Włoska podróż
Autor: | Hanna Gałgańska |
---|---|
Wydawca: | Wydawnictwo Lucky (2015) |
Wydane w seriach: | Z Kobiecej Szuflady |
ISBN: | 978-83-62502-92-9 |
Autotagi: | druk książki powieści proza reprodukcje |
3.5
(2 głosy)
|
|
|
|
Wypożycz w bibliotece pedagogicznej
Recenzje
-
Każdy ma swój ideał życia. Każdy ma inne wartości. Ty, ja, czy pani Zosia z naprzeciwka. • Dla Anny, wysoko postawionej pani redaktor, liczą się ubrania, zagraniczne wojaże i opinia innych. Jej stylu życia nie zmienia nawet małżeństwo i narodziny córki. Mąż gotuje obiadki, a Anna spełnia się, pracując w znanej gazecie. • Pewnego dnia traci jednak wszystko. Mąż i córka mają już dosyć życia bez matki, a w pracy wszystko idze źle, więc Anna, w akcie desperacji, zostawia podanie o zwolnienie na biurku i wychodzi. • Może dlatego, gdy babcia Anny prosi ją o zawiezienie do raju, włoskiego miasteczka Positano, ta zgadza się bez wachania. Nie wie, że ta podróż zmieni jej życie na zawsze. • Oprawa graficzna skojarzyła mi się z książką dołączaną do gazety czy sprzedawaną w kiosku. Cienkie strony, okładka oraz tekst pisany ciurkiem, bez rozdziałów, dopełnił tego wrażenia. Jednak środek zupełnie mnie zaskoczył. • Bohaterowie byli wykreowani genialnie. Anna - typowa kobieta sukcesu, Megan zbuntowana nastolatka oraz Ernest - niemalże idealny mąż to była mieszanka, która nie mogła się nie udać. Różnili się jak ogień i woda, co powodowało wiele zabawnych (przynajmniej z punktu widzenia czytelnika) sytuacji. • W książce przewiną się także wątek wojenny. Został on najlepiej rozwinięty, Rozmowy o tamtejszych czasach, zwyczajach czy życiu codziennym zawsze mnie interesowały. Autorka bardzo wiarygodnie opisuje przeżycia związane z pobytem w gettcie i życiem w czasie wojny. Opisuje przede wszystkim emocje, a nie fakty i właśnie tym czułam się najbardziej zaskoczona. • Książka obfitowała w opisy oraz dialogi. O ile te pierwsze były całkiem niezłe i pozwalały przenieść się do Włoch i spacerować tamtejszymi uliczkami, co do drugich mam pewne zastrzeżenia. • Rozmowy między córką, matką i prababcią były prowadzone bardzo jednostajnie. Zabrakło mi słownictwa ze slangu młodzieżowego, czy archaizmów. Mimo to rozmowy między postaciami czytało się całkiem miło. • Jednak książka miała jeszcze jedną wadę. Wadę ogromną i, jak dla mnie, niewybaczalną. Zakończenie jak z kiepskiej powieści romantycznej. Było one poprowadzone bardzo dobrze i ciekawie, jednak sam pomysł wystarczył, abym poczuła obrzydzenie do zakończenia. • Bo jakie jest prawdopodobieństwo spotkania kogoś po piędziesięciu latach? Zakończenie zepsuł również spojler umieszczony z tyłu. W opisie na okładce. I to był minus który mocno obniżył moją ocenę książki.
-
Dziś przeczytacie o niezwykłym debiucie pisarskim Hanny Gałgańskiej i o jej "Włoskiej podróży". • "Włoska podróż" opowiada nam historię Anny - znanej felietonistki "Gazety Miejskiej", kobiety sukcesu, matki która wychowywanie córki powierzyła mężowi Ernestowi a sama skupiła się na sukcesach zawodowych oraz zapewnieniu rodzinie bytu na wysokim poziomie. Ale czy naprawdę jest szczęśliwa? • Pewnego dnia po śmierci dziadka, babcia Amelia namawia ją na sentymentalną podróż do Positano. W czasie drogi opowiada historię swojej młodości, czasy getta żydowskiego i obozu koncentracyjnego oraz romantyczne uczucie do pewnego włoskiego przystojniaka. Jak zakończy się ta troszkę szalona wyprawa z córką Megan w bagażniku? Czy włoskie, malownicze krajobrazy zmuszą Annę do zastanowienia się nad swoim życiem oraz małżeństwem? Czy odkryje co naprawdę w życiu jest ważne i zrezygnuje z myśli o rozwodzie? Czy doceni uroki bycia matką i radości z tego płynące? Przekonajcie się sami. • Książka warta przeczytania, pomimo iż momentami włoska podróż trochę się dłużyła to jednak warto przebyć ją do końca. Jest to również pozycja, która zmusza do zastanowienia się nad własnym życiem, rodziną, małżeństwem. Jakże prawdziwe są słowa bohaterki "Tak naprawdę kocham swoje życie, swoją rodzinę i męża. Czasem się na nich wkurzam, ale myślę, że gdyby wszystko było idealnie, jakie to życie byłoby proste..."
Dyskusje