Ten cholerny księżyc
Tytuł oryginalny: | Rogue moon |
---|---|
Autor: | Algis Budrys (1931-2008) |
Tłumacz: | Lech Jęczmyk (1936-2023) |
Wydawcy: | Zysk i Spółka Wydawnictwo (2019) NASBI (2019) Legimi (2019) ebookpoint BIBLIO (2019) |
ISBN: | 978-83-8116-702-4, 978-83-8116-763-5 |
Autotagi: | dokumenty elektroniczne druk e-booki książki powieści proza |
4.0
|
|
|
|
-
Ta recenzja to moje duże wyjście z własnej strefy komfortu. Ja w zasadzie nie czytam książek o tematyce sci-fi. Nie jestem fanką podróży międzygalaktycznych czy obrazów przedstawiających eksplorowanie innych planet w przyszłości. Co więc skusiło mnie w tej książce? Otóż...tytuł 😂 • I to na tyle, że postanowiłam ją przeczytać i nie żałuję 🙂 • Historia opowiada o badaniach doktora Edwarda Hawks'a nad tajemniczym obiektem, odkrytym na księżycu. Obiekt ten nie jest podobny do żadnej, dotąd znanej materii czy rzeczy. Dodatkowo unicestwia każdego badacza, który stara się poznać jego naturę. Hawks prowadzi swój eksperyment w skomplikowany sposób - za pomocą specjalnie skonstruowanego przekaźnika przesyła na księżyc ochotnika w postaci impulsów. Wierna replika podróżującego jest odtwarzana w docelowej bazie oraz na ziemi (w tym samym czasie) co sprawia, że w chwili przesyłania de facto ochotnik ginie. Kopie posiadają jednak pełną pamięć zarówno krótko- jak i długotrwałą (a więc i wspomnienia). Dotychczasowe próby kończyły się jednak niepowodzeniem- dopóki do badań nie zostaje zatrudniony Al Barker. Wtedy sprawy zaczynają się posuwać do przodu. Ile jednak razy człowiek może przeżywać własną śmierć? Czy w imię nauki można posunąć się do wszystkiego? I co to za śmiercionośna materia? • Zaciekawieni? Przeczytajcie 🙂 • Na początku trudno było mi się odnaleźć w fabule, jednak im dalej tym bardziej byłam ciekawa zakończenia tej powieści. W gruncie rzeczy muszę przyznać, że to był całkiem przyjemnie spędzony czas 🙂 • Dla fanów scince- fiction będzie bardzo dobrą propozycją