umysł, ale nadal było trudno cokolwiek wyłuskać. Prowadziłam krótkie poszukiwania w Internecie, zanim zaczęłam czytać książkę. Niespodzianka, ciężko coś znaleźć. Lektura napawała lekką obawą, zupełnie szczerze. Sądziłam, że mnie przerośnie, kompletnego laika w poruszanej dziedzinie. Przygodę z Volksstück rozpoczęłam w dość niedogodnym miejscu, bo autobusie. I prawie przegapiłam swój przystanek. Spodziewałam się wszystkiego, oprócz takiego zaangażowania z mojej strony. Wielkie ukłony w stronę autorki, to rzadkie, gdy można zaciekawić człowieka nieobeznanego w danym zagadnieniu. Nastawiłam się na mnóstwo naukowych wyrażeń, na długie chwile spędzone nad słownikiem. Kolejne zaskoczenie, Monika Wąsik pisze w sposób przystępny dla każdego, zarówno studentów (na przykład teatrologii), jak i czytelników zwyczajnie pragnących poszerzyć horyzonty. • Pochodzę z terenów przesiąkniętych kulturą niemiecką, ze względów historycznych. Dlatego całkiem dobrze ją znam, ale czy rozumiem? Książka Wąsik uświadomiła mi, że nie do końca. Jeśli mowa o Volksstück, to trzeba pamiętać, iż mamy do czynienia ze zjawiskiem oryginalnym, wywodzącym się z korzeni absolutnie różnych od polskiej sztuki ludowej. Tych dwóch kontekstów nie wolno porównywać, to z góry skazane na porażkę. Niem­ieck­ojęz­yczn­e „dramaty ludowe” istnieją na naszej rodzimej scenie, aczkolwiek mało mają wspólnego z tradycją. Widz nie byłby w stanie dokładnie zrozumieć wszystkich niuansów, do tego potrzebne byłoby przełożenie sensu na polskie realia. Wówczas istota zostałaby stracona. • Wielu autorów zgadza się w jednym: klarowne zdefiniowanie Volksstück przysparza kłopotów. To gatunek elastyczny, nadający społecznym zjawiskom ramy, lecz sam bezgraniczny. Powstał z chęci konfrontacji z rzeczywistością, przedstawiając ją jako rozrywkę i komentarz bieżących wydarzeń — równocześnie. Niezmieniona pozostaje wyłącznie nazwa, bo rozwój ciągle trwa. Wynika on z uwarunkowań politycznych, historycznych, również ekonomicznych, a jak wiemy, te przybierają nowy kształt. Sięgnięcie tylko po tekst którejś sztuki na niewiele się zda, ponieważ w tej samej chwili musimy ujrzeć obraz danych problemów. • Powinnam garść słów poświęcić samemu wydaniu, a ten aspekt zasługuje na uwagę. To opracowanie niesłychanie dbałe w szczegóły, w formie i treści. Podzielono je na trzy duże części, zawierające w sobie rozdziały oraz podrozdziały. Tak zatytułowane, iż bez problemu można odnaleźć konkretne zagadnienie. Ogromnym ułatwieniem jest indeks osobowy. Zawsze go szukam w swoich egzemplarzach, dotyczących różnorakich dziedzin, gdyż podczas robienia notatek często wpada mi do głowy czyjeś nazwisko. Obszerna bibliografia to dalsza pomoc. Już zdążyłam zaznaczyć pewne pozycje, a jak wspominałam, Internet dość po macoszemu traktuje Volksstück i Volkstheater. Pomijając parę artykułów, między innymi ten na Wikipedii. • Zdecydowanie przyznaję, że publikacja Moniki Wąsik mnie zaskoczyła, bardzo pozytywnie. Niezwykle frapująca tematyka, która sprawiła, iż otworzyłam się nowe zainteresowanie. Chciałabym w przyszłości rozwinąć wiedzę w dziedzinie Volksstück, a przy okazji zachęcić do tego kilka bliskich osób. Tymczasem, rekomenduję to wszystkim ludziom czytającym mą recenzję. Znakomita książka, nie będziecie zawiedzeni.
Autorka w swojej pracy w nowatorski sposób podjęła się omówieniu zagadnienia, w jaki sposób kultura odpowiedziała na przebieg modernizacji na terenach Rosji i Iranu przełomu XIX i XX wieku. • W swej wnikliwej rozprawie zajęła się szerokim spektrum problemów. Głównym zamiarem badaczki było uwidocznienie zarówno wspólnych cech, jak i różnic w przemianach obu państw. Ukazała podobieństwa w początkowej reakcji kultury rosyjskiej i irańskiej na kulturę zachodnią – fascynację nią, a jednocześnie pragnienie niezależności i przywiązanie do tradycji. • Skupiła się przede wszystkim na badaniach nad inteligencją rosyjską i irańską, rozważała, jak rosyjska literatura wpłynęła na rozpowszechnianie idei wolności oraz jaki miała wpływ na rozmaite sfery życia społecznego. • Omówiła m. in. zagadnienia kultury i języka, ukazała grupy kulturotwórcze jako konkretne zjawisko na tle abstrakcyjnego fenomenu kultury, postawiła pytania o istotę języka i jego rolę w kulturze. Zajęła się analizą problemową wybranych zjawisk zachodzących w omawianych państwach, snuła rozważania o pierwszym symbolu identyfikacji grupowej społeczeństwa, oceniła rolę prekursorów idei indywidualizmu w Iranie i Rosji, dokonała także interesujących porównań i podsumowań. • Celem autorki było przede wszystkim przedstawienie, w jaki sposób kultury „komunikują się”, jak przebiega dialog między ludźmi, należącymi do różnych kultur oraz jakie są i mogą być skutki dobrego lub złego zrozumienia partnera w dialogu. • Opracowała : Barbara Misiarz • Publiczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu
foo