Kurwa, kurwa, kurwa
| Tytuł oryginalny: | Faen, faen, faen  | 
|---|---|
| Autor: | Linn Strømsborg   | 
| Tłumacz: | Karolina Drozdowska   | 
| Wydawcy: | Art Rage (2023)  Legimi (2023)  Karolina Drozdowska   | 
| ISBN: | 978-83-67515-48-1, 978-83-67515-49-8  | 
| Autotagi: | dokumenty elektroniczne druk książki powieści proza  | 
| 
                            
 
                3.6
                
                    (5 głosów)
                
             
         | 
                    |
| 
                             | 
                    |
        - 
                    
                
                    
                    
                    
                        
To ty mnie wybrałaś, pamiętasz? Podeszłaś do mnie w barze i poprosiłaś, bym postawił ci piwo, chwyciłaś mnie za ramię i jakby już nie puściłaś. Poszłaś ze mną do domu, zjadłaś ze mną śniadanie, poznałaś moich przyjaciół, zostaliśmy parą i było nam dobrze, z początku w ogóle się nie wściekałaś, ciągle tylko się śmialiśmy i wygłupialiśmy. A potem się oświadczyłem, wzięliśmy ślub i urodziła się nasza córka, a ty jakby zaczęłaś oczekiwać, że będę kimś innym, niż byłem, gdy mnie poznałaś, jakbyśmy się umówili, że najpierw będę zabawny i cię porozśmieszam, a potem stanę się poważny i dorosły, ot tak, w przeciągu jednej nocy. • Oświadczyłem ci się, gdy zmywaliśmy naczynia w zwyczajny wtorek, bo lubiłem z tobą zmywać, podobało mi się, że ty myjesz talerze, a ja je wycieram, że się ze mnie śmiejesz, choć tak naprawdę jesteś poirytowana, podobało mi się, że rankami kręcisz się po domu, zanim ja wstanę i lubiłem łaskotać cię po plecach, gdy zasypiałaś na kanapie przede mną. Było nam dobrze. Nie oświadczyłem się na romantycznej kolacji w eleganckim lokalu, ale w domu, w naszej kuchni, przy myciu i wycieraniu naczyń. Oświadczyłem się przy zlewie, a ty powiedziałaś tak. Powiedziałaś tak w tamtym dniu i w dniu naszego ślubu, powiedziałaś tak, gdy zaproponowałem, żeby ELISE miała na imię ELISE. I gdy spytałem, czy cieszysz się na kolejny letni wyjazd, a także kiedy chciałem wiedzieć, czy pamiętałaś, by spakować moją ładowarkę do telefonu. Powiedziałaś tak, gdy zapytałem, czy jesteś zmęczona, ale przytaknęłaś też, że chcesz być sama, więc wyszedłem i zostawiłem cię w sypialni po prostu to, co mi zasugerowałaś. • Myślałem, że było nam kiedyś dobrze. • Mnie było kiedyś dobrze. • Nie wiem, czy tobie było kiedyś dobrze. • Próbuję sobie przypomnieć, jak brzmi twój śmiech, ale słyszę w głowie tylko śmiech ELISE. Może jest podobny do twojego. • WSPANIAŁ POWIEŚĆ. • zatrważa, smuci, dołuje - ale to jest właśnie w niej najpiękniejsze. To jest życie i jego esencja i to, gdzie ono nas zaprowadza. gdzie otwiera oczy i każde prosić się o siebie i o to, co swoje. to obraz zagubienia w codzienności i we własnych emocjach. • to płacz w poduszkę, wściekłość i samotność pośród ludzi. • .