Ksiądz z powołania i podróżnik z pasji. Jan Kaczkowski. Ksiądz Jan Kaczkowski. Doktor teologii, który nie lubi katolicyzmu kucanego. Założyciel hospicjum w Pucku, który uczył lekarzy jak rozmawiać o śmierci z pacjentami. W dzieciństwie nie chodził na religię, a potem o mały włos nie otrzymałby święceń. Chory na nowotwór mózgu określa sam siebie onkocelebrytą, czyli człowiekiem, który jest znany z tego, że ma raka. Znany tak naprawdę z optymistycznego podejścia i wielkiej miłości do świata, którą dzieli się poprzez swoje opowieści. O to jedna z nich. Książka, której nie da się łatwo zaszufladkować. Autobiograficzna opowieść, która uczy jak żyć prosto i czerpać z każdego dnia pełnymi garściami. O tym skąd pochodzi i dlaczego został księdzem. Co go inspiruje i jak radzi sobie z chorobą. A przede wszystkim o tym, jak mimo niepowodzeń i kłopotów nigdy nie stracić wiary i nadziei.
Uważam że książka jest bardzo dobra. Nie tylko dla osób wierzących. Czyta się płynnie, dobrze. Ksiądz Jan był niesamowitą osobą, dla której człowiek był najważniejszy. POLECAM
Do książki długo się nie mogłam przekonać. Wiadomo : ksiądz, choroba, smutek. Ale jakie było moje zaskoczenie! Każde zdanie to celebracja. Słowa zapadają głęboko w pamięć.
Uważam że książka jest bardzo dobra. Nie tylko dla osób wierzących. Czyta się płynnie, dobrze. Ksiądz Jan był niesamowitą osobą, dla której człowiek był najważniejszy. POLECAM
wczoraj 11:28:48
foo
Przeglądarka jest nieaktualna i nie wspiera najnowszych technologii sieci WWW. Niektóre funkcje portalu mogą nie działać poprawnie.
Dla najlepszych efektów sugerujemy najnowsze wydania programów: Firefox
albo
Chrome.
Uprzejmie informujemy, że nasz portal zapisuje dane w pamięci Państwa przeglądarki internetowej,
przy pomocy tzw. plików cookies i pokrewnych technologii.
Więcej informacji o zbieranych danych znajdą Państwo w Polityce prywatności.
W każdym momencie istnieje możliwość zablokowania lub usunięcia tych danych poprzez odpowiednie funkcje przeglądarki internetowej.