Recenzje dla:
Tajemnica kościoła/ Martin Widmark, Helena Willis
-
I w końcu pojawiła się „Tajemnica kościoła” w polskim przekładzie, po kilku solidnych latach oczekiwania. I jakoś bez wielkich zgrzytów się obywa. Schemat jak zwykle ten sam u Widmarka. Jest kradzież, są podejrzani, i winny, który nie zawsze zostaje ukarany za swój zły czyn. Co również budzi pewne kontrowersje. Tym razem cała akcja rozgrywa się w kościele. Obecny pastor ma przejść na emeryturę i w Valleby biskupka ma przedstawić społeczności jego zastępcę. Wygląda na to, że będzie to kobieta. Ale, ale nie tak szybko… W kościele zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Ktoś niepostrzeżenie zakłada kąpielówki Jezusowi, Pismo Święte zostaje podmienione na kalendarz, a z zakrystii ginie biskupi pastorał. Wszystko to wygląda na wielki sabotaż. Ktoś chyba nie życzy sobie zmian w kościele. Lasse i Maja z wielkim trudem w końcu rozwiązują tą dziwną zagadkę. • Powiem szczerze, że nie przepadam za tą serią do końca, a znam całą. Uważam, że na rynku funkcjonują znacznie lepsze pozycje o tematyce detektywistycznej i z ciekawszymi postaciami. Poza tym bardzo widoczne są w niej duże różnice kulturowe, dotyczące wielu aspektów życia między Szwecją, a chociażby nami. Jest to na swój sposób dobre, ale też może sprawiać bardzo wielu czytelnikom pewną trudność. Mimo tego rozumiem z czego wynika uznanie dla tej serii. Była kiedyś jedną z pierwszych tego typu, wydanych w Polsce, i tak zyskała rzeszę fanów, którzy mimo upłwy lat nadal jej towarzyszą.